Co to są te zaczepy pomiędzy drzewami?
zapewne chodzi o wnyki druciane, jak w moim poście wyżej
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 20 listopad 2017 - 21:37
Co to są te zaczepy pomiędzy drzewami?
zapewne chodzi o wnyki druciane, jak w moim poście wyżej
Napisano 20 listopad 2017 - 22:27
Napisano 20 listopad 2017 - 22:44
zapewne chodzi o wnyki druciane, jak w moim poście wyżej
Przeważnie drut rzadziej sznurek rozciągnięty dokładnie na ścieżce którą chodzą jelenie na wysokości poroża po to by pomóc bykowi zrzucić poroże.Oczywiście w czasie kiedy jest na to czas.
Napisano 20 listopad 2017 - 23:05
@Paweł
Co innego usłyszałem od myśliwego (wygląda mi na łowczego) którego spotykam często, a nawet bardzo często w lesie, który nie ma ze mną lekko. To od niego dowiedziałem się o bardzo małej ilości jelenia i o odstrzałach tylko dla dewizowców, w tym roku. Czy to nie jest tak że w obwodzie 162 rządzi się kilka kół łowieckich. W lasach o których piszę nie udało mi się nigdy zobaczyć większej chmary niż pięć byków. Zaś w tym samym obwodzie lecz w kilometrach znacznie dalej, nie raz widziałem chmary od kilkunastu do kilkudziesięciu byków. Są to mniej dostępne lasy w większości torfowiska i mokradła. Rejon Reptowo-Cisewo-Wielichówko.
Użytkownik Małkociniak edytował ten post 20 listopad 2017 - 23:06
Napisano 21 listopad 2017 - 06:15
Wiadomo było od początku - co zresztą widać po rozwoju wątku, że internetowa akcja pt chronimy polskie łosie miała za główny cel postępowo wytarmosić niedobrych myśliwych. Co oprócz zaszkodzenia myśliwym, broni i wrogowi ludzkości w osobie znienawidzonego pana Szyszki, pozwoliłoby przy okazji zagospodarować rzesze infantylnie sformatowanych miastowych, wychowanych w estetyce rozkosznych pluszaków, milusich kotków, a także anonimowych z pochodzenia, przyjemnie się kojarzących filetów ze smakowitych kurczaczków.. tudzież egzotycznych wkładów do sushi..
Napisano 21 listopad 2017 - 09:08
Krzysiek, nie znałem tego sposobu na pomoc w zrzucaniu wieńca byków. No ale to też często niezły biznes dla zbieraczy. W każdym bądź razie, szkoda mi tych jeleni. Niemożliwe jest aby jeden obwód, dzierżawiło więcej niż jedno koło. Dane które przedstawiłem z tego koła, dotyczą całego obwodu którego granice pokazałeś. Dzika zwierzyna wybiera różne miejsca, często w jednym kompleksie leśnym. Znamy to też z ryb, gdzie główka główce nie równa....
Napisano 21 listopad 2017 - 09:23
To ja juz wszystko rozumiem Trafilem przypadkiem, zaczyna sie okolo 7:30 minuty - http://mpga.gazeta.pl/mpga/0,0.html#MT
Nie ma pola do jakiejkolwiek dyskusji.
Macie świadomość, że chłopcy jeśli dostaliby zlecenie pojechania po wędkarzach, bez problemu mogliby przedstawić C@R tak, że myśliwi przy nich byliby grupką pierwszokomunijnych ministrantów?
Napisano 21 listopad 2017 - 09:39
Napisano 21 listopad 2017 - 10:25
to praczki podam Wam dane, po co lać wodę, jak to niektórzy potrafią. Ja rozmawiam o faktach bajdurzenie zostawiam innym
W latach 1960-1980 strzelano w Polsce ok 1 MILIONA ZAJĘCY ROCZNIE,a w szczytowym roku 1,3 MILIONA sztuk. W latach 1970-1980 odławiano jeszcze 100 tysiecy na export.
Obecnie jest to tylko kilkanaście tysiecy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!, A pewnie w niektórych rejonach nie strzelane są zupełnie z uwagi na rzadkość występowania.
Więc nie ma mowy, żeby nie myśliwi nie mieli wpływu na populację. Oczywiście miały też wpływ inne czynniki o czym pisałem powyżej. W przypadku populacji jest tak zwana graniczna, po której populacji trudno się odbudować, a jeżeli są
jeszcze inne czynniki ograniczające rozród to możliwy jest zanik gatunku.
Łosie, o których się mówi również zostały przetrzebione w latach 80-90 wskutek nadmiernych odstrzałów i źle przyjętej rozrodczości. Dodatkowo łoś jest zwierzęciem migrującym i przemierzającym spore obszary, co sprawiało, że liczono je
kilkukrotnie na liczeniach. O głuszcach, cietrzewiach, batalionach, ptakach drapieżnych itp nie wspomnę.
I nikt nie podjął rękawicy, że to nie myśliwi przyczynili się to katastrofalnego spadku tych gatunków. Cietrzew nawet jest w tej chwili na wyginięciu, głuszec wcale nie lepiej.
Słyszeliście kiedyś cietrzewie tokujące na bagnach o poranku, albo głuszce, kiedy w lesie jest jest jeszcze ciemno i głuszce grają?? Mogę Wam powiedzieć jedno, przeżycia bezcenne.
Jak zaznaczyłem wcześniej nie jestem przeciw myśliwym, ale nie lubię jak się wybielają i podają argumenty, że niby tak dbają. Dbają we własnym interesie, by mieć do czego strzelać.
O psycholach typu minister strzelający do ptaków hodowlanych i wypuszczonych nie wspomnę. Dla mnie jest to rzeź i prymitywizm w najgorszym ludzkim wydaniu. Zaprzecza to w ogóle istocie myślistwa. Mógł strzelać do rzutków, też uciekają.
To myśliwi powinni dbać o czystość i porządek w swoim środowisku i pielęgnować najpiękniejsze co jest w myślistwie, a nie szerzyć patologię. A wracając do ryb. Ryba psuje się od głowy.
Rozmawiajcie o faktach a nie jak politycy oględnie, by ośmieszyć oponenta nie podając argumentów.
Krzysiek bodaj powiedział, że chodzi o klimat i dokładnie o to chodzi. Czas spędzony w lesie, jakąś namiastkę natury, dzikości. Ja zamiast strzelać wolę strzelać z aparatu i czasem jestem od dzikich zwierząt jak jelenie i cała reszta na kilka
metrów. Bo się da tylko trzeba ruszyć głową. A zwierzęta mimo strzału żyją dalej. Wielu mich znajomych myśliwych robi jedno i drugie lub zamieniło strzelbę na aparat
Napisano 21 listopad 2017 - 10:56
Uderz tylko w stół..
Czy OS San i łowiący na nim równie bardzo cię gorszą jak pan Szyszko ? Czy łowienia ryb nie można zastąpić aparatem, albo ajfonem, albo przyjazną miastowym umysłom tv ? A bezpańskie psiaki i kociaki całymi tysiącami na "swoim życiu" pozostające, nie są aby skuteczniejsze od myśliwych?
Nie przoduj w obłudnej nagonce - silurusie - myśliwi są ok!
My też!
Napisano 21 listopad 2017 - 11:23
Silurusie, chyba za dużo wymagasz od myśliwych. Większość nie odróżnia głuszca od cietrzewia, a odróżnienie jastrzębia od myszołowa to już w ogóle jest jakiś kosmos. Dla nich wszystko to jaszczomb . Jest nawet taki myśliwski "żarcik", że najpierw się strzela a potem sprawdza co spadło.
Użytkownik Pluszszcz edytował ten post 21 listopad 2017 - 12:18
Napisano 21 listopad 2017 - 11:47
Robert, mogę Ciebie prosić o informacje, na podstawie jakich badań masz dane dotyczące pozyskania ilości zająca, w tych latach?
Użytkownik Paweł nizinny edytował ten post 21 listopad 2017 - 11:47
Napisano 21 listopad 2017 - 12:24
Napisano 21 listopad 2017 - 12:34
Silurusie, chyba za dużo wymagasz od myśliwych. Większość nie odróżnia głuszca od cietrzewia, a odróżnienie jastrzębia od myszołowa to już w ogóle jest jakiś kosmos. Dla nich wszystko to jaszczomb . Jest nawet taki myśliwski "żarcik", że najpierw się strzela a potem sprawdza co spadło.
Jest jeszcze "nie wypijesz, nie zabijesz", rozwinięcie tych żartobliwych powiedzonek, i tak sobie sami dopowiecie....
Napisano 21 listopad 2017 - 13:21
Krzysiek, dobry obwód. Bardzo dużo jelenia... W zeszłym roku łowieckim, strzelono tam 182 szt jelenia, na ten rok zaplanowano 173 sztuki. Szacowana liczebność na marzec tego roku to 568 sztuk....Sarny tez sporo, strzelono w zeszłym roku 105 szt, na ten rok zaplanowano do strzelenia 106, a stan na marzec to 500 sztuk. W miarę mało wydają na szkody, ale to pewnie po temu, że widać to teren typowo leśny, kwota za poprzedni rok wypłaconych szkód rolnikom to 18 450zł. A samo koło ma się chyba dobrze, z poprzedniego roku zostało im prawie 40 tyś zł na koncie. Zazdraszczam terenu.... Jedne z lepszych kół w Polsce.
Nie dawała mi spokoju informacja o zasobności w jelenia lasy o których wiem że jest bardzo ubogo. Niestety wprowadziłem w błąd i Ciebie i siebie, dzisiaj znalazłem mapę z podziałem na obwody. Reasumując obwód 162 może być faktycznie zasobnym w jelenia to lasy w których widziałem duże chmary byków, są to lasy z dużą powierzchnią mokradeł i torfowisk, trudno dostępne. Zaś naturalnym utrudnieniem dla migracji jelenia do obwodu 161 jest rzeka Ina która biegnie na granicy obwodów. Teren obwodu 161 jest po drugiej stronie rzeki Iny i drogi DW142 i to jest obwód którego lasy przemierzam i miejsce gdzie często spotykam się z myśliwym (na zdjęciu u dołu na środku ten w mundurze,zapewne ktoś "ważny" któremu bardzo często przekazuje moje uwagi . Jest to koło "Bór" z Przemocza . Tu zapewne informacje o liczebności jelenia nie będę takie kolorowe.
grupowe.jpg 132,84 KB 1 Ilość pobrań
Ps. Na stronie koła są fotografie dokumentujące wywożenie kilku ton liści buraczanych, zapewne było z tego nęcisko może poletko zaporowe, no na pewno nie były wywożone do lasu w celu dokarmiania.
Napisano 21 listopad 2017 - 14:12
Krzysiek, nie ma ludzi nieomylnych, sam tez się do nich zaliczam. W moim kole nie jestem najważniejszy, a taki mundur posiadam, mimo że go bardzo nie lubię nosić, i uważam jego wzór za przestarzały. Odnośnie tych liści buraczanych. Patrząc po dacie, i ilości, domniemywam, że było wywożone na poletka zaporowe lub dokarmianie, zapewne dla jeleni. Na poletkach i paśnikach polować nie wolno, są robione w innym celu, wiele już na ten temat napisałem.
Odnośnie obwodu 161. Teren już nie typowo leśny, na ponad 8 tyś ha tylko 1,6 tyś ha to lasy. Więc i szkody spore jak na taki areał pól uprawnych. W zeszłym roku koło wypłaciło rolnikom 123 tyś PLN odszkodowań, a za tusze uzyskało 64 tyś zł. Więc brakujące 59 tyś zł, musieli pokryć z polowań dewizowych, składek członków, i/lub innych dochodów. Populacja Jelenia to 193 szt, w zeszłym sezonie strzelili 64 na ten zaplanowano 60 szt. Sarny stan to szacunkowo 380 szt, w zeszłym sezonie strzelonych 100 szt na ten zaplanowano także 100 szt.
Jakieś wnioski ?
Użytkownik Paweł nizinny edytował ten post 21 listopad 2017 - 14:13
Napisano 21 listopad 2017 - 19:17
I tu się Dmyszewicz grubo mylicie w dywagacjach.. W tych tzw niezależnych głowach wyrastających na alternatywnych tułowiach powstaje zajebista wycinanka z resztek po Janie Jacku Rousseau, U2, Wajraku oraz słodkiego intelektu w typie świnki Pepy, idealistycznie zakładająca powrót ludzkości do koszmaru stanu pierwotnego, czyli dzikiego życia..
Napisano 21 listopad 2017 - 20:40
Sławku, każdy może się mylić...
Co ciekawe o przyrodzie o wiele więcej nauczyłem się z Łowca Polskiego niż z Dzikiego Życia. No ale z drugiej strony hipsterzy w dredach spod znaku vege planet mi nie przeszkadzają, niech tylko nie zakazują myśliwym polować. Polowanie jest przecież zgodne z naturą i dzikim życiem. Właśnie w Dzikim Życiu powinni propagować łowiectwo i zbieractwo... no, może oszczepem, ale zawsze. A tymczasem oni do marketu po płatki... no gdzie tu logika? Dzikie życie w markecie?? O co chodzi?
Napisano 21 listopad 2017 - 21:02
A śniony przez wielu romantyków powrót do pierwotnego stanu natury to nieunikniony powrót do walk wszystkich ze wszystkimi, i o wszystko.. w której zwycięży najsilniejszy - czyli znów człowiek..
Kurde.. W nocy mi chyba ktoś punktów ostrzeżeń dopisał..
Użytkownik Sławek Oppeln Bronikowski edytował ten post 21 listopad 2017 - 21:05
Napisano 21 listopad 2017 - 21:22
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych