W lutym były u nas takie wiatry że łańcuch nie pomoże, tym bardziej że nie jest rozciągliwy. Jestem teraz w Mrągowie i jak powiało, to pękła cuma od łódki, łańcuch też a przecież tutaj mniej wiało niż nad morzem.
Kiedyś mieliśmy z kolegą Romanę na wodzie w Lubkowie - przyszedł sztorm i wyrwało ucho z dziobu....
To prawda co Kolega pisze wyżej. Jak wiatr wieje w jednym kierunku to nie ma dramatu, ale podczas burzy następuje często zmiana kierunku, wówczas łódka zmienia ustawienie i następuje uderzenie łańcucha w ucho (pierwsze oznaki to wgniecenia w uchu od łańcucha, kolejny etap to przerwanie lub inny typ zniszczenia), kiedy już łódka się ustawi w nowej pozycji.
Odkąd stosuje tzw amortyzator cumowy (taka sprężyna) to dalsze uszkadzanie ucha ustąpiło.
Do tego żeby zluzować łańcuch dołożyłem do ucha kotwicy line, krótsza niż łańcuch, do niej właśnie zamontowałem amortyzator. Lina jest krótsza od lancucha co powoduje ze pierwszy strzał idzie na line z amortyzatorem.
Trochę się rozpisałem, ale generalnie chodzi o to żebyście spali spokojnie to warto zainwestować te 60 zł i zamontować amortyzatory.
Użytkownik Hermano edytował ten post 20 luty 2020 - 09:11