Paweł B. i jego garażowe rękodzieło .
#701 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2012 - 12:17
Niekoniecznie tej blaszki ale tego typu konstrukcji?
Wykonanie bombowe!
#702 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2012 - 13:33
#703 OFFLINE
Napisano 06 wrzesień 2012 - 13:49
#704 OFFLINE
Napisano 07 wrzesień 2012 - 07:19
Tylko proszę nie piszcie , że pracuje jak chora świnka , bo będę miał dylemat i będę się zastanawiał na co ta świnka choruje .
#705 OFFLINE
Napisano 07 wrzesień 2012 - 15:39
#706 OFFLINE
#707 OFFLINE
Napisano 07 wrzesień 2012 - 20:21
#708 OFFLINE
Napisano 07 wrzesień 2012 - 20:44
Tekst o tym, że:
też bym między bajki a raczej legendy włożył.Znaleźli jednak gdzieś kawałki miedzianych rurek, które prostymi narzędziami porozcinali i wyklepali z nich coś, co z biedą przypominało rybkę.
W latach 70-tych miedziane rurki? To byłby szyk, jakiego towarzysz Edward nie powstydziłby się raczej.
Znaleźli (w Dunajcu?), pocięli prostymi narzędziami (kozikiem?)....?
Po prostu w toku poszukiwań skutecznej przynęty trafili w dychę.
Polska zagłębiem miedziowym była więc blachy nie brakło.
Może i Ty trafisz. Kierunek już znany i z grubsza określony.
Twórcy pierwowzoru podążali bardziej krętą ścieżką poszukiwań
#709 OFFLINE
Napisano 21 wrzesień 2012 - 15:08
#710 OFFLINE
Napisano 21 wrzesień 2012 - 20:20
Jeśli to będzie miedźka to i z pięciomilimetrowej spoko wyklepię , jeśli natomiast kwasówka to już trójka stawia niezłe opory . Ja klepiąc blaszki wszystko robię ręcznie , nie mam żadnej praski czy tym podobnych usprawnień .A powiedz mi z jak grubej blachy możesz klepnąć wahadło sumowe
#711 OFFLINE
Napisano 21 wrzesień 2012 - 20:22
#712 OFFLINE
Napisano 21 wrzesień 2012 - 20:41
To zależy jakie miała by mieć wymiary . Blaszka trójka 10 na 6 cm waży około 120 gram .Wolał bym kwasowke ,ile moze ważyć taka blaszka
#713 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2012 - 14:32
#714 OFFLINE
Napisano 22 wrzesień 2012 - 15:04
#715 OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2012 - 18:12
Mają po 2,9 cm długości , 4 gramy i niesamowicie zamiatają kuperkami . Jeden ma szerszą a rugi węższą pracę . Korpusy z piany bardzo twardej - tonące .
Malowane przez miotełkę tak jak to pokazywał Piotrek .
Zdjęcia robione telefonem .
Załączone pliki
#716 OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2012 - 18:44
Panie Pawle, warto się bawić w pianie? Jak Pan to ocenia?
#717 OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2012 - 19:17
#718 OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2012 - 19:26
Wczoraj szlifując nowe boleniówki właśnie zastanawiałem się nad tym pytaniem . Dochodzę do wniosku , że chyba nie bo okazuje się , że na czasie nic się nie zyskuje . Ja przynajmniej przeliczając każdą czynność w czasie dochodzę do wniosku , że szybciej zrobię wobka z klocka niż z piany . Jeszcze nie wiem czy wejdę w pianę ale jeśli tak to chyba tylko w tych mniejszych wobkach które trudniej się szlifuje na szlifierce kontowej i jest to bardziej ryzykowne ze względu na 11000 obrotów tarczy ściernej . Ponad to w pianie trzeba robić spore ilości ze względu na to , że szybko się starzeje . Doliczając koszty zakupu piany , łaczników , podkładu , to nie jest to takie cacy jak niektórzy dumają .Panie Pawle, warto się bawić w pianie? Jak Pan to ocenia?
#719 OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2012 - 19:51
#720 OFFLINE
Napisano 23 wrzesień 2012 - 20:17
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych