Odnosnie radzenia cypryskowych robali to mam krotka opowiastke z teamowych zawodow na Szczecinku, ktore organizowane byly pod patronatem firmy Savage Gear. Lowilismy pierwszego dnia na j. Trzesiecko z nastawieniem na zlapanie najpierw 2 solidnych okoni. Nastepny plan zakladal skompletowanie 2 szczupakow. Wymiar na okonie 25 cm, szczupak to minimum 65 cm.
Przerzucilismy z kumplem okolo 30 okoni bez minimalnej dlugosci. Na zbiorniku dochodza wiesci, ze ogolnie jest slabo, padaja pojedyncze okonie, trafil sie nawet jakis ok 42 cm, pada rowniez sandacz bodajze 64 cm i dopiero kolega na 30 min przed koncem zdobywa okonia 26 cm z groszami. Drugi nasz team majac juz jednego okonia przyplywa niedaleko nas i na 10 minut przed koncem slyszmy u kumpli okrzyk radosci i zaraz widzimy lajbe sedziowska podplywajaca do nich. My nie tracimy czasu i dalej mlocimy wode starajac jeszcze wyciagnac ostatniego oksa do kompletu. Zakladam na 4 gr czeburaszcze 5cm wazke w kolorze zgnilej zieleni z brokatem...rzut pod pomost i jakas tam konstrukcje nart wodnych i...baaaam....jest...holuje i od razu kumpla pytam o godzine...13:57 a koniec tury o 14tej...podbieram okonia podbierakiem, od razu biorac komorke w lape i dzwonie o 13:59 na lajbe ktora wlasnie skonczyla mierzenie u kumpli
Mierzymy...33,4 cm! Mamy po pierwszym dniu 5ty plac.
https://m.facebook.c...id=13&__tn__=+>
Niestety drugi dzien na Wierzchowie i plywania za miarowymi szczupakami nie okazuje sie dla nas byc laskawy i ogolnie konczymy edycje Wedkarskiego Szczecinka na 13tym miejscu.
Ale juz nie raz te robalowe cypryskowe skarby pokazuja swoja moc