[Mateusz Baran]

Zimno się zrobiło. Rybki zeszły głębiej, nie są tak aktywne, ciężko coś wydłubać... na słoneczko czekają.

[analityk]

W sobotę klenika 43 cm i bolenia około 40 cm chwyciłem - obie rybki na szeroko chodzącego salmo minow.

Ale jazie mi się gdzieś schowały - chciałbym jeszcze choć ze trzy tej wiosny złowić - czy ktoś je gdzieś widział?

[Jack__Daniels]

Na ciepło to nie tylko ryby czekają . Ja tam bym chciał chociaż jednego jazika bo nie mam jeszcze żadnego.

[Jack__Daniels]

Tak w ogóle to mi przyszło jeszcze do głowy jedno pytanie - ile jeszcze jaziowania zostało w tym roku? Czy wraz z zakończeniem wiosny (nagłym ociepleniem) zniknie możliwość łowienia jazi na spining, czy można je łowić przez cały rok? Jak w ogóle wygląda idealna, książkowa miejscówka na jazia?

[analityk]

Podobno coś w tym stylu - ale jak dla mnie to na razie też tylko teoria

Jaź ... Ryby te siedzą w tej chwili przede wszystkim na żwirowych płaniach o jednostajnym uciągu. To miejsca, za które oczytany wędkarz nie dałby pięciu groszy. Na powierzchni często nic się nie zaznacza. Miejsce poznaje się nogami. Można spokojnie wejść do wody w spodniobutach. Pod nogami twardo. Dno opada powoli. Jeśli na dodatek, namacacie podeszwą jakiś otoczak, cegłówkę, fragmenty zatopionego materaca lub materiał drzewny, to może być dobre miejsce.
•Wejść najlepiej jak najdalej. Niemal po rant śpiochów. Rzuty prostopadłe, wciągnięcie woblerka lub obrotówki pod wodę i pozwolenie jej na spłynięcie po łuku - korbą niemal nie kręcić. Kiedy osiągnie linię wędkarza ściągać bardzo powoli, bardzo, bardzo powoli. Podnosić równie wolno szczytówkę i ją opuszczać. Nie wybierać woblerów ostro nurkujących, ani obrotówek przeciążonych z wąskim skrzydełkiem. Tak ma być - przynęta pod powierzchnią. ...

[analityk]

Cytat wcześniejszy jest Pana Jóźwiaka - szacunek dla niego przy okazji

[superuszy]

A czy ktoś słyszał że nasza straż rybacka dostała czy kupiłka kłady?czy coś takiego?

[Mateusz Baran]

Spoko, jazie można też regularnie łowić w Odrze latem...

Może częściej jako przyłów do kleni, ale gdyby się postarać...

[Jack__Daniels]

No ja się staram, ale jakoś chyba mnie nie lubią te jazie. O ile z kleniami sie zaprzyjaźniłem i jestem na Ty to jaziowe damulki maja mnie w głębokim poważaniu ... albo ich szukam nie tam gdzie trzeba... albo sam nie wiem co .
.. tak sobie patrzę przez okno i deszcz... deszcz... i oczami wyobraźni widze tę podnoszacą sie wodę na rzece i aż... aż chce sie wyjść z kina....

[Mateusz Baran]

Tomku, mam wrażenie, że szukasz tam gdzie ich niet. Bo tam gdzie są, to teraz wczesną wiosną walą i się nie oglądają...

Poczekaj na słoneczko i atakuj. Złowisz jeszcze, spokojnie...

[Jack__Daniels]

Pewnie masz rację, bo w woderach wychodzę już z przedpokoju, a po 10 minutach wykonuję pierwszy rzut. Muszę się wybrać, gdzieś dalej... tylko gdzie ? Jak ma być, głęboko, płytko, zakręty, prostki, szukać za przeszkodami czy na czystej wodzie? Jakieś inne sugestie ? Liczę na to, że w weekend będzie ładnie, choć martwi mnie wysoki stan wody. Jeżeli tak będzie to biorę lornetkę, aparat, wabiki (ale tym razem myśliwskie) i idę sobie na spacer brzegiem Odry, tym razem wędkę zostawię w domu. Poszukam sobie fajnych miejsc na przyszłość i poszukam miejsc, gdzie będę mógł autem dojechać nad samą wodę. Przyznam, że obawiam się zostawiać w głuszy samochodu bo mi jakiś Pan Parówka powybija szyby, żeby się przekonać, że nie ma tam nic interesującego, żeby podpier**lić. Andrzej mówił mi o fajnych miejscach i to ich właśnie będę szukał .
Jak już złapię jazia, to będę marudził o brzanie, a później o sumie .
Pozdrawiam

[Mateusz Baran]

haha... jeden Ci wystarczy jazior? BO jesli tak, to szybko trzeba Ci go wystawić i rzeka będzie tylko nasza.... hahaha bo sumy i brzany to dopiero od lipca....

[Jack__Daniels]

Jeden mi wystarczy, żebym w moim wędkarskim życiorysie odhaczył, że jazia już mam )). Później będę się z innymi kolegami i koleżankami tego pierwszego zaprzyjaźniał )))))))) Rzeka będzie, a właściwie jest Wasza, a ja czuję się jako gość i cały czas czekam na zaproszenie . . Sumy i brzany to fakt, od lipca, nawet w siatki mi nie chcą wejść))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) ))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

[analityk]

Jeden mi wystarczy, żebym w moim wędkarskim życiorysie odhaczył, że jazia już mam )). Później będę się z innymi kolegami i koleżankami tego pierwszego zaprzyjaźniał )))))))) Rzeka będzie, a właściwie jest Wasza, a ja czuję się jako gość i cały czas czekam na zaproszenie . . Sumy i brzany to fakt, od lipca, nawet w siatki mi nie chcą wejść))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) ))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

Tak tak, załóż baloo szkółkę spiningową z Salmo jako sponsorem przynęt
bedzie Wrocław zapleczem spiningowej kadry narodowej

[Mateusz Baran]

TO niech spinningowa kadra szkoli swoich następców, choćby na bazie swoich produktów.

ja sobie tylko łowię, podpatruję, uczę się... czasem dodam coś od siebie...

[Jack__Daniels]

Do kardy niech idą ci, którzy lubią sportowy dreszczyk emocji. Mnie w to nie mieszajcie . Niestety, kiedyś, kiedy jeszcze startowałem w zawodach skutecznie zabito we mnie ducha zdrowej rywalizacji. Nasi wspólni koledzy pokazywali na zawodach jak należy się zachowywać, żeby skutecznie zrazić do siebie wszystkich wkoło. Z tego co słyszałem to się zbyt dużo nie zmieniło w tej materii więc ciężko byłoby mnie namówić na jakieś oficjalne zawody (pomijam zdrową rywalizację w gronie kolegów, z których łowca największej ryby na koniec wyprawy wybiera z pudełek innych po jednym twisterze… „w nagrodę” . Póxniej wpólnie analizuje sie sukcesy i porażki.) . Tutaj zacytuję Baloo bo mam dokładnie takie zdanie jak on napisał:” ja sobie tylko łowię, podpatruję, uczę się... czasem dodam coś od siebie...”.
Żeby nie było nie na temat to woda w Odrze wysoka, koloru… jak to mawiałem z kolegami o wodzie w Bobrze… kaka. Brzydziłbym się teraz wrzucać tam jakąkolwiek przynętę bo później musiałbym ją dotykać rękami . Za oknem słońce… bydzie lepiej!... a maj już za 13 dni .

[Jack__Daniels]

nie każcie mi samemu prowadzić watku piszcie coś .
Wczoraj przejeżdżałem nad Odrą i wróciła na swoje miejsce, choć woda jeszcze ciut wysoka. W ubiegłym tygodniu połowiłem trochę kleni i wiele brań miałem zaraz po tym jak przynęta wpadła do wody. Widziałem pierwsze spławy i zbieranie z wierzchu. Dwa brania w zawodowy sposób spieprzyłem i to były TE brania, kiedy kija z ręki wyrywa... do dziś śnię po nocach co to mogło mi gryźć...
Pojawiły się już chrabąszcze majowe, czy jeszcze śpią?
Co u Was się dzieje?

[Wojtek_Wroc]

Ja czekam na pierwsze Bolenie ciekawe czy juz sie pokazują..

[Jack__Daniels]

Czy sie pokazują ... powiem Ci w sobotę

[doktorek]

Jack
Te brania to na Odrze? Bo ja na razie tylko o Oławce słyszałem. Znajomi twierdzą że na Odrze jeszcze nie gryzą.