Wykryto wyłączony javascript

Aktualnie masz wyłączony javascript. Kilka funkcji może nie działać. Włącz ponownie javascript, aby korzystać z pełnej funkcjonalności.

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Historia jakiej nie pamiętacie....... Takie tam historyczne wspominki

Started By Sebo , 22 lip 2016 21:57

Zaloguj się, aby dodać odpowiedź

325 odpowiedzi w tym temacie

#321 OFFLINE Pisarz.......ewski Piotr

Zaawansowany

+Forumowicze
2663 postów

LokalizacjaWarszawa
Imię:Piotr

Napisano 01 październik 2016 - 20:21

Fajną muzę zapodaliście , ale jeśli tamte lata to nie może tego zespołu zabraknąć. Do dziś mój ulubiony.

popper, Janusz Wałaszewski, tomi101 i 5 innych osób lubią to

Do góry

#322 OFFLINE Przemsol

Zaawansowany

+Forumowicze
1277 postów

Napisano 19 październik 2016 - 19:02

a może tak coś do podrygiwania

Do góry

#323 OFFLINE Przemsol

Zaawansowany

+Forumowicze
1277 postów

Napisano 19 październik 2016 - 19:23

Do góry

#324 OFFLINE Alexspin

No comment - subjective opinion only

+Forumowicze
3698 postów

LokalizacjaŁódź (łowiska O/Sieradz, O/Piotrków).
Imię:Aleksander
Nazwisko:senatorskie

Napisano 20 październik 2016 - 10:45

Z sentymentem obejrzałem, to były czasy tryumfu, a ja miałem mniej więcej tyle samo latek co Ci Chłopcy...

Do góry

#325 OFFLINE eRKa

Zaawansowany

+Forumowicze
2593 postów

Lokalizacjacentralna Polska
Imię:Romek
Nazwisko:K

Napisano 20 październik 2016 - 12:59

Miałem może z 8 - 10 lat. Koniec maja.Starszy kolega mówi,że zaczynają brać karaski.

Były we wsi dwa stawiki.Sadzawka i Czarna sadzawka. Na tej czarnej.Uprosiłem ojca,żeby od sąsiada wędkę pożyczył i poszliśmy.W kieszeni pudełko po paście z ukopanymi robakami.

Brały te prawdziwe karasie, złote okrągłe jak słoneczka.Na dzisiejsze standardy - niewielkie.Ale jaka to była frajda złowić własnoręcznie rybkę.Spławik z korka z przetknietą stosiną gęsiego pióra podrygiwał by w końcu zacząć odjeżdżać pod tataraki.

Zapach tataraku,zapach samej wody,chóry żab, To wtedy się zaczęło...

Póżniej własna wędka, żyłka tęczówka, spławiki strugane z topolowej kory...

Ech wspomnienia...