No po prostu rewelacja. Killery otwierające wodę! Zapraszam tych Panów na Szeląg, gdzie "łowiłem" w sobotę i niedzielę
Musieliby mocno się uderzyć w głowę, żeby ze swoich łowisk jeździć na nasze, hehe. Mają dużo ryb, to łowią na różne przynęty, to akurat przyjemny luksus;)
A tu finał sezonu: