Nie wiem, czy o ALU nie powinniśmy mówić w czasie przeszłym. Fajnie było, ale póki co się skończyło.
Znów muszę wystąpić w roli malkontenta, ale tym razem nie dlatego, że mi się ALU nie podoba.
W załączniku notowania giełdowe aluminium.
W kwietniu zeszłego roku cena giełdowa była poniżej 1.5 tys $ za tonę, dzisiaj przebijamy 2.4 tys $ za tonę.
Przeliczając to na cenę detaliczną arkuszy alu netto w PL było 15 PLN za kg, a teraz jest sporo ponad 20 PLN za kg.. (nie znam dokładnych cen, powtarzam to co producenci donoszą)
A trzeba pamiętać, że w technologii wycinanek laserowych ALU prawie połowa to odpad technologiczny. A jeszcze trzeba to pospawać, wyposażyć...
I w ten sposób "najtańszy materiał ery aerospace" przestaje być taki najtańszy.
Dostępność gatunków alu nadających się do budowy łódek jest mocno problematyczna pomimo zaporowych cen.
Czy ktoś wie gdzie jest granica?? Czy to się kiedyś jeszcze unormuje??
Ja nie wiem. Ktoś ma jakiś pomysł odnośnie przyszłości ALU?