Robię woblery boleniowe z lipy. Każdy jest produkowany dość prymitywną metodą strugania nożem i potem wygładzania papierem ściernym. Jest to niestety dość czaso i pracochłonne, ale z drugiej strony wiem że każdy wobler jest w jakiś sposób niepowtarzalny i przez to zdarzają się wyjątkowe egzemplarze. Rok temu zrobiłem partię woblerów na sprzedarz, ale nie wiem czy jeszcze to powtórzę bo chyba nie lubię robić woblerów pod presją, choć też było miło przeczytać że ktoś cieszy się że złowił bolenia. Dla mnie to głównie zabawa i satysfakcja ze złowienia na własnoręcznie zrobiony wobler ładnej ryby. Robię przynęty od 7-10cm, ciąglę się uczę i staram się udoskonalać moje woblerki.
pozdrawiam
wujek