Wczoraj wieczorem straciłem życiówke bolenia, pokazał się, w pierwszym rzucie wziął, tak szarpał wędką na plecionce że złapałem ją obiema rękami a hamulec w shimaniaku nic zaciął się , mogłem tylko czekać co pęknie plecionka czy wędka, na szczęście złamały się dwie kotwice - najlepsze Ownery ! Stałem tak jeszcze z 5 minut na brzegu z trzęsącymi się nogami by potem cisnąć wędką w ziemie, siąść i załamany złapać się za głowe
I tutaj pojawia się odpowiedź na pytanie czy warto zainwestować w dobry kolowrotek, czy też kupić raz na rok lub dwa lata coś taniego
Oczywiście nie chodzi tutaj o twoja osobe konkretnie. Ale spotykałem się z takimi opiniami i to jest dobry przykład, że warto. Bo ten bardzo dobry kręcioł nie zawiódłby w takiej sytuacji