Proste jest piękne.
Gdybym robił 100 woblerków na pewno byłyby z drewna.Scyzoryk miałem od zawsze.Wkrętki do tych stu też zrobił bym w imadle.
Ja robię ok 100 woblerków na rok. Wszystkie maszynki robię bo mnie to wciągnęło. To się nazywa maniactwo....
Korpusy wszystkie mam z drewna, i tylko z lipy.
Nie jestem guru wędkarskim ani woblerowym i mogę się mylić ale dla mnie woblery z drewna mają duszę. I ja to lubię.
Melanzyk - najprostszy regulator obrotów - to ściemniacz do oświetlenia.
A jeśli silnik jest na 12 V to wkładasz go w uzwojenie pierwotne transformatora
Tak nie rób. Regulacja oświetlenia i obciążenie o charakterze indukcyjnym to nie jest wskazane. Kiedyś widziałem takie patenty, że do wzmacniacza mocy audio podłączali transformator na uzwojenie wtórne. Uzwojenie pierwotne miało wtedy ok. 220V i było regulowane. Urządzenie działało bardzo krótko i spaliło końcówkę mocy wzmacniacza.
Andrzej mozesz pokazać całą suszarkę bo na tym zdjęciu wyżej niewiele widać?
Czy ta cała elektronika jest potrzebna?
Domyślam się, że pokrywasz woblerki żywicą skoro masz suszarkę obrotową. Jak ów żywice nakładasz?
Jako ,że widzę, że się znasz mam pytanie czy mógłbyś polecić mi jakiś silnik do suszarki? Chce zrobić suszarkę z regulowanymi obrotami. Powiedzmy od 3 do 10 obrotów na minutę. Jak się do czegoś takiego zabrać?
Zróbmy tak, zakończę temat mojej giętarki i pokażę jak wyszła po malowaniu (nie rozgrzebujmy kilka rzeczy na raz).
W przerwie wrzucę może parę woblerków.
Następnie opiszę dokładnie suszarkę. Wcale nie jest to takie proste jak się wydaje. Robiłem już trzy różne wersje i dopiero z ostatniej jestem zadowolony. Regulacja obrotów wolnych to fajna sprawa. Stosowanie silników wolnoobrotowych ma wiele ograniczeń.
Użytkownik padus edytował ten post 02 listopad 2016 - 13:46