[Sailfish]

"Miejscowi" nie odpuszczą. Ja to wiem na pewno.

[cabage]

Zaostrzając kary kilkukrotnie niejeden Janusz się zastanowi.... Bo jak by mieli zabrać sprzęt wędkarski , rower - samochód którym przyjechali i jeszcze zapłacić 3 krotność miesięcznych zarobków to by się jeden z drugim zastanowił 100 razy czy warto...

[chlodnica]

"Miejscowi" nie odpuszczą. Ja to wiem na pewno.

No Cezary ja też sobie tej sytuacji nie potrafię wyobrazić...

Co niektórzy myśleliby o SEPPUKU...

[elvis]

Panowie sandacza kilka lat temu praktycznie nie było, był za to okoń średniej wielkości i szczupak, praktycznie każdego rozmiaru, choć obecnie nie widzę szczupłych po 15-20cm. Pisałem w tym wątku, że za parę lat bedziemy łapać ładne sandacze... Mineło 3-4 lata i takich 52-58 jest ogrom, mniejszych 30-35cm jest jeszcze więcej. Poczekajmy 2-3 lata to i ładne 70+ też będziemy trafiać. Obecnie też się takie trafią ale rzadko. Szkoda tylko, że są nagminnie zabierane wszystkie sztuki powyżej wymiaru ochronnego, choć jestem pewien że "czterdziestki" też zabierają jak słabo bierze miarowy, w końcu trudne czasy i jedzenia na pólkach sklepowych brakuje .

My na łódce mamy własny wymiar 55-65 można zabrać, reszta leci do wody, nie ważne czy sandacz, czy szczupak. Okoń jest powoli pieśnią przeszłości. Trafiają się same pojedyncze sztuki. My trafiliśmy w sumie 3 przez cały sezon, każdy powyżej 30cm. A nawet przez 2 sezony, bo w zeszłym jak dobrze pamiętam było echo totalne, na miejscach okoniowych siedzi krótki sandacz. Może gdzieś się przeniosły... trudno powiedzieć, nie mam echo, pływam jedynie po miejscówkach które przez ponad 25 lat zbierał na gps dziadek, teściu i reszta znajomych. 

Powoli nudne robi się cykliczne czytanie narzekań na forum... Albo ktoś się zaangażuje i pociągnie za sobą resztę chętnych do zmiany i presją coś zdziałają albo można w milczeniu zaklnąć pod nosem i łapać dalej

[Kokot]

Tak sobie tylko wyobraźcie tych z campingów na rybaczówce jakby choć na jeden rok no kill zrobili.

[k.gluchy]

No kill, marzenie niejednego łowcy Sandaczy, realia są jednak inne...

[filser]

[quote name="Sailfish" post="2652718" timestamp="1571146193"]"Miejscowi" nie odpuszczą. Ja to wiem na pewno.[/q Tak a z kąt ta pewność

[Sailfish]

Znam paru

[pablo26ch]

Stali bywalcy w większości tłuką ile wlezie, wiem bo wśród nich przebywam. Tylko kto , ile , i jaki duży i że słabo gryzie... wszystko idzie pod nóż. Turawa jest jednak zarybiana na potęgę sandaczem. Wystarczy się przejść po piasku i zobaczyć ile wylęgu leży na brzegu. To jest wizytówka okręgu Opole. Tu się jeździ po ryby a nie na ryby. Na szczęście zbiornik ogromny i ma swoje humory to wszystkiego nie wyciągną choćby się po....rali.

[Piotr Boruch]

Dodam z góralskiego punktu widzenia kiedyś na czorcie sandacz 70 to było nic jeden ranek i trzy do domu dziś 70 to wydarzenie...i tak samo u Was nie ważne ile jest drobnych ważna jest presja i to ile się zabiera zapomnijcie o 70+ zostanie Wam 50+ i to już będzie rozmiar XL

[Damiano]

O no kill można tylko pomarzyć, jak ciężko jest ustalić górny wymiar a co dopiero tak drastyczne rozwiązania przecież nie jeden karty by nie opłacił bo się nie zwróci, takie są realia nie tylko na Turawie

[dawiniel]

"Miejscowi" nie odpuszczą. Ja to wiem na pewno.

No też to słyszałem.

 

Jeden z gości z mojego pobliskiego sklepu wedkarskiego wspomianła o pewnym panu, który ma tam nad wodą domki do wynajęcia. I w związku ze swoim fachem jeździ w tygodniu jak mało ludzi i mało i kto widzi. Bierze wszystko i w ilości naście/dziesiat.

Ale faktycznie twierdzi ów sklepikarz też, że narybku sandaczowego mnóstwo - w żołądkach ryb tak, okoni, sandaczy jak i sumów.

[karper]

jak sie ma znajomosci ze strarznikami wody a oni wiedza ktura łódke omijac to czym ma sie stresowac wali w łeb ile sie da a chyba wiem o kogo chodzi 

[malinabar]

@karper , gdybyś jeszcze napisał "łudke", byłaby to nominacja do "zdania roku"-jest moc  .

'

[BOB]

... zawsze można napisać "uć"

[Sailfish]

                           

[suhhar]

nie tylko na Turawie takie typy są w kabinówkach...ale co zrobisz jak nic nie zrobisz nawet jakbyś był w PSR...

[tomi78]

Nic się nie da bo miejscowi itp bzdety jakich mało .Na Parsęcie było gigantyczne kłusownictwo i też wszyscy pisali że się nie bo taka tradycja i że miejscowi zawsze będą kłusować patrząc na to jak przerzedzili miejscowych kłusoli to jednak się da .Tylko komuś musi na tym zależeć .

[elvis]

Wypada napisać do Ministra Sprawiedliwości, przecież to normalni kryminaliści są, mordercy wręcz można powiedzieć

[Sailfish]

Elvis napisz!!! Na pewno wystarczy.