Rybę !?
Tomek, czy Ty też myślisz zerojedynkowo?
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 14 czerwiec 2016 - 11:14
Rybę !?
Tomek, czy Ty też myślisz zerojedynkowo?
Napisano 14 czerwiec 2016 - 11:33
Napisano 14 czerwiec 2016 - 12:35
Dziś, w drodze z RZGW, taką fotkę strzeliłem
Brawo Zed
Brawo dla wszystkich, którzy angażują się w promowanie wędkarstwa i tępienie mięsiarstwa!
Napisano 14 czerwiec 2016 - 12:54
Siemano Panowie
Od kilku miesięcy mieszkam we Wrocławiu, ale dopiero teraz udało mi się na spokojnie przywieźć tu wędkę i trochę przynęt...
Mieszkam przy FAT. Ostrowskiego, dokładnie
Czy któryś z kolegów, mógłby mi podpowiedzieć gdzie stąd będę mieć najbliżej na jakieś klenio bolenie ? Aby dotrzeć w pobliże wody np. tramwajem.
Badź ktoś ma dziś ochotę na wspólne łowienie ?
Napisano 14 czerwiec 2016 - 13:28
Napisano 14 czerwiec 2016 - 14:02
pod domem masz klenie - ślęza
Napisano 14 czerwiec 2016 - 14:04
Prawda. Swego czasu spacerowałem od mostku na oporowie w dół rzekipod domem masz klenie - ślęza
Napisano 14 czerwiec 2016 - 14:25
Napisano 14 czerwiec 2016 - 14:36
Dostałem informację, aby się wybrać w okolice ul. Braci Gierymskich. Ponoć jakieś bolki tam pływają
Zaraz się ubieram i jadę
Napisano 14 czerwiec 2016 - 16:42
a) czy takie info o podbieraku oznacza że jest zawsze obowiązkowy czy tylko wtedy kiedy ktoś go używa to ma być typu bezwęzłowy?
byłem tam w weekend i woda na odcinu od jazu do jakiś kilomter poniżej mostów swojczyckich miała głębokość jedynie jakieś 25 cm - czy to teraz standardowa tam głębokość utrzymywana przez RZGW? - zaliczyłem tylko kilka uklejek i okonka na muchę, jednego grubszego klonka jak widziałem to mu płetwa grzbietowa wystawała nad wodę kiedy uciekał szukajać głębszego nieco schronienia ,
c) na ślęży łatwiej o klenika na muchę (tyle że coraz trudniej trafić przynętą do wody bo tak zarasta).
Nie przejmuj się stanem wody. Powiem, że dla nas, początkujących muszkarzy, woda w powodziówce ideał. Można wejść w koryto (nie wszędzie jest twarde dno) i obczaić co nieco. Z brzegu też sporo można dostrzec i komfortowo łowić. Nie trzeba wymyślnych linek, głowic, metod żyłkowych;), a wystarczy kilka prostych przynęt do spławiania lub smużenia i może być ciekawie. Na cztery wyprawy w trzech przypadkach połowiłem. Były fajne jazie, kleń w pobliżu piątki, okonie i jedno branie demolujące zestaw. Trochę ryb spadło. Ogólnie nie ma co się zrażać. Największe zainteresowanie przy moim stylu łowienia wzbudzał smużący niewielki streamer. Najciekawiej było po 22:00:) Ostatnie wyjście totalna klapa/zero. Jak ktoś ma dość krwiopijczych kleszczy, zdzierży bądź co bądź mało komfortowe wodery, spodniobuty, to można wymachiwać liną do woli we wszystkie strony.
Ślęza, to inny temat i jak ktoś lubi takie siury i klimaty, to żadne odrzańskie 50+ nie przemówią do wyobraźni:)
Użytkownik jaceen edytował ten post 14 czerwiec 2016 - 16:52
Napisano 14 czerwiec 2016 - 21:49
Nie przejmuj się stanem wody. Powiem, że dla nas, początkujących muszkarzy, woda w powodziówce ideał. Można wejść w koryto (nie wszędzie jest twarde dno) i obczaić co nieco. Z brzegu też sporo można dostrzec i komfortowo łowić. Nie trzeba wymyślnych linek, głowic, metod żyłkowych;), a wystarczy kilka prostych przynęt do spławiania lub smużenia i może być ciekawie. Na cztery wyprawy w trzech przypadkach połowiłem. Były fajne jazie, kleń w pobliżu piątki, okonie i jedno branie demolujące zestaw. Trochę ryb spadło. Ogólnie nie ma co się zrażać. Największe zainteresowanie przy moim stylu łowienia wzbudzał smużący niewielki streamer. Najciekawiej było po 22:00:) Ostatnie wyjście totalna klapa/zero. Jak ktoś ma dość krwiopijczych kleszczy, zdzierży bądź co bądź mało komfortowe wodery, spodniobuty, to można wymachiwać liną do woli we wszystkie strony.
Ślęza, to inny temat i jak ktoś lubi takie siury i klimaty, to żadne odrzańskie 50+ nie przemówią do wyobraźni:)
Ceikawe info. Mało czasu mam na łowienie ( i chęci mniej niż kiedyś) ale jeszcze gdzieś wyskoczę. Kanał przeciwpowodziowy na razie mnie (jako muszkarza) niemal całkowicei ignoruje ale może tak jak piszesz trzeba mikromuszki zamienić na większe przynęty. Po zmroku to jeszcze mucha nie dla mnie - za bardzo się to wszystko potrafi plątać. Dziś na ślęzie za to kilkanaście mikrokleników i 2 uklejki Jeszcze nieco wody tam jest.
Napisano 15 czerwiec 2016 - 08:29
Napisano 15 czerwiec 2016 - 10:56
Ostatnio przed wyjazdem na poważne ryby, zahaczyłem chwilowo kanał razem z ZedSetem. Woda-ideał do łowienia. Dużo brań, dużo wyjść, udało się zaciąć 2 kleniki koło 30cm. Rafał dorwał czterdziestaka. Wszystko na piankowce. Muszę znowu się wybrać
Napisano 15 czerwiec 2016 - 15:56
Ostatnio przed wyjazdem na poważne ryby, zahaczyłem chwilowo kanał razem z ZedSetem. Woda-ideał do łowienia. Dużo brań, dużo wyjść, udało się zaciąć 2 kleniki koło 30cm. Rafał dorwał czterdziestaka. Wszystko na piankowce. Muszę znowu się wybrać
co fachowiec to fachowiec.
jak tam udał sie wyjazd na powazne ryby?
Napisano 15 czerwiec 2016 - 18:24
Rybka ponownie na największą brombe. Łowiłem 18-22. Za dnia zmarnowałem trzy piękne zebrania dużych sztuk. Niesamowite wrażenie, kiedy pół sekundy po wpadnięciu smużaka do wody startuje do niego rybka której garb robi falkę zaraz za woblerem. Nie ma co się cackać, duże kotwiczki się sprawdzają - więcej zacięć. Po zmroku miałem 3 zebrania w tym jedno, które udało się wykorzystać. Zameldował się klenik ok. 45cm. Chętnie zostałbym dłużej ale takie luksusy tylko w weekend.
Napisano 16 czerwiec 2016 - 11:17
co fachowiec to fachowiec.
jak tam udał sie wyjazd na powazne ryby?
Bez przesady. Po prostu były i brały Żadna filozofia
A wyjazd musiał się udać. Trzeba było kombinować, żeby "odczarować" wodę, ale w finalnym rozrachunku wyszło, że kilka "poważnych" ryb wyjechało
Napisano 16 czerwiec 2016 - 11:23
Dalej są i biorą dlatego dziś lecę przymuszyć Kupiłem wczoraj piankę na konie polne bo tego Kamil od Ciebie zabrała torpeda Wyciągnąłem wnioski z powodziowego i minimalna grubość przyponu aby tam łowić to 0,20
Napisano 16 czerwiec 2016 - 12:15
Kręć, kręć. Wpadnę, to będziemy doić kabany
Napisano 16 czerwiec 2016 - 12:20
Dalej są i biorą dlatego dziś lecę przymuszyć Kupiłem wczoraj piankę na konie polne bo tego Kamil od Ciebie zabrała torpeda Wyciągnąłem wnioski z powodziowego i minimalna grubość przyponu aby tam łowić to 0,20
Nie zapomnij o okularach dzisiaj
Napisano 19 czerwiec 2016 - 11:15
Klenie w Ślęzy są, owszem, nawet sporo i prawie zawsze coś się zahaczy, ale wielkością nie powalają. Sztuki powyżej 30 cm. są już "duże", a 40 zdarzają się sporadycznie i trzeba się nad nimi sporo napracować. Największe można trafić na odcinku powyżej Wrocławia, a najmniej zarośnięta woda jest w okolicach stadionu i ul. Lotniczej. Wybierając się na ryby należy się liczyć, że obok będą przechodzić dziesiątki spacerowiczów, tak więc o spokoju można zapomnieć, co zresztą przekłada się na wielkość ryb.
.... mimo wszystko życzę powodzenia
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych