Wody w okolicach Wrocławia
#2461 Guest__*
Napisano 21 marzec 2012 - 17:20
ja też się piszę.
#2462 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2012 - 20:27
Już lecę pomagać drogowcom bo przeca po dziurach jeździć nie wypada a to co w podatku mi zabierają to jakieś grosze są, że aż wstyd, no i wagony w PKP na wolnym czasie troszkę posprzątam bo syf taki, że jechać niemiło a to co płacę za bilet to aż wstyd się przyznać ile , na świecie to się płaci i jeździ jak burżuj a nie jak u nas, może jeszcze las posprzątam ze śmieci bo Lasy Państwowe przecież naszym wspólnym dobrem i wstyd po takim brzydkim lesie spacerować a że drewno najdroższe w stosunku do zarobków to nic, w Anglii to dopiero drewno kosztuje więc o co się Fido ciskasz, ty typie aspołeczny...
Edit:A przez trzydzieści kilka lat to jednak trochę mojej kasy się uzbierało na poprawienie stanu naszych wód i godzin pracy społecznej sporo i jak widzę, że to wszystko na nic i ciągle się próbuje wodę z mózgu robić to mnie troszkę telepie.
#2463 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2012 - 20:43
dobrze to ujełeś Fido dwie stówki płaci i jeszcze ryby chce łowić , no nie za dużo wymagamy - to jest opłata klimatyczna za przebywanie na łowiskuHa, ha, ha..
Już lecę pomagać drogowcom bo przeca po dziurach jeździć nie wypada a to co w podatku mi zabierają to jakieś grosze są, że aż wstyd, no i wagony w PKP na wolnym czasie troszkę posprzątam bo syf taki, że jechać niemiło a to co płacę za bilet to aż wstyd się przyznać ile , na świecie to się płaci i jeździ jak burżuj a nie jak u nas, może jeszcze las posprzątam ze śmieci bo Lasy Państwowe przecież naszym wspólnym dobrem i wstyd po takim brzydkim lesie spacerować a że drewno najdroższe w stosunku do zarobków to nic, w Anglii to dopiero drewno kosztuje więc o co się Fido ciskasz, ty typie aspołeczny...
#2464 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2012 - 22:39
Patrząc zatem tylko na Strzegomkę jako na jedyną wrocławską wodę górską należałoby wprowadzić całkowity No kill, haki bezzadziorowe i prace na rzecz rzeki. Kto nie pracuje ten nie łowi . Proste. Lecz ja jestem pionkiem. Mogę pozapiepszać ale siły przebicia we władzach u mnie niet.
A z drugiej strony Baloo, to sam odpuszczasz. Ja wiem, że łatwiej ściska się kciuki za innych... I tak właśnie zostanie.
ja popieram Mateusza w 100% a jesli chodzi o Stztregomke to masz racje NO KILL tylko ze 5 lat temu teraz to jest No KI:LL bo nic i tak w rzece juz niema z tamtych pstragow
pozdro
#2465 Guest__*
Napisano 22 marzec 2012 - 06:29
Z tej całej dyskusji jedna rzecz jest dla mnie najzabawniejsza.
Jerkbait jako forum (a forum to ludzie) promuje się niemal jako głos na pustyni. To źle ktoś pstrąga trzyma , to ryba leży na trawie czy piachu , oj rybę ktoś zabił i zjadł . A fe, jakie to niesmaczne. Niemal jak obrażanie uczuć religijnych.
Takie tematy jak ten są jak widać przemilczane. Nikt nic nie pisze. Tematu nie ma, bo nie można nikomu dupy skopać.
Czy nad naszymi rzekami będzie kiedyś normalnie ? Wątpię. Wiem jedno. Jan zawsze pozostanie Janem. Nie ma co przesadzać. Należy wrócić przede wszystkim do tematu giełda, i ile ważą tytanowe przelotki.
P.S. Janbait.pl to raczej bardziej trafna nazwa dla wielu ludzi, którzy tu piszą, a nawet dla tych co nic nie piszą w takich tematach. No bo i co napisać mądrego ?
#2466 OFFLINE
Napisano 22 marzec 2012 - 09:04
A z drugiej strony Baloo, to sam odpuszczasz. Ja wiem, że łatwiej ściska się kciuki za innych... I tak właśnie zostanie.
Tu mógłbym trochę polemizować....
Spędziłem kilkaset godzin badając migracje i pilnując przepławki (osobiście przeganiałem kłusoli i niszczyłem ich sprzęt) w Wałach Śląskich. Przepracowałem kilkaset godzin społecznie w ośrodku zarybieniowym Szczodre, brałem udział w szeregu odłowach, zapładnianiu ikry, wylęgarniach i w końcu miałem frajdę z wypuszczania narybku wielu gatunków do Odry i lokalnych dopływów. Od kilku lat promuję Złów i Wypuść w prasie i udało się wydać książeczkę. jak ktoś myśli, że to działania komercyjne, to chętnie udostępnie bilans wpłat i sami odpowiecie sobie na pytanie, czy poświęcony czas został choć w części zbilansowany uzyskanym przychodem. Podpowiem, że głowy nie urywa... i parę innych akcji... nie w tym rzecz...
także tak, trzymam kciuki za innych. Chciałbym zobaczyć, że Ci wszyscy co tak krzyczą i psioczą potrafią zakasać rękawy i za friko (bez urazy dla naszego redaktora) taplają się całymi dniami w błocie i wodzie, tylko po to, aby im samym i kolegom łowiło się lepiej za kilka lat...
nie ma co się prześcigać kto co, bo są tacy, którzy zrobili zdecydowanie więcej. Chwała im za to. Chodzi mi o to, że można i ajk się to zrobi dobrze to widać realne efekty. gdzie zacząć? W swoim kole? Dowiedzieć się kto rządzi, skrzyknąc wszystkich zainteresowanych, może się nawet okazać, ze wasze koło troszczy się jakąś konkretną wodą, a wówczas można poszaleć. Można się skrzyknąć większą grupą i przepisać do takiego koła, które ma wpływ na jakąś wodę, itd. Mamy nawet tu na forum kilka osób z Wrocka. Spotkajmy się, pogadajmy... może coś wspólnie wymyślimy. ktoś sprawdzi jedną rzecz, ktoś inną i wiedza rośnie...
tak to działa w cywilizowanych narodach. Ludzie łączą się w zorganizowane grupy, spółdzielnie. Rosną w siłę... Jeden Baloo czy jeden Erin wiele nie zdziała ale całe stado?!?
Fido - każdy z nas trochę wyolbrzymnia, aby przekazać swoje racje. Państwowe państwowym, a PZW statusowo to stowarzyszenie. To nasz związek, w którego życiu kompletnie nie bierzemy udziału. Tu moim zdaniem jest spora sprzeczność. Przy założeniu, że PZW się rozpada i na jego miejsce powstają małe, lokalne stowarzyszenia, kluby, itp. Jeśli ludzie nie będą działać na ich rzecz, to nadal gówno będzie. Samo się nie zrobi a takie małe organizacje pieniędzy z banków nie dostaną za free...
Jeszcze raz, nie będę bronił PZW ani giną w jego sprawie... uważam tylko, że póki co jeszcze przez wiele lat nic sie w tej sprawie nie zmieni. Więc do wyboru mamy nic nie robienie, albo dopasowanie się do systemu i wyciśnięcie z niego tyle ile się da. Są przykłady, że się to udaje...
#2467 OFFLINE
Napisano 22 marzec 2012 - 09:21
Darz Bór!
#2468 OFFLINE
Napisano 22 marzec 2012 - 09:48
Ha, ha, ha..
Już lecę pomagać drogowcom bo przeca po dziurach jeździć nie wypada a to co w podatku mi zabierają to jakieś grosze są, że aż wstyd, no i wagony w PKP na wolnym czasie troszkę posprzątam bo syf taki, że jechać niemiło a to co płacę za bilet to aż wstyd się przyznać ile , na świecie to się płaci i jeździ jak burżuj a nie jak u nas, może jeszcze las posprzątam ze śmieci bo Lasy Państwowe przecież naszym wspólnym dobrem i wstyd po takim brzydkim lesie spacerować a że drewno najdroższe w stosunku do zarobków to nic, w Anglii to dopiero drewno kosztuje więc o co się Fido ciskasz, ty typie aspołeczny...
[/quote]
dobrze to ujełeś Fido dwie stówki płaci i jeszcze ryby chce łapać , no nie za dużo wymagamy - to jest opłata klimatyczna za przebywanie na łowisku
[/quote]
Chyba nikt na siłę nikogo do tych opłat nie zmusza, przynależność do PZW jest dobrowolna ...
Alternatywą są łowiska komercyjne, które są zapewne tańsze (za dwie stówki to się nałowisz do woli), pewnie są też rybniejsze i zarządzane jak należy.
Nie mam zamiaru tu udowadniać, że PZW jest OK i wszystko jest cacy, bo tak nie jest, ale z drugiej strony jak się dba tak się ma. To jest stowarzyszenie, którego działaność w dużej mierze opiera się na pracy jego członków a jak ta praca wygląda to chyba każdy wie ... Powszechna jest opinia płacę składki to o co jeszcze chodzi? Niech oni robią ja płacę, tylko kim są oni? Zarząd Główny, Zarząd Okręgu czy Zarząd Koła czy pracownicy etatowi?
A tak na ścisłość ryby wędką się ŁOWI.
#2469 OFFLINE
Napisano 22 marzec 2012 - 10:34
Druga opcja to podnieść opłaty o 150% a za większę pieniądze na etat zatrudnić osoby które będą odpowiedzialne za własciwe utrzymanie łowisk i systematyczne kontrole oraz zarybianie.
Tylko juz nie wiem czy taki stan jaki mamy to kwestia braku rąk do pracy czy pieniędzy. Tak jak kolega wspomniał 200zł to chyba nie opłata klimatyczna.
A jak tam nad wodą sytuacja? Wędkujecie trochę w tygodniu?
#2470 Guest__*
Napisano 22 marzec 2012 - 11:13
Baloo, nie musisz mi mówić co zrobiłeś itd. Zdaję sobie z tego sprawę. Chodzi mi tylko o to by u siebie coś robić. To, że robi sąsiad to chwała mu za to i tyle. Wbrew pozorom nie zamierzałem nikogo tu obrażać, ale jak widzę ogólne postawy rasowych to ...a z drugiej strony sam widzisz jaki jest odzew. Jeżeli nawet można nazwać to odzewem.
#2471 OFFLINE
Napisano 22 marzec 2012 - 12:30
All - odnośnie większych opłat była już kiedyś taka propozycja, aby wprowadzić dodatkową opłatę dzienną np. na Mietkowie (5zł) i za zebraną kasę wynająć normalnego strażnika z łódką, itp. projekt umarł bo nie było wystarczającego poparcia.
Podam przykład innego łowiska, które przez wielu znawców jest uważane za niemal ideał pstrągowy. Jest garstka ludków, opiekujących się dwoma rzeczkami. Dogadali się z PZW z konserwatorami przyrody, itp. Mają swoje składki członkowskie (stowarzyszenie/klub) i mimo tego dodatkowo opłaty dzienne za łowienie. Cała niemal kasa idzie na zarybienia. Oczywiście pozyskują sponsorów, część materiału dostają od PZW itd. każdy obcy płaci słoną dniówkę (ok. 100zł/dzień) i to też pod wieloma warunkami. Rzeka jest podzielona na odcinki, na których dziennie może łowić mocno ograniczona liczba osób, przepustkę na odcinek wydaje jedna/dwie osoby, gość może łowić tylko pod opieką członka klubu. Co roku ileś tam dni jest ustalanych na wspólne akcje - zarybienia, sprzątanie, pilnowanie tarlisk przed kłusownikami, itp. Więc każdy członek klubu musi odpracować 5 dni społecznie. kto nie może, nie chce, tysiąc innych powodów - płaci dodatkową kasę - ok.50 zetów za nieprzepracowany dzień.
dzięki temu mają wspaniałą wodę, czystą, z samoograniczoną presją, z ogromnymi pstrągami. pstrągami, które takze zasilają ogólnodostepne wody. Co roku pada sporo 60-taków, coraz więcej 5otek,.
Zastanawiali się nad profesjonalną ochroną, ale chyba nie wystarczyło kasy. nie znam wszystkich faktów, ale nie o to chodzi. Pokazuje to tylko, że można... ale to kosztuje kasę i pracę.
#2472 OFFLINE
Napisano 22 marzec 2012 - 13:00
Jako członek PZW uiszczający opłaty idę nad Odrę i nagle spotyka mnie jakiś koleś mówi że jest ze stowarzyszenia Worcławki Okoń poproszę 30zł za wędkowanie w tym miejscu. Albo że nie wolno mi tu łowić bo już dzisiaj weszło na ten teren 30 chłopa. Kazałbym mu się stuknąć w czoło.
Mała rzeczka ok, może przyjęłaby się analogia na krótkim odcinku Widawy lub Oławki. Ludzie się napracują zarybią będą warowali dzień i noc. Przyjdzie wiosna, zagrożenie powodziowe, otworzą śluzy i pójdzie woda na tereny zalewowe.
To co piszesz jest super ale nie nasze realia. Chyba że zniknie PZW i sprawę przejmą w swoje ręce takie stowarzyszenia, prywatne.
#2473 Guest__*
Napisano 22 marzec 2012 - 13:05
#2474 OFFLINE
Napisano 22 marzec 2012 - 13:21
Bystrzyca jest z automatu podzielona na odcinki przez jazy. powiedzmy, że na kazdy odcinek dziennie moze wejsć 5 osób. dzienną licencje wydaje i pilnuje interesu jeden ludek z danego koła/klubu. kto nie ma przy sobie wydanego przez niego kwitka, nie może łowić. Spotkany na łowisku z lewymi papierami lub łamiąc regulamin, jest skreślany z listy i pozbawiony prawa łowienia na rzece np. na 2 lata. Np całkowity lub cześciowy C&R. rzeki też nie trzeba pilnować 24h. Kilka akcji, wyłapać starych wyjadaczy, pokazać nowym cwaniaczkom i sprawa się uspokoi...
a jak spłynie do Odry wraz z dużą wodą - życie. Będzie więcej rybek w Odrze. nie takie łowiska niszczyła powodziowa woda.
Moim zdaniem do zrobienia, pod warunkiem silnej ekipy i dogrania wszystkiego w PZW. jestem niemal pewien, że chętnych do łowienia będzie więcej niż możliwości. Bo jak ryby są, to każdy chce łowić, nawet dla sportu. Tylko mało komu się chce popracować na to, aby były.... bo to kilka lat mozolnej pracy z mizernymi i mało widocznymi rezultatami. To przychodzi z czasem....
spokojnie, my tu sobie pogadamy, pounosimy się, zaczną się rybki i wszystkim się odechce gadania, tylko będą biegać za rybkami.
POzdrawiam
#2475 OFFLINE
Napisano 22 marzec 2012 - 18:01
Pod okiem PZW zniszczono naturalne tarliska, pozwolono na zdziesiątkowanie populacji na tarliskach.
Na nic telefony i prośby o utrzymanie wody w Odrze a przy tym w Widawie jak się tysiące leszczy wytarło. W dupie mieli, jedna barka ważniejsza niż wszystko inne. Płakać się chciało jak setki kilogramów ikry na słońcu schnie i tak przez kilkanaście lat. Aż do skutku czyli praktycznego wyginięcia populacji trącej się w Widawie.
Tarlisko szczupaka przy młynie w Świniarach. Metrowce, dziesiątki takich ryb z Odry rok w rok tam się wycierało. A teraz, zasypane wejście młynówki, zasypane wyjście przy okazji jakiejś regulacji. Kogoś to z PZW zainteresowało mimo dzwonienia i spacerów do Zarządu. Zgadnijcie . Jak jest teraz? Można sobie pojechać i zobaczyć, śmierdząca dziura z wodą. A gdzie te szczupaki? A w du..e. Wyłapane a nowych już nie było i nigdy już nie będzie bo całe stado tarłowe zniknęło z powierzchni ziemi.
Takich przykładów to dziesiątki mógłbym przytoczyć. Tylko po co?
I jeszcze ktoś mi będzie wmawiał, że mało płacę albo za mało pracuję na rzecz wód. Teraz to już pozamiatane, zarybiajcie szczupakiem, karasiem, sumem, i wszystkim co się uda wyprodukować w wylęgarniach bo tylko to już zostało.
I podnieść trzeba opłaty bo trzeba więcej zarybiać...
Wystarczy, bo mi jeszcze jakaś żyłka pęknie
#2476 OFFLINE
Napisano 22 marzec 2012 - 20:27
#2477 OFFLINE
Napisano 23 marzec 2012 - 07:58
Tylko z opowieści wiem, że kiedyś mimo zanieczyszczeń i ogólnego syfu wszędzie było duuuuużo więcej ryb.
To skoro ja zastałem już zgoła odmienne warunki mam się obrazić na cały świat i powiedzieć PZW zniszczyło to ja się wypisuję?
Pewnych rzeczy się nie cofnie. na poziom wody w rzece PZW nie ma najmniejszego wpływu, a po '97 to nawet nie mają po co dzwonić...
dziś jest dziś i mamy takie możliwości jakie mamy. Wątpie aby przez kolejne 20 lat udało się zrenaturalizować rzeki, które zostały wyprostowane setki lat temu i zaniedbane do granic mozliwości w ciągu ostatnich 50. Natomiast chciałbym wierzyć, że nawet z obecnego, mocno beznadziejnego systemu, można coś wyciągnąć. Mozna zrobić kilka ciekawych łowisk, nawet jesli będą w 99% oparte o zarybienia bo naturalnych tarlisk już niet. Stada tarłowe też da się odbudować, tylko nikomu się nie chce...
Fido - rozumiem i zgadzam się w wielu kwestiach. Jednak złością niczego się nie zmieni. Trudno stało się... albo to zostawiamy, albo przepraszamy się i postaramy się coś zmienić...
Dla mnie koniec tego wątku.
#2478 OFFLINE
Napisano 23 marzec 2012 - 12:48
Ja jestem chetny do pomocy, chociaż nie za bardzo wiem gdzie i co mógłbym zrobić.
W 2005 roku jak tylko dowiedziałem się o akcji którą robił Mateusz Baloo (Ratuj Szczupaka w Gajkowie dla tych co nie wiedzą) od razu się zadeklarowałem do pomocy. Wtedy poznałem Baloo i cieszę się, ze to wszystko tak fajnie wyszło. Pierwszy raz w czymś takim uczestniczyłem, szkoda że ostatni...
Domyślam się ile to czasu pochłania organizatorom... A za to nikt nie płaci...
Baloo, a czy Ty masz wiedzę na temat tego typu akcji organizowanych lokalnie, w których można by było zadziałać?
Slavo
#2479 OFFLINE
Napisano 23 marzec 2012 - 14:38
Lokalnie coś tam koła czasem robią (sprzątanie, zarybienie), ale większych, zorganizowanych akcji nie bardzo widać.
Na forum Ogólnym jest wątek o TPRŁ. Wygląda na to, że też sobie działają na wodach PZW i osiągają pewne sukcesy. Podobnie działa OSA czy inne podobne twory. We Wrocławiu cisza jak makiem zasiał. Chyba za dużo i wody i ludzi. Każdy myśli, że albo się nie da, albo zrobi ktoś inny...
Pisałem to wcześniej. Spotkajmy się, pogadajmy... Może wspólnie uda się znaleźć jakiś fajny pomysł. Z PZW da się dogadać. Łatwo nie jest, ale można...
#2480 OFFLINE
Napisano 23 marzec 2012 - 14:39
Moze własnie to jest problem.
Kiedy idzie zagrożenie powidziowe rusza akcja w radio i SMSy między znajomymi. W kilka minut ludzie organizują worki łopaty i stawiają się na baczność do pomocy na wałach. Nie trzeba szukać chętnych. To naturalne odruchy są.
My niedzielni wędkarze poprostu nie wiemy co gdzie i jak.
Większość znas do koła zagląda raz do roku opłacić składkę.
Koła wędkarskie powinny się udzielać na forum, raz na jakiś czas nadmuchac akcję zebrac chętnych. Na setkę osób powiadomionych SMSem lub emailem na bank znajdzie się połowa chętnych do działania.
A jak jeszcze po robocie będzie czas na browar to i może 100%
Użytkownicy przeglądający ten temat: 5
0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych