Do wody i papa
https://www.facebook...3787138697/?t=0
Sandacze 2019
#81 OFFLINE
Napisano 02 lipiec 2019 - 21:47
- Robas, malinabar, woblery z Bielska i 3 innych osób lubią to
#82 OFFLINE
Napisano 03 lipiec 2019 - 22:03
Wypływam z rana . Uroki soboty i niedzieli . Może nie jakimś bladym świtem , ale na tyle wcześnie , żeby być pierwszym na miejscówce , choć nie na wodzie . Miejsce to samo co ostatnio . Dzięki podwyższonej jeszcze wodzie ( czyli takiej normalnej patrząc lat kilka wstecz ) jest ciekawie bardzo . Jakieś niecałe półtora metra przed twardą , podłużną górką wychodzącą nieomal na metr . Takie to głębokości . Na szczycie jest naprawdę twardo , dodatkowo w tych twardościach owalne wgłębienia dna dopełniają obrazu . Czyli idealnie . Dlatego pewnie następuje powtórka ostatniego wyjazdu , czyli branie w pierwszym rzucie . Przy zupełnej praktycznie flaucie udaje mi się osiągnąć sam szczyt góreczki . Branie następuje tuż po zejściu do pierwszego dołka . Jest cudowne . Ryba uderza dokładnie w punkt tuż przed tym , kiedy przynęta ma osiągnąć twarde podłoże . Jest z tych , kiedy jestem pewien tego , że jest dobrze wcięty ( dobrze , ze tak było ) . Walka absolutnie wspaniała - walenie łbem i przeskoki wolframu po zębach , szybkie rajdy i zmiany kierunku , dołowania i parcia do dna z wirami na powierzchni . Jednym słowem bajka . Sandacz jest ciemny , gruby w karku ( choć na zdjęciach wyszedł był dosyć smukło ) i bardzo silny . Wpięty w miękkie a przynęta łyknięta po główkę . Nadal króluje odkrycie początku sezonu w postaci dosyć niepozornego Gunki .
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 10 lipiec 2019 - 14:33
- Guzu, beton007, Kosa i 45 innych osób lubią to
#83 OFFLINE
Napisano 04 lipiec 2019 - 02:37
Ale po tym sandaczu 112 to nie wiem czy jest sens takie ryby w ogóle wrzucać 😋
IMG_20190704_000659.jpg 17,05 KB 87 Ilość pobrań
IMG_20190704_003738.jpg 25,48 KB 86 Ilość pobrań
- Traq, maniak, tasiek321 i 35 innych osób lubią to
#84 OFFLINE
Napisano 04 lipiec 2019 - 04:37
Popularny
Weteran z martwym okiem. To już fajny Polski fisz
- Guzu, mario, starydrwal i 62 innych osób lubią to
#85 OFFLINE
Napisano 04 lipiec 2019 - 21:04
Załączone pliki
- Artech, beton007, maniak i 41 innych osób lubią to
#86 OFFLINE
Napisano 06 lipiec 2019 - 08:08
taki tam wampir
Użytkownik Sebo edytował ten post 06 lipiec 2019 - 08:10
- Guzu, popper, Artech i 46 innych osób lubią to
#87 OFFLINE
#88 OFFLINE
Napisano 15 lipiec 2019 - 07:09
#89 OFFLINE
Napisano 16 lipiec 2019 - 08:16
D7D10DE1-B314-4DDE-B1BF-29EB615316A3.jpeg 73,43 KB 68 Ilość pobrań
- wujek, Tomfunk, Krzysiek Rogalski i 18 innych osób lubią to
#90 OFFLINE
Napisano 18 lipiec 2019 - 07:55
Po co wstawiacie zdjęcia na forum publiczne skoro tak bardzo cenicie sobie mete? Jedno zdjęcie całe tło przerobione,kolejne zakryta twarz. Po co wstawiać takie pokraczne foty? Rozumiem obawy,sam kiedyś wstawiałem zdjęcia bo całkiem fajnie się pochwalić jeśli często łowi się duże ryby,ale następstwem tego były zajęte miejscówki. Od tamtej pory po prostu wyleczyłem sam siebie z chęci "popularności" i "szpanu" jaki to jestem dobry, teraz łowię dla siebie,i kolekcje zdjęć tworze dla siebie i zaufanych znajomych, nie trzeba potem bawić się w szpeca od photoshopa i zwodzić kolegów na forum. Kto chce się pochwalić ten wrzuca pełne zdjęcie z opisem połowu,zbiera chwałę i lajki,a komu na tym nie zależy i chce coś zachować dla siebie to niech to zachowuje
- Wojtek B., strary, daz wroc i 5 innych osób lubią to
#91 OFFLINE
Napisano 18 lipiec 2019 - 08:14
Zawsze w takich sytuacjach w mojej głowie rodzi się pytanie.
Po co wstawiacie zdjęcia na forum publiczne skoro tak bardzo cenicie sobie mete? Jedno zdjęcie całe tło przerobione,kolejne zakryta twarz. Po co wstawiać takie pokraczne foty? Rozumiem obawy,sam kiedyś wstawiałem zdjęcia bo całkiem fajnie się pochwalić jeśli często łowi się duże ryby,ale następstwem tego były zajęte miejscówki. Od tamtej pory po prostu wyleczyłem sam siebie z chęci "popularności" i "szpanu" jaki to jestem dobry, teraz łowię dla siebie,i kolekcje zdjęć tworze dla siebie i zaufanych znajomych, nie trzeba potem bawić się w szpeca od photoshopa i zwodzić kolegów na forum. Kto chce się pochwalić ten wrzuca pełne zdjęcie z opisem połowu,zbiera chwałę i lajki,a komu na tym nie zależy i chce coś zachować dla siebie to niech to zachowuje
A u mnie zawsze w takich sytuacjach w głowie rodzi się pytanie.
Po co narzekać na cudze zdjęcia, skoro własnych się nie wstawia? Po co chejtować ludzi, którym się chce? Jak się podoba, jest przycisk "Lubię to". Działa na zasadzie dobrowolności. Każdy może go nacisnąć, ale obowiązku nie ma. Jak się nie podoba, to nie naciskam. I tyle. To takie proste i nieskomplikowane. A jeśli uważasz, że zdjęcie nie spełnia naszych standardów - jest przycisk "Zgłoś". To też jest tak proste, że i dziecko ogarnie.
Jeśli kolego wyleczyłeś siebie ze wstawiania zdjęć na forum, to Twoja sprawa. Twoja decyzja. Nie próbuj narzucać własnych wyborów innym.
- mario, wujek, hlehle i 10 innych osób lubią to
#92 OFFLINE
Napisano 19 lipiec 2019 - 19:05
Jedno z pierwszym tegorocznych apogeów upału , które rozwala system , powodując czepiactwo i awanturnictwo powszechne , ból głowy , spalenie mostów w ulubionej burgerowni a nawet namiastkę konfliktu tu , na Forum , za co @zioma siódmego przepraszam do dzisiaj . Jakieś piątkowe popołudnie z temperaturą przekraczającą znacznie trzydzieści stopni . Właściwie to nie wiem nawet , dlaczego wypływam . Pora już późniejsza nieco , wiaterek z tych wschodniejszych bardziej niesie jakiś tam cień nadziei na ochłodę wiejąc całkiem żwawo , ale rozgrzany do absurdalnych wartości szybko udowadnia , że lekko nie będzie . Mam jakieś trzy godziny do pełnego zmroku , który w okolicach najdłuższych dni w roku zapadnie całkiem późno . Ruch na wodzie całkiem spory , choć w większości to letnicy szukający jakiejkolwiek ochłody w wodzie lub na niej . Poziom wody sukcesywnie spada , z dnia na dzień ograniczając potencjalnie rybodajne dotychczas miejscówki .
Ustawiam się tam , gdzie wiatr wiejąc całkiem mocno daje szansę na dobre poprowadzenie przynęty na całkiem płytkiej już wodzie . Pierwsze branie nieco zaskakuje ( jak zwykle chyba ...) . Jest mocne , wyraźne , zacięte w tempo i ... puste . Poczułem przez chwilę ciężar ryby i jej siłę . Na tyle wyraźnie , żeby bardzo żałować. Przestawiam się lekko o jakieś kilka metrów , coby zmienić nieco azymut prezentacji przynęty i udaje się . Sandacz wali mocno i wyraźnie tuż przed osiągnięciem dna przez gumę . Założyłem sprawdzającą się w zeszłym sezonie przy tej temperaturze wody ( jakieś 28 st.C przy powierzchni) hamerykańską 5" i wąską nowość , dającą się zgrabnie poprowadzić na siedmiogramowej główce dziesięciofuntowym kijkiem . Walka jest równie spektakularna , twarda i dynamiczna jak branie . Ryba jest w mega kondycji i mimo bardzo ciepłej wody , po krótkiej sesji zdjęciowej , odpływa szybciutko z gejzerem pryskającym prosto w twarz ( w okulary znaczy ). Znowu jest pięknie .
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 22 lipiec 2019 - 09:00
- popper, wujek, maniak i 42 innych osób lubią to
#93 OFFLINE
Napisano 19 lipiec 2019 - 20:03
Bartek jesteś mistrzem . Gratulacje . Przede wszystkim dlatego że regularnie łowisz piękne ryby . Ja przyznaję otwarcie po fali upałów zaliczam pojedyncze brania sandacza które były tak zniechęcające biorąc pod uwagę nieraz kilkunastu godzinne biczowanie wody zniechęcony odłożyłem sandaczówkę na kołek a odwiesiłem jerkówkę chociaż sandacza stawiam zdecydowanie nad szczupaka . No i przyjemnie się czyta twoje opisy . Jednym słowem RESPECT
- malinabar, sandaczysko i Ziomal lubią to
#94 OFFLINE
Napisano 19 lipiec 2019 - 20:27
Wywołany niejako do tablicy przez Fida stwierdzę tylko , że od trzech tygodni nie miałem prawie brania ( no może ze dwa ) , a o ładnym okazie to już zapomnieć zdążyłem nieomal .
@sero , kilkanaście co najmniej wypłynięć na zero . Myślę , że z piętnaście sesji bez kontaktu praktycznie . Nie jest łatwo . Czekam na kumpla , co z wywczasów na lazurowym wybrzeżu wróci i nad wielką wodę naszą wrócimy . Bo na razie ciężko bardzo i pod prąd od jakiś trzech tygodni . Daje ta martwota popalić...
- strary i sandaczysko lubią to
#95 OFFLINE
Napisano 19 lipiec 2019 - 20:29
od trzech tygodni nie miałem prawie brania ( no może ze dwa )
Widzę moje zedy mają wiele wspólnego z twoimi. Zamknęły pyski na amen i to chyba już 4 wyprawa bez zeda...
- malinabar lubi to
#96 OFFLINE
Napisano 19 lipiec 2019 - 20:44
@sero , kilkanaście co najmniej wypłynięć na zero . Myślę , że z piętnaście sesji bez kontaktu praktycznie . Nie jest łatwo . Czekam na kumpla , co z wywczasów na lazurowym wybrzeżu wróci i nad wielką wodę naszą wrócimy . Bo na razie ciężko bardzo i pod prąd od jakiś trzech tygodni . Daje ta martwota popalić...
U mnie dokładnie to samo . Jedyne szczupakowe przyłowy ratowały sytuacje i nie schodzenie z wody ,,o kiju " ...
- malinabar lubi to
#97 OFFLINE
Napisano 19 lipiec 2019 - 20:56
Bartek gratulacje! Opis bajka.
- malinabar lubi to
#98 OFFLINE
Napisano 20 lipiec 2019 - 09:35
@sero , kilkanaście co najmniej wypłynięć na zero . Myślę , że z piętnaście sesji bez kontaktu praktycznie . Nie jest łatwo . Czekam na kumpla , co z wywczasów na lazurowym wybrzeżu wróci i nad wielką wodę naszą wrócimy . Bo na razie ciężko bardzo i pod prąd od jakiś trzech tygodni . Daje ta martwota popalić...
Już jestem z powrotem a więc ciśniemy na wielką wodę kumplu-gratulacje za piękne sandacze
- malinabar lubi to
#99 OFFLINE
Napisano 20 lipiec 2019 - 10:11
#100 OFFLINE
Napisano 20 lipiec 2019 - 10:16
Też o tym myślałem , próbowałem , ale bezskutecznie . Niżówka zachęca do woblerowania . Najbardziej sprawdzający się w takich warunkach , delikatnie tonący i migoczący gliderek , który dawał mi już ryby różnych gatunków , na razie nie współpracuje z sandaczami . Ale będę kombinował tak jak radzisz - dzięki .
- strary lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych