Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Szwecja 2016


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
220 odpowiedzi w tym temacie

#61 OFFLINE   nick

nick

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 354 postów
  • LokalizacjaBydgoshch
  • Imię:Mikołaj

Napisano 15 maj 2016 - 10:58

Widzieliscie ten film? Wie ktoś jak nazywa się to jeziorko? Podobno gdzieś w północnej Szwecji. Small Fish Stories - Perch Madness: http://youtu.be/JygMfmpPqjI
  • joker, Maciej W. i BOB lubią to

#62 OFFLINE   Dadi

Dadi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 142 postów
  • LokalizacjaKrK - NH

Napisano 15 maj 2016 - 20:41

My już w domu, czas na krótkie podsumowanie. Był to nasz 1wszy wyjazd, więc opiszę trochę szerzej, gdyż być może są tu osoby, które mają wątpliwości jak to wszystko "ogarnąć" i ten post będzie pomocny.

 

Szkiery Senoren z Eventur Fishing, 07.05.2016 - 14.05.2016, grupa 3 osobowa: ja, ziom, mój tata

 

o Eventur - konkretne biuro wycieczkowe z kompetentnymi osobami na stanowiskach. Kontakt był jak najbardziej OK, wszystkie formalności załatwione gładko, mega plus za to, że okazało się, że jest jakaś promocja w StenaLine i dostaliśmy mailowo informację, że przygotują i wyślą nam zwrot równowartości promocji na nasze konto (sami byśmy na pewno do tego nie doszli, że coś takiego było i się nam należy). Pozdro dla Tomka i Oli :)

 

Jazda promem - był strach, bo mam chorobę morską (będąc raz na dorszach po ok. pływania 1h na morzu marzyłem, by mnie zgarnął jakiś helikopter :D). Na promie przy wietrze 10 m/s nic się nie odczuwa, kabiny są OK, droższe są kabiny z oknami, my mieliśmy bez, nie ma to generalnie negatywnego wpływu na warunki jazdy, więc nie trzeba się na nim skupiać. Na promach trzeba być 1,5h przed odjazdem i to największy minus - czekanie w samochodzie bez żadnych dodatkowych atrakcji.

 

Domki - nie można się spodziewać nie wiadomo czego. Jest schludnie i można spokojnie ten tydzień przemieszkać, ale szału nie ma. Są dostępne wszystkie podstawowe dobra do przeżycia jak kuchenka, lodówka, mikrofala, sztućce oraz talerze, woda z bojlera, więc pomiędzy prysznicami trzeba było odczekać trochę, by się nagrzała. My mieliśmy domek najblizej wody, więc piętro z sufitem było OK, w domku najdalej położonym od wody podobno sufit na piętrze wynosił ok. 1 metr, więc było to mało wygodne, by tam wejść i dotaszczyć się do łóżek. Domki są letniskowe, więc nie ma ogrzewania - w domku jest elektryczny kaloryfer do podłączenia i mała nagrzewnica - dawała radę w chłodne wieczory by nagrzać :)

 

Łódki - parametrów dokładnych nie znam, natomiast łowienie w 3 osoby było komfortowe (każdy z nas umie spinningować - w przypadku laików obawiam się, że mogłoby być ciasno). Dodam też, że nie mam porównania, bo z łódki łowiłęm drugi raz. Silnik 15KM spokojnie dawał radę. Jest GPS, który może obsługiwać echosondę, natomiast nie mieliśmy podłączonego przetwornika, przez co mogliśmy korzystać tylko z map. To na co należy bardzo zwrócić uwagę (zwróciliśmy dopiero w 5tym dniu) to kotwicę, które są przy łódkach. Przy silniejszym wietrze i falce te 2,5kg nie jest w stanie utrzymać łódki na miejscu, więc boksowania się było dużo. Potem właściciel udostępnił kotwicę 5kg, która już była w stanie nas dużo lepiej utrzymać i komfort łowienia zwiększył się stukrotnie (bo człowiek skupia się na łowieniu, a nie na tym ile mu zostało, by wpaść na skały. Należy też pływać ostrożnie, gdyż skał i wypłyceń wokół wysepek jest multum, a za zniszczenie śruby gospodarz by sobie na pewno policzył.

 

Paliwa do łodzi na tydzień pływania zeszło 35 litrów - przez połowe wypadu pływaliśmy gdzie popadnie szukając miejscówek, potem pływaliśmy już po miejscówkach bliżej bazy. Średnia cena paliwa (maj 2016), gdzie w PL kosztuje ok. 4 PLN/litr, w SWE kosztuje ok. 6,5 PLN/litr.

 

Wyżywienie - średnio ceny w Szwecji są między 2x a 5x wyższe niż w PL. Najlepiej załadować do auta ile się da - my tak zrobiliśmy, więc na szczęście ominęły nas wydatki na miejscu. Warto sobie +/- obliczyć, ile tego może zejść (nie zapominając o % na każdy wieczór) i kupić z delikatną nadwyżką tutaj.

 

Wędkarstwo - przechodząc do meritum. Złowiliśmy 52 szczupaki i 6 belon, szczupaki w granicach 50-77cm. Jest to wynik bardzo słaby jak na te regiony, ponoć głównie związany z nieprzychylną dla nas pogodą - wiatr wschodni i bezchmurne niebo przez cały wyjazd (w dniu wyjazdu pogoda zaczynała się zmieniać). Odprowadzeń, spadków i brań była masa - niesamowita sprawa, gdy podpływasz na miejscówkę i wiesz, że ta ryba tam jest, tylko należy ją prawidłowo skusić. Mimo wszystko to był nasz 1wszy raz i jesteśmy zadowoleni z wyników oraz bogatsi o nowe doświadczenia - według mnie nie do przeżycia w naszym kraju (a już na pewno nie w moich regionach).

 

Ryb mimo że masa, są strasznie wybredne. Żyłem w przekonaniu, że jak szczupak żre (lub nawet nie żre, ale mu się pod pysk rzuci) to branie i hol mamy gwarantowane. O jak żem się ja mylił! Swoją 1wszą rybę złowiłem pod koniec 3ciego dnia, gdyż ubździłem sobie w głowie, że skoro koledzy łowią na małe przynęty szczupaki mniejsze, tak ja na te większe i wszystkie inne jakich oni nie stosowali połowie te większe - dzięki temu skutecznie zerowałem. Dopiero już zawiedziony w 3ci dzień poszedłem w tamtejszą "klasykę" i złowiłem 1wszą rybę, potem już nie kombinując i łowiąc systematycznie.

 

Ryby są bardzo waleczne - mój tata łowiąc już od ponad 40 lat łowił szczupaki w PL dużo większe, jednak z takimi nigdy się nie spotkał: grube i upasione, o pięknych barwach.

 

Poza nami były jeszcze 2 domki po 2 osoby, które pływały równie systematycznie z wynikami podobnymi lub gorszymi od naszych - największy szczupak na 3 domki za tydzień łowienia miał 83 cm. Ilościowo Czesi mieszkający obok pierwszą rybę złowili dopiero 3ciego dnia rano.

 

Smutnym akcentem był totalny brak okonia (ponoć jest, ale gdzie i jak go szukać nie było nam dane) oraz widok Szwedów stawiających siatki (de facto w jedną prawie wpadliśmy) - oby nie zniszczyło to tamtych łowisk.

 

Podsumowanie

 

Na +:

- dużo ryb

- ponoć duże ryby też są (nam nie było dane ich spotkać)

- przygoda sama w sobie, kto nie był i planuje to gorąco polecam!!!

 

Na -:

- no my nie połapaliśmy, co zrobić :P

- 1 rzecz rzuciła mi się w oczy: właściciel życzy sobie, by śmieci były segregowane (co jest OK) oraz by na koniec pobytu te śmieci wywieżć kilka km od miejsca zamieszkania (co już nie jest OK). Nie uważam, by to w moim geście było wywożenie śmieci - Szwedzi podobno są bardzo restrykcyjni co do ekologii, a rura szamba z domków spływa do wody ;)

- odechciało mi się totalnie łowić w PL będąc tam przez tydzień

- nie pomyślałem i nie wziąłem olejku do opalania - przy pogodzie, którą mieliśmy na łódce było sakramencko zimno, natomiast słońce raziło, przed słońcem maskowałem się tak:

Załączony plik  IMG_0031.JPG   30,78 KB   40 Ilość pobrań

 

Poniżej kilka zdjęć (bo chwalić się nie ma czym), w razie pytań jestem do dyspozycji :)

 

Podziękowania też dla Croocka, który służył dobrą radą i rozwiewaniem moich wątpliwości przed wyjazdem - DZIĘKI! :)

 

 

13239410_10154291595259739_471851617229913240086_10154291594744739_244119576522313239887_10154291596599739_451198109692613239888_10154291597324739_7879479862950


Użytkownik woblery z Bielska edytował ten post 17 maj 2016 - 12:05


#63 OFFLINE   platynowłosy

platynowłosy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1274 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 15 maj 2016 - 21:14

Świetne podsumowanie. Zgadzam się co do joty z wnioskami. A wniosek absolutnie końcowy może być tylko jeden... za rok powtórka... prawda?

 

Pozdrawiam

Alek



#64 OFFLINE   Dadi

Dadi

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 142 postów
  • LokalizacjaKrK - NH

Napisano 15 maj 2016 - 21:17

Za rok? Padły słowa, że znajdziemy 1 chętnego i jedziemy jeszcze raz na jesień :D

 

A w przyszłym roku jakieś jeziorko :)



#65 OFFLINE   AdamCh

AdamCh

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 906 postów
  • Lokalizacjalubuskie
  • Imię:Adam

Napisano 16 maj 2016 - 06:23

Dadi - bardzo fajny opis.

Ps. Jesteś stracony :)


  • platynowłosy lubi to

#66 OFFLINE   Rebel64

Rebel64

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1380 postów
  • LokalizacjaStolica
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Nicki

Napisano 16 maj 2016 - 07:23

Szczery opis bez koloryzowania. Teraz bedziesz chcial wiecej i wiecej,a lowienie w kraju nie bedzie juz takie fajne ;)


  • Flame lubi to

#67 OFFLINE   wobler129

wobler129

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4453 postów
  • LokalizacjaLubuskie
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Jagodziński

Napisano 16 maj 2016 - 07:42

Wyobraź sobie że byłem :)

Mieszkam w UK i może dlatego nie mam takiego ciśnienia na 70tki?

Nie będę się wymądrzał i wiem ze fajnie jak "biora" ale nikt mi nie wmówi że po 2-3 dnaich łowienia 60-70tek nie masz dość i starasz sie bardziej selektywnie podchodzić do tematu...

 

Ale jak selektywnie skoro i duże i małe ryby stoją w tych samych miejscach? :)  Nie bardzo rozumiem.



#68 OFFLINE   olabo

olabo

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 166 postów
  • LokalizacjaŚródziemie(Midlands)

Napisano 16 maj 2016 - 08:05

Nie zawsze w tych samych miejscach,szczegolnie na szkierach.Na duzej wodzie nie ma stalych miejscowek-wszystko zalezy od pogody.Poza tym jesli chcesz zlowic grubasa daj mu to co je na co dzien ,np sledz.Czyli guma /wobler/softbait 20-25cm.
Bran bedzie mniej ale szansa na rekordowa rybe wzrasta rowniez.
PS:zainwestuj w guida i spytaj jego.
Ja tak zrobilem za ktoryms razem i przewodnik otworzyl mi oczy na rzeczy o ktorych nie mialem pojecia-polecam.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Użytkownik olabo edytował ten post 16 maj 2016 - 08:10

  • platynowłosy lubi to

#69 OFFLINE   wobler129

wobler129

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4453 postów
  • LokalizacjaLubuskie
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Jagodziński

Napisano 17 maj 2016 - 07:33

Nie zawsze w tych samych miejscach,szczegolnie na szkierach.Na duzej wodzie nie ma stalych miejscowek-wszystko zalezy od pogody.Poza tym jesli chcesz zlowic grubasa daj mu to co je na co dzien ,np sledz.Czyli guma /wobler/softbait 20-25cm.
Bran bedzie mniej ale szansa na rekordowa rybe wzrasta rowniez.
PS:zainwestuj w guida i spytaj jego.
Ja tak zrobilem za ktoryms razem i przewodnik otworzyl mi oczy na rzeczy o ktorych nie mialem pojecia-polecam.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

Ale dałeś odpowiedź :) masło maślane. Nie zawsze stoją razem, ale czasami stoją razem, łów na większe przynęty. Tak się składa, że przeważnie łowię na większe przynęty, najczęściej są to jerki, ale gumy także :)  Czyli nie dogadaliśmy się aż do teraz ;) 


  • platynowłosy lubi to

#70 OFFLINE   olabo

olabo

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 166 postów
  • LokalizacjaŚródziemie(Midlands)

Napisano 17 maj 2016 - 09:57

Czytaj ze zrozumieniem wobler:
Napisalem ze nie zawsze duze sztuki stoja w tych samych miejscach co mniejsze.Wieksze szt. czesto zeruja w toni a nie przy dnie(tam gdzie mniejsze).Capisci?
Poza tym miejsca ich przebywania zaleza glownie od wiatru i uksztaltowania dna.
Reszty dowiedz sie sam chyba ze juz wszystko wiesz,wtedy zignoruj to co napisalem
Pozdrawiam i polamania
I dodatkowo


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  • jajakub, wobler129 i platynowłosy lubią to

#71 OFFLINE   wobler129

wobler129

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4453 postów
  • LokalizacjaLubuskie
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Jagodziński

Napisano 17 maj 2016 - 10:37

Wszystkiego na pewno nie wiem, bo byłem w Szwecji zaledwie kilka razy :)  Powodzenia nad wodą.


  • popper i olabo lubią to

#72 OFFLINE   skip

skip

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 1 postów
  • Lokalizacjapiaseczno
  • Imię:adam
  • Nazwisko:grabowski

Napisano 17 maj 2016 - 16:56

Podobne doświadczenia zdobyłem po moim pierwszym pobycie na szkierach Św. Anny. Byliśmy w trzech. Trzech nowicjuszy na tamtych wodach. Zgodnie z literaturą okładaliśmy wodę przy trzcinach,wzdłuż i w poprzek. Trzy dni i nic. Dopiero jak zaczeliśmy rzucać na brzeg i ściągać gumy na wodę były pobicia na głębokości 20-40 cm. Królował biały manns biały z czarnym grzbietem. W następnym roku, nauczeni doświadczeniem okładaliśmy płycizny i nic. Stał na ok 1,5 m na blatach. Bił na Rapala spoon mirror orange. 8 cm/większych nie mieliśmy/. Nauczeni doświadczeniem ...........  rok pózniej okładaliśmy tym oczojebem i nic. Okazało sie że szczupły zmienił upodobania i bił na srebrnego Rapal rattin minnow spoon. I to w zupełnie innych miejscach niż rok wcześniej.

Wniosek- zmieniać przynęty, miejsca, głębokości. Być w ciągłym ruchu w poszukiwaniu miejscówek. Ale jak się trafi to jest zabawa.

20.05.2016 płyniemy ponownie na szkiery, ale już po 110cm. setki mamy za sobą.

P.S. dokładna mapa wód szweckich- należy wejśc w google na kartor eniro.se , powiększyć do potrzebnego wymiaru, następnie kliknąć po prawej górnej stronie w sjokort i ponownie w sjokort. Następnie na pasku w skriv ut. Wyświetli się dany fragment  do druku. Klikamy na nim w skriv ut i mapa się drukuje. Może się komuś to przyda.

Pozdrawiam



#73 OFFLINE   kornetes

kornetes

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 174 postów
  • LokalizacjaNad wodą
  • Imię:Dawid

Napisano 20 maj 2016 - 19:46

Panowie co taka cisza? :)  Sezon w pełni, a nikt nic nie ma ochoty naskrobać? :)



#74 OFFLINE   nick

nick

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 354 postów
  • LokalizacjaBydgoshch
  • Imię:Mikołaj

Napisano 22 maj 2016 - 09:29

Tak biero że nie ma czasu na pisanie
  • kornetes lubi to

#75 OFFLINE   kemot11

kemot11

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 103 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Tomek

Napisano 24 maj 2016 - 13:17

Jest chwilka czasu na napisanie paru słów o ostatnim wyjeździe.

Miałem okazję być w regionie Varmland w tym samym czasie co ekipa JB nad zatoką Syrsan. I pomimo tego, że dzieliło Nas blisko 500 km warunki pogodowe mieliśmy prawie identyczne (miałem okazję porozmawiać z Remkiem na promie). Pogoda zmieniała się praktycznie każdego dnia. Od słonecznej i bezwietrznej do takiej, która skutecznie utrudniała wypłynięcie w najciekawsze miejscówki. Co do wyników nie były zadowalające (najgorsze jakie miałem na tym jeziorze od trzech lat, dwa dni prawie bez kontaktu z rybą). Największa sztuka miała 94cm, kilka 80+ i 70+. Obok w domkach były ekipy z Czech i Niemiec, których wyniki były równie kiepskie. Ale cóż głowa do góry w przyszłym roku będzie lepiej. :)


  • remek i wobler129 lubią to

#76 OFFLINE   analityk

analityk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1892 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 24 maj 2016 - 21:04

Info od mojej ekipy: byliśmy Św. Anna (Szwecja)  od 14-21 maj 2016.

 

Pogoda – pierwsze dni chłodno/deszczowo (ochłodzenie po wcześniejszym ciepłym tygodniu) – potem coraz cieplej słońce/przelotny deszcz. Wiatry zmienne ale głównie północne.

 

Temperatura wody zaczynała się od około 11 stopni w zatokach – potem w tygodniu rosła do 14-15 stopni. (dość szybko rosła temperatura – efekt pewno nie tyle lokalnego ogrzewania się wody co mieszania się wody wspomaganego wiatrem – prądami). Okonie były głównie wytarte (inaczej niż w poprzednich 4 latach o tej porze roku).  Trzcina już była zielona na jakieś 10 cm kiedy przyjechaliśmy i jak odjeżdżaliśmy to miała nawet z 50 cm (oczywiście w różnych miejscach była różna – czasami wyraźnie zielona przy brzegu i brak zielonych w wodzie).

 

Na 4 osoby złowiliśmy nieco ponad 200 szczupaków. Ryby powyżej 70cm zaliczały się do większych  :mellow:, kilka (może kilkanaście)  siedemdziesiątek i dziewięć osiemdziesiątek.

 

Nie potrafiliśmy zlokalizować żerujących dużych ryb (nie zaliczyliśmy żadnych wyjść lub obserwacji dużej ryby - inaczej niż w poprzednich latach). Generalnie mało mieliśmy czystej wody – wszystko mocno lub lekko mętne choć w dwóch zatokach ryby gryzły przy wyraźnie mętnej wodzie. Ryby łowiliśmy w bardzo różnych miejscach i ryby stale zmieniały miejsca - migrowały i stale trzeba było ich szukać (w poprzednich latach potrafiliśmy ustalić stałe rybodajne miejscówki – w tym roku wszystko stale się zmieniało – dość męczące to było). Jednocześnie w 4 miejscach ryby wyraźnie były obecne głęboko w trzcinach i oczkach trzcinowych w drugim szeregu trzcin ale nie za bardzo współpracowały. 

 

Gryzły generalnie na to na co wędkarz chciał/lubił łowić (dobór przynęty warunkowała miejscówka lub preferencja wędkującego – nie było specjalnego killera – slider oczojebny u mnie najczęściej wisiał na wędce).

 

Z innych donosów od ekip promowych były sygnały że ryby brały na relatywnie małe przynęty i że stały/ były łowione głownie w trzcinach  i na płyciznach - my nie obłowiliśmy wystarczająco dokładnie trzcinowisk – łódź nasza była za duża i ciężki duży silnik utrudniały poruszanie się po płyciznach – pewno nasz błąd.

 

Szczupłe były w 100% wytarte (narybek szczupłego miał 1-2 cm więc ryby wytarły się jakiś miesiąc temu). Chyba nie trafiliśmy na ryby zgrupowane wokół tarlisk (może jedno miejsce). Szczupak już się chyba rozpłynął ale wracał do płycizn – trzcinowisk bo tam było cieplej. Kilka zjedzonych ryb z zatok dalekich od głównego szkieru miało w żołądkach śledzie (albo szczupłe albo śledzie migrują po kilka kilometrów od głównego szkieru gdzie były główne śledziowe stada).

 

Obserwacje:

  1. Częściej niż w poprzednich latach ryby powtarzały ataki i nawet powtarzały ataki na przynęty z których spadły. Czyli schemat: hol – spadek i ponowny atak na przynętę w jednym prowadzeniu,
  2. Częściej niż w poprzednich latach ryby brały na zatrzymanego jerka - zatrzymania przynęty są bardzo ważne – często wtedy jest branie,
  3. Trudno mi jednoznacznie wskazać jakiś błąd w naszym łowieniu – jedyna szansa jaką widzę na dużą rybę to więcej łowienia w trzcinach – a większa szansa na małe ryby to mniejsze przynęty – tych nie stosowałem (tylko wahadło nieco mniejsze niż alga i obrotówka 5),
  4. Niedosyt to za mało łowienia w czystej wodzie (główny szkier i mikro zatoczki nie był dobrze obłowiony a tylko tam była czysta woda) – o dziwo ale zabrakło czasu,
  5. Spaliliśmy 86 litrów paliwa (mega dużo i do tego było drogie), Silnik 25 koni to moim zdaniem nadmiar – 15 koni było by dosyć.


#77 OFFLINE   platynowłosy

platynowłosy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1274 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 24 maj 2016 - 22:43

Widzieliscie ten film? Wie ktoś jak nazywa się to jeziorko? Podobno gdzieś w północnej Szwecji. Small Fish Stories - Perch Madness:

https://www.youtube....hecountryfisher

......"Come to Härjedalen in Sweden and I'll take you to some lakes with this size of fish.....".



#78 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 25 maj 2016 - 08:07

@kemot11, @analityk miło było poznać i porozmawiać na promie. Dziękuję za podsumowanie!

Jeszcze rozmawiałem z 2-3 ekipami. Wszystkie miały niestety nie tęgie miny. Podobnie jak u nas - mocno poszukiwane większe sztuki. No cóż chyba należy sobie powiedzieć jedno - nie trafiliśmy. W piątek zatelefonuję na Syrsan i dowiem się jak tam ryby. Dam znać.
  • kemot11 i coma lubią to

#79 OFFLINE   jacekp29

jacekp29

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1650 postów
  • Imię:Jacek
  • Nazwisko:Popławski

Napisano 26 maj 2016 - 17:47

My ruszamy za 8 godzin :) troszkę na wschód czyli Finlandia ^_^ :wub:


  • platynowłosy lubi to

#80 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6269 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 26 maj 2016 - 22:30

Proszę o relację, jeśli możliwe, to "na żywo". Każdego wieczorka parę zdań, a może i fotek. 


  • platynowłosy i jacekp29 lubią to