[selk]

Nie piszę o Ryobi i Dragonie, ale wydaje mi się, że stawiacie ten sprzęt powyżej wymienianych przeze mnie. I dla pełni obrazu nie mam (opsss, sorki mam jeden multiczek bardzo taniutki, odkupiony od znajomego za stówkę dla zaspokojenia ciekawości ) i zapewne nie nie kupię więcej, ale mam kilka wędek z pazurem z Alii... i bawię się z nimi świetnie na rybach (pomimo tego, że widzę sporą różnice z wędkami ogólnie znanych firm Japońskich czy Amerykańskich)

A ja piszę

napewno te chinskie wynalazki czy produkty nalezy porównywac do tej półki sprzetowej

Ryobi /Dragon

 

Shimano i Daiwa to inna pólka cenowa i jakościowa chociaż iw produktach tych firm trafiaja sie niedoróbki i buble lub towary zdecydowanie z niższej półki

jesli już bym porównyuwał taki kastking to z  3 najnizszym od dołu  modelem shimano

[BOB]

Co Ty z tym bogatym? Jak byś rozliczał ze mną PIT i siedział w moim portfelu

Ja wyrażam filozofię zgoła inną a przez wielu uznawaną... biednego nie stać na badziewie. Nie zgadzam się z tezą, że jak się taniocha popsuje to bez bólu wywalę i kupie następną...szkoda czasu i stresu

Nie neguję Waszego poszukiwania "złotego Gralla" za grosze w relacjach z jakością ... tylko nie porównujcie

Nie będę zaśmiecał Waszego wątku tym bardziej, ze widzę, że poważnie analizujecie i oceniacie ten sprzęt i wolę to niż podpieranie się internetowymi recenzjami (mam w dupie nawet recenzje sprzętu za 3 tysie...wolę zadzwonić do kolegów, którzy naprawdę go używają)

[Wiesiek2602]

Już kiedyś napisałem ci, że szkoda czasu na wymianę opinii z tobą ... bo i tak nic nie zrozumiesz. Pa

Ja rozumiem, pewnie paru kolegów też. Wątki w których byłeś silnie aktywnym guru- leżą i kwiczą... Bo ileż to można pitolić w koło Macieju?
To żeby Twój piedestał do końca nie upadł, zaczynasz szukać perspektywistycznej zapchajdziury w ten trudny czas.
Zgadłem?
Sprzętu z ali będzie przybywać, bo ludzie szukają taniej alternatywy która da radę temu co w wodzie zostało i jest gonieniem króliczka tyle, że już nie na swoim podwórku. Sam mam pare pozycji z ali. Np czapkę Browninga za 30zł, gdzie w Angli kosztuje 200zł i jest już nieosiągalna. Mam klona Dam Quick Optimus 301 za połowę jego ceny na naszym rynku. Jest masa sprzętu którym handlują wielcy tej branży w PL, np pracownie. Kupionego za grosze tam, a tu sprzedawane za 400% ceny z Chin! Warto szukać tam i grzebać. Nie tylko do wędkarstwa, ale i innych pasji.

[eRKa]

Oooo... miłośnicy S... z Malezji się odezwali:)

 

W samochodach różne półki cenoew faktycznie oznaczają różny standard wyrobów. Ale w kołowrotkach wszelkie zachwyty nad kulturą pracy(co to takiego?) estetyką, wrażeniami - jak dla mnie to zwykłe dzielenie włosa na czworo.

 

Kołowrotek ma przyzwoicie zwijać linkę, mieć płynny hamulec, być w miarę trwały. Jak łowie to nie patrzę na kołowrotek i ryski na dupce(przysłowiowe ) nie mają żadnego znaczenia.

 

I nie ma znaczenia skąd jest...

 

A i tak większość sprzętu - zdecydowana pochodzi z Chin. A opinie o jakości bo to ta czy inna firma(renomowana) między bajki włożyć można.

[Mariusz1000]

Ja rozumiem, pewnie paru kolegów też. Wątki w których byłeś silnie aktywnym guru- leżą i kwiczą... Bo ileż to można pitolić w koło Macieju?
To żeby Twój piedestał do końca nie upadł, zaczynasz szukać perspektywistycznej zapchajdziury w ten trudny czas.
Zgadłem?
Sprzętu z ali będzie przybywać, bo ludzie szukają taniej alternatywy która da radę temu co w wodzie zostało i jest gonieniem króliczka tyle, że już nie na swoim podwórku. Sam mam pare pozycji z ali. Np czapkę Browninga za 30zł, gdzie w Angli kosztuje 200zł i jest już nieosiągalna. Mam klona Dam Quick Optimus 301 za połowę jego ceny na naszym rynku. Jest masa sprzętu którym handlują wielcy tej branży w PL, np pracownie. Kupionego za grosze tam, a tu sprzedawane za 400% ceny z Chin! Warto szukać tam i grzebać. Nie tylko do wędkarstwa, ale i innych pasji.

 

   

Użytkownik Mariusz1000 edytował ten post 13 kwiecień 2020 - 17:53

[BOB]

Coś ty się uparł na mnie?!

Wiesławie Wiesiu Wiesławku (bo ...go wie ile ty masz lat?!)

Przysięgam!!! To nie mój pies narobił ci na wycieraczkę! (bo nie mam psa). To nie ja zająłem ci najlepsze miejsce przed wejściem do marketu (cholera wie, który to jest twój ulubiony market?!). Jest mało prawdopodobne abym zabrał ci wiaderko i łopatkę w piaskownicy i od dzieciństwa masz traumę, którą teraz odreagowujesz.

Ja jeśli jednak popełniłem te wszystkie winy to wybacz i od ...ol się ode mnie. Tak z całym szacunkiem i nie napisze więcej bo mnie poniesie i moderator wydawali

Użytkownik BOB edytował ten post 13 kwiecień 2020 - 18:18

[Mikee]

Mam 90% sprzętu chińskiego. Tak samo jak Ty. Tyle że ja kupiłem z Chin a Ty ze sklepu wędkarskiego. O co Ty się szarpiesz?

Wysłane z mojego BV6000 przy użyciu Tapatalka

[Mariusz1000]

Mam 90% sprzętu chińskiego. Tak samo jak Ty. Tyle że ja kupiłem z Chin a Ty ze sklepu wędkarskiego. O co Ty się szarpiesz?

Wysłane z mojego BV6000 przy użyciu Tapatalka

 

No fakt i racja, ale zrobiłem edycje 

[eRKa]

https://www.youtube....h?v=-jhFfgoHFmg

 

Proszę obejrzeć powyższy filmik. I proszę odpowiedzieć na pytanie - czy produkcja kołowrotka jest równie skomplikowana jak ot choćby ten pociąg magnetyczny?

 

Nudne są te co kilkadziesiąt stron powtarzane krytyczne uwagi na temat "chińszczyzny". 

 

Jeśli będzie nasza alternatywa dla ich wyrobów chętnie kupię. A na razie mamy co mamy.

 

A czy kołowrotek posłuży dzień czy kilkadziesiąt lat to już najmniej zależy od tego gdzie i kto go zrobił. I to chyba każdy wiedzieć powinien...

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Komuna nie śmierdzi, laogai nie widać, a kołowrotki są miodzio.. 

[BOB]

Otóż nie do końca szanowny Romku co do tezy w ostatnim zdaniu.

Otóż. Mój bliski znajomy, jakiś nieodległy czas temu pracował w Holenderskiej firmie na Tajwanie. Firma nic nie produkowała, zajmowała się natomiast szukaniem producenta na rynku azjatyckim zgodnie z potrzebami firm właściwie z całego świata. I tak np. firma X (Mercedes, Electrolux, Philips itp) potrzebowała dynks z wajhadełkiem do swojego produktu końcowego. Firma między innymi stawiała wymóg ceny...np Dacia, że ma kosztować max 10 centów a Mercedes 1$. (to tylko wymyślony przykład) Potem w praktyce użytkownik wymieniał w ramach gwarancji ten dynks za pół roku a inny nawet nie zwrócił uwagi, na jakieś wajhadełko (jak to się rozkładało na firmy łatwo przewidzieć). I tak właśnie wygląda zależność na jaki produkt się trafi.... jak z produktami z dawnego ZSRR jedna lodówka, auto, aparat foto działało przez 25 lat a inny egzemplarz 3 miesiące (wynik reżimu technologicznego).

Poważne firmy wymagają i egzekwują taki reżim i nie ma znaczenia czy produkcja jest z Chin, Malezji, Węgier czy Szkocji

[Viking]

tydzień max - zwykle 3-4 dni

 

jak przedmiot mimo wszystko działa tyle że żle  i wystapiłes o refund 100% napisza żebys odesłał

lepiej pisać w takim wypadku o 70% max

jedna z funkcji nie dziala w sumie na niej mi zależało, dzieki za wskazowki

[Viking]

Nie piszę o Ryobi i Dragonie, ale wydaje mi się, że stawiacie ten sprzęt powyżej wymienianych przeze mnie. I dla pełni obrazu nie mam (opsss, sorki mam jeden multiczek bardzo taniutki, odkupiony od znajomego za stówkę dla zaspokojenia ciekawości ) i zapewne nie nie kupię więcej, ale mam kilka wędek z pazurem z Alii... i bawię się z nimi świetnie na rybach (pomimo tego, że widzę sporą różnice z wędkami ogólnie znanych firm Japońskich czy Amerykańskich)

a ja tam wam powiem ze kiedys i Ty pewnie Bob i ja mielismy wieksza frajde z żyłki gorzowskiej i kolowrota Rexa niż teraz mamy ,ot takie moje wspomienie dobrych czasow nad  woda ,teraz wiecej kg sprzetu w garazu  niz kg na licznku zlowionych rybek pozdro 

[kruz]

a ja tam wam powiem ze kiedys i Ty pewnie Bob i ja mielismy wieksza frajde z żyłki gorzowskiej i kolowrota Rexa niż teraz mamy ,ot takie moje wspomienie dobrych czasow nad  woda ,teraz wiecej kg sprzetu w garazu  niz kg na licznku zlowionych rybek pozdro 

Dokładnie tak jak piszesz. Jak tata kupił mi czarnego metalowego Rexa i spinning Germiny, taki w kolorze niczego z korkową rękojeścią, długi chyba na 1,8m gdzieś w okolicach początku lat 80, nawinął na to jakąś tęczową żyłkę i dał kilka Alg i Gnomów to miałem frajdę jakiej nigdy potem.

Pamiętam też jak uczył mnie spinningować i w pierwszym rzucie na warciańskim starorzeczu wyciągnął szczupaka 95 cm. Dla mnie był przeogromny.

Wędkarsko wspaniałe czasy

[eRKa]

Otóż nie do końca szanowny Romku co do tezy w ostatnim zdaniu.

............................

Poważne firmy wymagają i egzekwują taki reżim i nie ma znaczenia czy produkcja jest z Chin, Malezji, Węgier czy Szkocji

 

Myślałem o właściwym używaniu i konserwacji. Kiedyś była reklama - "naszym kołowrotkiem można ryby ogłuszać"... czy coś takiego.

 

Generalnie - nie polemizuję z twierdzeniami, że z kiepskiego materiału można zrobić super wyrób. Natomiast nie rozumiem opinii, że wszystko co z Chin to g...o. A takich opinii jest sporo. Wbrew oczywistym faktom, że lwia część sprzętu wędkarskiego stamtąd właśnie pochodzi. A tylko importer nakleja własny znaczek.

Poważne firmy - to zazwyczaj poważna cena za ten sam w sumie wyrób, co dla firm mniej poważnych. Detale mogą być inne... Poważna firma bez mrugnięcia okiem wymieni wadliwy sprzęt na nowy, bo klienci już przecież zapłacili. Wielokrotność ceny.

 

W samochodzie - ot choćby turbospężarka w silniku znacznie wpływa na cenę ale i na koszty produkcji. A jakie to ekstra dodatkowe elementy konstrukcyjne można znaleźć w kołowrotkach z najwyższej półki? Ale ceny to już ho hooo...

A ile tak naprawdę kosztuje produkcja najdoskonalszego nawet kołowrotka - 10 $? Łożysk których jest kilka czy kilkanaście przecież producent kołowrotków sam nie produkuje, ale i nie kupuje ich w detalu po 5 - czy 10 $ za sztukę. Może po 5 czy 10 ale centów od producenta łożysk...

 

Konkurencja to fajna sprawa dla konsumentów, mniej  dla producentów...

[karkoszek]

Myślałem o właściwym używaniu i konserwacji. Kiedyś była reklama - "naszym kołowrotkiem można ryby ogłuszać"... czy coś takiego.

Generalnie - nie polemizuję z twierdzeniami, że z kiepskiego materiału można zrobić super wyrób. Natomiast nie rozumiem opinii, że wszystko co z Chin to g...o. A takich opinii jest sporo. Wbrew oczywistym faktom, że lwia część sprzętu wędkarskiego stamtąd właśnie pochodzi. A tylko importer nakleja własny znaczek.
Poważne firmy - to zazwyczaj poważna cena za ten sam w sumie wyrób, co dla firm mniej poważnych. Detale mogą być inne... Poważna firma bez mrugnięcia okiem wymieni wadliwy sprzęt na nowy, bo klienci już przecież zapłacili. Wielokrotność ceny.

W samochodzie - ot choćby turbospężarka w silniku znacznie wpływa na cenę ale i na koszty produkcji. A jakie to ekstra dodatkowe elementy konstrukcyjne można znaleźć w kołowrotkach z najwyższej półki? Ale ceny to już ho hooo...
A ile tak naprawdę kosztuje produkcja najdoskonalszego nawet kołowrotka - 10 $? Łożysk których jest kilka czy kilkanaście przecież producent kołowrotków sam nie produkuje, ale i nie kupuje ich w detalu po 5 - czy 10 $ za sztukę. Może po 5 czy 10 ale centów od producenta łożysk...

Konkurencja to fajna sprawa dla konsumentów, mniej dla producentów...

Z tymi 10$ to się rozpędziłeś... A ile kosztuje wyprodukowanie woblera przez Twórcę? A cena ostateczna? Wobler, jak i kołowrotek to nie tylko materiały. O ile indywidualny strugacz woblerów nie ma wielu kosztów, to producent kołowrotków już może takie mieć, prawda?

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Wyprodukowanie tabletki na ból głowy to też jest koszt niewielki.. jeśli tylko bezstresowo zajumać technologię, patent, know how albo inne mniej widoczne głupoty. Zatem kradnijmy i podrabiajmy..  wspierajmy.. Górą cenowy dumping, kupujmy na wyścigi..     

[selk]

No indywidualny strugacz koszt jednego woblera ma zdecydowanie wyższy realnie. Koszt w masowej produkcji to grosze. Najwiecej kosztuja badania oraz marketing. Piszesz tak bo nie liczysz ile czasu zajmuje strugaczowi wykonanie , testy itp. To jest czas ktory gdybys przeliczyl na stawki godzinowe i doliczyl do kosztu materialu na woblera powoduje ze koszt realny jest wiekszy niz w firmie produkujacej masowo

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Użytkownik selk edytował ten post 14 kwiecień 2020 - 16:19

[Piotrek Milupa]

Znowu dyskusja o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą, wątek zaśmiecony jak brzegi wód po majówce.
Panowie dajcie żyć, niektórzy lubią zakupy w kraju środka i chętnie zaglądają tu szukając ciekawostek wypatrzonych przez innych kolegów.

Prośba o zakończenie offtopu.

[Wiesiek2602]

300,84 zł 50%OFF | Kołowrotek wędkarski do rzucania przynęty Max 13KG moc 11BB odśrodkowy/hamulec magnetyczny 6.6: 1 stosunek podwójny/pojedynczy uchwyt słodkowodna woda morska
https://s.click.alie....com/e/_dXNqmII

I jego pierwowzór.


https://pleciona.pl/...timus-301/15052