nie wiem.....tutaj.....a może w 'pięknych widokach'?
itd......wspaniałe.....a nie jakieś babskie pitu pitu w ciepłej kuchni w fartuchu
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 07 grudzień 2021 - 22:04
nie wiem.....tutaj.....a może w 'pięknych widokach'?
itd......wspaniałe.....a nie jakieś babskie pitu pitu w ciepłej kuchni w fartuchu
Napisano 09 grudzień 2021 - 01:20
przepis na świątecznego karpia.....a może i na Święta
Napisano 09 grudzień 2021 - 06:57
Krzysiek - dzikie fiołki dopiero w marcu. Ale darjeeling podobny..
Napisano 12 grudzień 2021 - 21:18
Napisano 13 grudzień 2021 - 17:48
Prosta, szybka a jednocześnie bardzo smaczna kolacja z moich ulubionych owoców morza wszelkiego typu.
Najpierw ogrzewam parę łyżek oliwy, dodaję kilka ząbków czosnku, chwilę smażę, następnie mała lamka wina (tu-tanie i całkiem niezłe daos treasure ze szczepu chardonnay), śmietana 30%, odrobina soli i nieco więcej cytryny (wolę cytrynę niż limonkę do muli). Wrzucam 1 kg oczyszczonych muli, gotuję kilka minut pod przykryciem, jednocześnie co chwilę krótkim ruchem obrotowym przekręcam zawartość (jak na jakimś sicie) by wszystkie małże równomiernie się oblewały sosem i gotowały. Na koniec dorzucam cały pęczek posiekanej natki pietruszki (można w zamian świeżą kolendrę, jeśli ktoś lubi) i krótko mieszam garnkiem. Wykładam mule na miskę, a pozostały w garnku sos, szybko zagęszczam łyżką mąki ryżowej.
Do tego obok bagietka pieczona z masłem czosnkowym, maczana w sosie dopełnia kolacji. Do picia oczywiście to samo wino, które służy do przygotowania potrawy.
Napisano 17 grudzień 2021 - 21:48
Napisano 18 grudzień 2021 - 13:35
Panie, w Poznaniu to tylko:
- rumpuć , albo parzybroda + sznytka albo klapsztula,
- kluchy na łachu + chabas+ szabelek
- szneka z glancem.
Ale gdzie to nie wiem
Użytkownik slawek_2348 edytował ten post 18 grudzień 2021 - 13:35
Napisano 18 grudzień 2021 - 16:28
Niewiem czy w dobrym temacie ale niewiem gdzie pytać więc pytam tu
Gdzie dobrze zjem w Poznaniu z rodziną 2 dorosłych + 2 dzieci ?
Napisano 19 grudzień 2021 - 22:06
Napisano 30 styczeń 2022 - 19:46
Łatwe, ale wymagające dłuższego oczekiwania danie, można (nawet trzeba) przygotować je 1-2 dni wcześniej, co często jest zaletą . W gronie znajomych, żadna impreza nie może się bez tego obejść-łosoś marynowany.
Filet z łososia myjemy, obsuszymy ręcznikiem, kroimy na paski-dość cienko, "pod włos". Układamy w naczyniu po jednej warstwie, solimy dość obficie i polewamy cytryną, lub octem, lub mieszanką tych płynów osobno każdą warstwę. Osobiście lubię głównie cytrynę z niewielkim dodatkiem octu. Odkłądamy do lodówki na 10-12 h, tyle wystarczy na macerowanie.
20211223_182104.jpg 45,12 KB 23 Ilość pobrań
Po tym czasie, przygotowujemy paprykę słodką suszoną, pieprz świeżo mielony, oliwę z oliwek (lub olej, jeśli ktoś woli) oraz sporą ilość drobno pokrojonej cebuli. Cebulę najlepiej pokroić, zasypać solą i odstawić na na 30 min, aż "puści sok", taka jest smaczniejsza-słodsza, a raczej słono-słodka.
20211223_224230.jpg 39,25 KB 22 Ilość pobrań
Do drugiego naczynia układamy warstwy ryby, każdą osobno doprawiamy pieprzem, papryką słodką, cebulą i polewamy oliwą. Odstawiamy do lodówki na co najmniej 24h. Można dodać nieco świeżej kolendry, lub natki pietruszki. Ja wolę bez .
20211223_225921.jpg 65,51 KB 21 Ilość pobrań
Łosoś po upływie doby, jest gotowy do spożycia. Najlepszy jest po upływie dwóch dni, a nadaje się do spożycia jeszcze przez kolejne dwa dni.
Najlepszy jest łosoś bałtycki, tutaj z braku laku użyłem łososia pacyficznego, który jest wyraźnie gorszy niż bałtycki, a zwykłego, norweskiego raczej nie polecam. Chyba że ktoś bardzo chce, albo nie ma dostępu do żadnego innego.
Smacznego.
Użytkownik Z.Milewski edytował ten post 30 styczeń 2022 - 19:50
Napisano 30 styczeń 2022 - 20:16
Wariacja na temat ceviche
Ciekawy dodatek słodkiej papryki.
Jeśli mogę podpowiedzieć małe technikalium. Warto zrobić najpierw mix soli i soku z cytryny lub limonki (jest nieco słodsza). Do wyciśniętego soku sypiemy sól, mieszamy do rozpuszczenia i próbujemy. Celem jest osiągnięcie równowagi, czyli kwas staje się mniej kwaśny i zaczynamy wyczuwać smak soli. Dopiero wtedy polewać rybę. I druga uwaga - warto użyć czerwonej cebuli lub szalotki, mają mniej ostry smak i nie trzeba ich wcześniej nasalać, ryba jest dość słona.
Moja żona lubi też dodatek koperku, ale nigdy nie robiłem z papryką, nie wiem jak się zgrają.
Kiedyś podobnie zamarynowałem krewetki, też fajne
Napisano 30 styczeń 2022 - 22:20
Wariacja na temat ceviche
Ciekawy dodatek słodkiej papryki.
Jeśli mogę podpowiedzieć małe technikalium. Warto zrobić najpierw mix soli i soku z cytryny lub limonki (jest nieco słodsza). Do wyciśniętego soku sypiemy sól, mieszamy do rozpuszczenia i próbujemy. Celem jest osiągnięcie równowagi, czyli kwas staje się mniej kwaśny i zaczynamy wyczuwać smak soli. Dopiero wtedy polewać rybę. I druga uwaga - warto użyć czerwonej cebuli lub szalotki, mają mniej ostry smak i nie trzeba ich wcześniej nasalać, ryba jest dość słona.
Moja żona lubi też dodatek koperku, ale nigdy nie robiłem z papryką, nie wiem jak się zgrają.
Kiedyś podobnie zamarynowałem krewetki, też fajne
Ceviche również uwielbiam, ale to zupełnie coś innego. Ceviche smakuje "na świeżo", rybę marynuję w limonce, dodaję awokado, cebulę, dużo świeżej kolendry i nieco chili, czasem trochę pomidorów.
Ten łosoś powyżej ma bliżej do polskiego śledzia marynowanego niż ceviche, przynajmniej w smaku. Wyglądzie zresztą też. Do łososia pasuje świeży koperek. I wolę cytrynę do łososia, limonka jest gorzko-słodkawa, a cytryna raczej kwaśna...ale co kto lubi oczywiście.
Napisano 31 styczeń 2022 - 07:11
Błyskawiczna troć po trzebiatowsku - kroimy bardzo drobno cebulę, zalewamy na równo sokiem z cytryny dodajemy maggi albo sos sojowy, sól, cukier i pieprz, no i cieniutko skrojoną troć - w ostateczności zeskrobaną.. i do słoika. Potrząsamy kilka minut i wkładamy do zamrażalnika razem z białą wódką. Proste? Wcale nie..
Są dwie możliwości - trunek mrozimy w butelce, albo w kieliszkach. Otrzymując finalnie dwa różne smaki. Troć pod wydział..
Napisano 31 styczeń 2022 - 10:03
Tak mi się skojarzyły cytryna i łosoś
Muszę spróbować Twojego przepisu
Napisano 31 styczeń 2022 - 12:47
Błyskawiczna troć po trzebiatowsku - kroimy bardzo drobno cebulę, zalewamy na równo sokiem z cytryny dodajemy maggi albo sos sojowy, sól, cukier i pieprz, no i cieniutko skrojoną troć - w ostateczności zeskrobaną.. i do słoika. Potrząsamy kilka minut i wkładamy do zamrażalnika razem z białą wódką. Proste? Wcale nie..
Są dwie możliwości - trunek mrozimy w butelce, albo w kieliszkach. Otrzymując finalnie dwa różne smaki. Troć pod wydział..
Trochę bałbym się poświęcić troci na taki eksperyment, musiałbym najpierw spróbować !
Jeśli troć błyskawiczna, to tatar jest czymś najlepszym, do czego nie da się porównać tatara ani ze świeżo złowionego łososia bałtyckiego, ani z żadnej innej ryby. Wolę tatara drobno pokrojonego niż mielonego, do tego cebula drobno krojona i zasypana solą na 30 min. Sól, pieprz, żółtko jajka, trochę oliwy z oliwek i żadnego, ale to absolutnie żadnego sosu sojowego ani maggi. Maggi zdominowuje całkowicie delikatny smak troci i trudni go odszukać z takim dodatkiem. No, chyba że kiedyś gdzieś spróbuję i posmakuje, osobiście nie poświęcę troci do mieszanki z maggi !
A jeśli jest więcej czasu, do świetny jest łosoś po szwedzku-gravlax (gravad lax?) tylko na taką rybę, potrzeba 2-3 dni czasu, dużo cukru, soli i koperku.
Napisano 31 styczeń 2022 - 14:13
Nic nie przykryje smaku świeżej ryby - spokojnie.. Próbowaliśmy jeść nawet całkiem na surowo - tak jak śledzie, ale bez konkretnej popitki bardzo różnie się kończyło Sos sojowy to japoński i chiński standard, ichni wzmacniacz smaku.. o ile nieprzedawkowany..
Tatar momentalnie podchodzi wodą, ale jak "skrobanki" zaprawić sokiem i pieprzem, trochę odcisnąć i na razowy chleb z grubym masłem położyć - można się rozsmakować..
Napisano 31 styczeń 2022 - 15:08
Najlepszy jest łosoś bałtycki, tutaj z braku laku użyłem łososia pacyficznego, który jest wyraźnie gorszy niż bałtycki, a zwykłego, norweskiego raczej nie polecam. Chyba że ktoś bardzo chce, albo nie ma dostępu do żadnego innego.
Nie podważam Twej opinii o "tych" poszczególnych łososiach.
Ciekaw jestem tylko wyjaśnień dotyczących przyczyn, dlaczego poszczególne gatunki/odmiany/rasy/formy/itd w sumie prostego mięsa łososiowatego aż tak się różnią.
Pytam, bo dane mi jest czasem mieć świeże ryby wielu gatunków, a i coś w handlu się zdarzyło, a ludek głupawy nawet nie zauważa różnicy pomiędzy sumem a sumikiem.
Napisano 31 styczeń 2022 - 15:52
Nie podważam Twej opinii o "tych" poszczególnych łososiach.
Ciekaw jestem tylko wyjaśnień dotyczących przyczyn, dlaczego poszczególne gatunki/odmiany/rasy/formy/itd w sumie prostego mięsa łososiowatego aż tak się różnią.
Pytam, bo dane mi jest czasem mieć świeże ryby wielu gatunków, a i coś w handlu się zdarzyło, a ludek głupawy nawet nie zauważa różnicy pomiędzy sumem a sumikiem.
Łososie bałtyckie, są wyraźnie delikatniejsze i bardziej tłuste niż łososie pacyficzne. Pacyficzne gatunki, przynajmniej te które jadłem, są wyraźnie twardsze, chudsze, w smaku określiłbym je, jako pośrednie między łososiem bałtyckim a morszczukiem. Mało tego, bywa że nawet łososie z Bałtyku, bardzo różnią się między sobą w smaku, niektóre "wysportowane" przypominają te pacyficzne, a innym bliżej w smaku do troci.
Norweskie w smaku nie są takie złe, tłuste i miękkie, leciutko zalatują mączką rybną, co praktycznie ginie np przy marynowaniu. Bardziej zniechęca do nich, świadomość jakości tego mięsa. Od lat praktycznie nie przyrządzam ich i nie kupuję, a spróbować gdzieś zdarza mi się bardzo rzadko, parę razy w ostatnich kilku latach.
Napisano 01 luty 2022 - 20:13
Napisano 01 luty 2022 - 20:40
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych