Wielce zabawny jesteś ja proponuje ze podwoje znalazcy oferowaną kwotę .Znalazce proszę o informacje zapłace 3 cyfrową liczbę...!!
Wody w okolicach Wrocławia
#3101 OFFLINE
Napisano 16 listopad 2012 - 19:44
#3102 OFFLINE
Napisano 16 listopad 2012 - 20:10
Poza mną nad wodą tylko dwóch panów w łódce skutecznie uniemilało mi łowienie wszystkie bankowe miejscówki obławiali przede mną na szczęście byli nieskuteczni , och jak to polaka cieszy czyjś niefart .
Miejscówka nie tajemnica Odra przed Oławą tak zwany rezerwat . Uwaga teren nieprzyjazny i niedostępny , niedawno straciłem buta w bagnisku zapraszam .
#3103 OFFLINE
Napisano 16 listopad 2012 - 20:30
PS. Oczywiście bez pomiarów wagi się obędzie
#3104 OFFLINE
Napisano 16 listopad 2012 - 22:27
.Bardzo współczujemy koledze @Oleix utraty przynęty; boleniowi też współczujemy, ale jej nabycia. Ja natomiast poproszę kolegę Oleix, który to tak wdzięcznie i precyzyjnie wielkości ryb "straconych " szacuje, o podawanie wymiarów rybek na zdjęciu, gdy koledzy grzecznie o to proszą.
PS. Oczywiście bez pomiarów wagi się obędzie
#3105 OFFLINE
Napisano 16 listopad 2012 - 22:30
wierz mi,że Michał-Oleix ma dobrą miarkę w oku/oczach
Coś o tym wiem hihi:)
Michał,
łączę się z Tobą w bólu po stracie takiej przynęty.
Wystrugasz se nową.
Sławek
#3106 OFFLINE
Napisano 16 listopad 2012 - 22:41
p.s.Piszę sie na jednego
#3107 OFFLINE
Napisano 16 listopad 2012 - 22:57
Całkowicie popieram Oleixa, Tomka Lasso, Zioma, Analityka. Znam Was wszystkich osobiście i doskonale rozumiem, że chcecie i lubicie łowić w miejscach dzikich, nieprzełowionych, niezadeptanych. Też lubię takie miejsca.
Wiem, ile czasu potrzeba na dokładne rozpracowanie dzikich miejscówek, poznanie zwyczajów ryb w takich miejscach przy różnych stanach wody.
I nie rozumiem dlaczego mieli by się dzielić tą wiedzą, mając świadomość, że wiele osob (niestety to ta nielubiana przez nas część) wykorzystała by tę wiedzę w nie do końca przemyślany sposób.
Przykład jaki podał Oleix z Kanałem to właśnie jest to o czym tu mowa. Za dużo razy padała nazwa miejsca i ludożerka zjadła piękne klenie. Faktycznie kiedyś pływały stada tych ryb, a teraz można dojrzeć co najwyżej kilka... Smutne to...
Dla części z forumowiczów, forum jest po to aby pozyskiwać gotowe informacje, recepty itp. Śmiem twierdzić, że to są wędkarze leniwi bądź z jakichś innych powodów nie chcą ruszyć dupska i przejść się 10-kilometrowym spacerkiem wzdłuż Odry czy innej rzeki. Oni chcą wszystko dostać na tacy i nie chce im się nawet poczytać archiwalnych wątków aby się dowiedzieć więcej. W necie informacji jest zatrzęsienie, trzeba tylko poświęcić wiele godzin na przeczytanie, sprawdzenie tego w realu (spacerek ) i odpowiednie wykorzystanie.
Dlaczego wędkarze tak bardzo domagający się informacji o miejscówkach, nie pokazują się na forach z rybami????? Odpowiedzcie sobie sami....
Moim zdaniem nawet zabranie takiego delikwenta na wyprawę niewiele go nauczy. Jka będzie uparcie dążył do celu, może w końcu przyniesie to sukces. Jednak ja podejrzewam, że wielu z nich odpuści. Za dużo czasu trzeba temu poświęcić.
Moim skromym zdaniem: powinniśmy chwalić się złowionymi rybami, bardzo chętnie zobaczę tu Wasze zdjęcia, opisy, porady. Ale wcale nie wymagam ani nie poproszę o podanie dokładnego miejsca połowu. Z biegiem czasu ludzie się na tyle dobrze poznają, że sami się informują o sukcesach poza forami itp. To są ludzie, którzy sobie ufają i są pewni, że tego typu informacje nie zostaną wykorzystane niewłaściwie.
Tak więc informować, ale nie do końca
Bo zrobimy z dobrych łowisk burdele, do których się idzie i bierze, coś na wzór łowisk komercyjnych z karpiami.
W dobie powszechnego dostepu do internetu, zanim podacie namiary na miejsca gdzie połowiliście, zastanówcie się czasami kto to przeczyta i jak wykorzysta?
Połamania
Slavobeer
#3108 OFFLINE
Napisano 16 listopad 2012 - 23:53
Piszesz że duzo czasu trzeba poświęcić na rozpracowanie tematu... owszem ale na forum masz więcej osób niż TY, Oleix, Tomek Lasso, Ziom, Analityk ... Z Waszych postów wnioskować można że jesteście na rybach prawie codziennie Inni mają mniej szczęścia , mają wymagającą pracę i rodzinę a na ryby jadą raz na miesiąc. Pozostaje im ukrywając się na forum czytać newsy znad wody i pewnie chcieliby się dowiedzieć czy obecnie ryba stoi głębiej czy na płyciznach, ile jest wody w rzece i czy bardziej fartowna będzie biała czy zielona guma. Tacy koledzy zawstydzeni Waszymi wynikami i fotami nie będą się ujawniać... mają dużo mniejsze sukcesy bo statystycznie nawet rzadziej wędkują. Sam jestem ich przedstawicielem ... nie łowię okazów, nie uganiam się za metrowymi boleniami - nawet nie wiem jak je łowić - więc z czym do Was startować. Nie jesteśmy leniami i prostakami którzy niczego się nie nauczą.
Może się mylę w swojej opinii ale ja za zniknięcie ryb nie obwiniałbym rybożerców i spalonych miejscówek. Od kilku lat obserwuje się coraz mniejsze populacje ryb i coraz większą populację wędkarzy. Ja kiedyś na opłatę wędkarską ( ze zniżką uczniowską ) zbierałem cały rok , dziś młodzież opłaca to z jednego kieszonkowego a na urodziny dostają zestaw o jakim ja nie śniłem. Jeszcze 10-13 lat temu łowiłem na Zalewie Sulejowskim na jednym wypadzie po 20-30leszczy 40+. Nie zapomnę widoku jak wrzucaliśmy ryby do pontonu z wodą bo siatki były za małe. Dziś złapanie jednego takiego jest wielkim sukcesem. Wędkarstwo zaczyna się robić wyczynowe, delikatne zestawy na coraz mniejsze ryby.
Dziś za parę groszy mozna kupić bardzo dobry sprzęt. Czy 5-10lat temu widziałeś na allegro ( o ile wtedy było ) taką masę precyzyjnych woblerów kleniowych które okazały się tak skuteczne? Czy kiedyś było tyle poradników jak takiego woblera sobie wystrugać? Dawniej klenie łowiło się przypadkiem chyba ze ktoś wiedział na co ( jakiego robaka )
Wędkarska brać rośnie, doświadczenie i wyposażenie również .... a o zarybieniach słychać coraz mniej.
Ktoś mi da namiar na wzmiankę kiedy ostatnio zarybiano Odrę kleniem?
Idzie weekend będzie czas zostawić klawiaturę i pomachać wędką - ja dla odmiany poszukam gruntowej płoci - na kotlety
Użytkownik jakubwr edytował ten post 16 listopad 2012 - 23:58
#3109 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2012 - 00:23
#3110 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2012 - 12:24
.... uffffff odreagowałem
#3111 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2012 - 12:53
..... po co mi informacja gdzie biorą ryby? Według mnie właśnie po to jest forum, aby się tego dowiedzieć i aby się takimi informacjami dzielić. Niestety nie mam czasu codziennie siedzieć godzinami nad wodą, więc jak mam szanse wyrwać się na chwilę, to chciałbym wiedzieć, że np. jazie biorą w Ślęzy, a bolenie na Maślicach ....
za chwile, że jednak:
Niech fanatycy w końcu zrozumieją, że my "niedzielni" nie chcemy gotowych recept i wpisanych w gps miejscówek, my po prostu liczymy na to, że czytając forum czegoś nie nauczymy, czegoś nowego dowiemy
Zdecyduj się w końcu o co Ci chodzi, bo dyskusja dotyczy zdradzania miejscówek. Ja nie mam nic przeciwko pisaniu o okolicznościach połowu, sprzęcie, przynętach, ale wskazywanie i podawanie, gdzie się połowiło (czego oczekujesz) jest idiotyzmem jeśli chodzi o umieszczanie takich informacji na ogólnodostępnym forum. Jeśli natomiast tak bardzo zależy Ci, żeby mieć wyniki na każdej wyprawie to polecam łowiska specjalne - zero nerwów i na pewno połowisz. Nazywanie kogoś sobkiem tylko dlatego, że nie chce ludziom zdradzić gdzie fajnie połowił zakrawa na kiepski żart. Nie masz prawa mieć pretensji do kogoś, za to, że nie ma ochoty dzielić się z Tobą takimi informacjami.
Jeszcze jedna sprawa - mógłbym bardzo dużo informacji wyciągnąć z samych postów zamieszczonych tutaj. Nawet tych, w których nie jest wskazana miejscówka.
Użytkownik dawm84 edytował ten post 17 listopad 2012 - 12:57
#3112 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2012 - 13:33
ps. jak gdzieś zapytasz o postępowanie w sprawie reklamacji i usłyszysz "poszukaj w necie i przeczytaj wszystkie możliwe kodeksy" .... to uznasz to za normalne?
#3113 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2012 - 19:30
.....to może nich "ci ludzie" zdjęcia też pokazują sobie gdzieś na osobności? Może niech stworzą kółko wzajemnej adoracji starych wyjadaczy, a my "niedzielni" wędkarze będziemy do niego dopuszczani wyłącznie gdy będziemy mieć zaszczyt kupić od nich przynęty? (wtedy jesteśmy "ci dobrzy").
To ile zdjęć z wrocławia są na osobności możesz sobie jedynie wyobraźić... bo takich zdjęć wpada mi kilkadziesiąt tygodniowo od ludzi którzy nawet tutaj nie piszą...a są...
kilkanaście osób z których np.wiekszość co niemają nawet mojego woblera czy innej przynęty to są "dobrzy" a wiedzą praktycznie o wszystkim co chcą odemnie sie dowiedzieć? Tak wiedzą bo ich dobrze znam i nie boje sie im powiedzieć że biorą.Nie traktuje osób na forum jak potencjalnych łowców mięsa ale niektóre informacje powinny zostać słodką tajemnica dla wiekszości bo nie tylko są tutaj osoby z dobrym zamiarem!! chcesz sie dowiedziec jaka woda,jaki sprzęt, przynęta czasami jak prowadzona ok... ale czy kanał powodziowy,bajkał,rędzin,czernica,brzeg dolny,maślice,osobowice,zoo,centrum,uraz,janówek,tresno,pogolewo,lubiąż,grodzanów,malczyce już NIE powinno Ci moim zdaniem wystarczyć czy ponizej czy powyżej wrocławia TO JEST WŁAŚNIE INFORMACJA OGÓLNA!!
Kazde z tych wymienionych miejsc ma nie wiecej jak 4 kilometry miejscówek na nich nie ma zbyt wiele a znaleść takie miejsce gdzie żrą lub grupują sie ryby to kwestia kilku godzin... NIE DNI...
Może zdecydowanie za mało tych kilometrów?Osobiście 10 kilometrowych spacerków urządziłem sobie tego roku sporo, zdjęć nie "pstrykałem" bo chodzę nad wodę sam i jadąc rowerem, obładowany wędką i plecakiem po prostu nie mam ochoty na dodatkowe obciążenie, a to że pytam czy ryby w Odrze biorą to grzech?
To czy biorą to oczywiste ze dziś biora,a jutro mogą nie brać... A jeśli oczekujesz informacji ze biorą i na jakim odcinku to jest praktycznie równoznaczne z powiedzeniem gdzie,bo jak mówisz ze chciał byś sie dowiedzieć czy biora np. na rędzinie a jesteś w stanie zrobić 10 kilometrowy spacer z wędką to równie dobrze znajdziesz miejscówke(bo przeszedł byś ją 2 krotnie)...a jeśli chciał bys wiedzieć czy biora to sie dowiedz sam a jesli nie jestes w stanie to kiepsko ich szukasz.Myślicie że ja codziennie jestem na rybach i zawsze wiem gdzie bierze.... A GÓWNO PRAWDA to ile zrobie w miesiącu kilometrów na pusto to niejeden mogł by sie zdziwić!!! Wszystko jest wypracowane co do metra i centymetra co,gdzie,jak i na co w 97% dowiaduje sie sam!!
Chcesz wiedziec jak to działa? podaje mój plan weekendowy byłem dzisiaj na miejscówce której nie odwiedziałem od kilku tygodni złowiłem kilkadziesiąt okoni nie było szału ale nie powiem zeby były małe ok nie pasowało mi bo moim zdaniem nie polowiłem,jutro jade zupełnie w inne miejsce jesli połowie to bedzie fajnie,jesli pojade i nie złowie czegoś fajnego to odpuszcze sobie to miejsce na kilka tygodni widzisz jeśli jest czas to szukam ryb a nie zrobie jak wiekszość i nie pojade znowu na te okonie bo jest to bez sensu...
Nawet jesli masz 2-3 godziny dziennie czy cały weekend lub nawet jeden dzień w tygodniu to obłowienie jednego odcinka rzeki zajmuje Ci dzień i wkońcu trafisz na SWOJE WYPRACOWANE RYBY...
Rozumiem brak czasu ale cierpie na niego jak wiekszość pracujących ludzi!
Sławek ma go jeszcze mniej,Ziom naprawde duuuuzo tym bardziej jak pracuje i opiekuje sie dzieciakami,Jacek"Analityk" również bardzo mało ale ma sporo benzyny i szybko jeździ oraz wyrywa sie jak ja na każde kilkadziesiąt minut zeby byc nad wodą,Tomek"Lasssobait" hahaha o tym Panu nie wspominam jak wyrwie sie znad woblerowej formy raz w miesiącu to ma czasu na gruuuubo o ile wyrwie sie z domu ,ja... ja robie od 8 do 17 czasami do 20 wolne mam w sobote-niedziele,a czasami też nie,a to że mi sie chce ruszyć dupe przed pracą na godzine czy dwie w pogode czy nie,czy sypie śnieg czy wieje leje jest ciemno czy nie to moja wina że Tobie czy Wam sie nie chce?
Ludzie w....ia mnie takie również łażenie na łatwizne... chcesz łowić? to szukaj ryb! nawet jak masz wolna godzine czy dwie a nie siedz i nie patrz na ten zasrany monitor tylko wyrywaj nad odre,widawe,bystrzyce czy ślęze wszedzie są ryby i jak wkońcu dojdziesz do tego jak biora i na co to sam bez pomocy innych zaczniesz też łowić!!!
A jak ktoś chce pewnych informacji to mogę polecić jedynie dział rybny w tesco bo tam ryby są codziennie ale uwaga tylko do 21 godziny!
NIE POLECAM ŁOWISK KOMERCYJNYCH BO TEŻ RYBY TAM ZAWODZĄ!!!
A tak dla dobra forum... Chcesz odreagować to poszukaj sobie zajęcia w domu albo idź nad odre a nie siedzisz i klepiesz w klawiature nie wiesz gdzie łowić? Patrz może jak bys poszedł nad wodę to bys sie dowiedział?
Tomasz K miarka może czasami szwankuje ale na ogół jest bardzo precyzyjna w tym wypadku bolek w ciągu 3 dni(3 razy 3 dni z rzędu wstawałem przed 5 żeby łowić tylko na 70 metrach rzeki) był 2-3 razy na filmie a moment pójścia z woblerem też jest uwieczniony na filmie,pierwszy raz walił na powieszchni wyszedł do woblera przyspieszonego w dołku na napływie,drugi wyszedł na ten sam patent i puknął ale sie nie zapiął,a za trzecim razem identycznie tyle ze tym razem jak przywalił metr pod powieszchnią to wywaliło sie wielkie cielsko i ogon był na powieszchni 3 metrowy odjazd w strone przelewu bez odkrecania hamulca zrobiło swoje(chciałem go wyciągnąć na filmie a nie biec poza obręb zasiegu kamery bo na bank jak bym popuścił to wszedł by w warkocz i lipa z filmu)
Użytkownik Oleix edytował ten post 17 listopad 2012 - 20:02
- rybak44 lubi to
#3114 ONLINE
Napisano 17 listopad 2012 - 19:53
Zacząłem, albo zaczęliśmy ( bo z przyjaciółmi przecież byłem) o 8 godzinie, a skończyliśmy o 13.00, ryby brały od ........... 11.30 do 12.30
Ale tak dla ciekawości na tej miejscówce (jakieś 2km i 8-10 sensownych główek), jako że wierzę w nią, a w poprzednich latach rybodajna była i uznana jest w profesjonalnym gremium, byłem przez ostatnie dwa tygodnie 7 razy po jakieś 3-4 godziny i pomijając parę "makrelek" wracałem o kiju.
Tak czytam i czytam ten mój ulubiony wątek .... i trzeba samemu sobie odpowiedziać czego oczekujemy od naszego (mam nadzieję) hobby.
.... gonić króliczka, czy złapać króliczka ?
Dla mnie samo "złapanie" bez "gonienia" nie będzie pełnią szczęścia, "złapany" po "długiej" "pogoni" to jest to....
Ps.
Ufff, bym zapomniał, od ładnych paru lat nie zabrałem ryby, a było tego trochę.
Nie rozwijajcie liny i nie szukajcie gałęzi.....
#3115 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2012 - 20:37
sprzęt: zza szafy
przynęta: gumowa marki nieznanej
miejsce połowu: wszyscy mnie widzieli
SAM_3509.JPG 52,24 KB 153 Ilość pobrań
Ziom, pozdrowienia, wąska ta Odra nasza
#3116 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2012 - 21:12
1 analityk
2 mo-chu (jak znam życie i Stachu będzie )
3 Fido
4 Tomek
5...
Użytkownik FidoAngel edytował ten post 20 listopad 2012 - 19:06
#3117 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2012 - 21:16
Na koniec tylko krotka definicja:
"Forum dyskusyjne to przeniesiona do struktury stron WWW forma grup dyskusyjnych, która służy do wymiany informacji i poglądów między osobami o podobnych zainteresowaniach przy użyciu przeglądarki internetowej."
..... a ja "gupi" na forum informacji szukałem
..... bez odbioru, do zobaczenia nad wodą
#3118 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2012 - 23:01
Dzisiejszy połów ze wspólnego (bardzo miłego), z Jackiem wypadu:
Miło odnowić stare znajomości i pogadać o rybach - a każdy wyjazd to okruszek nowej wędkarskiej wiedzy. Dziś co prawda pozostaje się tylko cieszyć jednym-czy dwoma braniami jesiennego bolka (kiedyś i tego brakowało) ale następnym (albo następnym) razem zatnę grubą rapkę
Zostawiłeś mi jednak co nieco w bagażniku (oddam w niedzielę).
Pozdro
#3119 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2012 - 23:13
#3120 OFFLINE
Napisano 17 listopad 2012 - 23:14
dziś pierwszy raz pojechałem łowić bolenie od miesiąca chyba
jeden ponizej 60 cm na koniec.
Dobra, teraz do płaczących panienek, bo inaczej Was nie można nazwać.
Albo nie depczecie panienek, albo nie łowicie ryb... w Waszym przypadku chyba oba te czynniki mają wpływ na sytuacje jaka zaistniała ostatnimi czasy ...
My staramy się spędzać każdą wolną chwilę nad Odrą, nie ma znaczenia czy powyżej czy poniżej Wrocławia.
Mimo, że prowadzimy normalne życie, praca, rodzina, dzieciaki, inne hobby, to staramy się wędkarstwo jakoś wplątać w grafik.
Panowie: bipol i Jakub, Sławek miał rację, Wam się nie chce... Ile razy staliście o 2 nad ranem, żeby jechać czasem 2 godzin na miejscówkę, aby połowić godzinę i wracać do obowiązków??? no ja się pytam ile razy mieliście taką sytuację? Po pracy, wieczorem, po położeniu dzieciaków spać jecha,ł ktoryś z Was na miejscowki pochodzić, późneij szybki powrót przed północą, żeby stara nie marudziła??? Bardzo mało piszę w tym wątku, ale musiałem zabrać głos, bo jęczycie jak stare p...zdy. Bipol jeszcze te Twoje wypowiedzi na fochu. Chłopie zastanów się co Ty dajesz. Michał, w Swoim ostatnim poście przekazał tyle informacji, że powinieneś podziękować, zanotować i od świtu nad wodą przebywac. Ja bym tak zdrobił na Twoim miejscu.
Całe forum jest naszpikowane informacjami, jest tutaj wszystko, dowiesz się wszystkiego, zapytać się chciało???
Ile wątków założyłeś z jakimiś pytanaimi? Ilu osobom napisaliście na priv??? Ja dostawałm wiele pytań od forumowiczów, którzy się nie udzielają, wszystskim chętnie opowiadałem na pytania, o ile mogłem to pomagałem. Nikt nie jest alfą i omegą, uczymy się nawet od siebie na wzajem, dużo rozmawiamy, zastanawiamy się, testujemy, sprawdzamy. Zazwyczaj jedziemy we dwójkę łowić, to jest max nad wodą, nad wodą i tak się prawie nie widujemy, każdy ma Swoj sposób łowienia, każdy łowi zazwyczaj inną rybę.
Teraz do kolegi Dawm84, mam podobne zdanie, ale nie zgodzę się z Tobą o wrzucanych fotkach, że to jest chwalenie się czy jakieś takie farmazony pisałeś. Ja wchodzę na to forum, żeby oglądać zdjęcia pięknych ryb, tych mniejszych oraz wielkich okazów, ale każda fajnie sfocona ryba jest godna uwagi. Jakby nie było tych zdjęć, to pewnie w większości byłby to onanizm do jakiego dochodzi w ostatnich dniach w tym wątku. Czyli ktoś połowił ładnie, a reszta z zazdrości ciśnie w niego, rzuca pomyjami, zarzuca kłamstwa itd. Jeżeli jesteś na forum, oglądasz zdjęcia wrzucane przez kolegow, to byłoby fer, jakbyś dał im oko ucieszyć i wrzucił Swoją rybkę, jeżeli łowisz. No chyba, że jest inaczej z tym łowieniem...
Teraz najważniejsze, już to pisałem, ryby są wszędzie u nas, nie ma czegoś takiego :"panowie biorą??? to jedziemy". Jednemu biorą drugiemu nie i na odwrót. Trzeba coś wiedzieć, pochodzić i mieć szczęście.
Bipol, stan wód mozesz sprawdzić na sieci, są stronki bez których wcześniejszego sprawdzenia nie jadę na ryby.
Jakub, dopiero zaczynasz przygodę z wędkarstwem, czytaj ze zrozumieniem, przecież kumaty jesteś.
Nie pisz bzdur typu, że każdy kto wrzuca zdjęcia ryb ma w tym Swój interes. Obrażasz tym mnie i kilku moich kolegow. Ja nie jestem producentem przynęt, nie znam się na tym, staram się wrzucać łaniejsze zdjęcia po to żeby nie było pierd...nia o farmazonach tylko o rybkach, chcę się zrewańżować kolegom i też dać oko nacieszyć ładnym zdjęciem, ale o tym już pisałem.
pozdrawiam Wszystkich, myślę, że wątek wróci na dobre tory.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych