Żeby zobaczyć w teorii chaosu jej mechanikę trzeba bardzo się od niej odsunąć, im bardziej skomplikowana, tym odległość musi być większa.
Niewłaściwy dystans daje złudzenie jej poznania poprzez poznanie częściowych połączeń, kótre i tak w całej machinie ulegają mutacją...
Czytam wymianę poglądów pomiędzy Sayonara a Sławkiem i widzę szermierkę pomiędzy faktami (Sayonara) a wielokrotnie i przy każdej okazji powtarzanym przekonaniem (Sławek), które, choć po części słuszne chyba należą już do forumowej klasyki w kategorii demagogia...
A stosowane przy każdej możliwej okazji stają się smutne i słabe jak dowcipy o białej chusteczce....
Nie ma znaczenia w tym co piszę, że Sayonarę znam od wielu lat i myślę, że szmat czasu który spędziliśmy na wodą i poza nią spowodował iż możemy o sobie powiedzieć, że jesteśmy kolegami co jest dla mnie wielkim zaszczytem...
Jak również nie ma znaczenia ( w tym co piszę) iż szanuję poglądy Sławka za odwagę pójścia pod prąd choć w części nie zgadzam się z nim...
Co chcę przekazać swoim postem?
Z tego co wiem w Polsce jest dość duży mróz, pewnie wielu z was pozostanie dziś w domu zamiast "udawać że łowią"
Obejrzyjcie ten wielowątkowy przepiękny i należący do klasyki światowego kina film,- jest tego wart.
A po obejrzeniu całości wróćcie do scen od 47:50 do 55 min tego filmu,- i odpowiedzcie sobie na pytanie " czy to wszystko nie przypomina Wam sytuacji makro i mikro z tego wątku ?" Może nawet, ktoś zauważy kogoś z tej dyskusji w bohaterach filmu? Kto wie???
Użytkownik Rheinangler edytował ten post 04 marzec 2018 - 08:27