[Robert]

Jak by nie kombinować to tego kawałka pod free się nie podepnie. To echo po elektronicznym Milesie.

[samwieszkto]

Jak by nie kombinować - masz rację. Nie napisałem że to będzie free , tylko że chłopaki lubią sobie pofreekować ; ale przedewszystkim jest to tak jak napisałeś- fascynacja Milesem i Hancockiem. Jest w tej muzyce też dużo specyficznego polskiego Jasu i dużo poczucia humoru. No i nadal utrzymuję że chłopaki lubią pofreekować tyle że utwory nie są oparte na dekompozycji a free jest tam obecne jakby podskórnie i tylko chwilami daje znać o sobie, szczególnie na koncertach.
Przy czym free to nie jest jakiś konkretny kanon , w tym wypadku raczej stan umysłu
be_gdata_player

[samwieszkto]

Posłuchajcie jeszcze innych wariatów.
Byłem na tym koncercie . 500 osób na widowni wbitych w fotele tak , że zapomnieli że trzeba oddychać.
W składzie dwóch moich kumpli. Na fletach -Dominik , na perkusji - Kuba.
Gorąco polecam.
be_gdata_player

[Robert]

Współczuje młodym muzykom. Co by nie wykombinowali to chce się zawyć, „ale to już było...: Coś jak w filozofii . Ten ostatni kawałek fajny, zwłaszcza początek. Aż się prosi o jakiś ruchomy obraz do tego. Orkiestra w tle i było by cóś piknego

[Robert]

Po tym co napisałeś zacząłem się zastanawiać który z moich kolegów ze szkoły muzycznej był najbardziej odjechany. Odp. mogła być tylko jedna, Włodek Kiniorski Wklepałem go YT i widzę, że żyje (to najważniejsze, bo różnie tym bywało) i tworzy nie oglądając się na boki. To jeden z grzeczniejszych kawałków

[samwieszkto]

W sztuce , architekturze , muzyce trudno jest wymyśleć coś naprawdę nowego. Po fermencie z początku 20 wieku i po rewolucji lat 60tych trudno już nawet być oryginalnym . Jak się zastanowić i poszukać to wszystko już wymyślił ktoś kto mógłby być naszym dziadkiem......ale czy nowatorstwo jest wartością samą w sobie.
Posłuchaj innych moich znajomych z Bytomia.
Mateusza znam bardzo przelotnie , mógłby być kolegą mojego syna. Marka Mosia lepiej , jest miej więcej moim rówieśnikiem ,wielokrotnie spotykaliśmy się na różnych imprezach. Są genialni. No i masz orkiestrę - tak jak chciałeś.
be_gdata_player
Ciekawostka : Córka Marka Mosia - Kasia , zaczyna robić karierę , pięknie śpiewa , ma feeling , czuje i rozumie Jazz.
be_gdata_player

[Robert]

Wbrew temu co ktoś napisał w komentarzu pod pierwszym utworem aranżacja jest słaba. Angażowanie orkiestry to poważne wyzwanie. Tu chyba przyrosło kompozytora. Trochę to wszystko posklejane na ślinę. Wiem, że za dużo wymagam ale to bardziej twórcze od klepania po plecach. Przy Kasi Moś, bardzo ładnej dziewczynie, kłania się to czy oryginalność i nowatorstwo jest wartością. Skomplikowany temat ale uważam, że to lepsza droga niż usilne próby kopiowania wielkich gwiazd. Jest tego na pęczki w tych wszystkich TV show. Jak to słyszę to przełączam się na boks Tam występujący są przynajmniej szczerzy do bólu No cóż, aktualne czasy do zbyt twórczych nie należą. Udawanie światowców i Europejczyków twórczych emocji nie wygeneruje. To, że najciekawsze rzeczy w sztuce rodziły się w okresach kontestacji, dziełem przypadku nie jest. Po prostu, jakie czasy taka sztuka.

[samwieszkto]

Aj tam , aj tam. Marek Moś nie jest kompozytorem , jest dyrygentem i menagerem zarazem. Prowadzi zajebistą orkiestrę kameralną. Takiej orkiestry nie utrzyma z biletów więc musi liczyć na szczodrość sponsorów. Ten występ to pewnie na prośbę sponsora ale to nie jego bajka.
Tak czy inaczej to wykonanie i tak wyrasta daleko ponad poziom lansowany gawiedzi. Ja to się cieszę że w tej całej mizerii jest też miejsce na nieco ambitniejszą muzykę.
Zorientowałem się Robercie że masz wykształcenie muzyczne. Więc rozumiem jak trudno ci słuchać radia , ja nie mam i też mi trudno.
Ja w swojej branży ( design, metaloplastyka , konserwacja zabytków ) też nieraz przystanę na ulicy i zapłaczę. Ale większości to nie przeszkadza bo większość nie dostrzega różnicy. Jesteśmy skazani na dyktaturę proletariatu w wielu dziedzinach życia. W sztuce przedewszystkim bo sztuka jak wszystko inne w tych czasach jest towarem.
Jednak dzieją się fajne rzeczy.
Poszukaj w necie. Festiwal Gorczyckiego albo Ars Cameralis lub z innej beczki Tauron Nowa Muzyka.
To wszystko się dzieje na robotniczym Śląsku.
Jest światełko w tunelu.

[Robert]

Jestem przede wszystkim melomanem bo muzyka towarzyszył mi na okrągło od urodzenia. Szkoła muzyczna pozwoliła mi poznać temat od kuchni, co bardzo sobie cenię.
Jasne, że cieszy każda próba robienia czegoś ambitnego. Jak takich ludzi zabraknie to zapanuje dyktatura gumy do żucia i znowu jazz będzie zakazany Może to i dobrze bo w czasach zniewolenia rodziły się prawdziwe perełki. To, że prawdziwa sztuka rodzi się z cierpienia to smutna prawda, ironia itp. wyrazy Co tu daleko szukać, każdy wie, że im mniej ryb w wodzie tym ludzie wymyślają coraz bardziej doskonałe urządzenia to ich połowu. Jak by ryb było mnóstwo to byśmy nadal śmigali leszczyną

[samwieszkto]

Czas na coś lżejszego. Erykah Badu - jestem w niej od lat nieprzytomnie zakochany. Pewnie bym się z nią ożenił , gdybym wcześniej nie ożenił się z moją żoną.
be_gdata_player

[Robert]

Ja też lubię Eryke, ale tylko słuchać. Zobacz to i przemyśle sobie temat pożądania jej


Ta wersja Window Seat najbardziej mi się podoba

[michcio]

Lubi ktoś ostrzejsze klimaty? Jakieś takie bardziej metalowe?
Jutro w Warszawie gra legenda - Slayer, warto się wybrać

[Krzysiek_W]

Trochę fankująco. Marcus Miller basista przez duże B. 

 

[-K2-]

Rowniez Funky (Tonight)

 

 

Użytkownik -K2- edytował ten post 22 kwiecień 2013 - 21:55

[-K2-]

proponuje:

 

 

 

"najlepsze" na koniec:

 

 

CU

K2

[kaczor]

Dla mnie numer jeden ...nie tylko przy szklaneczce rudej.

[Robert]

Chłopaki! Wątek boleniowy nasz prześcignął   W międzyczasie stolica jazzu została przeniesiona do Japonii.  Hiromi zmiotła z powierzchni ziemi wszystkich pianistów jazzowych. Proszą się jak mali chłopcy aby z nią zagrać i ogrzać się w jej blasku. Polecam koncert w Montrealu. UWAGA! Potwornie uzależnia. Drugi w Lugano. Na zakończenie list ociekający komplementami od Marty Argerych. Komplement z jej ust to jak namaszczenie Boga. Na dokładkę młodziutka Kawaguchi 360V. Jeszcze nie Buddy Rich ale już niedaleko.

[Hesher]

Serock i jego starszy brat Pułtusk pogrążyły się w jazzowym ciężkim letargu. Wszystko przez Tokio...

[Robert]

Senri w wieku14 lat grała w rockowym zespole. I to jak. Ciekawy jest też niewidomy gitarzysta operujący palcami na gryfie techniką fortepianową.

[Robert]

Bardzo ładna ciekawostka.