Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Nowy Penn Spinfisher V


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
506 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Maja 2

Maja 2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 389 postów
  • LokalizacjaBartoszyce
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Majewski

Napisano 29 czerwiec 2012 - 22:15

Pojawił się, a w zasadzie pojawi się jesienią i w przyszłym roku nowy Penn Spinfisher V. Materiały reklamowe zachęcające: http://www.youtube.c...aPjbAh0MdX0;rel=0
Poza tym, to co tłumacz google mi podpowiedział ze strony Penna też robi dobre wrażenie. Szczególnie podoba mi się praca hamulca na filmie. Do bardziej zorientowanych w temacie pytanie- ktoś wie ile może kosztować? Przydałby mi się do ciężkiego łowienia w morzu lub na sumka. Jeśli cena będzie bardziej na poziomie Slammera, a nie np.Torque to myślę wart jest zainteresowania. Może coś koledzy z USA wiedzą na ten temat?
  • Danielito lubi to

#2 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3437 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 20 wrzesień 2012 - 22:29

sam sie zastanawiam nad kupnem.
ma kosztowac tyle co slammer (140$) wychodzi w pazdzierniku...
edit: jak ktos bedzie zamawial prosze dac znac...
  • pawas2 lubi to

#3 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4978 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 21 wrzesień 2012 - 08:37

Witam, tu jest podobny watek i ceny na niego ,jest dostępny w CABELASIE
http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&th=33802&am p;start=0&

#4 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3437 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 21 wrzesień 2012 - 09:35

czytalem tamten watek widzialem go w cabelasie.
tylko myslalem, ze oni jak bass pro bodaj 40$ chca minimum za wysylke (tak dla orientacji za 50$ wyslalem z usa do irlandii paczke z echosonda, ktora szla kilka dni wiec bulic tyle samo za kolowrotek to porazka) ale widze, ze licza 25$ albo 20$ to nie tak zle chyba. ech mialem kasy nie wydawac...


#5 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4978 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 03 październik 2012 - 21:31

Odnośnie nowego PENNa SPINFISHER V znalazłem coś takiego http://www.pennreels...ls/spinfisher-v

Użytkownik miramar69 edytował ten post 03 październik 2012 - 21:33


#6 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3437 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 03 październik 2012 - 22:31

Odnośnie nowego PENNa SPINFISHER V znalazłem coś takiego http://www.pennreels...ls/spinfisher-v

znaczy strone producenta? Co tam takiego szczegolnego czego nie bylo na video/w cabelasie?
Ps ja na razie odpuscilem tak czy tak slammer musi na siebie zapracowac (w kwietniu kupilem 360 co jeszcze wody nie widziala). Niemniej chetnie poczytam jak ktos kupi.

#7 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 19 październik 2012 - 12:10

Witam Kolegów. Dziś debiutuję na forum. Spinfishera V 3500 kupiłem przez ebay w USA 4 października 2012 r. W najtańszej ze znalezioinych przeze mnie ofert cena wynosiła 118,95 USD plus koszta przesyłki 28,95 USD - łącznie 147,90 USD. Przez paypala ściagnięto z mojego konta dokładnie 462,98 PLN (a więc kurs dolara całkiem niezły bo ok.3,13 zł). Kołowrotka jeszcze nie mam ale wiem, że jest już w cetrum ekspedycyjno - rozdzielczym poczty w Warszawie....gdyż dostałem wezwanie do zgłoszenie celnego. Skontaktowałem się z nimi i dowiedziałem się że od cła jestem zwolniony ze względu na wartość ale muszę dopłacić 23 % VAT, a więc jak by nie liczyć koszta wzrosną o ok.106 PLN. Reasumując mój Penn Spinfisher V 3500 kosztuje ok.570 PLN. Nie sądzę by można było kupić go gdzieś indziej znacznie taniej, gdyż w każdej ze znanych mi ofert jest on o ok.25-40 USD droższy od Battla 3000. Cudotwrórcami są natomiast chyba Panowie ze sklepu fishingmart, gdyż właśnie umieścili na stronie ofertę spinfisherów V , których ceny zaczynają się od 363 zł. za wersję najmniejszą czyli dokładnie taką jaka ja zamówiłem. Jednak wszystkie kołowrotki oznaczone są jako nowości na 2013 aktualnie niedostępne. Zamieściłem na ich stronie klomentarz dotyczacy tej dziwnej kalkulacji cenowej ale nie został on dopuszczony przez moderatora. Co ciekawe są jedynym sklepem na świecie, w którym nowe spinfishery sa tańsze od Battla. Nie jest też prawdą, że Spinfisher V to nowość na 2013 r., gdyż zadebiutował on w październiku tego roku i od poczatku miesiąca był dostępny u amerykańskich sprzedawców. Nowością na 2013 r., dostępną od stycznia ma być Spinfisher V w wersji Live liner. NIe podoba mi się takie podejście - uważam, że zmierza ono do zniechęcenia do zakupów za granicą nowego kołowrotka, poprzez kuszenie absolutnie nierealnymi cenami. Nie wierzę, że komukolwiek sprzedadzą Spinfishera V 3500 za 363 zł. Być może to pomyłka ale gdy zwraca się im uwage mają to gdzieś. Tak jak Koledzy pisali powyżej walory Spinfishera V z róznych wstępnych testów i reklamówek wygladają świetnie ale jak będzie w praktyce zobaczymy. Pozdrawiam. RB.

#8 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3437 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 20 październik 2012 - 19:12

oczywiscie mz triik ze niby "takie im ceny podali" a ludziska zamiast kupic w usa teraz poczekaja do stycznia czy tam do kiedy w fm... ;)

#9 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 23 październik 2012 - 08:51

Witam. No i wreszcie wczoraj odebrałem przesyłkę z USA z najnowszym dzieckiem Penna - Spinfisherem V w rozmiarze 3500, a więc najmniejszym w tym modelu. Po ostatecznym podliczeniu i zapłaceniu przy odbiorze podatku VAT (113,50 zł) koszt wyniósł 576,48 zł. Niestety okazało się, że kupiłem zestaw bez dodatkowej szpuli - przestrzegam - w ofercie zdecydowanie należy zwrócic uwagę na zapis "spare spool includet" co potwierdza, że zapasowa szpula jest - w przeciwnym wypadku nie należy jej się spodziewać. Pierwsze wrażenie rewelacyjne. Kołowrorek jest faktycznie "full metal body"- korbka w całości metalowa, pięknie wytoczona, łącznie z osłoną gwintu (inaczej niż w Battlu czy Sargusie, w których ta osłona jest z tworzywa). Praca na sucho cicha i bardzo płynna. Całość konstrukcji robi wrażenie bardzo solidnej i zwartej, zero luzów. Oczywiście kołowrotek nie ma obrotów wstecznych, bo niby po co nam to przy spiningu. Całość lekka nie jest 393 g - dla porównania Battle 3000 - 331 g. Tę róznicę czuć ale bez przesady. Kabłąk bardzo solidny, gruby, rolka dość duża i szeroka, ze zdecydowanie szerszym niż w Battlu rowkiem prowadzącym. Nie ma wątpliwości, że to kołowrotek do cięższego spina. Wykończenie nie nasuwa żadnych uwag - kołowrotek jest b.ładny, pomalowany czarnym matem, z wyjątkiem szpulki i korby. Chwyt korbki wygodny, sprawiajacy wrażenie solidnego - prawie inentyczny jak w Battlu. W konsternację wprawiła mnie natomiast próba zbicia kabłąka przy użyciu korbki - trzeba w to włożyć sporo siły - aż zzieleniałem w pierwszej chwili - czyżbym po ponad 2 tygodniach oczekiwania dostał wadliwy kołowrotek. Krótkie poszukiwania filmików na You Tube i sprawa wyjaśniona - tak ma być - konstruktorzy przyjęli rozwiazanie półautomatyczne, co ma zapobiegać przypadkowemu zbiciu kabłąka np podczas rzutu - wiadomo jakie mogą być tego konsekwencje zwłaszcza przy ciężkiej przynęcie. To rozwiązanie, o ile dobrze zrozumiałem, ma dawać także większą gwarancję bezawaryjnego uzytkowania sprzętu. Uffff - ulga. W sumie i tak zbijam kabłąk ręcznie w każdym kołowrotku ale świadomość, że coś miałoby być nie tak była irytująca - w końcu to kołowrorek za konkretne pieniądze z renomowanej firmy.Szpula to prawdziwa perełka - jest w całości wytoczona z jednego kawałka metalu - te jej elementy na których ma pracować linka nie mają żadnych rowków, frezów czy łaczeń, co niewątpliwie przedłuży żywotność plecionki czy żyłki. Krawędź spływu linki ze szpuli sprawia wrażenie idealnej (inaczej niż w Battlu,w którym w tym miejscu występuje rowek na styku łączenia dwóch elementów). Szpula jest wyposażona w gumową nakładkę antypoślizgową. Zaczep do linki na szpuli jest metalowy, idealnie okrągły i nie wystaje poza zewnętrzy obrys szpuli. Wyeliminowano więc to co dokuczało użytkownikom Sargusa - "łapanie" linki w najmniej odpowiednim momencie. Oczywiście korbkę można przełożoć na prawą stronę ale to już standard. Pierwsze wrażenie jeśli chodzi o hamulec - głośniejszy i mniej subtelny niż w Battlu. To jednak pozory, gdyż zakres regulacji jest podobny, a praca płynna. Hamulec w tym kołowrotku rozwiązany jest inaczej niż w Battlu ale szczerze powiem, że wszystkie niuanse i innowacyjności rozwiązań w Spinie V rozumiem (takie trochę techniczne upośledzenie) - ważne jest dla mnie by płynnie działał. Bliższe oględziny kołowrotka prowadzą do wniosku, że jest on jeszcze lepiej zabezpieczony przed brudem i słoną wodą niż Battle czy Sargus, a więc jeśli te modele radzą sobie na morzu to ten tym bardziej zniesie wszystko. Nie umniejszając Battlowi i Sargusowie widać, że przy konstrukcji Spinfishera V konstrutkorzy postanowili usytuować go na wyższej półce i to nie tylko cenowej ale i technologicznej. Z Battla, użytkowanego pół roku jestem bardzo zadowolony, a ten nowy wygląda jeszcze solidniej. Wiadomo jednak, że w pełni jego walory użytkowe będzie można ocenić za jekieś pół roku, jak trochę popracuje nad wodą. Obiecuję podzielić się z Kolegami uwagami na ten temat. Pozdrawiam.RB.

#10 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 23 październik 2012 - 08:58

Przepraszam ale muszę zamieścić małe sprostowanie co do tej części mojego posta "....Hamulec w tym kołowrotku rozwiązany jest inaczej niż w Battlu ale szczerze powiem, że wszystkie niuanse i innowacyjności rozwiązań w Spinie V rozumiem (takie trochę techniczne upośledzenie) - ważne jest dla mnie....." Wyszło, że wszystkie niuasne techniczne konstrukcji hamulca rozumiem a miało być, że ich nie rozumiem bo taka jest prawda. RB

#11 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3437 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 23 październik 2012 - 10:42

a jak z moca hamulca? ponioslo kogos czy nie? bo ZTCP 3500 mial miec niemal 2 x mocniejszy hamulec od slammera (slammer 260 kolo 12lbs a sfV jakies 20
pozniej s slabnie z wielkoscia a sfv wrecz przeciwnie co model wiekszy to hamulec mocniejszy)

#12 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 23 październik 2012 - 11:16

Katalogowo podają dla wielkości 3500 - 20 lbs, tak jak piszesz. Mnie to w pełni satysfakcjonuje, zwłaszcza, że zakres regulacju jest bardzo duży i płynny. Na maksymalnym skręceniu nie da się paluchami szpuli ruszyć. Moim zdaniem spokojnie można ustawić hamulec i do lekkiego połowu - tylko pytanie po co ? Ten kołowrotek wg mnie zdecydowanie jest przeznaczony do cięższego spiningu, choć nie pozbawiony walorów uniwersalności. RB.

#13 OFFLINE   tpe

tpe

    www.basshunting.blogspot.ie

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 3530 postów
  • LokalizacjaIre
  • Imię:Tomek

Napisano 23 październik 2012 - 12:44

Może głupie pytanie...Na niektórych filmach, w Cabelasie itd. widać Spinfisher'a V z chyba mechanizmem "wolnej szpuli". Jak odróżnić zwykłego od tego karpiowego :-) ??

#14 OFFLINE   Pumba

Pumba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaGdynia / Tobołowo
  • Imię:Łukasz

Napisano 23 październik 2012 - 12:58

Ten zwykły pewnie nie ma przełącznika wolnego biegu na dole korpusu.

#15 OFFLINE   tpe

tpe

    www.basshunting.blogspot.ie

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 3530 postów
  • LokalizacjaIre
  • Imię:Tomek

Napisano 23 październik 2012 - 13:05

No ok, ale jakie są oznaczenia tego zwykłego i "karpiowego"?

#16 OFFLINE   Pumba

Pumba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaGdynia / Tobołowo
  • Imię:Łukasz

Napisano 23 październik 2012 - 13:09

Pewnie będą miały przydomek Live Liner i nie wykluczone, że literę L w nazwie tak jak w Slammerze (po oznaczeniu wielkości, np. Slammer 460L).

#17 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 23 październik 2012 - 13:43

Może głupie pytanie...Na niektórych filmach, w Cabelasie itd. widać Spinfisher'a V z chyba mechanizmem "wolnej szpuli". Jak odróżnić zwykłego od tego karpiowego :-) ??


Nie ma głupich pytań - lepiej pytać niż błądzić :) . Tu masz fotkę Spinfishera V Live Liner z charakterystycznym przełacznikiem wolnej szpuli. http://www.cabelas.c...80;cat104837580
Ale najlepiej różnicę widać tu, na oficjalnej stronie Penna. http://www.pennreels...ls/spinfisher-v. Tak jak było wyżej napisane ten "karpiowy" ma oznaczenie Live Liner.
Spinfisher V Live Liner 3500, w ciągu ostatnich dni pokazał się już na ebayu, pomimo, że oficjalny debiut zapowiedziano na styczeń 2013 r. - o tu http://www.ebay.pl/i...=item4d05407689. Jak wbijesz hasło Penn Spinfisher V to znajdziesz w zakładce video kilka filmów, które pokazują na czym dokładnie polega róznica i jak sprzęcik działa.
Pozdrawiam .RB.

#18 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4978 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 23 październik 2012 - 15:43

Te oznaczone np 4500LL to kołowrotki z wolnym biegiem (po cyfrowym oznaczeniu wielkości dodane są dwie duże literki LL) ;)

#19 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 23 październik 2012 - 20:00

No tak ale żeby wszystko było jasne chodzi o opcjonalny wolny bieg gdyż standardowo (bez przełączenia dźwigni w tylnej części korpusu) Spinfisher V LL ma takie samo, szybkie przełożenie 6,2:1 jak kołowrotek bez tego dodatkowego wyposażenia - czy ja to dobrze rozumiem ? Bo jeśli nie proszę o sprostowanie. Wg mnie także przełączenię na wolny bieg oznacza korzystanie z tylnego hamulca, który ewidentnie jest w tym kołowrotku - chyba sie nie mylę ?. RB.

#20 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4978 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 23 październik 2012 - 21:01

No oczywiście że tak ,bo wolny bieg to nie znaczy zmniejszenie przełożenia w kołowrotku tylko uwolnienie obrotów szpuli kołowrotka.Po przełączeniu dźwigni odłanczasz mechanizm napędowy i szpula może się swobodnie obracać a dolne pokrętło służy do ustawienia oporu w czasie jej obracania. Po przekręceniu korbka lub przełączeniu zapadni załanczasz napęd kołowrotka i wtedy blokujesz swobodny ruch szpuli. Natomiast hamulec do walki z rybą masz z przodu i tym pokrętłem regulujesz moc hamulca. To tak pokrótce ;) .

Użytkownik miramar69 edytował ten post 23 październik 2012 - 21:06





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych