To jest własnie to...egocentryzm i subiektywizm,bo ''ja'' chcę i ''ja''jestem porządny obywatel...ok,ja też jestem porządny obywatel,co nie znaczy ,że kolejnych 50 w kolejce po pozwolenie nie ma większych czy mniejszych skrzywień,których jedna wizyta i teścik u psychiatry nie wyłapie.Nikt nie kwapi się na obiektywną i racjonalną ocenę sytuacji...a przecież widać to na co dzień,wszechobecną dewastację norm moralnych i kurturalnych...ja wiem jeden tego nie widzi bo ma to gdzieś...drugi się tym brzydzi,ale udaje ,że jest ok.
Ilu z was miało takie sytuacje w których,naprawdę byliście w zagrożeniu życia i nie mówię tu o piciu herbaty z niewyjętą łyżeczką z kubka.Mówię tu o konfrontacjach z drugim człowiekiem lub ludzmi,będącym na wojennej ścieżce...w różnych sytuacjach i miejscach.Jeśli macie takie takie zdarzenia to pamiętacie jak się skończyły...urażoną dumą lub w najgorszym wypadku wizytą u lekarza lub stratą mienia...a co gdyby obie strony posiadały by legalną broń,kierując się powrzechnym dostępem typu sąsiad ma to i ja mam...złodziej ma to i ja mam (złodziej ma bo zwykli porządni ludzie mają).Ile takich sytuacji (nie mówię ,że wszystkie) skonczyły by się tragedią.
Te wszystkie analogie do prawa jazdy,penisa (wypowiedź Pana Korwina ) czy łowienia na wypożyczony sprzęt to też straszna lipa...reklamówką z biedronki też uśmiercimy człowieka,ale te rzeczy nie zostały do tego stworzone.Broń krótka to bróń krótka...łatwo schować,przeniesć niezuaważanie i dla tego jest szczególnie niebezpieczna...a czy najlepsza do obrony,to raczej pomyłka... bo jednym strzałem z broni długiej gładkolufowej powstrzymasz 3 blisko siebie znajdujących się przeciwników...ale ty kolego @Marcinie sugerujesz obronę ,chodząć z bronią przy pasie.
Użytkownik Paavo edytował ten post 28 maj 2016 - 17:55