impuls, czy fantom, fanatic, gumy RH i cała grupa rękodzieła. .
No właśnie. Klasyczne przynęty boleniowe.
Można dodać jeszcze cykady.
A prawda jest bardzo prozaiczna: nie ma ŻADNYCH sztywnych reguł.
Skutecznośc przynęty zależy od łowiska, dnia (godziny), stanu wody, pory roku, setki innych okoliczności, oraz... humoru ryb.
Znam przypadek złowienia suma na ołówek chlapiący po powierzchni, sam złowiłem metrowego szczupaka na meppsa nr 1, kilka razy po bezskutecznym oraniu za boleniem wszelkimi woblerami i gumami brania zaczęły się po założeniu ordynarnej zardzewiałej wahadłówki lub ołowianki.
Dlatego jest tyle różnych przynęt i wszystkie są jednakowo skuteczne, albo jednakowo... nieskuteczne