Każdy z nas ma inne zdanie na ten temat, a co mnie osobiście bardzo cieszy to, to że potrafimy na ten temat kulturalnie rozmawiać.
Nam tu adrenalina skacze, a PZW i tak zrobi im się żywnie będzie podobało.
Mi pozostaje mieć nadzieję, że niezależnie od tego co postanowią ( działacze PZW), brać mięsiarska wymrze, a my będziemy mieli okazję spotkać się na Turawie łowiąc piękne sandacze. Czego sobie w Wam życzę.

Swoja drogą to może w przyszłym roku zorganizować mały zlocik na Turawie ??