Pytanie do posiadaczy tego modelu i serwisantów ,czy ten typ że względu na wyższe przełożenie tak ma i muszę się przyzwyczaić,czy coś go boli?
Użytkownik havy edytował ten post 04 maj 2016 - 09:28
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 04 maj 2016 - 09:26
Użytkownik havy edytował ten post 04 maj 2016 - 09:28
Napisano 04 maj 2016 - 09:33
Napisano 04 maj 2016 - 09:42
Przy tak lekkich przynętach kołowrotek chodzi ciężej to oznacza , że jest źle złożony . Rozmiar 4000 XG przy wabikach 60g w górę może ciężej kręcić ale nie przy "paproszku"
Napisano 04 maj 2016 - 11:17
Moim zdaniem jest za sztywno spasowany. Bez jakiegokolwiek oporu pracuje lekko ale z minimalnym nawet obciążeniem już nie.
Rozkręć, wyjmij jedną podkładkę z koła i złóż to do kupy. Powinno pomóc.
Mam taki sam model i nie ma żadnych różnic przy kręceniu w foteli i nad wodą.
Napisano 04 maj 2016 - 11:53
Moim zdaniem jest za sztywno spasowany. Bez jakiegokolwiek oporu pracuje lekko ale z minimalnym nawet obciążeniem już nie.
Rozkręć, wyjmij jedną podkładkę z koła i złóż to do kupy. Powinno pomóc.
Mam taki sam model i nie ma żadnych różnic przy kręceniu w foteli i nad wodą.
Żbiku może nad wodą też w fotelu kręcisz ?
Tak na poważnie, to masz kołowrotek nowy, kupiony na forum, allegro?
Bo zacznijmy od jego pochodzenia, ewentualnie czy był serwis robiony itp.
Napisano 04 maj 2016 - 12:41
A mam takie jedno jeziorko u znajomego, gdzie na pomoście stoją 2 mega wygodne zajebiste duże fotele i czasami zalegamy w nich z piwkiem w dłoni. W sumie można by też z nich pospiningować
Zakładam, że kręcioł nie jest styrany, skoro na sucho pracuje płynnie, a jedynie pod obciążeniem pojawia się problem. Choć może to jakieś objawy skatowanej przekładni itp?
Napisano 04 maj 2016 - 13:30
Za mocno dokręcone może być łożysko oporowe to po raz, po dwa minimalny luz przekładniowy musi być zawsze zostawiony bo jak spasujesz idealnie to pod obciążeniem zacznie się zbyt silnie kleszczyć przekładnia i za to masz taki efekt może jaki odczuwasz podczas łowienia.
Napisano 04 maj 2016 - 15:17
Użytkownik havy edytował ten post 04 maj 2016 - 15:24
Napisano 04 maj 2016 - 15:29
a co ma dokrecenie oporowki do pracy ? Ona dociska jedynie zewnetrzna Cześć górnego łożyska pinionu.
ano ma bo jak na maxa dokręcisz oporówkę a luz na pinionie nie jest choć minimalny to młynek pracuje ciężko, szczególnie pod obciążeniem jak koło główne przekładni pod oporem zazębia się z pinionem, tak miałem własnie w twin powerze 2500 jakiego rozbierałem ostatnio, śruby oporówki muszą iść na klej do śrub i tylko tyle należy dokręcić by łeb śruby doszedł do obudowy oporówki nic ponadto. I to jest najpewniej problemem u kolegi Pawła.
Paweł zrób jak piszę tyle że nie dawaj kleju na śruby i sam zobaczysz czy to tu leży problem czy nie. Myślę że się nie mylę choć nie wiem też kto serwisował i czy dobrze złożył młynki.
Napisano 04 maj 2016 - 18:34
TP 4000 Xg nawija 99cm za jednym obrotem korbki a TP 3000 XT pewnie nie wiele ponad 70cm, więc zawsze ten drugi będzie kręcił dużo lżej.
Napisano 04 maj 2016 - 19:30
ano ma bo jak na maxa dokręcisz oporówkę a luz na pinionie nie jest choć minimalny to młynek pracuje ciężko, szczególnie pod obciążeniem jak koło główne przekładni pod oporem zazębia się z pinionem, tak miałem własnie w twin powerze 2500 jakiego rozbierałem ostatnio, śruby oporówki muszą iść na klej do śrub i tylko tyle należy dokręcić by łeb śruby doszedł do obudowy oporówki nic ponadto. I to jest najpewniej problemem u kolegi Pawła.
Paweł zrób jak piszę tyle że nie dawaj kleju na śruby i sam zobaczysz czy to tu leży problem czy nie. Myślę że się nie mylę choć nie wiem też kto serwisował i czy dobrze złożył młynki.
Napisano 04 maj 2016 - 19:42
ano ma bo jak na maxa dokręcisz oporówkę a luz na pinionie nie jest choć minimalny to młynek pracuje ciężko, szczególnie pod obciążeniem jak koło główne przekładni pod oporem zazębia się z pinionem, tak miałem własnie w twin powerze 2500 jakiego rozbierałem ostatnio, śruby oporówki muszą iść na klej do śrub i tylko tyle należy dokręcić by łeb śruby doszedł do obudowy oporówki nic ponadto. I to jest najpewniej problemem u kolegi Pawła.
Paweł zrób jak piszę tyle że nie dawaj kleju na śruby i sam zobaczysz czy to tu leży problem czy nie. Myślę że się nie mylę choć nie wiem też kto serwisował i czy dobrze złożył młynki.
Zgadzam się z tą wypowiedzią. Nagminne jest w kołowrotkach Shimano dokręcanie łożyska oporowego zbyt mocno,nawet tak mocno że odkształca się obudowa tego łożyska.
Powoduje to niesymetryczne ustawienie piniona w łożysku głównym, (kantowanie) co w połączeniu ze zbyt mocno spasowaną przekładnią,(co niektórzy bardzo lubią nie mieć żadnego luzu) może dać taki efekt. Ale jak jest w tym w/w kołowrotku to pisaniem nie da się wyczuć.
Śruby należy dokręcać na krzyż i z taką siłą,aby jej łeb lekko docisnął obudowę łożyska oporowego. Dla pewności połączenia można na gwinty śrub po uprzednim ich oczyszczeniu dać kapkę preparatu do śrub rozprowadzając go w palcach Ma być tyle co kot napłakał. Ja posługuje się Loctite. Wspomnę też że obowiązuje idealna czystość.
Ps.
Rzecz nie dotyczy większości Stellek,ale '14 już tak.
Użytkownik Józef Lesniak edytował ten post 04 maj 2016 - 20:12
Napisano 04 maj 2016 - 20:10
bez sensu kompletnie, jakbys nie dokrecil tych srub w tp11 i tak oporowka opiera sie na obudowie bo nie tylko sruby ja trzymaja ale i plastikowe wtyczki, klej jest zbedny kompletnie przy tej dlugosci gwintów.
Nie do końca taka prawda.Kołki centrujące są po to aby ustawić łożysko oporowe w oś symetrii i do niczego więcej nie służą. Właściwe mocowanie zapewniają śruby.
Klej,a raczej specjalny preparat do gwintów jest stosowany oryginalnie przez Shimano w korpusach metalowych. A TP '11 ma korpus metalowy.To tak dla przypomnienia.Jedyne w obudowach grafitowych gdzie zastosowanie maja śruby w rodzaju jak do drewna nie stosuje się jakichkolwiek środków.
Przyczyn złej pracy tego kołowrotka może być wiele,nie tylko wspomniane wady montażowe łożyska oporowego
Użytkownik Józef Lesniak edytował ten post 04 maj 2016 - 20:13
Napisano 04 maj 2016 - 21:07
Napisano 04 maj 2016 - 21:15
bo ów klej ma trzymać śrubę w gwincie by się nie odkręcała, te śruby nie maja dociskać oporówki do body, oporówka ma być lekko przykręcona tak by tylko nie latała. Tak jak pisałem śruba ma dojść łbem do obudowy plastikowej łożyska oporowego ale nie może tej obudowy dociskać w żaden sposób.
Napisano 04 maj 2016 - 21:33
To jak tak z ciekawości zapytam : Jak trzeba by do..j...kręcić tą oporówkę żeby hamowała młynek? jakieś dziwne historie znów się tu dzieją :-) Może ktoś wiertarki z udarem używa do dokręcania he he he he :-)
Napisano 04 maj 2016 - 21:48
to że fabrycznie jest tam klej nie znaczy że jest niezbędny, fabrycznie też są często za duże luzy na korbie, niedokręcone rotory, deficyt smaru i inne defekty, więc trzymamy się fabryki ? czy śruba dotyka łbem czegoś tam czy jest mocno dokręcona nie zmienia to pracy na tyle aby odczuć to pod obciążeniem, nie piszę że trzeba ją dopier.... oporowo po prostu dokręcić z czuciem i nie potrzeba śrubsztyka z dynamometrem....to wszystko bajka
Napisano 04 maj 2016 - 21:59
czy śruba dotyka łbem czegoś tam czy jest mocno dokręcona nie zmienia to pracy na tyle aby odczuć to pod obciążeniem, nie piszę że trzeba ją dopier.... oporowo po prostu dokręcić z czuciem i nie potrzeba śrubsztyka z dynamometrem....to wszystko bajka
nie w każdym widocznie kołowrotku, bo zależy od konstrukcji ale zmienia, i nie piszę bajek bo wiem to z własnej praktyki. My sobie możemy tutaj polemizować i udowadniać sobie kto ma rację a Paweł jak sprawdzi sam napisze czy tak u niego nie było czasami.
To jak tak z ciekawości zapytam : Jak trzeba by do..j...kręcić tą oporówkę żeby hamowała młynek? jakieś dziwne historie znów się tu dzieją :-) Może ktoś wiertarki z udarem używa do dokręcania he he he he :-)
wcale bardzo mocno nie trzeba jeśli nie ma minimum luzu na pinionie. Oporówka dociska łożysko na pinionie, ono dociska pinion do tulejki bądź łożyska na podstawie piniona i jak za mocno dokręcisz oporówkę już masz cięższą pracę a pod obciążeniem dopiero jest to odczuwalne. Sprawdzone podczas jednego z ostatnich serwisów jakie robiłem.
Napisano 04 maj 2016 - 22:00
Cześć ,miałem tą samą akcje co Ty. Przyjrzyj się uważnie rolce,czy nie ma przypadkiem wyrobienia od plecionki.Następnie jak się obraca,jak ledwo co ,rozkręć ,oczyść i nalej samej oliwki.Idż nad wodę i zrób test ,jak będzie lepiej ,a pewnie będzie ,już będziesz wiedział.Ja już parę razy zauważyłem ,że najczęstszy powód oporów pracy ''pod przynętą '' jest problem z rolką.
Napisano 04 maj 2016 - 22:13
wcale bardzo mocno nie trzeba jeśli nie ma minimum luzu na pinionie. Oporówka dociska łożysko na pinionie, ono dociska pinion do tulejki bądź łożyska na podstawie piniona i jak za mocno dokręcisz oporówkę już masz cięższą pracę a pod obciążeniem dopiero jest to odczuwalne. Sprawdzone podczas jednego z ostatnich serwisów jakie robiłem.
A no właśnie ....Może ktoś załadował podkładek do pełna :-) ale to już wcześniej Kuba napisał.....
Jeszcze dopisać do tego że może za ciasno worm spasowany.......coraz bardziej podoba mi się to GDYBANIE na odległość :-)
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych