Wysłane z Tapa
Użytkownik RedJin edytował ten post 26 luty 2017 - 20:04
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 26 luty 2017 - 20:03
Użytkownik RedJin edytował ten post 26 luty 2017 - 20:04
Napisano 26 luty 2017 - 21:49
nie tak różowo w OM http://ompzw.pl/komu...w,news,830.html
podlodowe i morskie na bitej rybie, a przecież można robić nawet podlodowe na żywej, i nie trzeba do tego uchwał ZO
Napisano 26 luty 2017 - 21:51
Marcin, można, ale to naprawdę trudne przy większej ilości zawodników i ryb. Przećwiczyłem, wiem, co mówię.
Napisano 15 czerwiec 2017 - 21:42
A jednak da się coś zrobić. Po dłuższych moich staraniach, kilkudziesięciu pismach do GKS i OKS oraz rozmowach z Prezesem Koła . W moim Kole Azoty Tarnów z dużym zaangażowaniem i przychylnością Prezesa Koła. Po raz pierwszy zawody wędkarskie „Spinningowy Puchar Rzeki Biała”, będą przeprowadzane z dokumentowaniem złowionych ryb, poprzez fotografowanie na miarkach i ich natychmiastowe wypuszczanie. Dzisiaj na facebook został zamieszczony post z regulaminem tych zawodów oto fragment regulaminu:
"• Zawody rozgrywane na żywej rybie, obowiązkowy podbierak.
• Zawody z wykorzystaniem miarek organizatora z numerem startowym, w celu sfotografowania dokładnego wymiaru złowionej ryby i natychmiastowego jej wypuszczenia.
• Obowiązek posiadania cyfrowego aparatu fotograficznego
lub telefonu komórkowego z aparatem o dużej rozdzielczości."
A teraz kilka słów do "niewiernych Tomaszów" - aby coś zmienić należy po pierwsze chcieć coś zmienić, po drugie dążyć do tego nieustannie a nie bojkotować zawody i "wieszać psy" na kole i wszystkich oceniać jedną miarką.
Koła Azoty Tarnów jest jednym z najprężniej działających kół w okręgu tarnowskim, świadczy o tym ilość imprez jakie są organizowane /wystarczy przeglądnąć facebook lub stronę koła/ i zmian jakie nastąpiły za sprawą Prezesa i zarządu.
Teraz czekam na spiningowe mistrzostwa okręgu, według zapewnień przewodniczącego OKS i uchwały jaka została podjęta, mistrzostwa mają się odbyć ściśle wg. ZOSW, dotyczy to przede wszystkim obsady sędziowskiej, "pożyjemy zobaczymy"
Napisano 16 czerwiec 2017 - 18:18
A jednak da się coś zrobić. Po dłuższych moich staraniach, kilkudziesięciu pismach do GKS i OKS oraz rozmowach z Prezesem Koła . W moim Kole Azoty Tarnów z dużym zaangażowaniem i przychylnością Prezesa Koła. Po raz pierwszy zawody wędkarskie „Spinningowy Puchar Rzeki Biała”, będą przeprowadzane z dokumentowaniem złowionych ryb, poprzez fotografowanie na miarkach i ich natychmiastowe wypuszczanie. Dzisiaj na facebook został zamieszczony post z regulaminem tych zawodów oto fragment regulaminu:
"• Zawody rozgrywane na żywej rybie, obowiązkowy podbierak.
• Zawody z wykorzystaniem miarek organizatora z numerem startowym, w celu sfotografowania dokładnego wymiaru złowionej ryby i natychmiastowego jej wypuszczenia.
• Obowiązek posiadania cyfrowego aparatu fotograficznego
lub telefonu komórkowego z aparatem o dużej rozdzielczości."A teraz kilka słów do "niewiernych Tomaszów" - aby coś zmienić należy po pierwsze chcieć coś zmienić, po drugie dążyć do tego nieustannie a nie bojkotować zawody i "wieszać psy" na kole i wszystkich oceniać jedną miarką.
Koła Azoty Tarnów jest jednym z najprężniej działających kół w okręgu tarnowskim, świadczy o tym ilość imprez jakie są organizowane /wystarczy przeglądnąć facebook lub stronę koła/ i zmian jakie nastąpiły za sprawą Prezesa i zarządu.
Teraz czekam na spiningowe mistrzostwa okręgu, według zapewnień przewodniczącego OKS i uchwały jaka została podjęta, mistrzostwa mają się odbyć ściśle wg. ZOSW, dotyczy to przede wszystkim obsady sędziowskiej, "pożyjemy zobaczymy"
Brawo Ty
Napisano 16 czerwiec 2017 - 19:37
Napisano 23 czerwiec 2017 - 16:02
Powtarzam to od dawien dawna, można z łatwością zrobić zawody na żywej rybie nawet przy dużej ilości zawodników, kwestia organizacji i zaangażowania.
Andrzej Gratuluję wytrwałości w działaniu bo to klucz do osiągnięcia celu kolejny klucz to pomoc kolegów bo sam nie ogarniesz wszystkiego.
Nasz klub który mam zaszczyt prowadzić od wielu lat organizuje różne imprezy od GP Okręgu po przez imprezy towarzyskie oraz naszą dumę czyli "Pstrąg Supraśli" impreza otwarta ogólnopolska a od tego roku uzyskała statut międzynarodowa.
Współpraca z naszym Okręgiem PZW wydaje się być dobra, wiadomo chciało by się więcej ale pracujemy nad tym.
Więcej o naszych działaniach na naszej stronie BARWENA .
Ciągle jednak się uczymy i ważne że są chęci. Równie pozytywnie zakręconych klubowiczów zapraszam do kontaktu, wymiana doświadczeń bardzo pomaga.
Napisano 23 czerwiec 2017 - 20:18
Przejrzałem Waszą stronę, pogratulować frekwencji na zawodach. Strona bardzo ciekawa i prowadzona bardzo starannie. Logistycznie ogarnąć tak licznie obsadzone zawody to dopiero wyzwanie. U mnie w kole pierwsze zawody z miarkami i fotografią, zobaczymy jak to wszystko będzie wyglądać. Ale od czegoś trzeba zacząć
Napisano 25 czerwiec 2017 - 15:30
Pierwsze zawody na miarkach i zdjęciach rozegrane, "Spiningowy Puchar rz.Białej". Frekwencja w porównaniu z poprzednim rokiem zwiększyła się dwukrotnie /38zawodników/. Zawody przebiegły sprawnie i bez komplikacji, może dlatego, że ryby współpracowały słabo /7 zawodników z rybami/ oraz teren i specyfika rzeki bardzo wymagające. Miarki zostały na te zawody wypożyczone od prężnie działającego i dbającego o rzekę Klubu Przyjaciół Białej Tarnowskiej. Po zakończeniu zawodów Prezes Klubu zapewnił, że wszystkie zawody towarzyskie będą od tej pory rozgrywane w ten sposób.
Napisano 25 czerwiec 2017 - 15:36
Napisano 25 czerwiec 2017 - 16:46
Napisano 26 sierpień 2017 - 15:54
Dzisiaj 26.08- 27.08 miały się odbyć Spinningowe Mistrzostwa Okręgu, /PZW Tarnów/ na rzece Dunajcu /bardzo duży odcinek rzeki, ok. 3km w linii prostej i zbiorniku pożwirowym Niwce/ ale zostały odwołane. Znajomy uświadomił mi, że podobno była mała frekwencja 6-7 uczestników i to było powodem odwołania mistrzostw. Szkoda tylko, że nikomu z okręgu nie chciało się wysłać w czwartek /zapisy do środy/ e-mejla do tych 7. Niektórzy przecież pracują w sobotę i musieli sobie załatwiać sobie wolne. Wiadomość o odwołaniu mistrzostw była na stronie Okręgu / strona bardzo słaba jak na Okręg/, z lakonicznym komunikatem, że prawdopodobnie /czyż nie przewidziano tego wcześniej/ będą rozegrane w innym terminie. Nie będę komentował frekwencji, która świadczy o randze mistrzostw, i co o Okręgu myślą wędkarze.
Jestem ciekaw jak w innych Okręgach są rozgrywane Mistrzostwa. Czy są rozgrywane dzień po dniu /woda płynąca, woda stojąca/ czy w inny sposób. Jaka ma być minimalna frekwencja, czy jest to ustalane odgórnie, czy uchwałą w Okręgu, czy czyjeś widzi misie.
Napisano 26 sierpień 2017 - 19:29
Napisano 26 sierpień 2017 - 20:28
Napisano 26 sierpień 2017 - 23:13
Ok 1000 ludzi jest u mnie w kole... Na mistrzostwa koła pojechało chyba 17, z czego kilku spławikowców pewnie z nudów.
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
No też nie było szału.
Napisano 09 październik 2017 - 15:32
Panowie nie zapomnijcie o jednym. Zawody odbywają się na oraganiźmie żywym, który raz chce więcej raz mniej raz nic. Trwały 3 dni gdzie łódki pływały po trzech tych samych chociaż dużych sektorach. Warunki pogodowe były ekstremalne wiatr, fale metrowe i deszcz, to też spowodowało że ryba nie reagowała jakoś super i chroniała się w zatoki osłonięte od wiatru które w większości były wyłączone. Zawodnicy byli z całej Polski i chociaż była to czołówka krajowa to znajomość zbiornika daje olbrzymią przewagę. Trzeba też podejśc do tematu patrząc na to strikte jako woda PZW a nie szkiery czy jeziora Szwedzkie po prostu ilośc ryb jest tu ograniczona. Kilka słów o organizacji. Wielki szacunek dla głównego sędziego z Mazowieckiego. Pozdrawiam też sędziego z sektora A, którego na pewno nie powinno być na tej imprezie gdyż jego zachowanie i podejście urągało randze takiej imprezy. Kilka słów o organizatorze czyli PZW. Otwarcie mistrzosta Polski w strugach padającego deszczu pod wiatą, baza zawodów w przyczepie campingowej, zero gadżetu nie wiem koszulka, kubek, identyfikator kto zawodnik kto trener kto sędzia nic zero. I tyle.......w temacie
Napisano 09 październik 2017 - 15:44
Panowie nie zapomnijcie o jednym. Zawody odbywają się na oraganiźmie żywym, który raz chce więcej raz mniej raz nic. Trwały 3 dni gdzie łódki pływały po trzech tych samych chociaż dużych sektorach. Warunki pogodowe były ekstremalne wiatr, fale metrowe i deszcz, to też spowodowało że ryba nie reagowała jakoś super i chroniała się w zatoki osłonięte od wiatru które w większości były wyłączone. Zawodnicy byli z całej Polski i chociaż była to czołówka krajowa to znajomość zbiornika daje olbrzymią przewagę. Trzeba też podejśc do tematu patrząc na to strikte jako woda PZW a nie szkiery czy jeziora Szwedzkie po prostu ilośc ryb jest tu ograniczona. Kilka słów o organizacji. Wielki szacunek dla głównego sędziego z Mazowieckiego. Pozdrawiam też sędziego z sektora A, którego na pewno nie powinno być na tej imprezie gdyż jego zachowanie i podejście urągało randze takiej imprezy. Kilka słów o organizatorze czyli PZW. Otwarcie mistrzosta Polski w strugach padającego deszczu pod wiatą, baza zawodów w przyczepie campingowej, zero gadżetu nie wiem koszulka, kubek, identyfikator kto zawodnik kto trener kto sędzia nic zero. I tyle.......w temacie
Za to pewnie po zawodach była huczna impreza w hotelu ,który defakto został wybudowany za nasze składki!
Ale impreza oczywiście dla bliskich i najbliższych...
A wy "szaraski" jakie koszulki , jakie kubki?
Wyłoniono Mistrza, wyłoniono- to do następnego roku.
Napisano 09 październik 2017 - 15:57
Użytkownik pikeft edytował ten post 09 październik 2017 - 16:00
Napisano 09 październik 2017 - 16:57
Napisano 09 październik 2017 - 17:05
wpisowe z tego co pamiętam 380 albo 360zł od uczestnika i 60 od trenera. Obiad w lunch packu na kolanie lub na łódce po 7 godzinach pływania - bardzo dobry ale w takiej sytuacji wszystko byłoby pyszne byle ciapłe i sycące - ale czy było ciepłe nie pamiętam - głodny byłem :-) Towarzystwo jak na takich zawodach przystało doborowe, cała pierwsza liga, mistrzowie okręgów i działacze PZW w większości bardzo mili i pomocni chociaż jak to wszędzie bywa zdarzały się też rodzynki jak wspomniny wcześniej dygnitarz, sędzia z sektora A - na pewno każdy z uczestników wie o czym piszę. Na pewno zapamiętam co podpatrzylem i czego nowe się nauczyłem. Zapamiętam też brak prądu przez prawie dwie doby, co nie sprzyjało suszeniu ciuchów po 7 godzinach deszczu i wietru, zapamiętam piwo po 4 zł w knajpce obok cztynnej do dwudziestej nawet gdy było w niej pełno chłopaków z całej Polski po turze. Tylko czy tak powinno wyglądać święto polskiego spiningu?..........
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych