Szanowni tetrycy, coś na poprawę krążenia.
Mam nadzieję, że małolaty tu nie zaglądają
https://web.facebook...93638230765915/
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 15 wrzesień 2016 - 20:37
Szanowni tetrycy, coś na poprawę krążenia.
Mam nadzieję, że małolaty tu nie zaglądają
https://web.facebook...93638230765915/
Napisano 18 wrzesień 2016 - 20:08
Witam szanownych tetryków. Kolejno odlicz.Dziękuję.Bardzo się cieszę że nikogo nie brakuję.
Napisano 25 wrzesień 2016 - 19:30
No stare pierdółki ,Olo już nie może bo się nie chwali .Janusze dwubiegunowe się pogniewali /jeden z południa drugi z północy/, inni koledzy też jakoś boczkiem czyżby werwy brak. A Byniek 20 lat skończone jak zwykle i tylko 5 dni do emerytury.
Napisano 25 wrzesień 2016 - 19:42
Dziadku kiepsko przędziecie, wnucóś co ty pierdzielisz ja wcale prząść nie umiem.
Napisano 25 wrzesień 2016 - 20:28
Najpewniej nikt nic ciekawego nie ma do napisania to i cisza taka.
Napisano 26 wrzesień 2016 - 05:36
A o czym pisać. W tym wieku poranne wypróżnienie bez sensacji to już sukces...
Napisano 05 październik 2016 - 18:21
Witam szanownych kolegów pięknych i młodych jak ja.Od pięciu dni jestem /prawie/ emerytem ,papierki mnie zawaliły i jeszcze tego wszystkiego nie złożyłem do Z,U.S. Ale przyiołem się do pracy na nowych warunkach i jestem zadowolony. Zdrowie jak na razie O K, podgardle dalej mi smakuje, wódeczka ale tylko biała też to jeszcze trochę bym popracował. Pozdrawiam serdecznie.
Napisano 06 październik 2016 - 06:22
Witam w gronie emerytów, ja już ponad dwa lata odbieram z ZUS-u to co im zapłaciłem przez 40 lat. Pospiesz się z tymi papierami, póki jeszcze mają pieniądze (...).
Użytkownik woblery z Bielska edytował ten post 06 październik 2016 - 17:22
Napisano 06 październik 2016 - 12:07
Aleks, oni (ZUS) już dawno pieniędzy nie mają, jadą na kredyt, nawet nienarodzone dzieci są już zadłużone
Napisano 04 listopad 2016 - 16:55
No witam bardzo serdecznie sympatycznych kolegów.Janusz jestem zły na ciebie bo-wykrakałeś. Oczywiście żart ,należy się zaczekam.A tak ogólnie miodzio.Pozdrawiam byniek
Napisano 06 grudzień 2016 - 21:34
No co tam w grupie starszaków słychać,jak zdrówko szanownych kolegów. Odzywać się prędko!!!
Napisano 06 grudzień 2016 - 22:00
No co tam w grupie starszaków słychać,jak zdrówko szanownych kolegów. Odzywać się prędko!!!
Późna jesień i zima , to nie najlepszy czas dla starych kości .
Tak więc , oby do wiosny .
Napisano 07 grudzień 2016 - 06:47
Zimno, cimno i do dumu daleko...
Napisano 07 grudzień 2016 - 07:07
Późna jesień i zima , to nie najlepszy czas dla starych kości .
Tak więc , oby do wiosny .
Taaaa, a na wiosnę znów wleziesz po pachy do "ciepłej" Wisły
Napisano 07 grudzień 2016 - 09:03
Taaaa, a na wiosnę znów wleziesz po pachy do "ciepłej" Wisły
Taki głupi , to ja już nie jestem . Może głupi , ale taki nie. Wyżej pasa nie wlezę.
I tak z wiekiem człowiek zmądrzał . Pamiętam jak będąc młodym chłopcem , usłyszałem lekarską diagnozę , jednostronne zapalenie płuc i dostałem zwolnienie. Pierwsze co zrobiłem po wykupieniu leków w aptece , to pojechałem na lód , bo miałem wieści że okonie biorą .
Mam też zaliczoną trzydniową wypraw na dalekie Mazury , pod namiot za szczupakiem i okoniem . Wyjazd był dokładnie 1 listopada .
A teraz kości bolą .
Napisano 07 grudzień 2016 - 09:20
Kolego "Toporczyk", a jazdy WFM-ką na grudniowe szczupaki? Do tej pory czuję ten mróz na twarzy, nie było wówczas kasków z osłoną, musiały wystarczyć gogle i szalik owinięty wokół twarzy, a pod kurtką dwa "Sztandary Młodych", żeby nie przewiało - przydatna była gazeta...
Napisano 07 grudzień 2016 - 09:30
Alek , wiem coś na temat przydatności " prasy codziennej", tylko u mnie była "czarna śmierć " czyli WSK125 .
Napisano 07 grudzień 2016 - 09:35
WFM-ką jeździłem tylko rok, znalazłem ją u wuja w stodole, dał mi ją, odremontowałem i służyła. Później była Java 175 przez trzy lata, a w końcu ówczesna "królowa szos" MZ. To już był luksus!
W 1973 przesiadłem się już w samochód - polskiego Rollsa czyli Warszawę 223...
Napisano 07 grudzień 2016 - 10:11
Napisano 07 grudzień 2016 - 10:29
Mam niewiele bliżej. Wybieram się latem do Vancouver, do przyjaciela z liceum i studiów. Ale pytanie czy dożyję i w jakim zdrowiu...?
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych