Znad Kwisy
#61 OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2017 - 22:05
- analityk i Kamil Z. lubią to
#62 OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2017 - 22:14
Jak byłem 6.01.br na Kwisie to słyszałem od spotykanych wędkarzy, ze w poprzednie dni połapali małego kropka. Ja w pierwszy dzień tylko jednego przechytrzyłem, wymiarowy, jak to niektórzy powiedzieliby "patelniak", ale pływa dalej i może doczeka sie forumowego minimum. Niewiele mu zabrakło. W zeszłym roku Kwisa mnie przywitała lepiej.
- analityk i adriano1991 lubią to
#63 OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2017 - 22:17
A jak jest na Kwise z kormoranami? Bo na Bobrze na odcinku Lwówek - Nielestno jest tragedia :-( :'( Stado około 120 szt codziennie od 4 tygodni stołuje się na pstragach i lipieniach!!! :@
Znaczy mają co jeść, nie jest tragicznie . No cóż, rzeki odległe od siebie o rzut beretem, więc sytuacja podobna. Tzn. na Kwisie kormoranów mniej, bo większych rybek to tam jak na lekarstwo, po prostu nie mają co jeść .
#64 OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2017 - 22:31
Załączone pliki
- analityk i Gemba lubią to
#65 OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2017 - 23:19
- Kamil Z. lubi to
#66 OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2017 - 23:20
Kochani, jak kiedyś stanąłem na moście w Zebrzydowej to w górę rzeki oczkowało kilkanaście grubych lipieni (miałem wtedy spininng i koguty), a spod mostu drogowego uciekały klenie takie po 35 - 40 cm, później na koguta złowiłem dobrego pstrąga, spłoszyłem takiego 50+, mój tata zapiął na woblera klenia ok. 3 kg na gębalę 7 cm który zrobił świecę i się wypiął, później widzieliśmy dwie paradujące w nurcie płocie po ok. 35 cm i takiego samego okonia, później znowu zbierające lipienie po 40 cm na jakimś zwolnieniu nurtu, później tata spiął szczupaka 60+, a ja na koniec zerwałem pstrąga ok. 45 cm. Tak to kiedyś było na Kwisie. Rzeka żyła i każdy wyjazd to była przygoda.
Po tym wyjeździe mój tata pojechał sam i złowił jednego 37 cm. W tym samym miejscu widział atak ok. 2-3 kg pstrąga na stadko płoci. Pojechałem po tacie i złowiłem pstrąga 44 cm na koguta... itp. itd. Ryby w Kwisie było kiedyś pełno... Kumpel pojechał ze streamerem i złowił pstrąga 50 cm, drugi kolega pojechał i na nimfę miał odjazd dużego pstrąga. Cały czas coś się działo. Jak sobie przypomnę jaki mi kiedyś pstrąg wyszedł za matuką o 5 nad ranem w czerwcu 14 lat temu... to aż mi się ciepło robi.
A dziś? Kwisa nie umiera. Kwisa już jest trupem.
- analityk lubi to
#67 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2017 - 01:42
Niektórzy mogliby powiedzieć, że rozkwita, tiaa ...
https://www.google.p...#q=kwisa kajaki
ja nie wiem ale może w filmiku jest coś na rzeczy
Użytkownik janusz.walaszewski edytował ten post 23 styczeń 2017 - 02:07
#68 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2017 - 04:14
Z tymi kajakami to fakt. W sezonie jest przerąbane. A co do kormoranów na Kwisie co roku jest ten sam scenariusz. Po trzech dniach mrozów powyżej dychy w nocy od razu przylatują na Kwisę. Aktualnie sytuacja na dolnym odcinku wygląda tak, że jak się najdzie na miejscówkę i będzie się ją sumiennie obławiało to po 20min wynurzy się z niej kormoran. Jak nie od dołu napłynie to od góry. Jeśli nawet nie żeruje to przeleci ci metr nad taflą wody i również w tedy ryby płoszą się. Ryby są porozstawiane po kontach w zwaliskach i bardzo ciężko je wydłubać. Dopóki kormorany bytują na Kwisie nie pozostaje nic innego jak spacer z kijem lub przezbroić się w woblery 15cm+ i łapać te czarne sępy
#69 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2017 - 08:01
Kochani, jak kiedyś stanąłem na moście w Zebrzydowej to w górę rzeki oczkowało kilkanaście grubych lipieni (miałem wtedy spininng i koguty), a spod mostu drogowego uciekały klenie takie po 35 - 40 cm, później na koguta złowiłem dobrego pstrąga, spłoszyłem takiego 50+, mój tata zapiął na woblera klenia ok. 3 kg na gębalę 7 cm który zrobił świecę i się wypiął, później widzieliśmy dwie paradujące w nurcie płocie po ok. 35 cm i takiego samego okonia, później znowu zbierające lipienie po 40 cm na jakimś zwolnieniu nurtu, później tata spiął szczupaka 60+, a ja na koniec zerwałem pstrąga ok. 45 cm. Tak to kiedyś było na Kwisie. Rzeka żyła i każdy wyjazd to była przygoda.
Po tym wyjeździe mój tata pojechał sam i złowił jednego 37 cm. W tym samym miejscu widział atak ok. 2-3 kg pstrąga na stadko płoci. Pojechałem po tacie i złowiłem pstrąga 44 cm na koguta... itp. itd. Ryby w Kwisie było kiedyś pełno... Kumpel pojechał ze streamerem i złowił pstrąga 50 cm, drugi kolega pojechał i na nimfę miał odjazd dużego pstrąga. Cały czas coś się działo. Jak sobie przypomnę jaki mi kiedyś pstrąg wyszedł za matuką o 5 nad ranem w czerwcu 14 lat temu... to aż mi się ciepło robi.
A dziś? Kwisa nie umiera. Kwisa już jest trupem.
Piękna opowieść. Aż sie rozmarzyłem. Żebym tak mogł się cofnąć w czasie...
#70 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2017 - 09:12
Proponuje dokarmiać te biedne czarne ptaszyska w zimie - kulkami proteinowymi od karpiarzy i procą do zanęt ,zestaw do nabycia w wędkarskim
#71 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2017 - 13:05
Szkoda rzeki rzek , ale oto POlska tu trzeba wszystko sprzedac oddac niech nei bedzie niczego kuzwa. tu taki maly filmik z zawoodow wedkarskich pokazujacy jak w akurat jezioro ale nie o to kaman , zobaczcie jak pieknie sie beretuje tam ryby w ilosci extreame i one tam co roku sa , wszedzie sa i byly ale u nas nie nie ma kuzwa , bo co bo kormorany one byly i beda...jaka wladza taka ryba w wodzie , i to samo robia z nami
#72 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2017 - 15:07
Oni mogą sobie na to pozwolić, w całej Skandynawi żyje 20 milionów ludzi gęstość zaludnienia malutka a wód mają , że ho ho. Nawet zakładając, że łowią u nas tylko świadomi i etyczni wędkarze to cala południowo- zachodnia Polska ma do dyspozycji tylko Kwisę i Bóbr, reszta rzeczek jest pomijalna, to jest ogromna ilość ludzi. Dodając do tego, kormorany, wydry, norki, zatrucia i kłusowników ( i nie mam na myśli dziadków z robaczkiem) , to mamy to co mamy. Swoją drogą to ciekawy jestem ilu wędkarzy w zeszłym roku łowiło oficjalnie na Kwisie i jakie były wpisy w rejestrach odnośnie wyników połowów.
#73 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2017 - 15:31
teraz to juz i chyba nawet nie ma do dyspozycji i tych rzek. wiele rzek skandynawskich ma zdecydowanie wieksza presje i ryby sa , so tu sa tam , a u nas mowie sie tylko o tym , ze nie ma wszyscy kuzwa do okola maja ale my nie mamy, jak daleko w 4 strony swiata ryby sa w polsce nie ma "hahaha" żal i smutek
#74 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2017 - 19:40
Z głodu w Polsce juz raczej nikt nie łowi, mowa o zarejestrowanych wędkarzy płacących składki, bo klusole to z różnych przyczyn łowią.
Tak jak piszecie w innych krajach wokoło Polski jest lepiej. No niestety jest. Dlatego głodny wrażeń wędkarskich dałem sie namówić w tym roku na wyjazd do Szwecji, a kolega @stone na pstrągi wyciąga mnie nie daleko dalej niż teraz jeżdżę bo na tereny przygraniczne w Czechach. Gdzie faktycznie mozna połowic.
Użytkownik Hermano edytował ten post 23 styczeń 2017 - 19:41
#75 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2017 - 20:27
Oni mogą sobie na to pozwolić, w całej Skandynawi żyje 20 milionów ludzi gęstość zaludnienia malutka a wód mają , że ho ho. Nawet zakładając, że łowią u nas tylko świadomi i etyczni wędkarze to cala południowo- zachodnia Polska ma do dyspozycji tylko Kwisę i Bóbr, reszta rzeczek jest pomijalna, to jest ogromna ilość ludzi. Dodając do tego, kormorany, wydry, norki, zatrucia i kłusowników ( i nie mam na myśli dziadków z robaczkiem) , to mamy to co mamy. Swoją drogą to ciekawy jestem ilu wędkarzy w zeszłym roku łowiło oficjalnie na Kwisie i jakie były wpisy w rejestrach odnośnie wyników połowów.
Na co komu rejestr na dolnym odcinku Kwisy Nikt tej wody nie pilnuje. Jedynymi zainteresowanymi są wędkarze i kłusole. Nigdy nie zdarzyło mi się spotkać kontroli na Kwisie.
#76 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2017 - 20:46
Na co komu rejestr na dolnym odcinku Kwisy Nikt tej wody nie pilnuje. Jedynymi zainteresowanymi są wędkarze i kłusole. Nigdy nie zdarzyło mi się spotkać kontroli na Kwisie.
Smutna prawda.
#77 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2017 - 20:50
#78 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2017 - 21:19
Mój wpis o rejestrze był trochę prowokacją. No bo jak twierdzisz, że rejestr jest niepotrzebny, to pójdźmy dalej - po co właściwie karta i opłaty? skoro tej wody i tak nikt nie pilnuje. Mówimy że jest presja, ok ale tak naprawdę jaka ona jest? Mnie chodzi o to, że tak możemy sobie bić pianę a wiarygodnych danych nie ma, bo instytucje powołane do ochrony, kontroli milczą jak pstrągi bo one przecież głosu nie mają. Mnie mówił tubylec, że na odcinku od Lubania do Ławszowej jest dwóch strażników, to powiedzcie mi jak mają upilnować taki odcinek rzeki, przecież to nierealne, a co się dzieje w okresie ochronnym? A może to też plotka!!! Może jest ich 69. Dopóki nie zmieni się podejście odpowiedzialnych za taki stan rzeczy instytucji i świadomość decydentów to będzie jak będzie. Dla większości pstrąg to kawałek smacznej ryby na talerzu i tyle.
#79 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2017 - 22:39
Nie idzie upilnowac , bo przeciez nie ma pieniazkow zeby oplacac do tego celu ludzi , nie ma zarybien bo przeciez nie ma pieniazki a jak sa ida w kieszen , pozylem juz troszke w innych krajach troche tu troche tam , kurcze tam sie da a no da sie , i upilnowac kilometry rzek i ryby w nich , Na kwisie wedkowalem kilka sezonow , nie mialem kontroli nawet jeden raz, nie wspomijajac o tym ze przez 3 lata nie mialem kontroli nigdzie , a wedkowalem niemal 6 razy w tygodniu czasem 7em w miejscach gdzie takie kontrole powinny byc rutyna , i co i dupa., obecnie mieszkajac w skandynawi widze co z czm sie je i w jaki sposob dba sie o lowisko tylko po to by kazdy chetny do wedkarstwa wiking mial co w rzece szukac a przyjezdny turysta zostawil u nich w kieszeni grooba flote/ , tylko u nas w polsce kochenej idziesz do sklepu i w okresie ochronnym kupujesz niewymiarowe bolenie na sklepowej polce no kuz...wa zal
#80 OFFLINE
Napisano 24 styczeń 2017 - 13:46
Mogę sobie to wydrukować do archiwum i przedstawić na zebraniu ?
- salmo i pawelHERP lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych