A day to remember!
Miałem się rozpisywać, ale jakoś nie mam weny, heh
(...)
Kuźwa naprawdę nie mam weny
Wszystkie ryby złowione w trollingu.
8 na 9 ryb złowione na imitację potokowca. Inne kolory z jakiegoś powodu nie chciały działać tego dnia. Gdybym o tym wiedział od początku to może bilans byłby lepszy. Większość ryb weszła na Brown Trouta SG i zaczynałem się martwić bo Pirania miała tylko jedną 95-tkę na koncie + mój Trout miał rybę 89cm. Momentami rozważałem nawet wymianę Pirani na SG ale wytrzymałem do końca co zaowocowało dwiema potężnymi rybami w przeciągu 15min - 109 i 114cm.
Podczas holu jednej z metrówek miałem branie w dryfującą Piranię i przez chwilę ryby siedziały na 2 wędkach! Niestety po wyłączeniu silnika obróciło mnie i plecionka zawinięła się w śrubę. Brak amortyzacji ułatwił rybie ucieczkę, gdyby nie to być może Beast Master utrzymał by ją na kiju do momentu podebrania pierwszej ryby! Duża szansa, że była to inna metrówka, bo wtedy mniejsze ryby nie brały.
Jak wcześniej pisałem bilas był następujący - 88, 89, 89, 95, 100, 102, 103, 109 i 114cm. Ten dzień zostanie w mojej pamięci na długo!
Ta 114-tka to miała łeb jak sklep. Oj chciałbym ją złapać przed tarłem!
I jeszcze na koniec seria zębowych pamiątek na Pirani.
Jezu co za dzień!
Pozdr
M