Każdy człowiek ma inne potrzeby. Ja bez teorii się męczę w życiu.
Dwa przykłady:
1) Dobór linki do kija:
a) Praktyka:
- Kupuję wędkę oznaczoną jako #5 i linkę w tej klasie. Czuję, że coś jest nie tak. Wydaję bez sensu kasę na linkę #6 i dalej coś nie do końca się zgadza. W końcu kupuje linkę #7 i w końcu jest dobrze.
Teoria:
- Kupuję wędkę oznaczoną jako #5. Wieszam ciężarek i wychodzi mi metodą C-C klasa 7,6 AFTMA. Kupuję od razu właściwą linkę i jestem zadowolony.
2) Dobór kołowrotka do wędki:
a) Praktyka:
- Wchodzę jak 99% użytkowników forum flyfishing.pl i pytam jaki kołowrotek do kija. Ktoś mi coś radzi, nie znam gościa, kupuję kołowrotek - coś mi nie gra. Biorę inną radę pod uwagę i w końcu zestaw jest wyważony. Straciłem czas, pieniądze i nerwy. Wyważanie ciężarkiem za 200 - 1500 zł to jednak głupi pomysł na fetyszyzację praktyki.
Teoria:
- Wyważam zestaw workiem cukru / mąki z linką przewieszoną przez przelotki i od razu szukam właściwej masy kołowrotka.
Teoria jest męcząca tylko na początku stosowania. Kiedy tworzymy jakiś model, bywa męcząca i wydaje się nadmiarowa. Gdy model jest dobry, teoria prześciga praktykę prędkością podejmowania trafnych decyzji.
Ostatecznym celem teorii jest obniżenie kosztów podejmowania decyzji.
P.S. Oczywiście, że żadna teoria praktyki nie zastąpi, tak samo jak piasek nie zastąpi żwiru. Teoria może być formowana wyłącznie w oparciu o praktykę. Tylko tą praktykę się porządkuje i kataloguje. Ze wszystkich linek WF-F świata można wyłonić trzy typy budowy: (1) głowice koniczne (2) głowice cylindryczne i (3) głowice maczugowate. Reszta to tylko marketingowy bełkot. No chyba, że jakiś idiota zaprojektuje linkę w kształcie klepsydry, albo łańcuszka...
Edited by Krzysiek Dmyszewicz, 31 January 2017 - 21:02.