Nie ukrywam że bardzo mi się takie hole podobają, sam też staram się tak holować.Czuć wtedy prawdziwą moc ryby na końcu zestawu. A nie 15 minut walki z metrową rybą.
Mi się jedno podobało, to że zanim ją wyjęli do mierzenia przytrzymali rybę w podbieraku. Trzeba sobie zdać sprawę że w trakcie holu ryba daje z siebie wszystko, można to porównać do biegu na setkę. Sam staram się robić w ten sposób. To do osób które uważają podbierak za niepotrzebny gadżet z czym ostatnio spotkałem się w internecie przy okazji łowienia boleni.
Użytkownik wujek edytował ten post 24 listopad 2019 - 15:48