Tylko Polacy mogli taki syf zrobić !!
Widzę na zdjęciu papierek od Grześka
Jak u siory w Carlow byłem to jedyne śmieci na Barrow to były paczki po LM-ach i worki od polskiej zanęty !! buractwo
Gofer muszę Cie zmartwić! To nie Polacy i to nie jest Grzesiek (sam przez chwilę tak myślałem). To Irladczycy tak syfią, a dokładniej ta "gorsza" ich część. 2 dni wcześniej było otwarcie rzeki, było też ich święto narodowe co jak nazywają kolesie ode mnie z pracy jest "narodowym dniem chlania do upadłego". Nad rzekę przybywa tabuny meneli, którzy z rana meldują się tam ze zgrzewkami ciderów itp. Nie ma gdzie kija wcisnąć a wszędzie porozstawiane wędki (nawet widziałem surfcastingowe) z robalami. Oczywiście najważniejsze jest chlanie więc często się zdarza, że trzeba i 15cm pstrąga pokroić żeby wydostać haczyk. Kiedyś poprosiłem kolesia żeby mi trzasnął fotkę. W tym czasie inny mi kroił wędkę, ale się w porę zorientowałem.
Edyt: zapomniałem, że widziałem nawet łowienie obrótówką stacjonarnie? Zarzut w nurt i postawienie obrótówki na podprórce to nic nadzwyczajnego
Melek nigdy bym Cię o to nie posądzał
Nie rozumie?
Wszedzie gdzie podrozuje mozna poznac ze nasi tu juz byli, slynne puszki po Tyskim czy innym piwsku to podstawa by pokazac
Bujo nie do końca jest tak. Często Tyskie jest najtańsze w sklepie i dużo Irlandczyków je pije z tego własnie powodu. Kiedyś w prarku widziałem jak na mostku stało kilku młodziaków i pili właśnie Tyskacze, jak wracałem ich nie było, zostały tylko puszki i śmieci. Jak myślisz kto został posądzony i śmiecenie?
Pozdrawiam
M
Użytkownik Melanzyk edytował ten post 20 marzec 2015 - 21:12