Co woda to różne opinie na ich temat. Mnie nie przekonały, savague wpadło na rynek robiąc dużo szumu a spora część wędkarzy wpadła w siłdła marketingowej sieczki. Przynęty interesujące tak jak wszystkie inne relaxy, dragony czy też ostatnio ciekawe robinsony lub mikado. Miałem jedynie styczność z cannibalem, dla mnie materiał to porażka. Zostaję przy starych sprawdzonych gumkach.
Bardzo cenię sobie Twoją wypowiedź w tym temacie.
Rozmawiamy o S4P, a Ty piszesz, że miałeś tylko styczność z canibalem...
Po co w ogóle zabierasz głos?
Moja babcia, gdyby żyła, powiedziałaby, że "w dupie byłeś gówo widziałeś".