Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Pstrągowe wspomnienia wydzielone z wątku Pstrągi 2017


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
26 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5374 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 15 luty 2017 - 20:26

Sayonara,- Ty wiesz jak było pięknie  :wub:  :) choć dość późno do Was dołączyłem ale jeszcze przed powstaniem "Towarzystwa"  jeszcze dobrze pamiętam noszone wory i wpuszczanie z kubeczków po 3-5 sztuk i samotność nad wodą.

Rzeczka żyła i jedynym śladem człowieka nad nią były dzwoniące butelki przy niektórych zwaliskach  ;)


  • Sayonara lubi to

#22 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6313 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 15 luty 2017 - 20:47

Zgodnie z Waszym życzeniem i logiką wątków z rybami w tytule przenoszę tutaj wspominki i wypominki.



#23 OFFLINE   Tomek TJ

Tomek TJ

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 925 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:J

Napisano 15 luty 2017 - 20:55

@iwan krk baaardzo generalizując masz rację. Ale z Przemszą było inaczej. Jeszcz kilka faktów w temacie, które i tak przejdą bez echa ale sobie nie odmówię.

1995 - Biała Przemsza od Sławkowa w dół to ściek, gdzie nawet żaby nie bytują

1996 - Włączenie do eksploatacji oczyszczalni przy Browarnej. Nareszcie!!!

1997 - Powódź tysiąclecia w południowej Polsce. Na Przemszy jakiejś strasznie wielkiej wody nie było ale po latach niskich stanów czy wręcz susz była to rewolucja

1998 - Na ujściu Sztoły pierwszy raz widzę na dnie Przemszy piasek żółty, a nie czarny. Wysoka woda zrobiła swoje i wieloletni syf zabrała do morza.

1999 - Pięćdziesiąt metrów poniżej ujścia Sztoły łowię potoka 41 cm, co jeszcze nic nie oznacza ale daje nadzieję.

2000 - Pierwsze niewielkie zarybienia z kolegami, a nawet żonami tych kolegów. Zarybień od strony naukowej pilnuje ichtiolog etatowy jednego z pobliskich okręgów

2001 - Pierwsze konkretne zarybienie. Do rzeki trafia więcej materiału niż dzisiaj wpuszcza PZW.

2002 - 2006 Bajka!!!

 

@Robert89 Masz absolutną rację. Nie powinno się. Czyste intencje, szczere zamiary i dobre chęci są bezcenne. Ja jednak wolę oceniać działanie po efektach. Lekarze mówią Primum non nocere. Szkoda że tylko lekarze. No i wnioskuję z Twoich postów że ta grupa z pierwszych lat przywrócenia do pstrągowego życia Białej Przemszy to banda frustratów. Ale wiesz... oni też mieli dobre chęci.

 

@Pitfish Chętnie się z Tobą spotkam. Porzucamy, pogadamy, strzelimy piwko ;) W marcu może będzie lepiej.

 

Poza tym czas zakończyc tę historyczną dyskusję, bo robi się mało pstrągowo.

 

...Wszystko dla ludu przez lud... Niektóre hasła nigdy się nie dewaluują.

Sayonara,nie przejdą bez echa. W 1995 na Przemszy było sporo ryby, dużo więcej niż obecnie, mówię tu o obecnym odcinku nizinnym ;)  więc ta  woda nie była taka zła,żaby żyły pełnią życia. Od roku około 87-88 łowiliśmy na spławik z  kumplami z osiedla płocie, leszcze, karasie, okonie, kiełbie i szczupaki. W 1991 jak się uczepiłem spinningu (mając jeden kijek 2,40m) odkryliśmy że w rzece jest sporo klenia takiego do 35cm, więc na woblerki trafiał się kleń, okoń i niewielkie szczupaki. Z każdym rokiem przybywało sprzętu za to ubywało ryb na Naszym odcinku. Od 5-6 lat zabieram spina i  idę na spacer, notując  jedno branie na sezon.



#24 OFFLINE   pitfish

pitfish

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 289 postów
  • LokalizacjaDąbrowa Górnicza

Napisano 16 luty 2017 - 13:05

Wątek wydzielony więc i pogadać można dalej jakby ktoś miał ochotę ;)

 

@Sayonara - do zobaczenia, może być w marcu - trzymam za słowo ;)



#25 OFFLINE   Sayonara

Sayonara

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 407 postów
  • LokalizacjaGórny Śląsk, Niedersachsen
  • Imię:Tomek
  • Nazwisko:K...

Napisano 16 luty 2017 - 13:25

Będę po 15 marca. Chwilowo jestem u sąsiada za Odrą. A na marginesie - akcent pstrągowy made in Germany, dla mnie całkowicie zaskakujący. Mam pod nosem rzekę - nawet podobną do Przemszy - pełną kleni, pstrągów, brzan, czasem trafi się łosoś czy troć - ale jest też sporo okoni i szczupaków, Na rzece wolno łowić na muchę od marca, na spinning od maja, a na glizdę....cały rok. Chwilowo łowię w tej rzece... trochę mi wstyd, ale co zrobić.... miętusy na czerwone robaki i wątróbki drobiowe :lol: :lol: :lol: I te pstrągi mi się nie wieszają. Są na pewno, czasem je nawet widzę i na pewno będę je za chwilę kosić na woblery. A na glizdę nie biorą. Takie mądrę bo niemieckie, czy jednak spinning to mimo wszystko kill-metoda numer jeden? Tyle lat nad wodą, a człowiek się wciąż uczy...



#26 OFFLINE   Forest-Natura

Forest-Natura

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1329 postów
  • LokalizacjaŚląsk
  • Imię:Ziemowit
  • Nazwisko:Nowakowski

Napisano 16 luty 2017 - 15:32

Witam.

Byłem w Anglii na ostatnie Święta. Rzeczka dwa razy mniejsza od BP, płytka i bardzo czysta. Pstrągi po 50 cm pływały, widziałem jeszcze pilnowane przez dużą samicę gniazdo tarłowe - odganiała takie ok. 30 cm pstrągi od niego.

I co ... łowić można na tej rzece na wszystko ... jest zakaz łowienia od marca do połowy maja zdaje się.

Na rzece siedzą wędkarze i łowią na tyczkę głównie albo na quiver'a. Lub właśnie te pstrągi na białe i barwione robaki na wypuszczankę.

Gadałem nawet z jednym miejscowym wędkarzem - mówił mi że od rana (była ok. 15.00) próbuje złowić te pstrągi, które widziałem dzień wcześniej przy gnieździe, ale za nic i na nic nie chcą brać ...

Na muchę tam nikt nie łowi bo to nie woda klubowa tylko ogólnodostępna i dla muszkarza to taka tochę siara by była łowienie w środku miasteczka w parku miejskim.

A ryby to uwierzcie mi ... całe stada brzan i kleni oprócz tych kropków - aż się prosi żeby jakąś nimfkę zapuścić ...

Dziwny naród  :P

Pozdrawiam.


Użytkownik Forest-Natura edytował ten post 16 luty 2017 - 15:33


#27 OFFLINE   Pawgas

Pawgas

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 782 postów
  • LokalizacjaBerlin/Szczecin
  • Imię:Paweł

Napisano 16 luty 2017 - 16:27

Zasobność wód na zachodzie wynika przede wszystkim z mądrości ich gospodarowania. Napiszę jak wygląda to tu w Brandenburgii gdzie zamierzam od tego roku łowić.

Po pierwsze wędkarstwo zorganizowane jest na wzór myślistwa - trudny egzamin z różnic i nawyków ryb, przepisów ochrony środowiska, zasad wędkowania itp. (pula 600 pytań). 

Co do samych regulacji regulaminu ochrony ryb ograniczę się do przedstawienia uregulowań dot. pstrągów:

- wody pstrągowe podlegają odrębnej opłacie Salmonidengewasser - ok 70 euro rocznie;

-okres ochronny trwa od 16 października do 15 kwietnia;

- wymiar ochronny potoka to 30 cm;

- generalny zakaz brodzenia - do wody można wejść wyłącznie w celu uratowania przynęty lub przejścia na drugą stronę potoku;

- w spiningu dozwolone jest używanie przynęt z jednym hakiem (pojedyńczy, podwójny, kotwica);

- w muchówce można łowić tylko na jedną muchę bez skoczka, dozwolony jest tylko jeden hak pojedyńczy;

- każda rzeczka ma rewiry wyłączone całorocznie z wędkowania (mateczniki);

- na wodach pstrągowych jest obowiązek zabierania okoni i szczupaków;

- limit roczny łososiowatych zabranych to 100 szt;

- limit dzienny łososiowatych to 5 szt;

- w kwestii c&r to regulamin ogólny (ichni RAPR) wbrew temu co się często w Polsce sądzi, dopuszcza zabieranie lub uwalnianie ryb. Nie ma obowiązku ich beretowania jak się sądzi. Wypuszczać należy jednak bezzwłocznie. Łowienie w celu mierzenia i fotografowania ryb jest zabronione.


  • Guzu, tlok i lordi86 lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych