A ja patrząc na prognozy na najbliższe dwa tygodnie, chyba odpuszczę sandałkom.
W czwartek wywiało mi spod kurtki resztki "woli walki", a skostniałe palce prostowałem w samochodzie przez 15 minut i nawet całkiem tłuściutki szczupaczek, który chciał zerkąć co tam na brzegu się dzieje, nie zmieni mojej decyzji....
Ale, ale........ od stycznia pstrążki i trocie się zaczynają...........
To takie pstrążki i trocie też Ci dadzą w ..... (do wiwatu
) Podziwiam prawdziwym trociarzy, którzy wiszą na nawisach mając pod sobą wodę i ryzykują kąpiel w lodowatej wodzie. To jak dla mnie totalne przegięcie. Łowienie dla mnie ma być przyjemne
Chociaż to sandaczowanie w śniegu niektórym może wydawać się poronionym pomysłem, ja znajduję w tym frajdę.
Jutro chyba czas na kolejną fotkę w zimowej scenerii.
Kolczasty model poszukiwany !!!
Proszę o podanie namiarów GPS gdzie takowe się kryją
Ze względu na brak czasu, proszę o niepodawanie numerów łowisk, mało precyzyjne to jest, hahaha Nie ma czasu na szukanie ryb kilometrami idąc po śniegu.
Obiecuję nie zjeść ryby i zapodać ładną fotkę
Slavo