Wody w okolicach Wrocławia
#3021 OFFLINE
Napisano 06 listopad 2012 - 19:07
Dla poprawienia humoru w niedziele zabrałem dwóch kolegów nie wiem czy któryś z nich jest tu na forum ale jak bedzie to moze napisze wynik... Hmmm tak dla popsucia Waszej niedowierzającej krwi... na głowę po około 70-80 okoni gdzie zdecydowana wiekszość miała grubo ponad 25 cm a kilka po 35m cm do tego ja wywaliłem sandałka ponad 70 cm no i kilka grubych garbów spadla podczas holu niestety narodu jest w tym miejscu tyle i to jest takie bydło ze nawet kamery nie wyciągam bo film był by mało estetyczny gdzie w tle s patałachy które ładują wszystko do reklamówek,czy rzucają 10-15 cm okonie w trawe... niestety i tacy nad wodą się zdarzają a szkoda bo wystrzelał bym... Jedyny plus tego wszystkiego jest taki ze niewiele z nich,a raczej żaden nie wie jak łowić te większe garby i sa to zdecydowane przyłowy jeśli złowi sandacza czy okonia ponad 20 cm
#3022 OFFLINE
Napisano 06 listopad 2012 - 20:23
#3023 OFFLINE
Napisano 06 listopad 2012 - 20:54
A kolega uwielbia wędkować tam gdzie nie ma ryb ? ,gratuluję .omijajmy szerokim łukiem miejsca gdzie występują ryby -nie łowimy w tych miejscach bo to nie etyczne.Etyk się znalazł - może wyjaśnij co jest nie etyczne bo nie kumamA ja się dziwię, że w takim miejscu "etyczni" wędkarze też łowią. Nie można się powstrzymać? Takie parcie na łowienie setek okoni? W takim towarzystwie?
#3024 OFFLINE
Napisano 06 listopad 2012 - 21:07
#3025 OFFLINE
Napisano 06 listopad 2012 - 21:25
Rozumiem że podczepianie ryb może być nie etyczne,tłuczenie ich na potęge ale łowienie ich zgodnie z przepisami w miejscu gdzie mogę je łowić co jest tutaj nie tak?
Fido co Cię piecze ?Za dużo przed kompem,za mało na rybach!!
wynalazłeś moim zdaniem nową metodę wędkarstwa " próbujmy iść na wejcherowską i łowić okonie bądź sandacze chyba ze bolki tam biorą... "Tylko żebyś sobie nie odpuścił przez rok machania w wodę obitą kafelkami i chlorowaną bo może wkońcu etycznie złowisz starą flądre za dupe... łówmy ryby tam gdzie ich nie ma... taaaak marzę o tym bo nie dość że przez większość mojego życia mam do czynienia z takimi wodami to jak sie znajduje taką to powinienem ją jeszcze omijać...??
A to że jest tam taka rzeź zawdzięczamy głównie osobom nierozgarniętym które nie zastanawiają się nad tym że lepiej takie rzeczy zachować dla siebie i piszą na wielu forach internetowych.Dla tego ludzie proszę Was nie piszcie gdzie łowicie bo skazujecie swoja własną miejscówke na rzeź!! A to że ktoś jest frajerem i mięsiarzem nie znaczy że nie potrafi sie obsługiwać komputerem... wiekszość z tych idiotów śledzi fora internetowe łowie w tym miejscu juz ładnych kilka lat może 10 i NIGDY nie było tam tyle chołoty! Nawet połowy z tego...
#3026 OFFLINE
Napisano 06 listopad 2012 - 21:53
A co do łowienia "zgodnie z przepisami" to raczej nie po drodze mi z tymi którzy zabierają np. trzy sandacze dziennie i mam nadzieję, że moje zdanie podziela większość użytkowników tego forum.
#3027 OFFLINE
Napisano 06 listopad 2012 - 22:24
#3028 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2012 - 00:31
A ja się dziwię, że w takim miejscu "etyczni" wędkarze też łowią. Nie można się powstrzymać? Takie parcie na łowienie setek okoni? W takim towarzystwie?
Fido,
widok etycznych (na prawdę etycznych, którzy łowią sportowo) wędkarzy to chyba jedyna sznasa na to żeby ci ludzie zobaczyli, że można z okoniami postępować inaczej. Już parę razy miałem okazję wypuszczać ryby ku ogromnemu zdziwieniu "sąsiadów".
Nie widzę nic strasznego w łowieniu okoni w takich ilościach. Oleix je wypuszcza więc w czym problem? Na tarle nie są, krzywda im się nie dzieje, a nawet jak im trochę pyszczki pokłuje to jest nadzieja, że następnemu już nie wezmą
Coś wiem o tym jak Oleix łowi i sam marzę o takim dniu i takiej ilości brań. Póki co aż tyle podczas naszych wypadów rybek nie złowiliśmy
Nie miałem takiego szczęścia, ale wynik na poziomie killkunastu okonków mi się zdarzał (jak dla mnie to sporo-daleko mi do Mistrza
Tak więc wyluzujcie się i raczej gratulujcie, a nie krytykujcie. Pokażcie mi drugiego wędkarza, który jest w stanie złowić tyle okoni (i żeby było ciekawiej, podejrzewam, że na własnoręcznie zrobione przynęty
Slavobeer
#3029 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2012 - 07:58
#3030 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2012 - 10:04
Cokolwiek.
No chyba że woda nie należy do PZW i panuje tam samowolka.
Jak bedziemy się ograniczać tylko do obrzucania tych ludzi błotem na forach internetowych zamiast interweniować może się okazać że za rok nie złowisz już tam okonia powyżej 20 cm a o sandaczu zapomnij. Wystarczy że do końca grudnia nie będzie mrozu i wyje..... wszystko jak leci.
Czego oczywiście nikomu nie życzę.
Przepraszam że sie wtrącam bo to nie moja woda - ale trzeba zwracać uwagę na pewne problemy i propagować pewne modele zachowań które tak samo jak nie bardziej niż C&R mogą przyczynić się do poprawy sytuacji na naszych wodach
Użytkownik Pszemo edytował ten post 07 listopad 2012 - 10:08
- WiktorK lubi to
#3031 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2012 - 12:41
#3032 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2012 - 13:53
Dużo osób tak pisze a nawet nie próbowała wykonać telefonu bo gdzieś od kogoś słyszała że nic to nie da, że nikt nie odbiera że nie mają czasu ludzi itd.
Ja do niedawna też tak uwazałem dopuki nie wpadły mi w ręce odpowiednie numery telefonów. Numeru na komisariat policji rzecznej do dyżurnego czy komórka do komendanta SSR itp.
30 min i patrol jest nad wodą. Malo tego ustalają konkrety przez teefon zostawiają łódź wcześniej i atakują z zaskoczenia.
Trzeba podrażyć temat, poznać jakiegoś komendanta SSR lub PSR, poszukac telefonu do dyżórnego w Policji który nie oleje tego tematu.
Polecam
Posypie się kilkadziesiąt mandatów od razu się luźniej zrobi z pożytkiem dla ryb.
Ale oczywiście popieram edukację poprzez dawanie pozytywnego przykładu. Nie na wszystkich jednak to zadziała a mandat 200 zł i zabranie sprzętu już przemawia do większej grupy zwłaszcza tych niewrażliwych na piękno otaczajacej nas przyrody.
#3033 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2012 - 15:08
DSC02308.JPG 100,6 KB 152 Ilość pobrań
fakt żadnych śniętych ryb nie znalazłem , ale jak w rzece w której normalnie poziom wody wynosi około metra jest 15-25 cm wody to jest normalnie .
#3034 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2012 - 18:15
2) Czasami wystarczy samo staranie - PSR czasami nie jest niezbędny
Ostatnio miałem takie zdarzenie. Idę sobie po główkach dość odległych od ludzkich siedzib ale co "ambitniejsi" tam dojeżdżają autem - siedzi grunciarz na główce i łowi na trzy wędki, kawałek dalej w klatce siedzi drugi (znajomi). Mówię, że na trzy wędki łowić nie wolno i żeby jedną zwinął. Gość był butny i pyta "a co mi zrobisz?". Odpowiedziałem że zadzwonię na PSR, wyciągam telefon i dzwonię na tyle blisko stojąc aby słyszał co mówię. Zanim skończyłem rozmowę gość odchrząkną że się zwija - za 5 min nie było ani jego ani jego kumpla . Czy PSR przyjechał czy nie, nie wiem bo nie czekałem na miejscu i poszedłem dalej.
Użytkownik analityk edytował ten post 07 listopad 2012 - 18:28
#3035 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2012 - 18:17
fakt żadnych śniętych ryb nie znalazłem , ale jak w rzece w której normalnie poziom wody wynosi około metra jest 15-25 cm wody to jest normalnie .
Skąd jest to zdjęcie?
#3036 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2012 - 20:30
Analityk czy kontrol była po niedzieli ? może się ruszyli
#3037 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2012 - 20:31
DSC02308 - Kopia.JPG 101,12 KB 73 Ilość pobrań
Podobno turbiny ruszyły około godziny 12 w sobotę .
#3038 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2012 - 21:57
Analityk czy kontrol była po niedzieli ? może się ruszyli
Po niedzieli ale kilka miesięcy temu.
#3039 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2012 - 22:01
......
Podobno turbiny ruszyły około godziny 12 w sobotę .
To ostrą chamówę tam robią - podobno jest coś takiego jak minimalny przepływ ekologiczny (ale fachowcem to nie jestem od MEW).
Poza tym - ja naiwny myślałem że na Ślęży to pierwszy jaz (nie do przebycia dla ryb) to jest dopiero powyżej mostu na ul. Grabiszyńskiej
#3040 OFFLINE
Napisano 07 listopad 2012 - 22:58
To ostrą chamówę tam robią - podobno jest coś takiego jak minimalny przepływ ekologiczny (ale fachowcem to nie jestem od MEW).
Poza tym - ja naiwny myślałem że na Ślęży to pierwszy jaz (nie do przebycia dla ryb) to jest dopiero powyżej mostu na ul. Grabiszyńskiej
Ja też żadnym specem nie jestem o elektrowniach wodnych zacząłem czytać dopiero po zaobserwowanej sytuacji . Jak widać prawo w Polsce jest do bani bo pomimo wielu przepisów, zarządze i dyrektyw wszystko psu w du... .
A sprawę mogę wytoczyć ale prywatnie jak mi się nie podoba ze rzeką woda nie płynie " bo tak właściwie to co to jest ten przepływ nienaruszalny " , a ryby,
"panie tu i tak żadnych okazów nie ma" ,czemu akurat się już nie dziwię .
Ciekawe co będzie jak taka akcja będzie miała miejsce wiosną ile setek : kleni , jazi , płoci padnie zapędzonych w ślepy zaułek ciągiem tarłowym wyduszą się w kałużach między kamieniami i śnięte spłyną w końcu Odrą może to kogoś z KZGW ruszy choć pewności nie ma .
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych