Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Vitara, CR-V, Sportage, terenówki, itd. - samochód na ryby


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
4171 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6183 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 29 grudzień 2010 - 14:24

[quote]
Z tego co wiem to stały napęd 4x4
[/quote]


to fakt - ale wiesz naped napedowi nierowny... Mnie ciekawi jak on sobie radzi w terenie tak na prawdę, chociaż kilka razy byłem z milo26 na fishach ta zabawką i radził sobie bardzo dobrze :D
[/quote]

To prawda, wieść gminna niesie, że najlepsze napędy na świecie robi Audi i Subaru, ale szczególnych narzekań na LR tez nie słyszałem...

#22 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9664 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 29 grudzień 2010 - 14:29

Ja mam zamontowany gaz w suzuki swifcie.Przejechane 80tysiaków i żadnych problemów nie widzę w gazie.Koszty jazdy to 8lgazu+benzyna na rozruch ok 20zł na 100km.Obecnie instalacja z lubryfikacją to koszt ok 2500-3000zł.Przejechanie 100 tys.daje oszczęności ok 10tys zł.
  • damien79 i bari89 lubią to

#23 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6183 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 29 grudzień 2010 - 14:34

A jaką masz pojemność zbiornika (w relacji do bagażnika)?
Idąc tym tropem: jeździłem Octavią 1.9TDI. W trasie paliła ok. 5l/100km, czyli trochę ponad 20PLN/100KM. Średnio w cyklu mieszanym 6,2l/100km. Koszty paliwa porównywalne, w zakupie dramatu nie ma, 1.9TDI to był tani i sprawdzony silnik, bagażnik-mega, upierdliwość rozwiązania – jakby mniejsza :D

  • yffea i Dominik202 lubią to

#24 OFFLINE   radeqs

radeqs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 803 postów
  • LokalizacjaRuda Śląska
  • Imię:Konrad

Napisano 29 grudzień 2010 - 15:04

Lubryfikator w gazie to odłożenie problemu w czasie, a nie jego rozwiązanie. Robię ponad 30 tys. rocznie, jeśli silnik sypnie mi się po 4 latach, to ta oszczędność może być iluzoryczna. Tankowanie 3 razy w tygodniu to nie jest coś za czym przepadam. Oczywiście auto można sprzedać przed prawdopodobnym padem silnika, ale to niezbyt zgadza się z moją filozofią no i dodatkowo trzeba by znaleźć jelenia, który nie wie, że np. do silników VVTI się gazu nie zakłada.
Hlehle, Diesel (którym zresztą jeżdżę) to też nie jest sam miód. Użytkowanie go na krótki odcinkach (5 km dojazdy do pracy) wcale nie jest ekonomiczne - spali nie wiele mniej niż benzyna. Diesel lubi długie przeloty, a że 90% moich przejazdów ma ponad 20 km, to w moim przypadku ma to sens. Taka drobnostki jak turbina, koło dwumasowe i wtryskiwacze też swoją cenę mają.
No i na koniec radzę: staraj się trzymać z daleka od 2.0 TDI VW na pompowtryskach - koszty wymiany pompy oleju i głowicy mogą być sporo wyższe niż lanie benzyny z dystrybutora.

#25 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3488 postów

Napisano 29 grudzień 2010 - 15:19

Hlehle, Diesel (którym zresztą jeżdżę) to też nie jest sam miód. Użytkowanie go na krótki odcinkach (5 km dojazdy do pracy) wcale nie jest ekonomiczne - spali nie wiele mniej niż benzyna. Diesel lubi długie przeloty, a że 90% moich przejazdów ma ponad 20 km, to w moim przypadku ma to sens. Taka drobnostki jak turbina, koło dwumasowe i wtryskiwacze też swoją cenę mają.
No i na koniec radzę: staraj się trzymać z daleka od 2.0 TDI VW na pompowtryskach - koszty wymiany pompy oleju i głowicy mogą być sporo wyższe niż lanie benzyny z dystrybutora.


Ja do pracy śmigam komunikacją, więc auto głównie będzie wykorzystywane w trasie.

Jeśli chodzi 2.0 TDI VW, to czasem nie jest to problem ze starszymi silnikami (sprzed 2007?)


#26 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6183 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 29 grudzień 2010 - 15:20

Niestety, eksploatacja Diesla wiąże się z zachowaniem higieny użytkowania, na prawidłowym używaniu sprzęgła zaczynając, a na wychładzaniu turbiny kończąc – o czym mało kto wie, a jeszcze mniej stosuje w praktyce (w zasadzie dotyczy to wszystkich silników doładowanych). Ale zgoda, jak mówimy o aspektach ekonomicznych, to o wszystkich. Pracuję w firmie Car Fleet Management i awarie turbin wynikające z niewłaściwej eksploatacji są na porządku dziennym. Do tego dochodzą wymiany/regeneracje wtryskiwaczy (przodują w tym silniki TDCI), wymiany koła dwumasowego i – coraz częściej – DPF-u.

Potwierdzam również to, co mówisz o jeździe na niedogrzanym silniku. Clio 1.5dCi mojej żony (a miała do pracy ok. 10km) paliło średnio więcej niż moja Octavia. To jedno. A drugie – to ponadnormatywne (w stosunku do przebiegu) zużycie silnika, co ma znaczenie, jeżeli nie zamierzamy się z nim rozstawać przez dłuższy czas.

Niestety, wraz ze wzrostem zaawansowania technologicznego silników rośnie też ich skomplikowanie, a tym samym awaryjność, spada odporność na złe traktowanie, etc. Według mnie wolnossąca benzyna to najbardziej bezawaryjne rozwiązanie. A przy umiarkowanych przebiegach może się okazać także całkiem ekonomiczne.


#27 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6183 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 29 grudzień 2010 - 15:27

[quote]

Hlehle, Diesel (którym zresztą jeżdżę) to też nie jest sam miód. Użytkowanie go na krótki odcinkach (5 km dojazdy do pracy) wcale nie jest ekonomiczne - spali nie wiele mniej niż benzyna. Diesel lubi długie przeloty, a że 90% moich przejazdów ma ponad 20 km, to w moim przypadku ma to sens. Taka drobnostki jak turbina, koło dwumasowe i wtryskiwacze też swoją cenę mają.
No i na koniec radzę: staraj się trzymać z daleka od 2.0 TDI VW na pompowtryskach - koszty wymiany pompy oleju i głowicy mogą być sporo wyższe niż lanie benzyny z dystrybutora.
[/quote]

Ja do pracy śmigam komunikacją, więc auto głównie będzie wykorzystywane w trasie.

[/quote]

Jeżeli śmigasz sam, to wyższy koszt benzyny zostanie zrekompensowany przez niższe koszty zakupu i potencjalnie niższe koszty serwisowe. Jak z kimś, to najwyżej wszyscy będą mieli troszke drożej, ale dramatu nie ma, bo się podzieli.

Jak kupisz Diesla, a jeździsz grupą, to co prawda wszyscy będą mieli taniej, ale to ty poniesiesz wyższe koszty zakupu i pokryjesz koszt ewentualnych napraw… To może jednak benzyna? Inna sprawa, że Diesla łatwiej sprzedać, a różnica w zakupie częściowo zwróci się przy odsprzedaży :D


#28 OFFLINE   kryst

kryst

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2028 postów

Napisano 29 grudzień 2010 - 15:31

Koledzy,

Pozwolę sobie na dwa słowa komentarza na podstawie subiektywnych opinii.
1. Benzyna. I tylko benzyna do naszych zastosowań. Na codzień jeździmy za mało kilometrów (od odpalenia do odpalenia) aby liczyć na jakiekolwiek zyski.
2. Gaz. A ile kilometrów rocznie przejeżdżasz - 30-50 tysięcy?
Policz. Dobra, profesjonalna instalacja + serwis to, na początek 5.000 PLN + PLN. (Jeszcze raz zaznaczam, dobra + profesjonalna obsługa + serwis w ciągu gwarancji).

A teraz propozycja. Wiem, że nie jestem oryginalny: Suzuki Grand Vitara ( w moim przypadku auto ). Ostatnio mieli bardzo, ale to bardzo dobre oferty dla rocznika 2010!
Aha, nie jestem dilerem, nie jestem związany rodzinnie, nie popieram PO ani PIS, ani żadnej innej partii ( poza partią pijaków piwa, którego już nie piję [wolę wuroby ziemniaczane] ). 100 000-PLN czyni cuda (nawet w kredycie).
:D :D :D

#29 OFFLINE   radeqs

radeqs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 803 postów
  • LokalizacjaRuda Śląska
  • Imię:Konrad

Napisano 29 grudzień 2010 - 15:34

Jeśli chodzi 2.0 TDI VW, to czasem nie jest to problem ze starszymi silnikami (sprzed 2007?)

Tak, ale to wtedy chyba właśnie pojawiło się 2.0 TDI na Common Rail, a nie na pompowtryskach.

#30 OFFLINE   Tarłoś

Tarłoś

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 896 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Tarłowski

Napisano 29 grudzień 2010 - 17:39

Nie Japoniec, nie Niemiec ale jedzie i to całkiem nieźle i za małe pieniądze.
http://www.samar.pl/__/__la/pl/__ac/sec,4/new/56742/__Polska -Dacia-Duster-ju%C5%BC-od-39-900-z%C5%82.html

http://mojeauto.tv/S...r,v,173662.html

#31 OFFLINE   Novis

Novis

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1743 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Nowicki

Napisano 29 grudzień 2010 - 18:22

Jedno pytanko Daniel. Samochód będzie garażowany, czy pod chmurką?

#32 ONLINE   Drago

Drago

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 697 postów

Napisano 29 grudzień 2010 - 18:30

Moja propozycja to Toyota FJ Cruiser. Auto stosunkowo młode, ale już legendarne w USA do weekendowych wyjazdów biwakow-wędkarsko-myśliwskich. Kształt powoduje, iż bagażnik jest gigantyczny. Według opini ludzi, którzy użytkują FJ to chyba jeden z lepszych modeli uterenowionych toyoty, a moje doznania z jazdy tym autem w terenie były rewelacyjne. Rav4 to taka podwyższona corolla z bagażnikiem na kije do golfa i sześciopak piwa. :mellow: Ceny używanych na aledrogo też nie są masakryczne, a przy możliwości ściągnięcia ze USA to już wogóle samochód według mnie bezkonkurencyjny. Jedyne ale to silnik 4.0, ale jak ma być używana tylko w trasie i na bezdrożach to chyba ok.

#33 OFFLINE   Novis

Novis

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1743 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Nowicki

Napisano 29 grudzień 2010 - 20:28

Każda sroka swój ogon chwali. Ile użytkowników, tyle niemalże opinii. Z tego co zrozumiałem, Daniel poszukuje czegoś o napędzie na 4wheels, niekoniecznie typowej terenówki, jednakże lepiej radzącgo sobie na rybkach od Almery, z przestronnym bagażnikem. Wszyscy jadą z górnej póły, chwaląc swoje.Moja konkluzja jest taka. Trzeba wybrać coś, co przystaje na kieszeń, znaleźć kompromis między komfortem jazdy na szosie i w terenie, oraz coś w miarę nieawaryjnego. I tu jest problem. Osobiście wolę naprawiać częsciej, a drobno, niż żyć w ułudzie bezawaryjności, a później jak trzaśnie, to się zesram i zrujnuję domowy budżet.Daniel, jak znam życie, kupisz coś, co będzie miało sprawdzony przebieg, pochodzenie i prawdopodobnie będziesz znał właściciela, bądź też Twój dobry kumpel będzie go znał. Tyle w temacie. Z samochodami, jak z kobietami. To i tak oddalamy się od nich na rybach. :lol:

#34 OFFLINE   witek

witek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 960 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 grudzień 2010 - 21:09

Daniel, już ci napisałem na WCWI. XC70 lub z większym bagażnikiem XC90. To nie są terenówki ale w zupełności wystarczają do naszych potrzeb. Co prawda w miarę rozsądnej cenie są tylko diesle. Cena zdecydowanie wyższa niż te japońce ale.... Wpadnij kiedyś do mnie, przejedziesz się i wtedy pogadamy :lol:
Aha, oczywiście automat :D

#35 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3488 postów

Napisano 29 grudzień 2010 - 23:36

Daniel, już ci napisałem na WCWI. XC70 lub z większym bagażnikiem XC90. To nie są terenówki ale w zupełności wystarczają do naszych potrzeb. Co prawda w miarę rozsądnej cenie są tylko diesle. Cena zdecydowanie wyższa niż te japońce ale.... Wpadnij kiedyś do mnie, przejedziesz się i wtedy pogadamy :lol:
Aha, oczywiście automat :D


A ja odpisałem, że mnie nie stać :lol:

#36 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5791 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 30 grudzień 2010 - 07:04

Daniel, a może coś z tego?
http://moto.allegro.pl/listing.php/showcat?id=12404&pric e_from=30000&price_to=50000&postcode_enabled=0&s tate=0&city=&buy=0&listing=0&listing_sel=2&a mp;listing_interval=7&view=gtext&order=t&clear_c ookie=0&a_text_i%5B1%5D%5B0%5D=2007&a_text_i%5B1%5D% 5B1%5D=&a_text_i%5B4%5D%5B0%5D=&a_text_i%5B4%5D%5B1% 5D=&a_text_i%5B5%5D%5B0%5D=&a_text_i%5B5%5D%5B1%5D=& amp;a_text_i%5B14%5D%5B0%5D=&a_text_i%5B14%5D%5B1%5D=&am p;a_enum%5B199%5D=all&a_enum%5B16%5D=all&a_enum%5B13 %5D=all&a_enum%5B12%5D=all&a_enum%5B15%5D=all&a_ enum%5B178%5D=1&change_attr=Poka%C5%BC
Słyszałem też dobre opinie o Grand Vitarach.
pozdrawiam
Janek

#37 OFFLINE   Fatso

Fatso

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 2639 postów
  • LokalizacjaWarszawa, Choszczówka
  • Imię:Michał

Napisano 30 grudzień 2010 - 10:18

Moim zdaniem Subaru Forester albo Outback, ale 2,5 l wolnossący, nie byłby złym wyborem. Wersja hamerykańska, bo tańsza, a jeździ normalnie i ma automat (osobliwie wygodna rzecz).

Spalanie wcale nie jest takie straszne. W ruchu miejskim nie jest szczególnie gorsze od przeciętnego 2-litrowca przednionapędowego. A propos spalania, w trasie mistrzem oszczędności taki 2,5 nie jest, ale kupując mój pojazd, spodziewałem się, że będzie gorzej. Aha! Lepiej gaz dużym łukiem obchodzić, chyba że fabryczny. Poza tym szkoda kufra, albo koła zapasowego.

Serwisować niekonieczne trzeba w ASO.

Do tego psujne to Subaru raczej nie są, jak powszechnie wiadomo.

Pzdr,
Fatso

#38 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6183 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 30 grudzień 2010 - 10:20

Benzyna 2.0 170KM też nie jest zła. Moj brat używa takiego autka od kilku lat.

#39 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 30 grudzień 2010 - 10:23

przy autach hamerykanskich warto pamietac - o czym jak sie okazuje nie wszyscy wiedzia - ze od poczatku 2010r nie ma mozliwosci rejestracji takiego auta przed przystosowaniem jego oswietlenia do wymogow unijnych. a trafienie takiego auta na drodze przez drogowke to 200 pln na dzien dobry. Chodzi oczywiscie o pozycyjne lampy zole oraz kierunki czerwone z tylu i zolte dwufunkcyjne na ogol z przodu.

#40 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6183 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 30 grudzień 2010 - 10:26

Dura lex, sed lex :lol:
Dobrze, że nikt jeszcze nie kontroluje mi zakrzywienia banana




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych