Pod koniec sezpnu w moim TPXD pojawilo sie dziwne chrobotanie w trakcie holu. Na sucho wszystko ok jednak juz pod obciazeniem slabo a pod ryba, bardzo sabo.
Nie mialem pewnosci co jest grane wiec mlynek odstawilem na polke bo i tak pozna jesienia inne "maszyny" sa zaprzegniete do roboty.
Jednak nie dawalo mi to spokoju, tym bardziej ze bardzo polubilem ten mlynek gdyz wiele fajnych, w sensie duzych ryb z ekstremalnych Renskich opaskowych nurtow wyjal bez jekniecia.
Planowy zimowy serwis oczywiscie zweryfikuje przypuszczenia ale wydaje mi sie bardzo prawdopodobne to co napisal mi Przemek w jednym z privow.
cytat: " nowe wypusty Shimano mają cholerne problemy z łożyskami. To na dolnym podparciu piniona potrafi się po pierwszym łowieniu wysypać..."
Jesli tak jest faktycznie to mlynek dostanie nowe lozycha i bedzie po sprawie
Użytkownik Rheinangler edytował ten post 22 grudzień 2019 - 08:42