Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Okręg Mazowiecki - mity a rzeczywistość.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2100 odpowiedzi w tym temacie

#661 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 22 sierpień 2016 - 13:56

luk_80, nie wiem czy dobrze zrozumiałem twoją wypowiedź, ale według mnie nie pasuje do tego co napisałem o zarybieniach. 

 

Zarybiam wody PZW od wielu lat jako uczestnik, zwykły członek, który ma przywileje zagwarantowane w Statucie PZW i z nich korzystam. Dziwię się dlaczego inni nie korzystają z tych praw i przywilejów. 

 

Mam prawo (prawo to nie obowiązek, a raczej przywilej) pojechać na zarybienia Okręgu. Mam prawo tam być, liczyć ryby i sprawdzać zgodność z tym co jest wpuszczone. Dlatego jeżdżę na te zarybienia, teraz już bardzo mało. O samowolkach o jakich piszesz nie ma mowy. Pojechałem na zarybienie pstrągiem w wykonaniu OM abym nie pisał czegoś co nie jest prawdą, jeśli ktoś mnie zapyta. Wszystko odbyło się prawidłowo, materiał zarybieniowy był w świetnej kondycji, dojechał do nas z Łopusznej, a mamy bardzo dobrą opinię o materiale z Łopusznej. Nikt nie chował żadnych dokumentów, nikt nie przeszkadzał w liczeniu narybku, worki zostały dotlenione i rozwiezione na kilku kilometrach rzeki. Wzorowo przeprowadzone zarybienie pstrągiem potokowym. Nie masz nawet pojęcia jaki to był szok dla niektórych. Bo przednicy niestety nie bardzo wywiązywali się z tego. Inne zarybienia w okolicy Płocka, o czym wiem od zwykłych członków takich jak ja, którzy w nich uczestniczyli, o dziwo, również były prawidłowe. Więc jeśli gdzieś w OM jest inaczej to może warto by było skorzystać z takiego przywileju i pojechać w pięciu czy dziesięciu i zobaczyć to na własne oczy.

 

Podobnie jest z rybactwem w wykonaniu PZW. Również korzystałem przez lata z przywileju jaki mam jako zwykły członek PZW. Razem z innymi członkami z sąsiednich kół z Płocka, Gostynina, czy Kutna. Byliśmy tam gdy wyciągano sieci rybackie i patrzyliśmy jak ważą i co wpisują. Też tak możecie zrobić i nikt nie ma prawa wam tego zabronić. Bo to jest woda PZW, a ty jesteś członkiem, który ten Okręg tworzy. Korzystajcie z praw i przywilejów. Na przykład na jednym z takich odłowów pozwolono rybakom zabrać tylko część odłowu, a około 600-700kg leszcza i płoci przewieźliśmy w specjalnym pojeździe na jezioro koło Gostynina ( z tego co pamiętam Czarne albo Kocioł), bo tam już nieco wędkarze wybrali ;) A potem, ci którzy nie byli tam z nami opowiadali, że wywieźliśmy te ryby na lewo, nie wiadomo gdzie. A całą akcję nadzorował Dyrektor i Ichtiolog Okręgu Płockiego.

 

Korzystajcie lepiej z przywilejów jakie macie jako członkowie, i wtedy może wcale tak źle nie będzie wyglądał ten Okręg Mazowiecki, albo inny w którym jesteś.


Użytkownik joker edytował ten post 22 sierpień 2016 - 13:58

  • Sławek Oppeln Bronikowski, Jerzy Kowalski, Darek P i 7 innych osób lubią to

#662 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4911 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 22 sierpień 2016 - 17:12

Nie ma specjalnej różnicy kto zabiera ryby z wody. Nas jest wielokrotnie więcej niż rybaków, kilkakrotnie większy jest też nasz udział w rybobraniu. Nie zapominaj również, że w tej części kontynentu ludzie ryby jadają i mają do nich takie samo prawo jak my. Nie mają narzędzi tudzież ochoty na osobiste łowienie - więc rybak musi im wyświadczyć tą prostą usługę.. :)

 

Tak przy okazji - hitem w około sulejowskich smażalniach jest sum. Podaż nadąża za popytem, a rybaka na zalewie nie uświadczysz. To ci dopiero zagadka.. :)

 

Przekonanie, że jesteśmy stroną dyktującą warunki pozostałym użytkownikom albo arbitralnym dysponentem jest co najmniej naiwne. Jesteśmy dość gównianym, prymitywnym środowiskiem. Naprawdę niewiele oryginalnego albo kreatywnego wnosimy do kulturowego, ogólnospołecznego kapitału, siłą rzeczy nie jakiegoś zdobyliśmy dotychczas większego prestiżu, ani wyższego statusu - więc co tu się sadzić jak kiepeła pusta, jakiejkolwiek chęci brak, a za pazurami niejedno.. :)


Użytkownik Sławek Oppeln Bronikowski edytował ten post 22 sierpień 2016 - 17:21


#663 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 22 sierpień 2016 - 17:24

Sławku zapraszam do przeniesienia się w szeregi OM. Wtedy przynajmniej będziesz pisał zgodnie z tytułem wątku. ;)

Co ci da pisanie o Sulejowie i innych pierdołach tutaj, i jakie korzyści z tego mają ci, którzy interesują się sytuacją w OM.

 

Załóż może wątek o własnym ośrodku bólu.


Użytkownik joker edytował ten post 22 sierpień 2016 - 17:25

  • Spawciu i Hunter_pike lubią to

#664 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4911 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 22 sierpień 2016 - 19:47

Płacę co roku za OM.. ale bywam na Wiśle sporadycznie. Nie mogę patrzeć na to porzucenie, ogryzione kamieniska, przykosy, opaski, tłum, chlew.. Nawet stary orzech na Sempławskiej zjarali koczujący ludzie z wędką..

Możliwe jest, że i okręg łódzki dołączy do talii asów mazowieckich.. :)

Ból jest ogólnopolski. Jeden i ten sam.. :)  


  • radek_u lubi to

#665 OFFLINE   Hunter_pike

Hunter_pike

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1852 postów
  • LokalizacjaSieradz
  • Imię:Przemo

Napisano 23 sierpień 2016 - 06:03

Możliwe jest, że i okręg łódzki dołączy do talii asów mazowieckich.. :)

Ból jest ogólnopolski. Jeden i ten sam.. :)  

 

Póki co jest na skraju upadłości i niewiadomej czy nie zostanie rozwiązany, nawet były próby , prośby ze strony PZW Łódź by włączyć okręg łódzki do sieradzkiego na co zarząd okręgu PZW Sieradz nie wyraził zgody. :D



#666 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 23 sierpień 2016 - 07:55

Płacę co roku za OM.. ale bywam na Wiśle sporadycznie. Nie mogę patrzeć na to porzucenie, ogryzione kamieniska, przykosy, opaski, tłum, chlew.. Nawet stary orzech na Sempławskiej zjarali koczujący ludzie z wędką..

Możliwe jest, że i okręg łódzki dołączy do talii asów mazowieckich.. :)

Ból jest ogólnopolski. Jeden i ten sam.. :)  

 

Ale już chyba nie musimy rozdrapywać dalej tej rany.

 

Czas na pomysły i rozwiązania jeśli są lepsze od tego by pojechać jednak na zarybienie swojego Okręgu, czy na sprzątanie łowisk, albo w odwiedziny do rybaków, albo wykonać telefon do PSR gdy widzimy akty kłusownictwa, albo zadzwonić do Ochrony Środowiska gdy widzimy wandalizm przyrodniczy. Są służby z których pomocy PZW nie potrafi korzystać. PZW nie potrafi zaprosić w swoich okręgach ludzi:

z lasu, czyli Nadleśniczych albo Dyrektora Parku i Rezerwatu,

z wydziału Ochrony Środowiska

Policji

PSR

i zawiązać z nimi współpracę. A przede wszystkim dać im wsparcie, bo jeśli pomożemy im w wandalizmie nad wodą, to oni dopiero wtedy pomogą nam. A tak nie ma z tych służb korzyści jakie moglibyśmy mieć jak wędkarze.

 

Zapominacie koledzy wędkarze, że inny wędkarz obok w kamizelce wędkarskiej, gumowcach, a może nawet z feederem i robakiem, to jest Policjant, Leśniczy, Dyrektor jakiś służb miejskich. I jak on się nasłucha tych waszych narzekań na swoje działania ( na Jerkbait przede wszystkim), to nawet jeśli jest wędkarzem, wam nie pomoże.

 

Tu na Forum narzekacie na wszystkich, ja też, zdarza się. Ale mnie się zdarza mniej, ponieważ miałem okazję być inicjatorem innych akcji, którąś z tych służb i wiem, że PZW odstawiło te służby na boczny tor, a żądają i wy jako członkowie PZW i nie członkowie też tego żądacie pomocy z ich strony, gdy dzieje się źle nad wodą...


Użytkownik joker edytował ten post 23 sierpień 2016 - 07:58

  • korol lubi to

#667 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 23 sierpień 2016 - 08:50

Zanim ktokolwiek zarzuci coś innej osobie, że nie ma pojęcia co pisze, albo, że zmyśla, albo że słyszał to pragnę wam przypomnieć, że parę lat temu pisałem o tym https://www.google.p...t sikórz ciarka

, dając świadectwo działania. To nie jest chwalenie się, to dobry przykład i tak niestety się złożyło, że podaję swój przykład, a nie kogoś innego. Wielu ludzi deklaruje, że słucha uważnie i czyta uważnie, po to by wyciągać wnioski. Nie prawda, nie słuchamy często bo ktoś pisze, że to zrobił, a słuchamy jak napisze własną opinię. Bo opinię można obalić, a faktów i działań nie.

 

Napiszę wam jak to się stało z tym Rezerwatem i to możecie sprawdzić nawet w Ministrowie Ochrony Środowiska.

Pojechałem z rodziną na wiosnę do Rezerwatu Sikórz pokazać im łany przebiśniegów, które pokrywają jary. Co za wspaniały widok, musicie to kiedyś zobaczyć. Kładziesz się na prawym brzegu Skrwy w Sikorzu, a przed sobą masz ścianę przebiśniegów.

I kiedy tam pojechałem po kilkuletniej przerwie (po prostu miałem pracę w Polsce i nie było czasu na własne "śmieci") - dramat, tak mogę opisać to co zastałem w Rezerwacie. Na głównej ścieżce leżała złamana czerwona tablica Rezerwat, śmieci, wszelkiego rodzaju, w rzece na powalonych pniach kaskady butelek i sprzętu AGD. Miałem aparat i zrobiłem zdjęcia. Pojechałem do domu i skorzystam z Internetu. Napisałem list, dołączyłem zdjęcia i wysłałem ten list z informacją dla każdego odbiorcy, kto dostał ten list jeszcze. Minister Ochrony Środowiska, Właściwe Nadleśnictwo, Dyrektor Rezerwatu, dwie gazety. Zgadnijcie kto pierwszy przysłał mi mail? Minister Środowiska i podziękował i dał zobowiązanie, że powiadomi mnie jak rozwiązano problem. Koleżanki i koledzy. Zgłosiłem ten problem jako zwykły obywatel, nie profesor, doktor, albo ktoś kto ma władzę, rozumiecie. Nikt mi nie groził. Żaden leśniczy nie chce mnie przydybać w tym Rezerwacie jeśli sobie spaceruję.

Zorganizowano spotkanie na szczycie w Gminie Brudzeń. Spotkały się wszystkie służby, a PZW nie skorzystało, chociaż wiedzieli. Posprzątano las, naprawiono tablice. Ówczesny Dyrektor Rezerwatu jest od tamtej pory moim dobrym znajomym.

 

Zapytajcie ludzi, którzy jeżdżą nad Skrwę, czy są tą sterty śmieci. Są śmieci, ale nie sterty. Ponieważ żaden wójt, Nadleśniczy, czy Dyrektor nie ma ochoty się tłumaczyć przed Ministerem, albo by o nim pisano w Internecie, czy gazetach, albo stracić pracę. Dlatego po prostu zgłoście interwencję im bezpośrednio z dowodami nie dającymi wątpliwości.

 

Nie mam powodów pisać, że jest tam brudno, albo, że nie podejmują działań. Na całym biegu Skrwy Prawej, ludzie starają się już tak bardzo nie śmiecić. Jadę tam z radością, bo robią wspaniałą robotę. Może nie byli wtedy zachwyceni takim zgłoszeniem, ale może teraz mają powody do dumy, kiedy piszą raporty o stanie ochrony środowiska w Brudzeńskim Parku Krajobrazowym i otulinie tegoż parku. Czy myślicie, że oni są nadal źli, że ktoś zgłosił, jak teraz są chwaleni przez swoich przełożonych, za dobre działania    :) Nawet jeśli nie są chwaleni, to nie są ganienie, i mają spokój w pracy, i po pracy mogą sobie strzelić piwo i nie myśleć o tej szarej robocie.

 

Pomyślcie o tym...

 

 

Jestem dumny ze swojego wędkarskiego życia :), bo dbam, naprawdę dbam o to środowisko ryb i jeśli biorę rybę do domu, to może jest to nagroda od natury, za którą zawsze dziękuję bardzo prosto. Matka natura zabiera mi kilka przynęt i zostają w zaczepach. Haracz musi być ;)


Użytkownik joker edytował ten post 23 sierpień 2016 - 08:55


#668 OFFLINE   luk_80

luk_80

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 826 postów
  • Lokalizacja03-980

Napisano 23 sierpień 2016 - 09:50

To o czym pisze joker to najświętsza prawda.

 

Sytuacja z mojego warszawskiego podwórka. Małe lokalne jeziorko połączone kanałkiem. Przepływowe. Ryba jest. Wędkowałem tam od najmłodszych lat jako odskocznia od dalszych wyjazdów głównie Wiślanych. Nie należy do PZW. Jeziorko zaczęło dramatycznie zarastać blokując dopływ nowej wody. Dodatkowo masa pływających śmieci rzucanych głównie przez spacerujących tam ludzi dodatkowo pogarszało sytuację.

Napisałem krótkiego maila do Wydziału Ochrony Środowiska dzielnicy gdzie opisałem sytuację i moje zmartwienie (nie tylko) jako wędkarza który obserwował ten akwen od lat. Odpowiedź przyszła w ciągu 4 dni od naczelnik wydziału z podziękowaniem za informację. W ciągu 3 tygodni zatory ze śmieci, glonów i nadmiernego zielska usunięto. Dodatkowo odpisano, że od przyszłego roku będą uwzględniać w swoim budżecie te prace już co roku. Jak widać można. Mnie to kosztowało 15 minut przy klawiaturze a sytuacja obecnie jest dużo lepsza niż 3 lata temu kiedy miało to miejsce. To taki mały kamyczek ode mnie by pokazać, że oddolnie też coś można.



#669 OFFLINE   Hunter_pike

Hunter_pike

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1852 postów
  • LokalizacjaSieradz
  • Imię:Przemo

Napisano 23 sierpień 2016 - 22:27

Może https://www.pfron.org.pl/ rehabilitacja poprzez wędkarstwo.


  • joker lubi to

#670 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4911 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 23 sierpień 2016 - 22:38

W jakiś przedziwny sposób moja szydercza trollosoba utrzymuje w sobie kompletnie niedzisiejsze przekonanie, że elementarną - ba! - fundamentalną formą gwarantującą godny nas poziom zagospodarowania wody pozostaje nadal żywe koło, klub albo inny krąg interesariuszy. Nie opiekuńcze państwo, pan Ziemiecki, ani Bedyński, po wieśniacku zmitologizowany zarząd główny, ani zarząd gargantuicznego okręgu Mazowsze..

Ale jak widzę, ten pogląd to przeżytek.. :)

 

O stojących na glinianych nogach porozumień, tudzież wirtualnych członkach, marnotrawnych okręgach typu Sieradz, które sprzedają niezliczonym frajerom wiecznie węszącym taniej okazji, swoje nędzne "nic" za ich kapustę - nawet nie wspominając..     


Użytkownik Sławek Oppeln Bronikowski edytował ten post 23 sierpień 2016 - 22:41


#671 OFFLINE   Hunter_pike

Hunter_pike

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1852 postów
  • LokalizacjaSieradz
  • Imię:Przemo

Napisano 23 sierpień 2016 - 22:54

W jakiś przedziwny sposób moja szydercza trollosoba utrzymuje w sobie kompletnie niedzisiejsze przekonanie, że elementarną - ba! - fundamentalną formą gwarantującą godny nas poziom zagospodarowania wody pozostaje nadal żywe koło, klub albo inny krąg interesariuszy. Nie opiekuńcze państwo, pan Ziemiecki, ani Bedyński, po wieśniacku zmitologizowany zarząd główny, ani zarząd gargantuicznego okręgu Mazowsze..

Ale jak widzę, ten pogląd to przeżytek.. :)

 

O stojących na glinianych nogach porozumień, tudzież wirtualnych członkach, marnotrawnych okręgach typu Sieradz, które sprzedają niezliczonym frajerom wiecznie węszącym taniej okazji, swoje nędzne "nic" za ich kapustę - nawet nie wspominając..     

 

x_rotflx.gifx_rotflx.gifx_rotflx.gifx_rotflx.gif Dał byś już spokój bo Twoje wywody nic nie wnoszą do tematu.



#672 OFFLINE   mjarecki

mjarecki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 134 postów
  • LokalizacjaWarmia
  • Imię:Jarek
  • Nazwisko:M

Napisano 24 sierpień 2016 - 08:55

Zgodzę się ze Sławkiem że wędkarze też mają swoje za uszami ale na przykładzie Dadaju wiem że zakończenie rybackiej działalności dało super efekt .

Owszem poszły za tym inne działania takie jak intensywne patrole SSRu , wspólne zarybianie i po kilku latach mamy to co mamy czyli rybną wodę .

 

Nie zgodzę się natomiast z tym że nic nie może i nic nie daje działalność SSR , u nas nastąpiła przede wszystkim zmiana nastawienia wędkarzy - kiedyś jak nie daj Boże zaczepił któryś siatę lub sznur kłusownika to czym prędzej odczepiał i wiał żeby nie było na niego i nie chciał ryzykować zniszczenia łódki , teraz niejednokrotnie dzwonią do nas i czekają na patrol mając siatę zaczepioną na wędce . Wędkarze przestali się bać ! I to moim zdaniem jest ogromnym sukcesem naszego działania .

 

Wiem co napiszą malkontenci - poszła fama i za rok dwa po dużych rybach będzie tylko wspomnienie - mam nadzieję że się mylą i tak przestawimy nasze działania żeby teraz więcej pływać w dzień i pilnować kolegów po kiju . 


  • Hunter_pike i vako lubią to

#673 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 24 sierpień 2016 - 18:35

Wygląda na to, że lepiej iść samemu do tych instytucji, jedna po drugiej.

 

Natomiast, co było sensowne do napisana zgodnie z tematem wątku napisałem i wracam zająć się tym co lubię. :)



#674 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6268 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 24 sierpień 2016 - 19:14

Wybacz Robert, ale nie miałem czasu do tej pory, tak czasem bywa. 

Wątek założę za chwilę, z nieco zmienionym tytułem, Twoja propozycja jest za długa.

Zdane przez Ciebie pytanie wrzucę tam i postaram się częściowo odpowiedzieć. Tak się składa, że w tej chwili biorę udział w realizacji takiego przedsięwzięcia.



#675 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 24 sierpień 2016 - 19:19

Nic się nie stało, to że się zdeklarowałeś pomóc nie ma znaczenia, ktoś inny może też ma wiedzę praktyczną, do wykorzystania i na to liczę. Bo moim pomysłem jest właśnie, jak to zgrabnie ująłeś poradnik, niekoniecznie odsyłacz.

 

Dziękuję i czekam na czytanie wskazówek w nowym wątku. Nogi mam, ręce mam, do pójdę gdzie trzeba.



#676 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6268 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 24 sierpień 2016 - 19:46

Temat rozpoczęty -  http://jerkbait.pl/t...-1#entry1961451


  • joker lubi to

#677 OFFLINE   cometopudge

cometopudge

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 146 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Marcin

Napisano 29 sierpień 2016 - 01:06

Czyli jest git, bez przypału. Przecież nie płaciłem za trolling. Kto normalny płaci ten haracz?



#678 OFFLINE   Dano.

Dano.

    Wyprawy wędkarskie do Laponii

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 2329 postów
  • LokalizacjaBaza wędkarska w Laponii
  • Imię:Daniel

Napisano 29 sierpień 2016 - 05:32

Ja zapłaciłem ;-) Lubię wędkować legalnie i nie oglądać się za siebie.
I w przyszłym roku tez zapłacę, choć na Twardej mówili ze będzie drożej....
Jeśli tylko uznam za stosowne wędkować na wodach PZW....


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

#679 OFFLINE   adasio

adasio

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 574 postów
  • LokalizacjaWarszawa Jelonki
  • Imię:Adam

Napisano 29 sierpień 2016 - 06:17

Czyli jest git, bez przypału. Przecież nie płaciłem za trolling. Kto normalny płaci ten haracz?


Popieram w 100%

#680 OFFLINE   w6i6e6

w6i6e6

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 360 postów
  • Lokalizacjawarszawa
  • Imię:Wiesław
  • Nazwisko:http://polamanie-kija.blogspot.com/

Napisano 29 sierpień 2016 - 06:53

A później "tu nie ma ryb, wyłowione wszystko" itp. To co piszecie pokazuje jedno jak ktoś będzie zabierał 5 sandaczy z wody to pewnie odwrócicie wzrok bo kogo obchodzą jakieś tam regulaminy...
  • grzegorzyk lubi to