Wody w okolicach Wrocławia
#4101 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2013 - 21:53
#4102 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2013 - 22:02
Oczywiście, podstawa to być nad wodą. Dlatego jak otrzymuję SMS-a z informacją, że "gryziom łokonie" to nawet kolejna zarwana noc mnie nie powstrzyma i jadę choćby nie wiem co. Chociaż spróbować... Gwarancji nigdy nie ma, może być lipa, ale kto próbuje i jest nad wodą, ten ma szansę
#4103 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2013 - 22:08
nie widzę w tym nic baaaardzo dziwnego ,kolegów twoich też nie znam mam innych - czas wyluzować bo wzrasta temperaturaNo fakt, dziwne, ale raczej się nie spotkaliśmy i się nie znamy a to już jest baaaardzo dziwne, i ludzi z którymi łowię też pewnie nie znasz a są nad tą wodą ze spinem 365 dni w roku, ja niewiele mniej, po mieście sporo łażę...
zazdroszczę tych 365 dni nad wodą
Użytkownik oland edytował ten post 25 wrzesień 2013 - 22:11
#4104 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2013 - 22:20
Faktycznie nazbyt ciepło się zrobiło ale, jak mi sie wydaje, dobrze znam ten odcinek Odry, łowię tam już jakieś 35 lat i pewne opinie niezbyt pasują do mojego widzenia kondycji tej wody, zwłaszcza jeśli wygłaszają je osoby, których przez ten, chyba dość długi czas, nie miałem okazji na tym łowisku spotkać.
#4105 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2013 - 22:37
W skrócie...Udział brałem ,jestem cienki jak lato z radiem więc nie połapałem a dosyć dobrze znam tą wodę. Ryby są i jest ich sporo. Więc jak co to nie skreślajcie sobie tej wody z kalendarzu swoich wypadów. Trochę kiepski termin był - o miesiąc za wcześnie i o miesiąc za późno. Ryby teraz cały czas się przemieszczają i ciężko było je zlokalizować oraz niezbyt chętne były do współpracy. Wszystkie złowione ryby wróciły do wody. Jeśli chodzi o sumki to był jeden niewymiarowy 68cm. Nie wszyscy byli tubylcami ale niektórzy przejechali nawet po +500km żeby potrenować i zobaczyć jak to wygląda. Tydzień do tyłu ryba brała i to bardzo dobrze. Jednak w ten weekend coś jej nie pasowało. Podsumowując - dzień do dnia niepodobny i tego się nie przeskoczy.
To tylko moja opinia więc nie mam chęci się spierać i kłócić - to tylko info więc easy
Pzdr
- Slavobeer lubi to
#4106 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2013 - 22:51
nie ma ryb!!! i tyle.
Ktoś karpia czy śledzia proponował? wystarczy zagrychy dla wszystkich.
internet też jest fajny po co po krzakach łazić.
#4107 OFFLINE
Napisano 25 wrzesień 2013 - 23:26
.... co do szczupaków w Odrze, to faktycznie coś się w tym roku stało .... w "analogicznym okresie roku ubiegłego" miałem w tym czasie kilkanaście sztuk (maluszków nie liczę), a w tym roku tylko dwa niewymiarki Fakt, że w tamtym roku większość padła na Maślicach (wwwrrrrrrr.....), ale na Janówku i poniżej Wrocławia też brały ..... a w tym roku wiecej wyciągnąłem z Bystrzycy, a nawet z pobliskiego stawu Nie wiem, czy je barki przepłoszyły, czy wysoka woda, bo faktycznie wcześniej najlepiej mi brały przy niskim, a nawet bardzo niskim poziomie.
... a z ciekawości policzyłem ile trzeba czasu, aby 200 okoni zlapać: jeżeli ktoś nadąży wyciągać je z wody i wypuszczać raz na dwie minuty (bez przerwy), to wystarczy mu niecałe 7 godzin takiego maratonu (praca cięższa niż w kamieniolomach) .... dwóch szczupaków nie dodawałem
#4108 Guest_Erin_*
Napisano 25 wrzesień 2013 - 23:33
@Erin,
nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz. Nie drwij z Michała-Oleixa (i nie ma tu znaczenia fakt, że się znamy i jeździmy czasem na ryby). Sprawdź jakie Michał ma osiągnięcia w sporcie wędkarskim mimo swojego wieku.
Kiedyś podczas łowienia okoni rzuciłem hasło żeby wszystkie okonie umieścić w siatce, na koniec policzyć, zważyć i uwolnić. Tak dla własnej świadomości ile kg ryb można wyjąć, jak biorą, powiedzmy w 3-4 godziny.
Zdziwiłbyś się....
Na razie tego nie zrobiłem, ale kiedyś wybierzemy się na okonie z kamerą i nakręcimy to, żeby każdy mógł zobaczyć, ze okoni można mieć 10 na 10 rzutów.
Ale bywało też tak, że jechało nas trzech na ryby i na pewnych miejscówkach, przy idealnej, wydawać by się mogło, pogodzie nie złowiliśmy ani jednej ryby stojąc obok siebie, kombinując z przynętami, prowadzeniem !!! Po prostu okoni wtedy tam nie było. Dlatego tak ważne jest bycie regularnie nad wodą, wtedy dopiero można zostać posiadaczem "tajemnej wiedzy" o porach żerowania okoni.
Okonie same do haczyka się nie pchają, trzeba kombinować, zmieniać co chwilę kolory, przynęty. To nie jest zajęcie dla leniwych. Nie każdy to lubi i ja to rozumiem.
Pozdrówka Erin
Slavo
Slavo, masz rację zdziwiłbym się, a i już się dziwię.
Po pierwsze sportowe osiągnięcia kogokolwiek mnie nie interesują. Sport wędkarski w obecnej postaci uważam za pasożytnictwo i wywalanie wspólnej związkowej kasy w błoto.
Po drugie. Zawodnicze podejście do łowienia ryb również mnie nie interesuje. Nie wyobrażam sobie by dusić ileś tam kg okoni w siatce by je tylko zważyć i wywalić z powrotem do wody. To nie jest normalne.
Po trzecie. Wychwalania się Oleixa swoimi osiągnięciami (jakby skutecznie nie łowił) mają na celu reklamę jego wyrobów. Tak to widzą ludzie. Nie tylko ja.
Po czwatre. Czasem mam i 11 okoni na 10 rzutów i się tym specjalnie nie nakręcam.
Połamania Slavo !!
#4109 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2013 - 09:09
... a z ciekawości policzyłem ile trzeba czasu, aby 200 okoni zlapać: jeżeli ktoś nadąży wyciągać je z wody i wypuszczać raz na dwie minuty (bez przerwy), to wystarczy mu niecałe 7 godzin takiego maratonu (praca cięższa niż w kamieniolomach) .... dwóch szczupaków nie dodawałem
Dobrze liczysz tyle to +/- trwa. Czasem krócej, czasem dłużej, ale jednak wypad na okonie to kilkugodzinne łowienie. Jak biorą to nawet można na zadzie przysiąść co by odpoczęły nogi i łowić dalej.
Nie jest to ciężka praca, wędki mamy ultralekkie, ręka się nie zmęczy.
Bardziej się zmęczysz klepiąc w klawiaturę, hihihi (bez obrazy oczywiście )
Polecam popróbować.
Slavo
#4110 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2013 - 09:26
Slavo, masz rację zdziwiłbym się, a i już się dziwię.
Po pierwsze sportowe osiągnięcia kogokolwiek mnie nie interesują. Sport wędkarski w obecnej postaci uważam za pasożytnictwo i wywalanie wspólnej związkowej kasy w błoto.
Po drugie. Zawodnicze podejście do łowienia ryb również mnie nie interesuje. Nie wyobrażam sobie by dusić ileś tam kg okoni w siatce by je tylko zważyć i wywalić z powrotem do wody. To nie jest normalne.
Po trzecie. Wychwalania się Oleixa swoimi osiągnięciami (jakby skutecznie nie łowił) mają na celu reklamę jego wyrobów. Tak to widzą ludzie. Nie tylko ja.
Po czwatre. Czasem mam i 11 okoni na 10 rzutów i się tym specjalnie nie nakręcam.
Połamania Slavo !!
@Erin,
masz pełne prawo mieć w nosie zawody, spoko. Ja tylko podaję przykład, że ktoś kto w konfrontacji z innymi, na prawdę niezłymi spinningistami, "daje radę", jest po prostu niezły, radzi sobie na naszych trudnych wodach.
Kiedy mówimy o łowieniu okoni i sporych ilościach jakie może taki Oleix wyjąć, to nie mówimy o reklamie jego woblerów. Okoni nie łowi się na woblery w takich ilościach, na woblery łowię je wyłącznie na opaskach gdzie np. latem świetnie brały. Ale przez kilka godzin udało mi się ich złowić ok. 15 może 20 sztuk, nie pamiętam dokładnie. Fakt, że okonie łowiłem w przerwach miedzy próbami złowienia klenia.
Rywalizacja zawodników była jest i będzie. Ja kiedyś spróbowałem i nawet mi się to spodobało. Polecam spróbować - zobaczysz na własne oczy jak łowią najlepsi w Okręgu, jak łowią Mistrzowie. Masz prawo ich "podglądać", nikt nie broni podejść i porozmawiać. Ja w ten sposób poznałem wielu świetnych wędkarzy. I to co zobaczyłem, czego się nauczyłem podczas startów w GP Okręgu, zaczęło procentować w późniejszym okresie. Początki moich startów to był dramat, prawie same zera, z czasem pojąłem o co w tym chodzi i teraz już rzadko się to zdarza. A na dodatek doczekaliśmy się czasów, że beton z PZW dopuścił i wprowadził zawody na "żywej rybie"
I jedna ważna sprawa: nie spotkałem/nie znam wśród moich znajomych ludzi, którzy swoje porażki nad wodą zrzucają na "nierybność" wody jako takiej. Porażki nad wodą upatruje się we własnych błędach, skoro nic nie złowiłem to zastanawiam się co JA zrobiłem źle, a nie dlaczego PZW nie zarybiło mojej wody. Czasem zwyczajnie nie trafia się w porę żerowania ryb i z tego też należy wyciągać wnioski
Pozdrawiam wszystkich i przestańcie się dręczyć tymi okoniami Oleixa Idźcie na ryby !!! Wrocławskie zatoki czekają !!!
Slavo
- pawelHERP lubi to
#4111 Guest_Erin_*
Napisano 26 wrzesień 2013 - 13:06
@Erin,
masz pełne prawo mieć w nosie zawody, spoko. Polecam spróbować - zobaczysz na własne oczy jak łowią najlepsi w Okręgu, jak łowią Mistrzowie. Masz prawo ich "podglądać", nikt nie broni podejść i porozmawiać. Ja w ten sposób poznałem wielu świetnych wędkarzy. I to co zobaczyłem, czego się nauczyłem podczas startów w GP Okręgu, zaczęło procentować w późniejszym okresie. Początki moich startów to był dramat, prawie same zera, z czasem pojąłem o co w tym chodzi i teraz już rzadko się to zdarza. A na dodatek doczekaliśmy się czasów, że beton z PZW dopuścił i wprowadził zawody na "żywej rybie"
Slavo
@Slavo
Nie wiem dlaczego sądzisz, że nie znam "naszych mistrzów". Może nawet lepiej ich znam niż Ty !
Po prostu nie zgadzam się tylko z promowaniem sportu wędkarskiego i wspieraniem tego "darmozjada" z kasy, która powinna iść na zarybienia i ochronę.
O same ryby nigdy nie byłem zazdrosny. Moich ryb nikt mi nigdy nie złowi !
#4112 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2013 - 14:44
@Slavo
Nie wiem dlaczego sądzisz, że nie znam "naszych mistrzów". Może nawet lepiej ich znam niż Ty !
Po prostu nie zgadzam się tylko z promowaniem sportu wędkarskiego i wspieraniem tego "darmozjada" z kasy, która powinna iść na zarybienia i ochronę.
O same ryby nigdy nie byłem zazdrosny. Moich ryb nikt mi nigdy nie złowi !
Sądze tak dlatego bo jesteś osobą anonimową na forum.
Promowania sportu nie ma, na poziomie Okręgu to śmieszne pieniądze na to idą. Do niedawna zawody GP Okręgu odbywały się dlatego, że grupa ludzi się spotykała, była zrzutka i z tego były nagrody i jedzenie. Teraz od wędkarzy brać kasy nie wolno, więc pieniądze idą z koła lub okręgu. Śmieszne kwoty... Poza tym jest sponsor, który funduje nagrody.
Za te pieniądze co idą na zawody raczej wody nie zarybisz, no chyba, że staw w ogródku.... Taka prawda.
Oczywiście piszę o spinningowych zawodach. Spławikowe to zupełnie co innego.
Nie twierdzę, że ktoś tu komuś zazdrości, ale nie powinniście kwestionować informacji, które się tu pojawiają. Wiem, że to boli niektórych, ale cóż zrobić...? Na ryby iść, próbować trzeba.
Mamy wokół tyyyyyyyyle wody, w fajnym miejscu mieszkamy.
Ode mnie to by było na tyle.
Kończę dyskusję.
Kolega chce dziś na ryby jechać po 18.... Zimno kurdelebele...
Slavo
#4113 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2013 - 21:24
Po 1 kto Ci napisał że łowiłem je na swoje woblery i że promuje tym swoje przynęty ?Po trzecie. Wychwalania się Oleixa swoimi osiągnięciami (jakby skutecznie nie łowił) mają na celu reklamę jego wyrobów. Tak to widzą ludzie. Nie tylko ja.
Po czwatre. Czasem mam i 11 okoni na 10 rzutów i się tym specjalnie nie nakręcam.
po 2 jakie to jest niby osiągnięcie ? złowienie 200 okoni? tym bardziej że ja tyle nie złowiłem... czytaj uważnie!
po 3 hmmm osiągniecie to może by i było jak bym złowił 300-350 okoni a przy dobrych wiatrach jest to możliwe na dobrym łowisku jakim jest wiele miejsc na odrze i przy korzystnym żerowaniu...
po 4 ile razy w roku chwale sie swoimi osiągnięciami?? te osoby co mnie znaja wiedzą ile lowie i nawet kiedy a ile pisze tutaj? hmmm po kilku latach bycia na tym forum wiem że nie można sie chwalić swoimi "lepszymi" wynikami jak maja inni bo że tak powiem już jest kilkka osób co sie przypier... a co mam Ci napisać że w ciągu jednego dnia złowiłem 30 boleni w tym roku(było tak RAAZ a może mam Ci napisac że złowiłem 6-10 bolków to było juz znacznie częściej)? po co przecież nawet jak bym to wszystko kręcił kamerą i bys miał czarne na białym to bys i tak nie uwierzył? żebyś klawiature rozpier....ł ze złości? zazdrości czy czego jeszcze? no człowieku zastanów sie co Ci to da zamiast sie przypieprzać idz nad wode daj klawiaturze odpocząć bo Ci sie literki zetrą od pisania...
a po 5 możesz nawet łowić i 20 okoni na 10 rzutów a nawet 60 mogł bys złowić teoretycznie jest to możliwe myślisz że napisał bym cokolwiek w sensie takim że jak zajebiście Ty(mistrzu mój) łowisz
i sie przechwalasz? nie poprostu jestem tyle nad woda że wali mnie to ! czym tu sie nakręcać?
po 6 to ile łowie moooże byc i dziwne ale czesto tak bywa a to że nie łowie tez mam Ci pisać? żebys poczuł sie lepiej ? urośniesz od tego? ok to napisze Ci byłem wczoraj i gówno złowiłem mimo przejechania 110 kilometrów i chodzenia w hu...ym terenie pokrzywach i trawie po pachy(malutki jestem dla tego ryby zazwyczaj które pokazuje na zdjeciach są TAAAK wielkie!) ot... kolega z którym byłem złowił kilka kleni i jazi...
czy teraz już zasniesz spokojnie?
Sławku mam nadzieje że jestes na tych sandaczach!! bo zdasz relacje ja juz wiem o dobrej mecie na duże nocne sandały i chyba wybiore sie tam jutro!! jak by co to bedziem na telefonie!!
POZDRAWIAM MICHAŁ!!
aaaaa jeszcze jeszcze mam coś...
po 7 myślisz że każdy tutaj sie wszystkim chwali? poznałem dzisiaj chłopaczka tutaj z forum urósł w moich oczach strasznie bo jest skromny choc i tutaj widziałem kilkannaście ładnych ryb w jego wykonaniu to myslałem że są to pojedyńcze przypadkowe ryby a teraz wiem że naprawde są wypracowane potem i tonami zerwanych przynęt i przechodzonych kilometrów łowi tam gdzie ja duużo łowi mimo to nie widzieliśmy sie jeszcze nad wodą i co sie dowiedziałem... że napier...a sumy tam gdzie ja nawet brania nie miałem a wiedziałem że musza tam być... i co z tym zrobie? hmmm przyswoje do wiadomości i swojej wiedzy ogólnej spróbuje tam swoich sił za rok
A myślisz że komuś powiem gdzie to i jak tam dojść? nie jesli on sam nie powie nikomu to ja tez nie powiem to jest tajne przez poufne jak wiekszość wiadomości docierających do mnie a jeśli sam tam połowie no to juz nikt sie nie dowie na ppewno chyyyba że z kimś tam pojade zaufanym...
Ps. do osoby kupującej dzisiaj u mnie... Pozdrawiam i daj znać na priv jak tam te okonie
Użytkownik Oleix edytował ten post 26 wrzesień 2013 - 21:46
- Slavobeer i robert 7791 lubią to
#4114 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2013 - 21:37
Michał podał puentę. Amen, lepiej pisac, taka jak było pare stron wcześniej.
Dziekuję. (Czytelnik wątku)
#4115 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2013 - 21:59
Faktycznie nazbyt ciepło się zrobiło ale, jak mi sie wydaje, dobrze znam ten odcinek Odry, łowię tam już jakieś 35 lat i pewne opinie niezbyt pasują do mojego widzenia kondycji tej wody, zwłaszcza jeśli wygłaszają je osoby, których przez ten, chyba dość długi czas, nie miałem okazji na tym łowisku spotkać.
..nazbyt ciepło w wątku
#4116 Guest_Erin_*
Napisano 26 wrzesień 2013 - 22:08
Po 1 kto Ci napisał że łowiłem je na swoje woblery i że promuje tym swoje przynęty ?
po 2 jakie to jest niby osiągnięcie ? złowienie 200 okoni? tym bardziej że ja tyle nie złowiłem... czytaj uważnie!
po 3 hmmm osiągniecie to może by i było jak bym złowił 300-350 okoni a przy dobrych wiatrach jest to możliwe na dobrym łowisku jakim jest wiele miejsc na odrze i przy korzystnym żerowaniu...
po 4 ile razy w roku chwale sie swoimi osiągnięciami?? te osoby co mnie znaja wiedzą ile lowie i nawet kiedy a ile pisze tutaj? hmmm po kilku latach bycia na tym forum wiem że nie można sie chwalić swoimi "lepszymi" wynikami jak maja inni bo że tak powiem już jest kilkka osób co sie przypier... a co mam Ci napisać że w ciągu jednego dnia złowiłem 30 boleni w tym roku(było tak RAAZ a może mam Ci napisac że złowiłem 6-10 bolków to było juz znacznie częściej)? po co przecież nawet jak bym to wszystko kręcił kamerą i bys miał czarne na białym to bys i tak nie uwierzył? żebyś klawiature rozpier....ł ze złości? zazdrości czy czego jeszcze? no człowieku zastanów sie co Ci to da zamiast sie przypieprzać idz nad wode daj klawiaturze odpocząć bo Ci sie literki zetrą od pisania...
a po 5 możesz nawet łowić i 20 okoni na 10 rzutów a nawet 60 mogł bys złowić teoretycznie jest to możliwe myślisz że napisał bym cokolwiek w sensie takim że jak zajebiście Ty(mistrzu mój) łowisz
i sie przechwalasz? nie poprostu jestem tyle nad woda że wali mnie to ! czym tu sie nakręcać?
po 6 to ile łowie moooże byc i dziwne ale czesto tak bywa a to że nie łowie tez mam Ci pisać? żebys poczuł sie lepiej ? urośniesz od tego? ok to napisze Ci byłem wczoraj i gówno złowiłem mimo przejechania 110 kilometrów i chodzenia w hu...ym terenie pokrzywach i trawie po pachy(malutki jestem dla tego ryby zazwyczaj które pokazuje na zdjeciach są TAAAK wielkie!) ot... kolega z którym byłem złowił kilka kleni i jazi...
czy teraz już zasniesz spokojnie?
Sławku mam nadzieje że jestes na tych sandaczach!! bo zdasz relacje ja juz wiem o dobrej mecie na duże nocne sandały i chyba wybiore sie tam jutro!! jak by co to bedziem na telefonie!!
POZDRAWIAM MICHAŁ!!
aaaaa jeszcze jeszcze mam coś...
po 7 myślisz że każdy tutaj sie wszystkim chwali? poznałem dzisiaj chłopaczka tutaj z forum urósł w moich oczach strasznie bo jest skromny choc i tutaj widziałem kilkannaście ładnych ryb w jego wykonaniu to myslałem że są to pojedyńcze przypadkowe ryby a teraz wiem że naprawde są wypracowane potem i tonami zerwanych przynęt i przechodzonych kilometrów łowi tam gdzie ja duużo łowi mimo to nie widzieliśmy sie jeszcze nad wodą i co sie dowiedziałem... że napier...a sumy tam gdzie ja nawet brania nie miałem a wiedziałem że musza tam być... i co z tym zrobie? hmmm przyswoje do wiadomości i swojej wiedzy ogólnej spróbuje tam swoich sił za rok
A myślisz że komuś powiem gdzie to i jak tam dojść? nie jesli on sam nie powie nikomu to ja tez nie powiem to jest tajne przez poufne jak wiekszość wiadomości docierających do mnie a jeśli sam tam połowie no to juz nikt sie nie dowie na ppewno chyyyba że z kimś tam pojade zaufanym...
Ps. do osoby kupującej dzisiaj u mnie... Pozdrawiam i daj znać na priv jak tam te okonie
LUBIĘ TO !
- Slavobeer lubi to
#4117 OFFLINE
Napisano 26 wrzesień 2013 - 22:28
Nooooo to jak już się tak miło zrobiło, to może ktoś mi powie jaki jest poziom wody na wysokości ujścia Bystrzycy? ..... pogoda do bani i nie chce mi si przez las przedzierać tylko po to, aby samemu sprawdzić, taki już niedzielny (piątkowy?) wędkarz ze mnie
#4118 Guest_Erin_*
Napisano 26 wrzesień 2013 - 22:34
Nooooo to jak już się tak miło zrobiło, to może ktoś mi powie jaki jest poziom wody na wysokości ujścia Bystrzycy? ..... pogoda do bani i nie chce mi si przez las przedzierać tylko po to, aby samemu sprawdzić, taki już niedzielny (piątkowy?) wędkarz ze mnie
Niestety wysoko i brudno. Już lepiej posiedzieć w domu i pooglądać jakiś fajny filmik. Choćby z wypasionego holu suma w okresie ochronnym.
#4119 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2013 - 08:40
Niestety wysoko i brudno. Już lepiej posiedzieć w domu .............................
Eeee tam, chyba jednak lepiej iść nad ryby to tak dla rozładowania atmosfery,
Michu, mi nie musisz udowadniać bo ja znam Twoje wyniki, wiem ile czasu spędzasz nad wodą, myślę, że Erin też ma dobre pod warunkiem, że nie kieruje sie tym co napisał wyżej i mimo brzydkiej pogody też pojawia sie nad wodą
Kopyto 4L fluo na 35 gr, przywalił w rynnie
Sławoo, mówiłem, że już jesienne bedą gryzły
Użytkownik ziom7 edytował ten post 27 wrzesień 2013 - 10:55
- Marcel lubi to
#4120 OFFLINE
Napisano 27 wrzesień 2013 - 09:00
Niestety wysoko i brudno. Już lepiej posiedzieć w domu i pooglądać jakiś fajny filmik. Choćby z wypasionego holu suma w okresie ochronnym.
Wysoko brudno ale jak by ktoś pojechał i o dziwo połowił to byś miał z tym problem bo jak sam napisałeś lepiej siedzieć w domu...
A oglądaj sobie ile wlezie masz racje można wyeliminować takie przyłowy łowiąc od lipca do października lub... siedząc w domu oglądając filmy...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych