Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

X edycja - WYPRZEDAŻ GARAŻOWA - 2025
Po raz dziesiąty spotkamy się na wyprzedaży garażowej - 5 kwietnia 2025 r (startujemy o godz. 10:00 a kończymy o 15:00). Dla publiczności (osób kupujących) wejście będzie jak zawsze bezpłatne i bez żadnych ograniczeń. Ostatni garaż był jednym z najbardziej udanych jeśli chodzi o ilość kupujących a na X jubileuszowym planujemy podbić rekord frekwencyjny!
Rezerwacja stolików dla sprzedających -> Wyprzedaż garażowa - rezerwacja stolików


Zdjęcie

Dostęp do broni


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
618 odpowiedzi w tym temacie

#341 OFFLINE   coma

coma

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2039 postów
  • Lokalizacjamałopolskie\łódzkie

Napisano 16 listopad 2017 - 10:18

No z tym hero, trafiło się Wam jak ślepej kurze ziarno. Ile masz jeszcze tego typu przykładów?

 

Bardzo dużo, pierwsze z brzegu:

 

 

 

 

 

Żeby w tym jednym zdarzeniu mógł zaistnieć 1 bohater, 26 ludzi musiało stracić życie. Dla mnie aż, dla Ciebie tylko, ale dla ofiar to na pewno nie był dobry deal. Z tą galerią handlową to chyba gryziesz już własny ogon, przecież ta broń ma być tylko do obrony miru domowego, to skąd w tej galerii miałby się znaleźć uzbrojony hero? No chyba, że miałeś na myśli jakiegoś bezdomnego, ale nie wiem, czy osobie bez stałego adresu zamieszkania pozwolenie na broń zostałoby wydane.

 

Tego absurdalnego wywodu powyżej nie będę komentował bo musiałbym się zniżyć do podobnego poziomu.


  • grzesiekp. i eRKa lubią to

#342 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 16 listopad 2017 - 10:21

Zatrważające jest jak bardzo "zryte" mamy mózgownice ...

 

Nie chodzi o to kto chce mieć broń a kto jej nie chce, chodzi o prawo do posiadania broni


  • Marcin Rafalski, Paweł nizinny, woblery z Bielska i 5 innych osób lubią to

#343 OFFLINE   theslut

theslut

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 197 postów

Napisano 16 listopad 2017 - 10:43

Bardzo dużo, pierwsze z brzegu:
https://www.youtube....h?v=YlKSZSc6cnQ
 
https://www.youtube....h?v=fVW60_ivso0
 
https://www.youtube....h?v=wWoLGC-n4i4
 
https://www.youtube....h?v=2iFo1TrYMq4
 
https://www.youtube....h?v=d6tgilqFi-w
 

 
Tego absurdalnego wywodu powyżej nie będę komentował bo musiałbym się zniżyć do podobnego poziomu.



No wiesz, żeby osiągnąć mój poziom to musiałbyś zrezygnować z pelerynki. Ale w odniesieniu do bycia bohaterem, może masz i rację zawsze by szło wrzucić na fejsbuka albo youtuba autorskie filmiki np. "Bohater", "Jak zostałem bohaterem", "Bohater mimo woli", itp.

#344 OFFLINE   Tomek88

Tomek88

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3209 postów
  • LokalizacjaGrójec
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Zienkiewicz

Napisano 16 listopad 2017 - 11:07

"Mój poziom"... następny z przerośniętym ego, które tylko we własnych oczach nie prowadzi w prostej drodze do śmieszności. Najbardziej żałosne jest upieranie się na siłę mimo braku argumentów, czasem wystarczy tylko wstrzymać konia w odpowiednim momencie.


  • coma i grzesiekp. lubią to

#345 OFFLINE   przemo_w

przemo_w

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2312 postów
  • Imię:Przemek

Napisano 16 listopad 2017 - 11:09

Zatrważające jest jak bardzo "zryte" mamy mózgownice ...
 
Nie chodzi o to kto chce mieć broń a kto jej nie chce, chodzi o prawo do posiadania broni

Niech odpowiedzą Ci którzy chcą to prawo zmieniać.
Staraliście się wogóle o pozwolenie?
Dostaliście odmowę?
  • Friko lubi to

#346 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 16 listopad 2017 - 11:10

Jestem za, u mnie wolność ponad wszystko. Ale pod warunkiem, że będzie dotyczyć wszystkich sfer życia. Po kiego uja mam się wlec w terenie zabudowanym z 50-ką na cyferblacie jak można prawdopodobnie przelecieć z większą prędkością bez wypadku. Co prawda nie używam i nie jeżdżę po spożyciu, ale jako, że naród mamy lubiący ten sport, to też by można znieść ograniczenia w temacie. Nie zawsze jazda w stanie wskazującym na spożycie kończy się źle a nawet gdyby, to przecież można dochodzić roszczeń z pozwu cywilnego. I od razu obowiązkowe OC też można znieść, odszkodowania można dochodzić jak wcześniej. Co jeszcze, obowiązkowe szczepienia, jak się Twoje dzieci zarażą od rówieśników w jakiejś placówce przedszkolnej lub szkolnej, to po zniesieniu tych obostrzeń w handlu lekami pójdziesz do szamana (bo jakieś uprawnienia do wykonywania zawodu lekarza też zniesiemy) i on ziółek Tobie namiesza a kwestię tego zarażenia wyjaśnisz sobie osobiście z rodzicami tych rówieśników. Pieniądz też strasznie zniewala, pozwólmy aby każdy mógł dobie wydrukować PLN-ów skolko ugodno. Itp., itd., pasuje?

Przepraszam za moje nie dość, jak na powyższym przykładzie widzę, dobitne przedstawianie swoich przemyśleń. To może tak:

WOLNOŚĆ = ODPOWIEDZIALNOŚĆ.

Jeździsz bez OC? Spowodowałeś szkodę, oddasz co do grosza. Jeśli z Twojego majątku zabraknie - idziesz siedzieć. Są kraje, gdzie taki system funkcjonuje.

W takim np. Teksasie możesz przechodzić przez jezdnię gdzie chcesz. Również na czerwonym świetle. Ale jak Cię samochód potrąci, jest to Twoja wina i nie dość, że jesteś poszkodowany, to jeszcze za blacharkę i co tam jeszcze kierowca uzna, musisz zapłacić. Jak się nie dogadacie, idziecie do sądu. A u nas za przejście pomiędzy wyznaczonymi miejscami - 50 zł, a na czerwonym świetle - 200. Nawet wtedy, gdy po horyzont żadnego pojazdu nie widać. O ograniczeniu prędkości w terenie zabudowanym już wcześniej pisałem i nie chce mi się powtarzać. Tematu alkoholu i innych używek zmniejszających świadomość komentował nie będę, bo moje rozumienie wolności pozwala na swobodne korzystanie, ale tylko we własnym domu, w gościach, w odpowiednich lokalach. Do przemieszczania się "po spożyciu" służy komunikacja publiczna lub prywatny kierowca. I tyle w tym temacie.

Szczepionki. Rozbawiłeś mnie :D

 

(...) Co jeszcze, obowiązkowe szczepienia, jak się Twoje dzieci zarażą od rówieśników w jakiejś placówce przedszkolnej lub szkolnej, to po zniesieniu tych obostrzeń w handlu lekami pójdziesz do szamana (bo jakieś uprawnienia do wykonywania zawodu lekarza też zniesiemy) i on ziółek Tobie namiesza a kwestię tego zarażenia wyjaśnisz sobie osobiście z rodzicami tych rówieśników. (...)

Spróbuję podejść do tematu poważnie i logicznie:
1. Szczepionki działają.

2. Szczepione osoby nie chorują (patrz punkt 1).

3. Obawiasz się, że punkt 2 nie działa, czyli co, podważasz punkt 1? 

To pozwól, że zapytam dosadnie - po cholerę się szczepić?

 

W krajach takich jak Anglia, czy choćby Niemcy, nie ma obowiązku szczepień. Co więcej, obowiązek szczepień to relikt, nieomal nie występujący w świecie. Czy z tego powodu są w krajach bez obowiązku szczepienia jakieś epidemie, dziesiątkujące populację? Da Polski przybyło zza wschodniej granicy około (są różne szacunki) od 1 do 2,5 miliona osób. Do pracy. Tam istnieje obowiązek szczepień, ale kalendarz i zakres jest całkowicie odmienny od naszego. I co, jest w Polsce jakaś hekatomba zachorowań? 

 

Człowiek wolny ma prawo pójść do takiego lekarza/znachora, którego sam wybierze. I ponieść wszelkie konsekwencje z tego wyboru wynikające. Nie wiem, co tu takiego bulwersującego dostrzegasz. Zresztą, tzw. służba zdrowia jest już dziś, po chorobach serca i nowotworach, oficjalnie uznana za trzecią najczęstszą przyczynę śmierci. Przez źle zastosowane procedury medyczne i niepożądane działanie leków. I co, dla ochrony populacji zakazać leczenia? Dojdziemy do absurdu, o który już się ocieramy... 

 

Powtórzę jeszcze raz, dla lepszego zapamiętania:

WOLNOŚĆ = ODPOWIEDZIALNOŚĆ.

 

Czyli branie na swoją klatę konsekwencji za swoje czyny. Bez odpowiedzialności zbiorowej. Spowodowałem szkodę sobie - do nikogo nie mam pretensji. Komuś - płacę, lub/i idę siedzieć. To jest naprawdę proste. Wystarczy nie być zniewolonym :)



#347 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 16 listopad 2017 - 11:14

No wiesz, żeby osiągnąć mój poziom to musiałbyś zrezygnować z pelerynki. Ale w odniesieniu do bycia bohaterem, może masz i rację zawsze by szło wrzucić na fejsbuka albo youtuba autorskie filmiki np. "Bohater", "Jak zostałem bohaterem", "Bohater mimo woli", itp.

 

"Mój poziom"... następny z przerośniętym ego, które tylko we własnych oczach nie prowadzi w prostej drodze do śmieszności. Najbardziej żałosne jest upieranie się na siłę mimo braku argumentów, czasem wystarczy tylko wstrzymać konia w odpowiednim momencie.

Bardzo dużymi krokami zbliżacie się do tolerowanej granicy. Dyskutujcie z wzajemnym szacunkiem. Za brak tego szacunku będę "nagradzał". Bez litości. Jak wolnych ludzi.



#348 OFFLINE   przemo_w

przemo_w

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2312 postów
  • Imię:Przemek

Napisano 16 listopad 2017 - 11:22

Janusz czujesz się zniewolony tymi ograniczeniami w dostępie do broni? Prosto Tak/nie...
Czy starałeś się wogóle o pozwolenie?
  • Friko lubi to

#349 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 16 listopad 2017 - 11:35

Janusz czujesz się zniewolony tymi ograniczeniami w dostępie do broni? Prosto Tak/nie...
Czy starałeś się wogóle o pozwolenie?

Czuję się zniesmaczony tym, że muszę występować o pozwolenie!

O pozwolenie na coś, co było moim przyrodzonym prawem. Ktoś, kto mnie nie zna, kogo ja nie znam, uzurpuje sobie prawo do decydowania w moim imieniu. I o tym cały czas w kółko powtarzam. Nie o samej broni, która jest, jak dla mnie, wtórną sprawą. O to i tylko o to, że ktoś bez wyroku sądu odebrał mi to prawo i teraz ja muszę występować o "pozwolenie". 

Już nie wiem, jakich argumentów jeszcze mam użyć...



#350 OFFLINE   przemo_w

przemo_w

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2312 postów
  • Imię:Przemek

Napisano 16 listopad 2017 - 11:46

Tylko idąc tą drogą to wychodzi że jesteśmy na każdym kroku zniewoleni...ba My....cały świat....
Pomimo że byłem zniewolony przez rodziców zakazami i nakazami będąc już pełnoletni to teraz im za to bardzo dziękuję....
Ps. Jestem prostym jak konstrukcja cepa facetem.
Twoje zniesmaczenie odbieram tak: przywrócenie swobodnego dostępu tak?
I teraz się zastanawiam....
Czy teraz czuje się bezpieczniej czy po udostępnieniu swobodnemu broni....

Użytkownik przemo_w edytował ten post 16 listopad 2017 - 12:02

  • Friko i popper lubią to

#351 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 16 listopad 2017 - 12:11

Tylko idąc tą drogą to wychodzi że jesteśmy na każdym kroku zniewoleni...ba My....cały świat....
Pomimo że byłem zniewolony przez rodziców zakazami i nakazami będąc już pełnoletni to teraz im za to bardzo dziękuję....
Ps. Jestem prostym jak konstrukcja cepa facetem.
Twoje zniesmaczenie odbieram tak: przywrócenie swobodnego dostępu tak?
I teraz się zastanawiam....
Czy teraz czuje się bezpieczniej czy po udostępnieniu swobodnemu broni....

 

"Wolność", o której piszesz jest wolnością w rozumieniu nam wszystkim wpajanym, można ją nazwać "wolnością do nic nie robienia", a to nie jest wolność. Zakazy i nakazy, które pochodziły od Twoich rodziców, były zapewne tym typem zakazów i nakazów, które osoba wolna musi stosować wobec siebie aby ze swojej wolności móc w pełni korzystać.



#352 OFFLINE   przemo_w

przemo_w

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2312 postów
  • Imię:Przemek

Napisano 16 listopad 2017 - 12:28

Dokładnie tak.
Dlatego pozwolenie na broń traktujmy nawet jako "zło" konieczne....
Edit:
Często powtarzana jest ochrona miru domowego.
Jak bezpiecznie to sprecyzować?
Od progu domu? Czy odepchnięcie kogoś?
Zdarzyło mi się ostatnio wracać w stanie mocno wskazującym. Oj mocno. Że 4 piętro to na trzecim się zmęczyłem :-) i oparłem o drzwi sąsiada a te się jak na złość otworzyły...:-)
Jedną nogą naruszyłem jego prywatność.....i co wtedy?
Mógł poczuć się zagrożony jak najbardziej....!
Mógłby mnie odstrzelić?

Użytkownik przemo_w edytował ten post 16 listopad 2017 - 12:47

  • Friko lubi to

#353 ONLINE   Szymon82

Szymon82

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1616 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Szymon

Napisano 16 listopad 2017 - 13:36

Mógł poczuć się zagrożony jak najbardziej....!
Mógłby mnie odstrzelić?

Jeżeli by go nie było , w drzwiach stała jego żona a on wracając by to zobaczył to myślę , że tak :lol:


Użytkownik Szymon82 edytował ten post 16 listopad 2017 - 13:39

  • przemo_w lubi to

#354 OFFLINE   przemo_w

przemo_w

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2312 postów
  • Imię:Przemek

Napisano 16 listopad 2017 - 13:46

Sąsiad wyrozumiały bo sam dwa razy wlazł do mnie :-))))) zna życie he he :-)))
  • Szymon82 lubi to

#355 OFFLINE   ObraFM

ObraFM

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 531 postów
  • LokalizacjaFMI
  • Imię:Mariusz

Napisano 16 listopad 2017 - 14:00

..............
Zdarzyło mi się ostatnio wracać w stanie mocno wskazującym. Oj mocno. Że 4 piętro to na trzecim się zmęczyłem :-) i oparłem o drzwi sąsiada a te się jak na złość otworzyły...:-)
Jedną nogą naruszyłem jego prywatność.....i co wtedy?
Mógł poczuć się zagrożony jak najbardziej....!
Mógłby mnie odstrzelić?
...............


Z drugiej jednak strony: tysiące ludzi giną co roku, często bez własnej winy – a czasem z powodu własnej lekkomyślności.
Takie jest życie – i takie powinno być życie!
Gdyby ludzie nie ginęli z powodu lekkomyślności, to społeczeństwo zostałoby zdominowane przez lekkomyślnych – i po kilkunastu pokoleniach
to lekkomyślni decydowaliby o np. użyciu broni jądrowej…
Dlatego śmierć np. znajomego narkomana mnie martwi – ale fakt, że narkomani umierają, jest zjawiskiem społecznie pozytywnym; im mniej ludzi nie umiejących
panować nad swymi odruchami – tym (dla społeczeństwa) lepiej.

 
Zdaniem filozofa JKM: gdyby to zrobił- to społecznie było by to dobre  :P


  • coma i eRKa lubią to

#356 OFFLINE   Marcin Rafalski

Marcin Rafalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 753 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 16 listopad 2017 - 17:32

@Koledzy ! Wyobraźcie sobie sytuacje: Zrobiliście kurs na prawo jazdy egzamin etc. Idziecie po prawko. Policjant czy inny urzędnik spogląda na was i powiada: Wie pan co ma pan czerwony nos pewnie pan pije i może spowodować wypadek. Nie dam panu prawa jazdy z : "ważnych powodów społecznych" do widzenia... :) albo  nic nie mowi i daje odmowę.

 

Chyba już gdzieś to pisałem ale powtórzę, albowiem z hoplofobią należy walczyć dla zasady :) : Koledzy przeciwni liberalizacji jakże często powołują się na jednostkowe przykłady. A to w Pcimiu Dolnym zastrzelił... A to strzelanina w Ameryce... A to Polacy piją i są nerwowi  itd a przede wszystkim na to co wam się wydaje, na wasze odczucia że będzie "nie halo".

 

My, zwolennicy liberalizacji przytaczamy argumenty natury ogólnej, statystyki zwłaszcza i przykłady jak to działa w skali makro.

Nie mówcie że nie ważne albowiem często z innych krajów. Co z tego ?  Polacy są tak różni od Amerykanów, Szwajcarów Rosjan czy kogo tam kolwiek


  • coma, grzesiekp. i eRKa lubią to

#357 OFFLINE   Małkociniak

Małkociniak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 167 postów
  • LokalizacjaStargard
  • Imię:Krzysiek

Napisano 16 listopad 2017 - 17:42

Sąsiad wyrozumiały bo sam dwa razy wlazł do mnie :-))))) zna życie he he :-)))

Po co lazł wyżej niż potrzebował ? Wspinaczkę uprawiał ?

 


  • przemo_w lubi to

#358 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2602 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 16 listopad 2017 - 19:17

Pies i wilk

Jeden bardzo mizerny wilk - skóra a kości,

Myszkując po zamrozkach, kiedy w łapy dmucha,

Zdybie przypadkiem brysia Jegomości,

Bernardyńskiego karku, sędziowskiego brzucha:

Sierść na nim błyszczy niby szmelcowana,

Podgardle tłuste, zwisłe do kolana.

- "A witaj, panie kumie!! Witaj, panie brychu!

Już od lat kopy o was ni widu, ni słychu,

Wtedyś był mały kondlik - ale kto nie z postem,

Prędko zmienia figurę!

Jakże służy zdrowie?"

- "Niczego" - brysio odpowie.

I za grzeczność kiwnął chwostem.

- "Oj! oj!... niczego! - widać ze wzrostu i tuszy! -

Co to za łeb - mój Boże! choć walić obuchem -

A kark jaki! a brzuch jaki!

Brzuch! niech mnie porwą sobaki,

Jeżeli, uczciwszy uszy,

Wieprza widziałem kiedy z takim brzuchem!"

- "Żartuj zdrów, kumie wilku; lecz mówiąc bez żartu,

Jeśli chcesz, możesz sobie równie wypchać boki".

- "A to jak, kiedyś łaskaw?" -

- "Ot tak - bez odwłoki

Bory i nory oddawszy czartu

I łajdackich po polu wyrzekłszy się świstań,

Idź między ludzi - i na służbę przystań!"

- "Lecz w tej służbie co robić?" - wilk znowu zapyta.

- "Co robić? - dziecko jesteś - służba wyśmienita -

Ot jedno z drugim nic a nic!

Dziedzińca pilnować granic,

Przybycie gości szczekaniem głosić,

Na dziada warknąć, wroga potarmosić,

Panom pochlebiać ukłonem,

Sługom wachlować ogonem.

A za toż, bracie, niczego nie braknie:

Od panów, paniątek, dziewek,

Okruszyn, kostek, polewek,

Słowem, czego dusza łaknie".

Pies mówił, a wilk słuchał: uchem, gębą, nosem,

Nie stracił słówka; połknął dyskurs1 cały

I nad smacznej przyszłości medytując losem,

Już obiecane wietrzył specyjały!

Wtem patrzy... "A to co?" - "Gdzie?" - "Ot tu, na karku".

- "Eh, błazeństwo!..." - "Cóż przecie?" - "Oto, widzisz, troszkę

Przyczesano - bo na noc kładą mi obrożkę,

Ażebym lepiej pilnował folwarku!"

- "Czy tak? Pięknąś wiadomość schował na ostatku".

- "I cóż, wilku, nie idziesz?"

- "Co nie, to nie, bratku:

Lepszy w wolności kęsek lada jaki

Niźli w niewoli przysmaki". -

Rzekł - i drapnąwszy, co miał skoku w łapie,

Aż dotąd drapie!

Adam Mickiewicz

 

Papierki a życie - własne doświadczenia.

Prawko zrobiłem w 1987 - kupiłem starą syrenkę -  tydzień jeździłem - trzy tygodnie naprawiałem...

Bez sensu..

Kolejny samochód kupiłem w 2005 r.

Przez te 18 lat zapomniałem jak się jeździ.Pierwszy tysiąc kilometrów uczyłem  się od nowa jazdy. Ale już sam. Papierek miałem przecież.

Nauczyłem się, nie jestem mistrzem kierownicy, ale jak potrzeba to i do Warszawy czy innego wielkiego miasta pojadę.

I nigdy nie zapłaciłem mandatu.Co nie znaczy, że w 100 % przestrzegam przepisów.Pisałem już o tym - Dzisiejsza rzeczywistość jest inna niż ta z przed 50 czy 30 lat.

Ale przepisy pozostały takie same.Ktoś mi powie po co????

 

Proszę odróżnić szanowni dyskutanci prawo do posiadania, od narzędzia zbrodni.

 

To tak jak z kołowrotkami - te śliczne służą do tego żeby nimi się bawić, a te zwyczajne do wędkowania.

Do wędkowania zbędny jest połysk obudowy, jednolita kolorystyka wykończenia,  super łożyska. 

 

Wolny człowiek powinien mieć prawo posiadać każdą rzecz. Także broń. Nawet czołg.

A narzędziem zbrodni może być kuchenka gazowa, lub szalik, lub widelec...

Pozdrawiam


  • woblery z Bielska i grzesiekp. lubią to

#359 OFFLINE   theslut

theslut

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 197 postów

Napisano 17 listopad 2017 - 05:37

@Koledzy ! Wyobraźcie sobie sytuacje: Zrobiliście kurs na prawo jazdy egzamin etc. Idziecie po prawko. Policjant czy inny urzędnik spogląda na was i powiada: Wie pan co ma pan czerwony nos pewnie pan pije i może spowodować wypadek. Nie dam panu prawa jazdy z : "ważnych powodów społecznych" do widzenia... :) albo  nic nie mowi i daje odmowę.
 
Chyba już gdzieś to pisałem ale powtórzę, albowiem z hoplofobią należy walczyć dla zasady :) : Koledzy przeciwni liberalizacji jakże często powołują się na jednostkowe przykłady. A to w Pcimiu Dolnym zastrzelił... A to strzelanina w Ameryce... A to Polacy piją i są nerwowi  itd a przede wszystkim na to co wam się wydaje, na wasze odczucia że będzie "nie halo".
 
My, zwolennicy liberalizacji przytaczamy argumenty natury ogólnej, statystyki zwłaszcza i przykłady jak to działa w skali makro.
Nie mówcie że nie ważne albowiem często z innych krajów. Co z tego ?  Polacy są tak różni od Amerykanów, Szwajcarów Rosjan czy kogo tam kolwiek



Inżynierowie społeczni od siedmiu boleści się cholera znaleźli. Zaczęli od ochrony miru domowego (ta przestępczość tak szaleje, że strach się bać a i jakie wilki w ogrodzie mogą się trafić), potem rzucili hasło i ty możesz zostać bohaterem (kiedy bronią trzymaną w domu ustrzelisz w obronie innych agresora poza nim, no cud panie, cud). Następnie doszli do wniosku, że ten kto nie ma broni jest zniewolony i przegrał życie (takie wejście na ambicję widowni) a kolejna odsłona to rzekomo hoplofobia tych, którzy ich nie popierają (czyt. bez gnata toś wariata, ponoć w planie mają "leczenie" oponentów elektrowstrząsami jak w locie nad kukułczym gniazdem). Ale jak to w życiu bywa ci inżynierowie, nie są tacy mądrzy jak im się wydaje, a naród nie jest taki głupi jak by chcieli. W zapalenie walki nie przychodzi im na myśl, że jeżeli w 2016 roku łatwiejszym dostępem do broni nie było zainteresowanych 71% naszego społeczeństwa a w 2017 roku 84%, to nie jest żadna hoplofobia tylko trzeźwy osąd normalnej na duchu i umyśle jego większej części.
O jakich Ty jednostkowych przykładach mówisz jak w USA od broni palnej w trzy miesiące potrafią zginąć 2240 osoby (rocznie circa 10 tyś.)a wróble ćwierkają, że w ciągu minionych 45 lat od broni zginęło więcej Amerykanów niż na wszystkich wojnach?
  • Sayonara lubi to

#360 OFFLINE   grzesiekp.

grzesiekp.

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 414 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Grzesiek
  • Nazwisko:P.

Napisano 17 listopad 2017 - 09:38

Inżynierowie społeczni od siedmiu boleści się cholera znaleźli. Zaczęli od ochrony miru domowego (ta przestępczość tak szaleje, że strach się bać a i jakie wilki w ogrodzie mogą się trafić), potem rzucili hasło i ty możesz zostać bohaterem (kiedy bronią trzymaną w domu ustrzelisz w obronie innych agresora poza nim, no cud panie, cud). Następnie doszli do wniosku, że ten kto nie ma broni jest zniewolony i przegrał życie (takie wejście na ambicję widowni) a kolejna odsłona to rzekomo hoplofobia tych, którzy ich nie popierają (czyt. bez gnata toś wariata, ponoć w planie mają "leczenie" oponentów elektrowstrząsami jak w locie nad kukułczym gniazdem). Ale jak to w życiu bywa ci inżynierowie, nie są tacy mądrzy jak im się wydaje, a naród nie jest taki głupi jak by chcieli. W zapalenie walki nie przychodzi im na myśl, że jeżeli w 2016 roku łatwiejszym dostępem do broni nie było zainteresowanych 71% naszego społeczeństwa a w 2017 roku 84%, to nie jest żadna hoplofobia tylko trzeźwy osąd normalnej na duchu i umyśle jego większej części.
O jakich Ty jednostkowych przykładach mówisz jak w USA od broni palnej w trzy miesiące potrafią zginąć 2240 osoby (rocznie circa 10 tyś.)a wróble ćwierkają, że w ciągu minionych 45 lat od broni zginęło więcej Amerykanów niż na wszystkich wojnach?

Przepraszam ale muszę!

 

Post kompletnie nie merytoryczny. Zlepek półprawd i andronów( "wróble które wiedzą ile osób zginęło") Z klasycznym atakiem odwracającym uwagę od meritum.

Jak historia uczy , ważne kto zleca badanie i jaka agencja je robi.

Brakuje tylko wyzwania przeciwników od faszystów i nazistów i byłby komplet.....






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych