Witam
Ponieważ tytuł wątku traktuje też o połowach w rzekach to zapytam o tę kwestię. Dostałem od znajomego kilkanaście much trociowo/łososiowych (raczej łososiowe bo to wzory z Morrum). Problem w tym że nie mam jeszcze sprzętu muchowego w odpowiedniej klasie. Zastanawiałem się czy po nowym roku nie podjechać na rzekę i nie popróbować podać tych kuraków na spiningu. Tylko jak najefektywniej? Boczny trok - coś ala metoda trzebiatowska? Ma ktoś jakieś doświadczenia?
Pozdrawiam
Użytkownik Pawgas edytował ten post 06 grudzień 2017 - 10:28