Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wody w okolicach Wrocławia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
9105 odpowiedzi w tym temacie

#2441 OFFLINE   Slavobeer

Slavobeer

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1124 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Sławozbir

Napisano 18 marzec 2012 - 21:56

Przez weekend zaliczyłem w sumie trzy 1.5 godzinne wypady nad Oławę, zatoczkę Odry i Barki II, ale niestety bez ryby. Ani kleniojazi, ani okoni... Bida z nędzą... :wacko:

U Was też tak na zero?
Nawet okonka, nic?

Slavobeer

#2442 OFFLINE   ziom7

ziom7

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1086 postów

Napisano 19 marzec 2012 - 09:47

piątek - Widawa 2-3 godzinki na zero
niedziela - Widawa 2 godzinki na zero
woda trochę wysoka i brudna, na moim odcinku wygląda jak kanał, wszystkie zalane, połamane drzewa usuniete, brzegi wyrównane
jakby to miało nas uchronić od powodzi :mellow:

#2443 OFFLINE   Monk

Monk

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 497 postów
  • LokalizacjaWieruszów/Wrocław

Napisano 19 marzec 2012 - 10:34

Orientuje się ktoś z forumowiczów co tam kombinują przy elektrowni w Walach Śl.? Znajomy był i mówił, że poszerzają koryto aż do wałów p/powodziowych (info od tubylców) - wie ktoś coś na ten temat?

#2444 Guest__*

Guest__*
  • Guests

Napisano 19 marzec 2012 - 13:22

Są to prace, których celem jest pomoc rybom. Przede wszystkim w pomieszczeniu się ciągu tarłowego troci, którymi Wrocław zarybia już tyle czasu ale efektu jak na razie nie ma ! :lol: Choć w każdej chwili może się zacząć. :lol: Lepiej być przygotowanym, no i zawsze ktoś tam zarobi parę groszy na prowadzonych pracach z prostowaniem wyprostowanego.

#2445 OFFLINE   jakubwr

jakubwr

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 187 postów
  • LokalizacjaWrocław/Siechnice

Napisano 19 marzec 2012 - 20:04

Nawet okonka, nic?

A widzisz ... i tu cię zaskoczę bo po obiadku wróciłem nad Oławkę po Andrzejowego Pixela co mi się urwał rano na drugim brzegu. Nie dość że go odzyskałem to właśnie na niego chwilę potem skusił się okonek taki w okolicy 18cm. I to gdzie właśnie tam gdzie wspominałeś żeby szukać kleni :D
Tego dnia radość i smutek przeplatały się ze sobą.
Poznałem kolejnego zakręconego wędkarza, przetestowałem nowy kijek, zerwałem wobka, chwilę potem go odzyskałem żeby złapać na niego okonka, a na koniec spotkanie ze strażą rybacką i upomnienie za brak wpisu w rejestrze połowu
W niedzielę dwugodzinny wypad nad Odrę, bez najmniejszego kontaktu z rybą. Za to kontakt z zaczepami i znów super test odczepiacza który uratował mnie trzykrotnie.
Jak jeszcze do takich wrażeń dojdą ryby to już będzie fajnie.


#2446 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 20 marzec 2012 - 10:12

Są to prace, których celem jest pomoc rybom. Przede wszystkim w pomieszczeniu się ciągu tarłowego troci, którymi Wrocław zarybia już tyle czasu ale efektu jak na razie nie ma ! :lol: Choć w każdej chwili może się zacząć. :lol: Lepiej być przygotowanym, no i zawsze ktoś tam zarobi parę groszy na prowadzonych pracach z prostowaniem wyprostowanego.


Może trochę mniej pesymistycznie. Efekty są... Drugiej Parsęty tu pewnie nigdy nie będzie, ale wbrew pozorom i mimo wielu trudności sporo troci dopływa do Wrocka. Są też tacy, którzy je mniej lub bardziej regularnie łowią...

#2447 Guest__*

Guest__*
  • Guests

Napisano 20 marzec 2012 - 15:28

Efekt jest taki, że zarybiają/li trociami, a nie zarybiają/li pstrągami. Teraz po bardzo udanej akcji zarybieniowej trocią przyjdzie czas na wsiedlanie jesiotrów do Odry. :lol: Naprawdę napawa to optymizmem. :lol: Jak się gospodaruje na wrocławskich rzekach to wystarczy przejść się choćby po Widawie czy Strzegomce. Może trochę mniej pesymistycznie ?? :mellow:

#2448 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 20 marzec 2012 - 17:08

nie jestem jakimś wielkim fanem PZW ani ich obrońcą... ale akurat nasz ZO nie jest taki zły. Oczywiście, Alaski tu też nie ma ale... Są pieniądze na pewne projekty, a przywrócenie ryb wędrownych trwa już od dłuższego czasu, to się je realizuje. Trocie i łososie są wpuszczane od lat i jest ich chyba coraz więcej (Bystrzyca, Kaczawa). Certa (sam zarybiałem kilka worków) ma się lepiej (Barycz). Problemów też jest sporo, jak choćvby zastawiony siatkami Zalew Szcz. czy problem z pokonaniem stopnia Wały Śląskie. Jesiotry ostronose też są już wpuszczane od kilku lat, tylko na ich powrót przyjdzie poczekać znacznie dłużej. W tym lub przyszłym roku będzie montowane na Wałach i nowej zaporze w Rzeczycy specjala instalacja elektryczna, która powinna ukierunkować ryby do przepławki, gdyż obecnie prąd wabiący ciągnie je pod turbiny. Instalacja będzie na dolnej i górnej wodzie, co powinno usprawnić migracje.

A Strzegomka i Widawa... cóż...

Gdyby było więcej osób zainteresowanych mozna byłoby wspierać rózne inicjatywy... nie ma co ukrywać, panowie z PZW optymalne lata wydajności mają za sobą, ale krzywdy wielkiej nie robią...

Wraca świnka, brzana, sporo bolenia... na suma, to nawet niektórzy zaczeli narzekać...

Mimo wszystko DŚ ma się nieźle... byłbym nieco większym optymistą...

a pstrągi? Wina nie leży tylko i wyłącznie po stronie PZW. Od lat jeździłem na odłowy i zarybienia. Wiem jak to wygląda, wiem ile było wkładane pracy w wylęgarni, w przewożeniu ryb. Tym czasen lokalne koła i wędkarze nie przykładali palca do ochrony, kontroli, itp. Wyjedzone to teraz winne kormorany, norki, wydry, bobry, kasztany i PZW... Dopiero w tym roku pojawiły się jakieś obostrzenia C&R w Jeleniej Górze. A gdzie Wałbrzych, Legnica>?

Erin, przy tych realiach... mogłoby być znacznie dramatyczniej.

#2449 Guest__*

Guest__*
  • Guests

Napisano 20 marzec 2012 - 17:23

Dla mnie to już jest dramat .

#2450 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 20 marzec 2012 - 19:08

Dramat jest w całym kraju, ale wina nie leży tylko po stronie PZW zarybiającego trocią czy innym jesiotrem. Nie chcę generalizować, ale ilu z nas chodzi na spotkania sprawozdawczo wyborcze? Kiedy wybraliście swojego przedstawiciela do władz koła, który mógłby wprowadzać zgodne z waszym mniemaniem postulaty i projekty?

Pracowałem z tymi ludźmi kilka ładnych lat i wiem, że nawet w tej skostniałej strukturze można zrobić wiele fajnych rzeczy, tylko trzeba poświęcić na to trochę czasu. Swojego czasu. Tak jak każde stowarzyszenie czy klub dbający o swoją wodę. Gdyby nie zorganizowana grupa ludzi, którzy każdą niemal wolną chwilę poświęcają mniej lub bardziej społecznie na rzecz ulubionego łowiska. Tu na DŚ nie mamy takiej grupy. Natomiast pełno ludzi z wielkimi oczekiwaniami, że ktoś coś zrobi za nich dla nich tylko.

Kto twierdzi, że jest fatalnie niech pojedzie sobie np. nad Wartę do Poznania i połowi tak jak na podwrocławskiej Odrze.... Powodzenia...

Żeby była jasność, ja też jestem załamany stanem i populacją ryb. Na moich oczach z roku na rok, jest większa bryndza. Niby umiem więcej, znam miejsca, mam lepszy sprzęt, a wyniki gorsze... Presja i mobilność stonki, dostęp do wiedzy i sprzętu... nie tylko PZW. Sami ich wybieramy... a skoro nie wybieramy, bo nam się nie chce, to nie wypada mieć pretensje...

#2451 Guest__*

Guest__*
  • Guests

Napisano 20 marzec 2012 - 19:48

Mógłbym w sumie stwierdzić, że płacę i wymagam ale wiem , że to w jakimś stopniu bzdura. Całości nie zmieni fakt wyboru kogoś na jakieś stanowisko. PZW powinno działać na zasadzie PZŁ. Wtedy miałoby to sens. W statusie praca na rzecz łowisk, odpowiedzialność za dany obszar...Dopóki Związek będzie miał statut taki jak obecnie nic się nie zmieni. Ciekawe, że Nasze łowiectwo jest stawiane na świecie za wzór, a wędkarstwo ? Dopóki coś jest wspólne jest niczyje. Tak to u Nas działa. Z tego powodu nie wierzę w jakąkolwiek poprawę nad naszymi wodami. Nie pomoże nawet grupa ludzi w sytuacji gdy inni patrzą na wodę jak na miejsce zapełniania lodówki. Choć wiem również, że nie jest to powód by nic nie robić. Ale z kim ? :unsure:

#2452 OFFLINE   Slavobeer

Slavobeer

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1124 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Sławozbir

Napisano 20 marzec 2012 - 23:10

[quote]

Nawet okonka, nic?
[/quote]
a na koniec spotkanie ze strażą rybacką i upomnienie za brak wpisu w rejestrze połowu


[/quote]


To nie wpisałeś rano do rejestru n-ru łowiska?
No wiesz co? :mellow:
Ja wpisałem :D
Ale chwała im (strażnikom)za to, że się pokazali.
Też miałem w ubiegłym roku kontrolę, ale przez Policję w terenowym Nissanie. Taka ładniutka policjantka była, że normalnie zapragnąłem złowić jej rybkę B)

#2453 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 21 marzec 2012 - 09:05

Kończąc temat PZW, to moim zdaniem jest tak. Skoro nic się nie dzieje na dole, to jakim cudem ma się cos zmienić na górze?
Skoro pół miliona członków nie kiwnie palcem, to dlaczego ktoś ma sie przejmować ich losem? Dbają o swój interes lub o interes ludzików, którym się chce, czyli tym od lodówek, karpików i żywca. Moim zdaniem proste.

Podejrzewam (bo nie jestem członkiem) ale w PZŁ jest zgoła odmiennie....

jestem niemal przekonany, że gdyby ludzie w naszym wieku aktywnie działali w swoich kołach, aktywnie, prężnie, nie tylko łowiąc i organizując kolejne cykle zawodów, to wówczas zmiany przyszłyby szybciej niż się spodziewamy. Zaczęlibyśmy się liczyć dla tych na górze. Póki co, sielanka i spokój... ale widać nikomu to aż tak nie przeszkadza, aby poświęcić trochę czasu i środków...

YO!

#2454 OFFLINE   jakubwr

jakubwr

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 187 postów
  • LokalizacjaWrocław/Siechnice

Napisano 21 marzec 2012 - 10:01

gdyby ludzie w naszym wieku aktywnie działali w swoich kołach

W naszym wieku ludzie pracują, mają dzieci i żony którym trzeba poświęcić czas. Wędkowanie to chwilowe oderwanie się od codziennych obowiązków, relaks. Jak będziemy emerytami, dzieci pójdą na swoje, żona się zestarzeje i zrobi marudna to też pewnie zaczniemy szukać innych zajęć ... może właśnie w większym zaangażowaniu w PZW. Tym samym wrócimy do punkty wyjścia będąc dziadkami zastąpimy na stołkach innych dziadków
Młodzież traktuje sprawę jasno ... płacę za kartę to wymagam - po co mam jeszcze się angażować i udzielać. To oczywiste.
Płacę ubezpieczenie na NFZ to czemu miałbym jeszcze sam się leczyć.




#2455 OFFLINE   strary

strary

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1955 postów

Napisano 21 marzec 2012 - 10:04

(...) ale widać nikomu to aż tak nie przeszkadza, aby poświęcić trochę czasu i środków...

YO!


A te dwie stówy, które w zębach co roku niosę do mrukliwych pań z okienka to co?
Może jeszcze mam śmieci zbierać i ryb pilnować bo od stu lat zawsze tłuką na tarle lub na zimowiskach w tych samych miejscach a PZW udaje, że jest ok. Karasiem będą i kleniem zarybiać :angry: ? Może i ukleją też zarybiają?


#2456 OFFLINE   jureki

jureki

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 210 postów
  • LokalizacjaBrzeg Dolny

Napisano 21 marzec 2012 - 12:50

[quote]

(...) ale widać nikomu to aż tak nie przeszkadza, aby poświęcić trochę czasu i środków...

YO!
[/quote]

A te dwie stówy, które w zębach co roku niosę do mrukliwych pań z okienka to co?
Może jeszcze mam śmieci zbierać i ryb pilnować bo od stu lat zawsze tłuką na tarle lub na zimowiskach w tych samych miejscach a PZW udaje, że jest ok. Karasiem będą i kleniem zarybiać :angry: ? Może i ukleją też zarybiają?

[/quote]

Nie wiem czy warto komentować Twoją wypowiedź, ale właśnie taka postawa większości wędkarzy jest przyczyną tego, że jest jak jest i nie zanosi się by było lepiej. Płacę i wymagam! Tylko co i od kogo chcesz wymagać? Sądzisz, że te dwie stówy na rok to tak dużo?


#2457 Guest__*

Guest__*
  • Guests

Napisano 21 marzec 2012 - 14:47

Jakbym napisał gdzie można połowić pstrągów pięćdziesiątaków to zaraz duża większość wędkarzy olała by swoje rodzinki w dany weekend i popieprzyła po darmowe mięso. :lol: O przepraszam, nie darmowe ! Niektórzy w zębach niosą kasę na opłacenie karty, czyli nie za darmo. :lol: Ciekawe @Fido ile kasy rocznie wydajesz na sprzęt ? 200zł ? :lol: Żenada. Mnie np. imponuje postawa lubelaków. Wzięli się, skrzyknęli i coś się u nich dzieje. Nie patrzą by połowić w ogóle tylko przede wszystkim u siebie. W jakimś stopniu rozumiem, że mają w dupie obcych darmozjadów liczących na drapane. Płacę i wymagam to dobre hasło na zakupach w dziale rybnym. Nie obraź się Baloo, ale osobiście mam gdzieś co się dzieje w legnickim, wałbrzyskim i jeleniogórskim. Trąci mi to porozumieniem dolnośląskim, które uważam za dziadowskie. Wrocław również stać na wody górskie. Tylko tyle, że to raczej teoria.

...w zębach niosę 200zł... :lol:
:unsure: :(

#2458 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 21 marzec 2012 - 15:57

nie obrażam się Erin, ale w okolicach Wro, wód typowo psrągowych jest tyle, co na Dolnym Śląsku naturalnych jezior. Oczywiście się da, tylko.... nie przy takiej ilości chętnych. Były kiedyś próby na Widawie i innych mniej lub bardziej zapomnianych rzeczkach. Są nawet do dziś zamknięte rzeczki, na których jakaś tam lokalna populacja się utrzymuje. Sezon, dwa i wszystko wybrane, do zera... Co przy rybach nie jest takie proste....

Jak jest jedna licha rzeczka i dziesiąki tysięcy chętnych to cudów nie będzie. Jelenia ma rzeczek dużo i tam można realnie myśleć o łowiskach pstrągowych. Dlatego chyba nie ma co się oszukiwać i lepiej trzymać kciuki za nich i karnąć się raz na jakiś czas te 120km, a Wrocław zostawić dla reaofilnych... i innych mulaków.

Co do wielkości składek. 200 zł to jest żart poprzedniej epoki i chęci nieco sztucznego zrobienia miliona userów... Zobaczcie sobie koszt dzienny zadbanego i pilnowanego łowiska. Stówka lub jej okolice to często norma - ale dziennie! OK, zniżka powinna być dla ludzi z lokalnego koła, którzy dbają o swoją wodę, dla zewnętrznych ludków - gruba kasa. Cudów nie ma...

Oczywiście teraz pracujemy, teraz mamy dzieci, żony i kto bardziej zaradny nawet kochanke sobie znajdzie. Czy to nas usprawiedliwia przed nic nierobieniem? Chcemy płacić 200 stówki rocznie, to powinniśmy zapierdzielać społecznie w wolnych chwilach. W perzeciwnym razie Pan Dzidek, Kaźmierz i inny Roman opłaci lokal i księgową. Zarybienia opłaci centrala lub dostaną od ZO. Za co sprzątanie? Pilnowanie?



#2459 Guest__*

Guest__*
  • Guests

Napisano 21 marzec 2012 - 16:03

Patrząc zatem tylko na Strzegomkę jako na jedyną wrocławską wodę górską należałoby wprowadzić całkowity No kill, haki bezzadziorowe i prace na rzecz rzeki. Kto nie pracuje ten nie łowi . Proste. Lecz ja jestem pionkiem. Mogę pozapiepszać ale siły przebicia we władzach u mnie niet. Embarassed

A z drugiej strony Baloo, to sam odpuszczasz. Ja wiem, że łatwiej ściska się kciuki za innych... :wacko: I tak właśnie zostanie.

#2460 OFFLINE   jakubwr

jakubwr

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 187 postów
  • LokalizacjaWrocław/Siechnice

Napisano 21 marzec 2012 - 16:20

Czy to nas usprawiedliwia przed nic nierobieniem? Chcemy płacić 200 stówki rocznie, to powinniśmy zapierdzielać społecznie w wolnych chwilach.

OK namówiłeś mnie :D tylko podpowiedz co jak i gdzie. Kiepsko z orientacją w tym temacie. Można odżałować jeden wypad na 10 i zamiast na ryby pójść pomóc ...




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych