Wieksze w okolicach Wrocławia? Daj info, gdyż nie słyszałem.
Piszę o Dolnośląskiej Odrze ogólnie
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 06 sierpień 2018 - 16:41
Wieksze w okolicach Wrocławia? Daj info, gdyż nie słyszałem.
Piszę o Dolnośląskiej Odrze ogólnie
Napisano 06 sierpień 2018 - 21:25
Rzeka Odra.
Śmiem twierdzić, że zdominowana została przez suma. Ten rok obfituje bardzo dużą ilością, szczególnie małych sumów. Jednak pływają w niej piękne, duże, scwane okazy, które nie dają się łatwo złapać.
Szczupak. Wydarzeniem jest, jeżeli złowi się szczupaczka ponad wymiar. Przy brzegach buszują "kaczorki". To dobrze zapowiada. Po przebudowie brzegów Odry może za dwa, trzy lata będzie coś większego, o ile sumy ich nie pożrą, a wszystko wskazuje, że tak !
Sanadacz. Najłatwiej złowić go z brzegu, na żywca, lub "trupka", czy też filecika.
Białoryb. Pokazuje pełną obfitość pięknych okazów, stojących głównie w nurcie rzeki.
Ja pozwolę sobie zaprezentować Wam dwa filmiki. Triolling z ręki. Sumy.
Zapraszam do obejrzenia
Napisano 06 sierpień 2018 - 22:43
Rzeka Odra.
Śmiem twierdzić, że zdominowana została przez suma. Ten rok obfituje bardzo dużą ilością, szczególnie małych sumów. Jednak pływają w niej piękne, duże, scwane okazy, które nie dają się łatwo złapać.
Szczupak. Wydarzeniem jest, jeżeli złowi się szczupaczka ponad wymiar. Przy brzegach buszują "kaczorki". To dobrze zapowiada. Po przebudowie brzegów Odry może za dwa, trzy lata będzie coś większego, o ile sumy ich nie pożrą, a wszystko wskazuje, że tak !
Sanadacz. Najłatwiej złowić go z brzegu, na żywca, lub "trupka", czy też filecika.
Białoryb. Pokazuje pełną obfitość pięknych okazów, stojących głównie w nurcie rzeki.
1. Odra jest zdominowana nie przez suma ale przez bolenia i leszcza. Sumów w niej zawsze było dość sporo (wystarczy porozmawiać z ludźmi pamiętającymi dwa ogromne zatrucia rzeki przez zakłady "Rokita" w Brzegu) ale ich nie umiano łowić. Odpowiedni sprzęt sumowy i właściwa metodyka połowu to osiągnięcia ostatnich kilku- kilkunastu lat.
2. Wydarzeń pt. "złowienie wymiarowego szczupaka" to ja miałem w tym roku może nie sto ale swobodnie ponad pięćdziesiąt, na pewno dużo więcej niż wymiarowych sumów. W czerwcu bywały takie dni że łowiły się i 3 wymiarki, a niemal zawsze padał przynajmniej jeden. Skończyło się 17 lipca po fali ulewnych deszczów w wyniku których rzeka zamieniła się w rynsztok.
3. Łowienie sandaczy mięsiarskimi metodami to zbrodnia na tym cennym gatunku. Najczęściej łupem padają w ten sposób delikatne niewymiarki, a że metodyka połowu wiąże się z częstym głębokim połknięciem przynęty to efektem jest rzeź sandaczowego narybku.
Napisano 07 sierpień 2018 - 07:18
Skończyło się 17 lipca po fali ulewnych deszczów w wyniku których rzeka zamieniła się w rynsztok.
A ja wlasnie od tego momentu zaczałem łowić wymiarowe sztuki na Odrze tak więc nie ma reguły. Wczoraj byłem w okolicach zoo na godzinę, ale niestety bez brania. Woda jakieś 40cm niższa niż pod lipcowych ulewach.
Napisano 07 sierpień 2018 - 13:16
Reguła jest- syf, ławice gnijących wodorostów, setki zdechłych szczurów, nieczystości itd. itp. wypływały w czasie deszczów do Odry głównie z odprowadzeń wrocławskich kanałów burzowych czyli generalnie poniżej mostu Pomorskiego. W związku z tym szczupak najwyraźniej przeniósł się w rejony o mniej zanieczyszczonej wodzie.
A wczoraj nic nie brało bo Odra praktycznie stała, płynąć zaczeła dopiero pod wieczór kiedy już trzeba było się zbierać. To kolejna reguła która na ogól dobrze się sprawdza.
Napisano 10 sierpień 2018 - 09:11
Odra wciąż stoi. Wczoraj postanowiliśmy z Wujkiem Jankiem sprawdzić co się dzieje na wodzie świtem bladym. Łowiliśmy od godziny 5 do 10 a spis wędkarskich łupów (3 szczupaki, 2 sumy, 1 sandacz, 1 kleń, 3 okonie) wyglądałby zupełnie przyzwoicie gdyby nie fakt, że łączna waga złowionych ryb nie przekraczała 2ch kilogramów.
Napisano 10 sierpień 2018 - 16:50
Napisano 10 sierpień 2018 - 21:25
Dzisiaj poziom wody był i tak wyższy niż wczoraj. Pod wieczór złowiliśmy łącznie 80 cm suma i 70 cm szczupaka, szkoda tylko że każdy z nich w dwóch kawałkach.
Napisano 12 sierpień 2018 - 21:48
Łykęd minął pod znakiem znacznej poprawy. Odra zaczęła płynąć, poziom wody wyraźnie się podniósł więc i ryba ruszyła na zer. W sobotę oprócz kilku okoni i krótkich szczupaków jeden miarowy sandacz i sumek 140 cm, dziś kilka sporych 30+ okoni, jakieś niemiarowe szczupaczki i sandacze oraz jeden mały i jeden metrowy sum.
Napisano 13 sierpień 2018 - 02:09
A ja wlasnie od tego momentu zaczałem łowić wymiarowe sztuki na Odrze tak więc nie ma reguły. Wczoraj byłem w okolicach zoo na godzinę, ale niestety bez brania. Woda jakieś 40cm niższa niż pod lipcowych ulewach.
To dokładnie potwierdza regułę - Kloss troluje, środkiem rzeki głównie, to nie połowił, bo mu rybę pod brzeg i na zimowiska zmyło. Za to piechota z brzegu połowiła. Zawsze tak było
Napisano 13 sierpień 2018 - 02:20
1. Odra jest zdominowana nie przez suma ale przez bolenia i leszcza. Sumów w niej zawsze było dość sporo (wystarczy porozmawiać z ludźmi pamiętającymi dwa ogromne zatrucia rzeki przez zakłady "Rokita" w Brzegu) ale ich nie umiano łowić. Odpowiedni sprzęt sumowy i właściwa metodyka połowu to osiągnięcia ostatnich kilku- kilkunastu lat.
2. Wydarzeń pt. "złowienie wymiarowego szczupaka" to ja miałem w tym roku może nie sto ale swobodnie ponad pięćdziesiąt, na pewno dużo więcej niż wymiarowych sumów. W czerwcu bywały takie dni że łowiły się i 3 wymiarki, a niemal zawsze padał przynajmniej jeden. Skończyło się 17 lipca po fali ulewnych deszczów w wyniku których rzeka zamieniła się w rynsztok.
3. Łowienie sandaczy mięsiarskimi metodami to zbrodnia na tym cennym gatunku. Najczęściej łupem padają w ten sposób delikatne niewymiarki, a że metodyka połowu wiąże się z częstym głębokim połknięciem przynęty to efektem jest rzeź sandaczowego narybku.
Ty Kloss na mięsiarzy nie pomstuj, bo jak bym nie pilnował, to byś zeżarł każdego sandacza, co złowisz. Dobrze, że to ilości wręcz śladowe. Pracuj lepiej nad taktyką, bo Ci znowu Młody w sumach dowali
Napisano 13 sierpień 2018 - 03:29
Łykęd minął pod znakiem znacznej poprawy. Odra zaczęła płynąć, poziom wody wyraźnie się podniósł więc i ryba ruszyła na zer. W sobotę oprócz kilku okoni i krótkich szczupaków jeden miarowy sandacz i sumek 140 cm, dziś kilka sporych 30+ okoni, jakieś niemiarowe szczupaczki i sandacze oraz jeden mały i jeden metrowy sum.
Jak zwykle u Klossa - wąsów dużo, kilogramów mało
Napisano 15 sierpień 2018 - 21:42
Napisano 15 sierpień 2018 - 22:59
Napisano 15 sierpień 2018 - 23:06
Lato jest bardzo ciepłe, w stojących wodach masowo rozwijają się glony i sinice, a powierzchnię zarasta ciepłolubna salwinia jak na ironię będąca w Polsce pod ścisłą ochroną gatunkową. A Oława od Niskich Łąk do ujścia jest niestety rzeką tylko z nazwy.
Upały się skończyły i powoli zaczyna ruszać się sumek, mimo stojącej wody wczoraj i dziś udało sie złowić po wymiarku (dla ścisłości 90 i 80 cm).
A zazdroscić nie ma za bardzo czego- okoni zostały smętne resztki w porówaniu z tym co było jeszcze 10-15 lat temu, większy sandacz niemal nieobecny, jedynie boleni zatrzęsienie i sumów dość sporo. Niestety ich rozmiarówka jest nienadzwyczajna, ciężko o rybę powyżej 1.5 metra.
Użytkownik Hans Kloss edytował ten post 15 sierpień 2018 - 23:12
Napisano 16 sierpień 2018 - 15:15
Napisano 16 sierpień 2018 - 21:54
Oj pływa...
Dzisiaj na dzień dobry metrówka a tuż przed zachodem słońca wreszcie przełamałem barierę 1.5 - 160 cm, 29 kilo, rekord życiowy w sumku i w ogóle ryba życia, a w dodatku całość ogarnąłem sam bo załoga się na dzisiaj zbuntowała. W przyszłym sezonie poproszę o 200+
Użytkownik Hans Kloss edytował ten post 16 sierpień 2018 - 21:56
Napisano 17 sierpień 2018 - 01:18
Właśnie dostałem zdjęcia od łowiącego nieopodal kolegi po kiju.
Napisano 17 sierpień 2018 - 21:25
Dziś sumki zrobiły sobie wolne. Gdyby mi ktoś rok temu powiedział że będę wracał z ryb z poczuciem porażki mimo złowienia szczupaka 75 cm- nie uwierzyłbym.
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych