Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wody w okolicach Wrocławia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
9113 odpowiedzi w tym temacie

#7721 OFFLINE   DanekM

DanekM

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 758 postów
  • LokalizacjaCzęstochowa/Wrocław
  • Imię:Daniel

Napisano 13 kwiecień 2018 - 19:24

A ja napisałem cokolwiek o jaziach? Bo wydaje się że nadinterpretujesz. Piszę potarłowych boleniach bo część z nich już dawno się wytarła i żeruje. I skoro powalone ale jednak przepisy pozwalają na łowienie to niech je łowią.
Radkowi chodzi o nieetyczne niepokojenie ryb na tarliskach podczas amorów.
Ja łowię w tym czasie pstrągi, gdyby ktoś postanowił mnie sprowadzić do prezentowanego tu poziomu i pokonać...

#7722 OFFLINE   Oleix

Oleix

    Zaawansowany

  • Forumowicz+ bez giełdy
  • PipPipPip
  • 669 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 13 kwiecień 2018 - 19:47

Oj sory może nadpisałem to dla tego że wczoraj było pisane o lowieniu boleni tarlaków na tarlisku 😉 i źle zrozumiałem to łowienie potarłowych ryb z rozpędu.
Tylko z kad te bolenie na tarlisku i amorach wczoraj się wzięły?

Użytkownik Oleix edytował ten post 13 kwiecień 2018 - 19:51


#7723 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 13 kwiecień 2018 - 19:54

Bez wątpienia rozwiązaniem bardzo sensownym byłoby oznaczenie tarlisk i kategoryczny zakaz łowienia w tych miejscach.

Dla różnych gatunków.

Przez specjalistów.

I pilnowanie przez odpowiednie służby... i egzekwowanie tych zakazów ...


  • Slavobeer, pawelHERP i coma lubią to

#7724 OFFLINE   Chmura

Chmura

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 243 postów

Napisano 13 kwiecień 2018 - 20:04

na Mietkowie tarlisko jest, a nie dalej jak wczoraj ziomek na necie chwalił się bolkami zlowionymi na odcinku objętym zakazem

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

#7725 OFFLINE   Tom@son

Tom@son

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 415 postów
  • Lokalizacja麻疹の近くの町

Napisano 13 kwiecień 2018 - 20:07

na Mietkowie tarlisko jest, a nie dalej jak wczoraj ziomek na necie chwalił się bolkami zlowionymi na odcinku objętym zakazem

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Tacy byli, sa i pewnie zawsze będą.

Jeden stosuje się do przepisów, zakazów i ogołnie przyjętych zasad, inny ma to wszystko gdzieś.

 

Wszystko zależy kto jakim jest człowiekiem.

Najważniejsze jest, żeby samemu wobec siebie być fair i nie patrzeć na to, co tam inni wyprawiają.

Jeżeli ktoś robi coś wbrew przepisom, to zgłosić gdzie trzeba i ma się czyste sumienie.

 

Nie da się zmienić świata, ale pojedyńcze jednostki już tak.


  • Slavobeer i eRKa lubią to

#7726 OFFLINE   Krzysiek Dmyszewicz

Krzysiek Dmyszewicz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 703 postów

Napisano 13 kwiecień 2018 - 20:09

Koledzy, a słyszeliście już pierwiosnka? Fajnie nadaje. A jeszcze dzisiaj wilgę słyszałem. Jak się ryby trą to lepiej ich nie łowić. Ale ja mam takie muchy, że muszę się chować za drzewo jak wiąże, żeby mi z rąk nie wyrwały. Przejść się wzdłuż rzeki zawsze jest fajnie - nie trza naparzać jak szalony. Przy czym wiosenna płoć to była tradycja spławikowa. Kiedyś nie chroniło się takiego pospolitego gatunku. Co do bolenia i innych ryb, nawet gdy łowimy w normalnym sezonie nie łówmy przemysłowo do bólu ręki. Wąchajcie kwiaty i będzie dobrze. Przyroda to lekarstwo.
  • Slavobeer lubi to

#7727 OFFLINE   Krzysiek Dmyszewicz

Krzysiek Dmyszewicz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 703 postów

Napisano 13 kwiecień 2018 - 20:15

Ja na Bolka idę z muchą od 1 maja, taka celebracja. Jakoś teraz mi się nie chce. Musi być jakieś święto, a nie cały rok karnawał. Ile można te ryby łowić? A kiedy odpocząć? Okres ochronny wymyślono dla ludzi, żeby im się łowienie nie znudziło.

Małymi kroczkami dalej przez życie idziemy. Umiar mości panowie :-) I nie wojujcie za bardzo bo nerwy rzecz święta.
  • Slavobeer i eRKa lubią to

#7728 OFFLINE   count_martin3z

count_martin3z

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1166 postów

Napisano 13 kwiecień 2018 - 20:45

Jakim hipokrytą trzeba być, mówiąc, że jest się lepszym, bo się nie zabija, tylko męczy.

Od dawna mówię, że jestem sadystą, bo męczę ryby dla przyjemności. Tu widzę same Bogi jak w chrześcijaństwie... Czyli kocham "ryby", ale ześlę potop i 7 plag egipskich. Ciekawe ilu z was łapie np. łabędzie na haczyk? Żaden, ale ryby można.

Zrozumcie, że etyczni są tylko ci, co nie wędkują. I wcale nie trzeba być wegańskim hipsterem

Użytkownik count_martin3z edytował ten post 13 kwiecień 2018 - 20:46

  • pawelHERP lubi to

#7729 OFFLINE   strary

strary

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1980 postów

Napisano 13 kwiecień 2018 - 21:25

Pierdu, pierdu, pierdu...

Znów, jak od lat, wodę spuścili poniżej wrocka i miliony ziarenek ikry słońce wysuszyło na tarlisku poniżej Widawy a i może na ujściu Widawy tak samo było ...i kogo to obchodzi, to takie nie medialne i ni jak nie związane z C&R a jak woda znów zalała to znów wszystko ok...

 

...pierdu, pierdu, pierdu...


  • Krzysiek Dmyszewicz, Slavobeer, pawelHERP i 1 inna osoba lubią to

#7730 Guest_Hans Kloss_*

Guest_Hans Kloss_*
  • Guests

Napisano 13 kwiecień 2018 - 21:28

Etyka... Powoływanie się na etykę, zasłanianie się etyką gdy nam wygodnie...

Nieetyczne jest z pierwotnego punktu widzenia zabawa zwierzęciem - a takim jest ryba.Czyli łowienie, robienie fotek , wypuszczanie. Etyczne jest złowienie i spożycie ryby.

 

Cieszę się że jeszcze ktoś oprócz mnie podobnie widzi tę sprawę. Rozrywka polegająca na wbijaniu ostrego żeleźca w pysk żywego zwierzęcia w żadnym wypadku ne zasługuje na to, aby w jej kontekście  w ogóle wymieniać słowo "etyka". I jedyne co można od biedy uznać za usprawiedliwienie jej z etycznego punktu widzenia jest mocne postanowienie zabicia i spożycia tak udręczonej ryby. Bo tylko wtedy jej cierpienie nie pójdzie na marne.

 

Jakim hipokrytą trzeba być, mówiąc, że jest się lepszym, bo się nie zabija, tylko męczy. [...]
Zrozumcie, że etyczni są tylko ci, co nie wędkują. I wcale nie trzeba być wegańskim hipsterem

 

Na szczęście już Nietsche zauważył, że możliwe są różne rodzaje moralności a zatem nawet w obrębie jednego obszaru kulturowego także różne rodzaje etyk. Ja biorąc do ręki wędkę "przestawiam się"  na etykę myśliwego-drapieżnika: schwytać, zabić, zjeść. Natomiast  wszelkie dywagacje o tym czy bardziej etyczne jest pokłucie żelaznym ostrzem  i wypuszczenie ryby zgrupowanej na tarle czy może takiej zgrupowanej w stado rozbójnicze a może jednak takiej czyhającej samotnie w zasadzce na zdobycz to ja mam ochotę skwitować delikatnym puknięciem w czoło. Moje stanowisko  jest w tym względzie proste- litościwie nie wspominajmy w kontekście wędkarstwa o moralności ani o etyce, ograniczmy się tylko i wyłącznie do rozważań o zgodności bądź niezgodności z obowiązującym prawem. Bo jak ktoś nam każe dowodzić wyższości etycznej gromienia ciągnącej na tarło troci nad gromieniem grupującego się do tarła bolenia to popadniemy w takie sprzeczności logiczne że tylko 1/2 l odpowiedniego płynu wzmacniającego będzie w stanie przywrócić nam równowagę ducha.
 


  • Krzysiek Dmyszewicz, Slavobeer, marienty i 1 inna osoba lubią to

#7731 OFFLINE   strary

strary

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1980 postów

Napisano 13 kwiecień 2018 - 21:40

I tu Sławek miał rację, jakiekolwiek zasady moralne na tym forum to już historia, zostały tylko przyjaźnie zawarte w imię pewnych zasad a C&R jest główna z nich.

 

A co do zgodności lub nie z obowiązującym prawem to przypomnę tylko, że apartheid, antysemityzm, segregacja rasowa lub brak praw kobiet i parę podobnych też były, a w wielu miejscach na Świecie  są legalne.


Użytkownik FidoAngel edytował ten post 13 kwiecień 2018 - 21:41

  • Slavobeer lubi to

#7732 Guest_Hans Kloss_*

Guest_Hans Kloss_*
  • Guests

Napisano 13 kwiecień 2018 - 22:07

A co do zgodności lub nie z obowiązującym prawem to przypomnę tylko, że apartheid, antysemityzm, segregacja rasowa lub brak praw kobiet i parę podobnych też były, a w wielu miejscach na Świecie  są legalne.

 

Pomijając już absurd w postaci "braku prawa kobiet" (nigdy w historii naszej cywilizacji nie było czegoś takiego) to ani apartheid (czyli: różne normy prawne dla ludzi różnych ras) czy inna forma segregacji rasowej, ani antysemityzm (antypolonizm, antyrutenizm, antygermanizm itd. itp) nie jest sprzeczny z żadnym logicznym systemem etycznym z wyjątkiem (być może) takiego ściśle opartego na biblijnych zasadach chrystianizmu.

Natomiast  "etyka" piętnująca antysemityzm a promująca np. antypolonizm, albo potępiająca ludobójstwo  z pobudek rasistowskich i a usprawiedliwiająca ludobójstwo z przyczyn np. klasowych  jest warta jedynie tego żeby jej strzelić solidnego plaskacza w pysk.

No ale żeśmy chyba trochę daleko odjechali od tematu wątku a nawet od tematu forum.
 


Użytkownik Hans Kloss edytował ten post 13 kwiecień 2018 - 22:16

  • eRKa lubi to

#7733 OFFLINE   arti24

arti24

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 226 postów
  • LokalizacjaDolnośląskie
  • Imię:Artur

Napisano 13 kwiecień 2018 - 22:10

Generalnie to sie nasuwa tylko jedno stwierdzenie czytajac tych kilkanascie ostatnich postow.... Wedkarze w tym okregu niczym sie nie roznia od nim zarzadzajacych. Smutne ale prawdziwe. Nie brac osobiscie. Takie moje ogolne spostrzezenie. A walenie ryb na tarle usprawiedliwiane tym, ze przeciez i tak je meczymy bo im wbijamy kotwice w gebe na codzien jest najbardziej zalosna forma usprawiedliwiania swoich zasad a raczej ich braku.


Użytkownik arti24 edytował ten post 13 kwiecień 2018 - 22:19


#7734 OFFLINE   analityk

analityk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1897 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 13 kwiecień 2018 - 22:29

Zerknijcie lepiej na wątek Klenie 2018. Ziom wstawił ciekawą rybkę.

Ale Ziom, wypracował giganta. Wow. Szacun.



#7735 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 13 kwiecień 2018 - 22:32

Generalnie to sie nasuwa tylko jedno stwierdzenie czytajac tych kilkanascie ostatnich postow.... Wedkarze w tym okregu niczym sie nie roznia od nim zarzadzajacych. Smutne ale prawdziwe. Nie brac osobiscie. Takie moje ogolne spostrzezenie. A walenie ryb na tarle usprawiedliwiane tym, ze przeciez i tak je meczymy bo im wbijamy kotwice w gebe na codzien jest najbardziej zalosna forma usprawiedliwiania swoich zasad.a raczej ich braku.

 

Przeczytaj te poprzednie posty raz jeszcze, może zmienisz zdanie.

 

Takich wątpliwych etycznie "sportów" jest więcej. Myślistwo, jeździectwo, walki byków, walki kogutów. Pewnie kilka innych też by jeszcze wynalazł.

 

I o ile w boksie - mamy dwóch chętnych do rozbijania sobie nosów - to usprawiedliwia takie zachowanie, To w tych wymienionych człowiek jest istotą nadrzędna... ryba pies koń nie powie nie zgadzam się.Ale to te zwierzaki ponoszą konsekwencje naszych zachowań.

 

Więc twierdzenia, że dziś można jutro to już nie są pozbawione jakiegokolwiek sensu.

 

Albo w zgodzie z prawem wędkujemy(co nie oznacza że nie możemy sobie dołożyć różnych innych ograniczeń) albo nie wędkujemy wcale.

A dzielenie się na lepszych - bo mamy jakieś własne samoograniczenia i tych gorszych - którzy tylko przestrzegają prawa niczemu naprawdę nie służy.

 

Powtórzę, ma sens dla naszego hobby przestrzeganie prawa i wprowadzanie samoograniczeń, gdyż w przeciwnym wypadku nasze hobby straci sens istnienia.

 

Wypuszczam od kilku lat wszystkie ryby. Ale to jest moja decyzja i nie mam żadnego prawa, pouczać innych, żeby robili to samo.

Mogę wyjaśniać, że jak wszystko(zgodnie z limitami ) będą zabierać to wkrótce ciężko będzie o durnego okonka....



#7736 OFFLINE   coma

coma

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2037 postów
  • Lokalizacjamałopolskie\łódzkie

Napisano 13 kwiecień 2018 - 22:39

Cóż, może i jestem większym sadystą bo wypuszczam złowione ryby ale wierzę, że mimo wszystko ma to sens. Teoretycznie ryba coś tam jednak zapamiętuje z tego traumatycznego przeżycia i staje się trudniejsza do ponownego przechytrzenia. Poza tym daję sobie szansę na ponowne spotkanie z nią w przyszłości i podwójną satysfakcję. Instynkt drapieżnika, owszem jest obecny ale ja swój wyłączam jak ryba jest w podbieraku. Walkę wygrałem, nic więcej nie muszę udowadniać. Gdybym miał głodować lub komuś w ten sposób pomoc to nie byłoby problemem zabić i zjeść zdobycz. Nie osądzam też tych którzy ryby zabierają zgodnie z przepisami, z umiarem i na własne potrzeby. Dla mnie jednak wędkarstwo nie musi przynosić innych korzyści niż radość, rozgryzanie nowych zależności i ciegłe gonienie coraz większego „króliczka” bo to przede wszystkim pasja. Poznając poszczególne gatunki lepiej, wiedząc kiedy żerują, kiedy mają tarło można z pewnością ograniczyć poziom szkód wyrządzanych przez siebie rybostanowi, łowić coraz bardziej świadomie. Ale po pierwsze trzeba do tego dojrzeć, po drugie samemu chcieć a nie sugerować się tym co ktoś moralizatorsko rzuci w necie. Na siłę się nikogo nie wyedukuje, tym bardziej jak już na początku stawia się siebie wyżej od niego i z góry narzuca światopogląd.

#7737 Guest_Hans Kloss_*

Guest_Hans Kloss_*
  • Guests

Napisano 13 kwiecień 2018 - 22:57

Mogę wyjaśniać, że jak wszystko(zgodnie z limitami ) będą zabierać to wkrótce ciężko będzie o durnego okonka....

 

Mój znajomek ujął to mniej więcej w ten sposób: " Gdybym był dzieckiem i miał fantastyczne klocki lego zrobione z czekolady to musiałbym być bardzo głupi żeby je zeżreć- bo czym bym się potem bawił? A w porównaniu z wiekiem dziecięcym chyba zdążyłem trochę zmądrzeć. Ryby to są moje zabawki i nie zamierzam ich zjadać."

Lubię z im łowić ryby bo zasady mamy podobne i bardzo proste- okonia bierzemy powyżej kilograma, sandacza powyżej 2ch, suma od 3ch do kilkunastu, cała reszta to ryby pozbawione wartości kulinarnych czyli przyłów który bezwarunkowo ląduje z powrotem w wodzie. Jak łatwo się domyślić szczególnego spustoszenia we wrocławskich wodach nie siejemy...



#7738 OFFLINE   woblery L.E.

woblery L.E.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1229 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Radek

Napisano 14 kwiecień 2018 - 08:07

Mój znajomek ujął to mniej więcej w ten sposób: " Gdybym był dzieckiem i miał fantastyczne klocki lego zrobione z czekolady to musiałbym być bardzo głupi żeby je zeżreć- bo czym bym się potem bawił? A w porównaniu z wiekiem dziecięcym chyba zdążyłem trochę zmądrzeć. Ryby to są moje zabawki i nie zamierzam ich zjadać."

Lubię z im łowić ryby bo zasady mamy podobne i bardzo proste- okonia bierzemy powyżej kilograma, sandacza powyżej 2ch, suma od 3ch do kilkunastu, cała reszta to ryby pozbawione wartości kulinarnych czyli przyłów który bezwarunkowo ląduje z powrotem w wodzie. Jak łatwo się domyślić szczególnego spustoszenia we wrocławskich wodach nie siejemy...

Ty...., nie powiem kto... okonia powyżej kilograma to naprawdę trzeba być tym z zarządu aby tak myśleć...Najlepszy materiał genetyczny.Czy ty masz pojęcie ile lat musi mieć taki okoń??? Nie dziwię się podobnie jak Arti napisał że u nas w okręgu jest jak jest.Stado nie powiem czego.Żenua tyle powiem.



#7739 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 14 kwiecień 2018 - 09:58

Taaa... kolejne słowo wytrych - materiał genetyczny...

Ciekawe ile takich materiałów pływa i ile z nich przekazuje swoje geny.

Tak statystycznie...

 

A działać i w tym aspekcie można. Aby wszystko było zgodnie z prawem.Proszę wymuszać w taki czy inny sposób na decydentach górne wymiary ochronne.

Materiał ocaleje hahaha

 

Kolego Radku... pomyśl... ile tych okoni powyżej 1 kg można złowić i zabrać????? Lepiej walić takie dwudziestaki bez umiaru???

A jak ktoś sobie taki minimalny wymiar ustalił to jest..." nie powiesz kto" ???

 

Żeby nie było, że jestem też taki "nie powiesz kto"...

 

Uważam, zniesienie okresu ochronnego bolenia za błędną decyzję. Podobnie jak decyzję mojego ZO o wyrżnięciu populacji sumów na Zalewie Sulejowskim.

Bezsensowne decyzje i niczym nie usprawiedliwione.

Ale obarczanie szeregowych wędkarzy za decyzje "góry" to coś nie teges...


Użytkownik eRKa edytował ten post 14 kwiecień 2018 - 10:01


#7740 OFFLINE   woblery L.E.

woblery L.E.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1229 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Radek

Napisano 14 kwiecień 2018 - 11:22

ustalać to sobie można... liczy się zdrowe podejście i umiar. W tym co kolega napisał nie ma tego pierwszego aaa i nie wiem ile w torbie ląduje.A co do okoni ile można złowić to zależy od akwenu w którym się łowi... Ale widzę że w naszym okręgu panuje niesamowita patologia. Później słyszysz: panie tu nie ma ryb,ciężko coś złowić.Presja  niesamowita... więcej wędkarzy jak ryb.Nie ma się co dziwić jak jest podejście jakie jest.A co do decydentów to sam jak napisałeś oni mają wpływ na przepisy... Tylko jak jeden i drugi taki idiota dostanie się do zarządu i ustala swoje wymiary rybek i przepisy to zacytuje tylko tekst piosenki "Bo tutaj jest jak jest,po prostu" i tacy ludzie również są w polityce jak widać.


Użytkownik woblery L.E. edytował ten post 14 kwiecień 2018 - 11:23

  • Slavobeer lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 4

0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych