Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Sandacze 2017


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
237 odpowiedzi w tym temacie

#221 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5379 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 01 styczeń 2018 - 10:22

Janusz,- wyrazy wielkiego szacunku za to co napisałeś, dobrze, że czujesz tę różnicę !!! 

To jest moim zdaniem właściwe podejście i myślę także, że spójne z ogólnym zamysłem forum.

To jest wreszcie najlepsza (jaką znam) droga do tego by forum było przyjaznym miejscem wędkarskich spotkań a owe spotkania przyczyną do ewoluowania zamiast prostackiego i wiecznego mierzenia członków, którego i tak się nigdy "ewolucyjnie" nie pozbędziemy....  :lol:

 

Abstrahując od kontekstu wątku i niezręcznej sytuacji w jakiej znalazł się Bartek.

 

Źle się dzieje, że  w naszych polskich głowach także wędkarskich, każda lub prawie każda selekcja odbywa się na drodze negatywnej. Odkąd jest publiczne przyzwolenie na te formę selekcji... (dalej nie brnę bo to już polityka)

Można by powiedzieć i zwykle to taką pozorną formę przybiera, że szukamy prawdy, faktu, ale czy naprawdę tak jest?

Co to za prawda, co odbiera człowiekowi możliwość podźwignięcia się z błędu, wyjścia z honorem z sytuacji, którą co prawda dzięki swojej niemądrej próżności zawinił, ale widząc jej obraz wstydzi się i nie chce tego więcej,- chętnie cofnął by czas by tego nie zrobić...

Ja tam wolę inną Prawdę, która zrobi ze mną kilka kroków wtedy gdy błądzę by pokazać mi cały pejzaż mego błędu i bym mógł następnym razem samodzielnie i w pełni świadomie dokonać wyboru. 

A może po prostu zamiast zawiłego języka prosty przykład, który każdy może odnaleźć w swoim dzieciństwie, jeśli się nie wydarzył to z pewnością był wymarzonym scenariuszem dzieciaka, który popadł w tarapaty....

 

Załóżmy, że coś tam zmalowaliśmy co delikatnie mówiąc nie podoba się Ojcu....  :rolleyes:

Co gorsza On się o tym dowiedział  <_< mimo, że próbowaliśmy to usilnie ukryć :ph34r:

Nadchodzi :o .... Z każdym krokiem wina jakby cięższa, nie,- nie mamy jeszcze świadomości popełnionego błędu, to co czujemy to świadomość, że zostaliśmy zdemaskowani :angry: mieszającą się ze strachem przed nieuniknioną jak się wydaje karą  <_<

Na to wszystko padają słowa Ojca "dlaczego  to zrobiłeś ?"

Dziecko prawie nigdy nie słyszy słowa "dlaczego" bo ciężar całego wydarzenia jest dla niego zbyt wielki...

Słowo "dlaczego" chce zrozumieć nas, dotrzeć do Prawdy o tym co się takiego w nas stało, że to zrobiliśmy a nie do prawdy o tym co się wydarzyło bo to widać i słowa są zbędne. Jak wreszcie wydukamy z siebie dlaczego, widzimy, że ów surowy Ojciec rozumie nas  :) pewnie też coś kiedyś zmalował ;) i może ktoś uratował mu dupę :lol: Tak wygląda spotkanie z Prawdą w którym prawda o wydarzeniu opowiada tylko o następstwach jakiegoś tam urzeczywistnionego zamysłu. 


Użytkownik Rheinangler edytował ten post 01 styczeń 2018 - 10:37

  • beton007 i Maraky lubią to

#222 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3495 postów

Napisano 01 styczeń 2018 - 11:42

Po pierwsze wydaje mi się, że wszystko zostało wyjaśnione i nikt nie musi czuć się niezręcznie. Rzadko bo rzadko, ale zdarza się złowić tę samą rybę w czasie jednej wyprawy. 

Po drugie nie można według mnie popadać w skrajności. Z jednej strony "kłapanie jęzorem", gdy się nie ma konkretnych dowodów czy pewności, jest nierozsądne i nie na miejscu, a z drugiej strony bardzo często wszyscy są dla siebie "przemili" oficjalnie a za plecami sieją plotki beż żadnego pokrycia. Wędkarze są chyba w tej drugiej kwestii jeszcze gorsi niż przysłowiowe "baby z targu".

 

W tym przypadku rozmowa według mnie była konkretna i bez negatywnych emocji. Pojawiły się jedynie sensowne wypowiedzi bez przepychanek. Ja zauważyłem, że to ta sama ryba i Bartek ma inne nakrycie głowy. Ktoś zauważył, że graty na łódce są ułożone tak samo oraz oświetlenie jest takie same. Bartek dodał swoje wyjaśnienie i sprawa zamknięta. Chyba że Panowie wolicie typowo po polsku ... pogratulować, pomasować jajka , a za plecami wymyślać niestworzone historie i jechać po łowcy ?

 

PS. Rozumiem Januszu co chcesz mi przekazać, ale prawda jest taka, że na początku nie myślałem, że ta ryba została złowiona po raz drugi tego samego dnia, a polityką i "ściemomową" się brzydzę ...


Użytkownik hlehle edytował ten post 01 styczeń 2018 - 12:10


#223 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 01 styczeń 2018 - 12:36

Fajna sprawa mieć potwierdzenie, że złowiona i wypuszczona ryba ma się dobrze i jest dalej głodna.

Ja w tym roku, w pierwszych tygodniach lipca miałem tak z sumami, które mi się powtarzały i z czasem zapamiętałem które gdzie stoją. Zabawne, nawet walczyły podobnie, zawsze płynąc w te same strony. Podobnie z boleniami, też się powtarzały, tylko w swoistym chaosie :)

A jak liczyć? Nie zbieram kilogramów do zamrażalnika, a więc, jak złowię i wypuszczę, a potem następnego dnia jeszcze raz złowię, to liczę jako 2.
 


Użytkownik korol edytował ten post 01 styczeń 2018 - 12:37


#224 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3495 postów

Napisano 01 styczeń 2018 - 13:28


A jak liczyć? Nie zbieram kilogramów do zamrażalnika, a więc, jak złowię i wypuszczę, a potem następnego dnia jeszcze raz złowię, to liczę jako 2.
 

 

Teoretycznie to powinno być nawet trudniej skusić tę samą rybę ponownie, więc spokojnie można liczyć jako dwie :)


  • Guzu, maicke82 i MichałAspiusFishing lubią to

#225 OFFLINE   malinabar

malinabar

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2345 postów
  • Lokalizacjapłd.-zach.
  • Imię:Bartek

Napisano 02 styczeń 2018 - 16:36

No dobra ... Nie spodziewałem się zupełnie , że mój wpis z absolutnie najlepszego zakończenia sezonu wywoła dyskusję o takim a nie innym wydźwięku . A jest on w moim odczuciu taki , że pozwoliłem sobie na większą lub mniejszą mistyfikację . Tak nie jest w żadnym z moich wpisów . To są "Wieści znad wody" a nie "Opowiadania wędkarskie" , więc chronologia zdarzeń i faktów jest zawsze dokładna tym bardziej , że mój wpis był dokonany na bieżąco tego samego dnia , więc nie ma mowy o jakichkolwiek niedopatrzeniach . 

Nie chciałem z różnych względów publikować nagrań poniżej , jednak sam się zadeklarowałem więc ... są . Drugi sandacz , mimo drobiazgowego dochodzenia dotyczącego jego cech charakterystycznych jest nadal w moim odczuciu tą drugą rybą właśnie . Miałem go w rękach i widziałem różnicę . Choć absolutnie nie wykluczam , że się mylę . Tego wykluczyć nie można nigdy . Ryba była wpięta w zewnętrzną stronę policzka i hak sięgnął błonki oka , stąd nieco krwi . Dwa szczupaczki złowione na koniec miały około 50-ciu i  60-ciu centymetrów i nie zostały sfotografowane ani sfilmowane , jednak ich krótka obecność na łodzi jest faktem . 



#226 OFFLINE   strary

strary

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1992 postów

Napisano 02 styczeń 2018 - 17:22

Ciekawa sprawa z Bartka sandaczami. Nie jestem pewien ale coś mi się po głowie kołacze, że już kiedyś  była dyskusja o dwóch identycznych osobnikach złowionych i wypuszczonych, które posiadały identyczne, jak się wydawało, cechy charakterystyczne a w/g łowcy nie były i raczej nie mogły być tą samą rybą. Nie pamiętam gatunku ryb.

 

A co do podobieństwa Bartkowych sandaczy, czy nie są to osobniki z pierwszych zarybień zbiornika? Ile mogą mieć lat? Czy jakiś proces "in vitro" zastosowany przy rozrodzie nie może dawać pewnej ilości "klonów"?

 

Tak dywaguję, nie mam wiedzy specjalistycznej, jestem bardzo ciekaw. Może jakiś fachowiec się wypowie?


  • malinabar i fox mulder lubią to

#227 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 02 styczeń 2018 - 17:28

Super przygoda, wiem, powtarzam się, ale naprawdę tak właśnie myślę. Zarówno ja, jak i (tak właśnie sądzę) 95% czytających ten wątek wędkarzy nie miało wrażenia mistyfikacji. A jeśli ktoś miał takie wrażenie, to (znów się powtarzam - tak sądzę), powinien się nad sobą zastanowić. Nasze problemy świadczą o nas. Mówię to całkiem poważnie. Jeśli ktoś w tak prozaicznym czynie, jak relacji z wędkarskiego połowu węszy konfabulację, mistyfikację, czy mówiąc wprost - oszustwo, to chyba najwyższa pora dać odpocząć internetowi i normalnie pójść na ryby ;)



#228 OFFLINE   fox mulder

fox mulder

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 110 postów

Napisano 02 styczeń 2018 - 18:13

Ciekawa sprawa. Jeżeli hlehle ma rację to jakie musiało by być prawdopodobieństwo złowienia tego samego sandacza w odstępie ok.20 minutowym i odległości napływu ok.100 metrów ? Choć z drugiej strony porównując fotki to wychodzi na to,że to ta sama ryba... Czyżby jakieś klony ??? ;)


Użytkownik fox mulder edytował ten post 02 styczeń 2018 - 18:15


#229 OFFLINE   maicke82

maicke82

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1022 postów
  • Lokalizacjapałownia na Szuminie

Napisano 02 styczeń 2018 - 18:21

Brawo Bartku... jedno jest pewne, obydwie ryby wróciły do wody i to w okresie około świątecznym ,gdzie 99% wędkarzy postawiło by na nich krzyżyk..... A paradoks polskiego wędkarza czyli  elitki,borony,stelle i existy w szafach a światło w lodówkach Ciebie Bartku nie dotyczy ;) :) Gratuluję postawy. 


Użytkownik maicke82 edytował ten post 02 styczeń 2018 - 18:38


#230 OFFLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10205 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 02 styczeń 2018 - 18:22

Ludzie, wyluzujcie! to forum koleżeńskie i nic nie ma do tego 20 min i 100m! Było tutaj kilku bajerantów (znamy ich) ale ja osobiście nie zaliczam do tego grona Bartka. A dlaczego? bo nie byłem z nim na tej łodzi (i tylko tego mu zazdroszczę) Takie "dociekliwe" spekulacje są po prostu nie godne i niczego nie dowodzą. To nawet nie gównoburza! to zwykły bączek :(

To pospolite stwierdzenie, ale : Bartku, po prostu Ci gratuluję :)


Użytkownik BOB1 edytował ten post 02 styczeń 2018 - 18:25


#231 OFFLINE   K-Pon

K-Pon

    Zaawansowany

  • PATRON
  • PipPipPip
  • 1800 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Krzysztof
  • Nazwisko:P.

Napisano 02 styczeń 2018 - 18:31

A ja niesamowicie zazdroszczę Koledze, film aż buzuje emocjami. Nie udało mi się z pływadła na spin nic ciekawego wydłubać ale też mało czasu poświęcam na takie wyprawy (ponton jest upierdliwy w obsłudze przed i po rybkach :P)

Domyślam się powodów braku chęci publikowania filmiku, możliwe że widać na nim zbyt wiele choć ja tej wody kompletnie nie znam...

Malinabar rób swoje i dziel się sukcesami bo masz czym :)



#232 OFFLINE   kotwitz

kotwitz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2378 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Kamil

Napisano 02 styczeń 2018 - 18:34

Siedzieliśmy wczesno czerwcową nockę we dwójkę na kładce, próbując skusić lina.
Ryby weszły w łowisko około 23. Każdy ma brania, kolega zrywa ładną rybę po krótkim holu.

Kilka, może kilkanaście minut później, nikt przecież na zegarek nie patrzył, łowię przed chwilą zerwaną rybę z jego haczykiem i przyponem w pysku.

Można? Można :) 

 


  • analityk lubi to

#233 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6316 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 02 styczeń 2018 - 21:47

Bardzo proszę o zakończenie kopania się po kostkach. Jeśli ktoś ma coś do kogoś, to na priv, nie mamy ochoty tego czytać.



#234 OFFLINE   SVENKA666

SVENKA666

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 36 postów
  • LokalizacjaPołudniowo-Zachodnia Polska
  • Imię:Damian
  • Nazwisko:W

Napisano 03 styczeń 2018 - 09:55

Wigilijny :)

 

Sandacz_67_cm23.12.2017.jpg



#235 OFFLINE   Flyman

Flyman

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 78 postów

Napisano 03 styczeń 2018 - 18:24

Brawo Bartek. Tylko nie podnoś ryb tak za pokrywy skrzelowe. Z żalem mówiłeś że ten drugi trafiony pod oko, ale jeszcze mu dodajesz bólu podnosząc w tak ohydny sposób.
Flyman

#236 OFFLINE   slawek_deep

slawek_deep

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 74 postów
  • LokalizacjaBug/Narew
  • Imię:Sławek

Napisano 03 styczeń 2018 - 21:55

Flyman zwróć uwagę, że kolega Bartek był sam na łódce. Trudno jest nagrywać film jedną ręką, a drugą pewnie trzymać żywą i śliską rybę. Czasami trzeba i tak chwycić (na pewno nic rybom się nie stało, odpłynęły w dobrej formie). Już wyobrażam sobie, jaka afera by była jak by ryba się wyślizgnęła i upadła z hukiem na dno łodzi ;) dopiero by się zaczęło. Prawda jest taka, że niestety i tak zadajemy rybom jakoś formę bólu mniejszego lub większego wbijając im haki w pyski i tego niestety nie unikniemy.



#237 OFFLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10205 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 03 styczeń 2018 - 22:13

... a sandacz(e) sobie pływa, tego wszystkiego nie czyta i ma to wszystko w  płetwie odbytowej :P



#238 OFFLINE   Flyman

Flyman

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 78 postów

Napisano 04 styczeń 2018 - 10:18

Nie twierdzę, że sandaczom się musiało coś stać. Na pewno nie było to dla nich komfortowe. Mój brat bardzo często łowi sam i sobie radzi (z nagrywaniem filmów włącznie). Tak czy siak. Łowcy gratuluję i zazdraszczam rybek.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 6

0 użytkowników, 6 gości, 0 anonimowych