W związku ze spora ilością priv dot. przezbrajania seryjniaków ,kilka rad średnio doświadczonego dlubacza. U większości kolegów pytających ,główną rolę gra niski budżet ...wielu z Was rezygnuję z przeróbki ulubionego zlamanego tudzież leciwego kija ,ponieważ boi się olbrzymich kosztów z tym związanych. A dla czego ? Otóż ciągle czytamy o japan style ,komponentach w chorych peniądzach , uchwytach po dwie paki ...a ja Wam mowię , że można bawić się w to naprawdę bardzo skromnie i tanio Wiadomo nie uzyskamy flora z korka klasy B , nie uzyskamy efekt prac jak pracowni, tudzież perfekcyjnych budowniczych wędek z naszego forum,ale przy odrobinie pracy i cierpliwości można uzyskać naprawdę fajny efekt. Mało tego, nakładem symbolicznym i odrobina pracy nasz stary kij nabierze nowego życia Do rzeczy :
Wiem ,że przez liczne grono perfekcjonistów mogę zostać odebrany jako heretyk i paprak (kij H rękojeść dzielona itp -ale tak lubię i tak robię dla siebie) ,ale nie o to chodzi...Generalnie chciałem pokazać jak najniższym kosztem można odnowić kijek . A przede wszystkim ,że nie kosztuję to aż tak wiele jak myślicie
I tak jako przyklad polece np z ostatnio przerobiona dla siebie na maxa po taniości Dawią Lexa. Kij 300cm do 60gram.
Zaczynamy.
. KOMPONENTY
1. Korek - ok14 sztuk korka klasy B po 1,7zł za plasterek.
2. Korkoguma 2sztuki ok 8zł
3. 4 kawaleczki tygryska i ciemnego palonego po 3,5 -14zeta
4. Uchwyt stary został z dawiy
5. Lakier + Nici Lakier 12zeta nić 7 zeta z promocji w BRC.
6. Przelotki z demobilu tzn z demontażu alconite od Y30 do L6 razem ze szczytem kupione za 45 zeta.
7. Pierścionki ozdobne z ringów hudraulicznych - za 3 sztuki zapłacilem 1,50zł
=================================================
Łącznie ok 115zł i to jest Panowie , Panie całkowity koszt materiałów do tego,a żeby wędka na nowo odżyła.
Co do szlifowania i klejenia korka na rekojeść to jest tego mnóstwo tu na forum . Urządzenie do toczenia można samemu zrobić z wiertarki i ono w zupełności styknie .
Sposób wykonania opisałem wyżej . W razie pytań piszcie ,napewno pomogę radą ,jeśli będę mógł i moje nikle doświadczenie na to pozwoli.
A więc nie bac się i robić kijki!!! Zabawa fajna a radość i satysfakcja gwarantowana . Wiadomo na początku będę takie pasztety jak i moje wychodziły ,ale z czasem będziecie mogli robić naprawde kozackie projekty.
Użytkownik "Paweł" edytował ten post 31 grudzień 2016 - 13:03