Słowacja - Gdzie???
#41 OFFLINE
Napisano 01 luty 2007 - 03:17
Tak jak pisalem i jak mowi Pablom jesli masz 2sandacze na agrafkach splywasz. Jesli wypuszczasz, low ile chcesz tylko przypominam jesli obserwuja cie slowacy z innej lodzi na bank leca pod twoim adresem ostre wiazanki pod nosami sasiadow. Tak poprostu jest. Widzisz sam mowisz ze zlowiles ich tam duzo. Wlasnie po to jest taki przepis zeby nie lowic ile wlezie. W cywilizowanych krajach nie lowi sie na mnostwa tylko na przyjemnosc...
...i tak jest zawsze w tym kraju, mam na mysli polske. Dla tego wyemigrowalem i watpie zebym na stale wrocil kiedy kolwiek.
Opowiem wam koledzy historyjke, ktora doskonale obrazuje mentalnosc polakow. Otoz rozmawiam z kolega na temat licencji na rzeke Dee w polnocnej Szkocji. Opowiedam o przepisach itd. Tlumacze, ze obowiazuje Catch end relese ale jesli chcesz mozesz zabrac lososia jesli extra zaplacisz za rybe. Natomiast za kazdego wypuszczonego otrzymujesz rybe swiezo uwedzona i zapakowana chermetycznie. Poprostu delicje. Puenta opowiesci, to pierwsze pytanie, ktore zadal kolega A skad wiedza ile zlowiles i czy na pewno je wypusciles, a jak schowales w aucie? Dla tego obfite wody w polsce kiedys tak... ale teraz nie i jeszcze dlugo, dlugo nie. Pozdrawiam wszystkich z dala od cywilizacji.
#42 OFFLINE
Napisano 01 luty 2007 - 07:33
Wlasnie po to jest taki przepis zeby nie lowic ile wlezie. W cywilizowanych krajach nie lowi sie na mnostwa tylko na przyjemnosc...
W zupełności się z Toba zgadzam. Bo czasami to aż mną trzęsie jak taki za przeproszeniem Nokilowiec po 4 złowionych i wypuszczony szczupłych nadal łowi i kaleczy ryby. Wydale mu się, że jak ich nie zabiera to może wymęczyć i pokłuć ich ile tylko ma sił. W swoim wypaczonym umyśle dąży do tego by pobijać rekordy w ilości złowionych ryb, a C&R niby usprawiedliwia jego działanie.
To jakieś chore podejście ocierające się o sadyzm.
Trzeba mieć szacunek do rybiego zdrowia i życia.
Po złowieniu i wypuszczeniu 3-4 miarowych szczupaków lub sandaczy można póść na grzyby lub sztucznych much porobić, albo piwa się napć, a nie katować niepotrzenie ryby.
Mniej szkodliwy jest wędkarz, który po złowieniu i zabraniu jednej ryby opuszcza łowisko, niż napalony Nokilowiec, który łowi i kaleczy dużo ryb.
We wszystkim jest wskazany umiar i przy kaleczeniu ryb także.
#43 OFFLINE
Napisano 01 luty 2007 - 08:11
Pozdrawiam serdecznie
#44 OFFLINE
Napisano 01 luty 2007 - 12:30
Że niby jak? Jak złowiłem 3 ryby i je wypuściłem to mam się zwijać do domu, bo kolejnym krzywdę robię? Jak jadę 200 km na sptrągi i złowię trzy 30taki w ciągu pierwszej godziny, to mam wracać, bo już limit złowiłem?
Nie bądźcie śmieszni. Zatem wyprawy do Szwecji, na Ebro czy inne łowiska, w których łowi się dziesiątki ryb dziennie, to czyste pseudowędkarskie zło i sadyzm!
Panowie, chyba się zagalopowaliście, aby nie użyć bardziej dosadnych słów!
#45 OFFLINE
Napisano 01 luty 2007 - 12:41
Panowie, jeżeli tak bardzo zależy wam na tym żeby rybie bólu nie sprawiać i jej nie kaleczyć to po co w ogóle łowicie te ryby. Przecież nie od dziś wiadomo, że łowiąc ryby sprawiamy im ból. Nie jest to oczywiście naszym celem ale skutkiem ubocznym naszych działań. Jest teraz wiele symulatorów komputerowych o łowieniu ryb, tam można kłuć ryby zupełnie dla nich bezboleśnie i ekologiczne.
Oczywiście bardzo szanuję was za to że po złowieniu trzech szczupaczków idziecie na grzyby ale nie wymagajcie tego samego od wszystkich.
Ja będę sadystą jak to Cezoratorze ładnie ująłeś.
A tak w ogóle to jak widać najlepiej jest kiedy ryby nie biorą. Można się nacieszyć pięknem przyrody i nie kaleczyć ryb. To czemu wszyscy narzekają na rybostan w Polsce. Jakby w ogóle nie było ryb to by była kwintesencja etycznego wędkarstwa.
P.S. Proszę potraktować ten post z lekkim przymrużeniem oka.
#46 OFFLINE
Napisano 01 luty 2007 - 12:53
#47 OFFLINE
Napisano 01 luty 2007 - 13:14
Ale zdecydowanie stwierdzam, że po złowieniu ponad 10 dużych ryb (takie rzeczy sie trafiaja raczej poza granicami RP ) nie ma sensu dalej katować ryb.
Proszę o trochę umiaru i szacunku dla rybiego życia.
W tej dziedzinie nie ma co pobijać ilościowych rekordów.
Poza tym proponuję by przenieśc ten wątek na forum ogólne pod hasłem cienie i blaski C&R i nokilizmu.
#48 OFFLINE
Napisano 01 luty 2007 - 13:30
#49 OFFLINE
Napisano 01 luty 2007 - 13:47
Zabieranie czy wypuszczanie ryb ma wady i zalety.
Nie chciał bym by ktoś, kto pobija rekordy zyciowe w ilości złowionych i wypuszczonych ryb był wzorem do naśladowania.
#50 OFFLINE
Napisano 01 luty 2007 - 13:59
#51 OFFLINE
Napisano 01 luty 2007 - 14:06
Andrzej
#52 OFFLINE
Napisano 01 luty 2007 - 14:10
Cezorator założył osobny wątek tu: http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&th=2044& ;start=0&
#53 OFFLINE
Napisano 01 luty 2007 - 14:12
http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&th=2044& ;start=0&
#54 OFFLINE
Napisano 03 luty 2007 - 12:35
widze ze jest tak samo jak na czeskich wedkarskich stronach .
Ja wchodzielem na Jerkbait ,s pomyslem spotkacz sie s wedkarzami
pokazacz sobie swoje wyniki ,lowiska,metody nie tylko lowienia
ale takze zdrowego holowania a obchodzenia s rybkom na ukladzie
nie tylko regulaminuw ,no takze na pomysle zycia s naturom.
@
Czym wiencej dozwis sie,tym wiencej mozes o tym przemyslecz....
#55 OFFLINE
Napisano 03 luty 2007 - 12:42
Pozdrawiam,
widze ze jest tak samo jak na czeskich wedkarskich stronach .
Ja wchodzielem na Jerkbait ,s pomyslem spotkacz sie s wedkarzami
pokazacz sobie swoje wyniki ,lowiska,metody nie tylko lowienia
ale takze zdrowego holowania a obchodzenia s rybkom na ukladzie
nie tylko regulaminuw ,no takze na pomysle zycia s naturom.
@
Czym wiencej dozwis sie,tym wiencej mozes o tym przemyslecz....
ja mysle ze wszyscy sa ciekawi słowackich i czeskich łowisk, mozesz smialo kontynuowac
#56 OFFLINE
Napisano 07 luty 2007 - 11:38
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych