Wystarczy, że będą sobą- tj. jadły wtedy kiedy chcą- a nie kiedy my chcemy, grymasiły i ignorowały nasze przynęty. Uwierz mi nic nie boli bardziej,niż widok okonia podchodzącego do mormyszki na 2cm, gapiącego się weń i spokojnie odpływającego.
Gdyby od techniki i interpretacji obrazów zależały nasze połowy, to firm produkujących echosondy byłoby znacznie więcej a ryb znacznie mniej....